-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez margaretka
-
Kejranko z tymi gumkami u mnie to samo tylko zastanawia mnie jedno dlaczego pani czesze niektóre dzieci, a moja nikola nigdy nie jest uczesana i nauczycielka wamwia nikoli ze ma za krótkie włosy a tu bzdura bo można jej śmiałao zrobić kitkę czy małego warkoczyka bez problemu. czasem mam wrazenie ze dzieci tych matek co pracują w urzędach i sanepidach (tak jest w mojej grupie) dzieci są inaczej traktowane,wiem ze dzieci w wieku mojej corki kłamią i fanazjują ale jak nikola mi mówi ze jej kolega sika do zlewu to chyba nie są to wymysły. kurcze ten palec tak mnie piecze ze odetnę sobie go zaraz
-
a ja sie tak oparzyłam w palec wskazujacy ze umieram z bólu, co robic heeelp. posmarowałam linomagiem ale piecze jak jasna... anusiaelblag co ty gadasz ma plamy i dziury?? daj link do aukcji. moja mama tez kiedys kupila sukienke na allegro, ja nosiłam rozm 38 mama 42 i sukienka była niby 44 a za mała na mnie... dodatek zle uszyta byla
-
Muszę pisać od nowa bo mi wszystko znkinęło.. mały na szczepieniu tak zanosił się płaczem , wciągał z całej siły powietrze przez nosek aż było to słychać :( krzyczał a pózniej nie płakał bo nie mógł złapać oddechu tylko było "a" i za sekundę znowu "a" i tak w kółko. a ta zamiast go szczepić kolejną szczepionką to dyskutuje : "nie ma pani smoczka ?? w domu też tak płacze ?? nie normalna nie wiem czy ona nie nie ma dzieci czy co?! dziś w przedszkolu nikola zaczęła dusić jkolege (ten chłopiec jest agresywny i bije inne dzieci) ponoć jej dokuczał więc zaczęła go dusić. u mnie w domu nie ma przemocy, wiec nie wiem co jej do głowy przyszło i od kogo przykład brała. ale wiem ze zyje w konflikcie z tym chłopcem i wiem ze jak on ją bił to ona nie dała się. może to są głupoty nie wiem , wogóle te nauczycielki dziwne są ostatnio kazały mi inne kapcie przynieść bo nie będą jej sznurówek wiązać.
-
kingusia1991zoska no niestety ja nie mam takiego charakteru ... Ja bym takiego faceta pogoniła .... Nie wyobrażam sobie, żeby przyszedł z pracy i powiedział "daj mi jeść" albo "czemu nie ma obiadu" ... Masakra u mnie to wygląda tak, że wraca ok 16 i on przejmuje opiekę - wchodzi do domu, myje ręce i bierze małego - albo w domu się z nim bawi, albo idzie na dwór ... Wieczorem kąpie i układa do snu ... I w nocy to on go karmi, mnie nieraz nawet nie budzi - ja mu mówię "obudź mnie" a on mówi - tak słodko spałaś - ja się normalnie z nim sprzeczam, żeby odpuścił sobie nocki bo jednak w dzień musi funkcjonować - musi myśleć w pracy ... I jak ktoś mówi, że z dzieckiem w domu łatwiej to on wszystkim tłumaczy - w pracy myślisz tylko o jednym i masz ciszę i spokój - a w domu nieraz dziecko płacze godzinę - to gorzej niż 8 godzin pracy ... Nie wiem dlaczego on jest taki, gdzie ja go znalazłam hehehe ale zawsze wszystko sobie mówiliśmy - i przed ślubem powiedziałam "jak się zmienisz na gorsze to cię pogonię" :d aha i mieszkamy tutaj półtora roku i jeszcze nigdy nie sprzątałam łazienki ani nie myłam okien - zawsze razem sprzątamy tak generalnie :) zazdroszcze!! ;) twoj facet poprostu nie jest z marsa tak jak ci pozostali. my bylismy na szczepieniu wieczorkiem napisze jaka to była masakra
-
Magduśka poto tu jesteśmy :)Trzymam kciuki z całego serca zebyś mogła karmić małego cycoszka ;) Martitaolivia tak szczerze u mnie jest podobnie . Mały chce zeby go nosić przodem do całego swiata, w leżaczku nie chce lezeć, nauczył sie ze spi tylko na dworze (dobrze że mam balkon) no i trzeba go wozić bo inaczej się budzi.Wczoraj tak marudził ze sos mi się przypalił, bo co go polulałam tp 5 min i płakał. Ehh takie są dzieci Witjcie , ja na chwilkę , bo zaraz moj ze słuzby wróci i będzie marudził że siedzę całą dobę przy kompie. Ja miałam troche inną historię z bebulonem pepti, nikola jak miała 3 albo 4 mc dostała zapalenia płuc, lekarz stwierdził ze to na tle alergocznym bo podałam jej łyzeczkę soku jabłkowego, przepisał te mleko z apteki. Moja lekarka pyta czym ja dziecko karmię mówię ze Pepti A ona mówi ze na jakiej podstawie stwierdzono ze mała ma alergię, poszłam więc do Diagnostyki zrobić bad. krwi na te mleko krowie i co się okazało ?? Ze nie ma żadnej alergii, a pożniej stojąc w kolejce w aptece spotkałam faceta ktory powiedział ze wszystkim dzieciom które były w szpitalu to przepisali, i pewnie mają z tego jakieś korzyści. nie wnikam ale oburzyło mnie to troche... Miłego dnia Wam życzę
-
Emolium :: Karmienie piersiÄ dziecka z AZS Karmienie dziecka piersią z AZS, wiecie co ci lekarze zaczynają mnie wkurzać
-
lamponinkamagduskajestem załamana i płaczę bo mam odstawic bartka od piersi,mamy bebilon pepti na receptę....:[[[[[siedzę płaczę,nie potrafię tego zrobic,nie potrafię go odstawic!!!!!!!!:[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[ to zbyt trudna decyzja dla mnie,jak patrzę na niego,on jest taki malutki,cycusiowy i przytuliński:////////// i mamy skierowanie do poradni alergologicznej z podejrzeniem(tylko podejrzeniem na razie)azs:[[[ boję się zastoju pokarmu,a jeszcze bardziej boję sie zapalenia piersi,przeraża mnie to...tabletek na zatrzymanie laktacji nie chcę brac,bo mają masę złych skutków ubocznych,powodują bardzo złe samopoczucie a przy małych dziecich nie moge sobie na to pozwolic:/ mam mega doła i jestem rozbita wewnątrz.......to sa bzdury , nic bardziej mylnego wlasnie przy azs powinno sie karmic piersia jak najdluzej eliminujac tylko z diety mleko krowie bialko kurze czekolada orzechy cytrusy a nawet wolowine i cielcine , bialko zastapic mlekiem sojowym albo wapnem w postaci tabletek. Wez skonsultuj sie z innym lekarzem z doradca laktacyjnym jak ci zalezy na karmieniu piersia bo naprawde warto a lekarze szkoda mowic jak problem to bach sztuczne mleko i po klopocie .acha i u dzieci z azs wolniej wprowadza sie nowe produkty juz pozniej. Magdus nie poddawaj sie / a powiedz mi na jakiej podstawie lekarz zdiagnozowal azs jakie ma objawy_? no właśnie, cholerka jasna dobrze ze lamponinka tu jest. \ zdenerwowałam sie normlnie no..
-
Dorotea jesteś normalnie super! nie ma to jak udowodnić komuś to że nie ma racji ;) tak trzymać!!
-
Magduśka nie wiem co mam powiedzieć.
-
Z okazji dnia Matki życzę Wam kochane Mamusie wszystkiego co najlepsze w odkrywaniu naszych Pociech.
-
Z okazji Dnia MatkiWszystkim Mamusiom życzę duzo wytrwałości w wychowniu dzieciaczków, radości z każdego postępu, cierpliwości i zdrowia .
-
z drugiej strony jeśli najesz się czosnku to masz czosnkowe:) hihi to już wiem czemu on tyle je :) ja duzo ciasta jem hihi
-
Ciekawe jakie będą z Nas babcie? Będziemy przeciwne nowemu kosmicznemu mleku... Kto wie co będzie za 50 lat?
-
Anusia u mnie szykuje się następne szczepienie. byłam 12 maja i kazała liczyć od 13 kwietnia 6 tygodni to ja nie wiem jak to ma być. Kiedy ja mam iśc? 25 maja? ;/ Ula altanka i dzidziuś super Marmi czekam na fote murzyna heh, Marmi-Murzynki Lamponinko gratulacje dla synusia Anulkaa nie martw się schudniesz bez diety jak twój szkrab zacznie raczkować ;)
-
Dziękuję , teraz nie ma już od jakiegoś czasu kolek ale wcześniej to była masakra. Moja teściowa też kiedyś mówiła "moze masz kwaśne mleko?" haha może jeszcze zsiadłe? albo kefir najlepiej. no ale tak to juz jest z babami ze wsi. nie obrazając wsi oczywiście
-
Kingusia jak karmisz piersią to poczekaj z odchudzaniem :)
-
Witajcie jak chcecie się poirytować posłuchajcie tego: moja teściowa się dziwi ze ja karmię piersią, mówi że do 6 mc pokarm jest dobry a potem to już nie dobry ze mały jak ma kolki to mam go nie karmić piersią tylko dać mu kaszę manną, tak mówiła jak się urodził. szkoda ze nie gryczaną wrrrrr. Wariatka z niej dobrze ze mieszka w innej miejscowosci.Że jak on się " drze" bo ona tak to nazywa to znaczy ze się nie najada. A moj synek ma 3 miesiace i waży 7 kilo na samej piersi. Wiecie co nie wiem jak wy ale krew mnie zalewa jak słyszę takie pier****** sorki ale nerwy mnie biorą jak myśle o tej kobiecie
-
Magduśka- gratulacje, synuś zrobił wielki krok, przypomniałam sobie jak to u mnie było, Nikola też szybko załapała, ale zdarzały się takie sytuacje że zrobiła kupke na dywan i mi ją przyniosła Anulkaa gratuluję 3 mc Anusiaelblag komplecik super , dałaś mi inspiracje Jak tam dziewczyny opaliłyście się trochę?? Zaraz koniec maja a u mnie kiepsko, ale w niedziele było gorąco, tak bym chciała już lato, ale przez ten wulkan i te powodzie to nie wiem czy coś z tego lata będzie
-
Monica super dzieciaczki Kingusia piękną macie pogode, kangurzyca extra, a nosorożec przypomina moją teściową ide robić kmolacje bo mój A marudzi ble ble ble
-
masz racje Lamponinko mówiłam jej ale ona twierdzi ze pediatra mówił że jest ok. On ma dużą głowe ale nie jest zniekd=ształcona czy coś to tak jakbys do dziecka zmontowała głowę dorosłego tak to wygląda
-
krzyk-ciszy oczywiście ze wiem i mówiłam jej ale ona jest jakaś dziwna, mówi ze pójdzie do lekarza że lekarka jej mówiła że wszystko jest wporządku. Naqpisałam o tym karmieniu kaszą żebyście wiedziałay ze oprócz wit. d3 te dziecko nie dostaje zadnych witamin. a ma łeeb jak sklep za przeproszeniem, wogóle ona zamiast rozmawiać z tym dzieckiem i czytać mu bajki to ona się czym innym zajmuje, zamiast go ululać do snu wkłada do łózeczka a on ryczy do póki nie zaśnie. Ona się dziwi ze te dziecko nie mówi. Moze ktoś jest innego zdania ale dziciom trzeba czytać!! ja czytałam od małego, nie tylko bajki ale też ksiązki z których sie uczyłam i corka zaczeła tak szybko mowic jak nie wiem co. ale duzo by opowiadać ja nie cierpie głupoty i czasem jak ona mi cos mówi to ja jej nie rozumiem. nie potrafi zrobić czy załatwić prostych spraw w urzędzie czy gdzieś. Wiem ze są tacy ludzie ale to jest młoda dziewczyna ma maturę, a w głowie pusto. Pracuje na kasie w sklepie to nie jest głupia nie? wogóle są jacyś dziwni ehhh
-
Witajcie, nie piszę nic bo nie wiem gdzie był mój ostatni post i pokazuje mi się zawsze ostatnia strona forum i potem nie wiem oco chodzi. mam pytanie synek mojej koleżanki ma półtora roku gdzieś 19 mc. na jeszcze ciemiączko ;/ i ma stosunkowo duzą głowę do reszty ciała, nie chcem jej narazie nic mowić ale czy to może być wodogłowie dodam jescze ze ona karmiła go miesiąc piersią a od 3 mc podawała mu kaszke manną robioną na wodzie z nie wielką ilością mleka krowiego. podawała mu wit. d3 od czasu do czasu pozatym zadnych wit. nie dostawał
-
Kingusia , Lamponinka ma rację ja przy córce zrobiłam taki błąd i jak skończyła 3 mc, zaczęłam jej podawać po łyzeczce soku jabłkowego. Dostała zapalenia płuc i tydzień w szpitalu zmarnowany. (tak stwierdzili lekarze ze niby to alergia bo za wcześnie podane) Ale nie przejmuj się jesteś młodą mamą jak urodziłam córcię byłam w twoim wieku
-
Mój też bardzo płakał na szczepieniu i nie wiem czy tak powinno być tzn nie chodzi mi o płać tylko tak : ukłuto go raz , mały płakał i kazali czekać aż się uspokoi. potem kłuli drugi raz i znowu kazali czekać aż maleństwo się uspokoi i trzeci raz to samo . tak powinno być? dla mnie to nie ma sensu ale moze wg. medycyny jest inaczej.
-
Ja rodziłam synka godzine. Ale gdyby nie mój upór poewnie do dziś byłabym w ciazy. dzień przed porodem wyla,dowałam w szpitalu bo myślałam ze odchodzą mi wody a to był czop chyba ale potem lekarz stwierdził ze to bardziej na wody wygląda ale wtedy pęcherz pękł gdzieś u góry i dlatego tak raz leci raz nie . Wzieli mnie na porodówke - zero skórczy od 13 do 16, natomiast postępowało rozwarcie 0 16 było na 8cm, zaczełam prośić położną : mówie prosze przebić mi pęcherz dopiero wtedy dostane prawdziwych skurczy bo tak miałam przy pierwszym dziecku, prosiłam i nic. wkońcu o tej 16 jak było duze rozwarcie przebiła mi pęcherz płodowy, nie minęło 10 min dostałam tak silnych skurczy ze jak usiadłam na kibel to myślałam ze nie wstanę heh usiadłam na piłkę i jak zaczynał się skurcz kazałam męzowi liczyć. i on liczy 1,2,3,40,50,90 sekund wchodzi położna mówi to panią tak długo te skurcze trzynmają? ja ze tak. kazała się położyć zanim się wgramoliłam miałam 2 skurcze, ona mnie bada i mówi boze tu główka jest i dziecko sie rodzi, zaczeła wołać koleżanke fartuchy zaczęły latać w powietrzu łózko znieniło się w fotel razem ze mną i o 17 urodziłam, Arek był tak duzy że miałam wrażenie ze go nie wypchnę to było straszne, ale przeżyłam. Potem mnie zszywali i dali jakieś znieczulenie dozylne i zaczęłam się dusić, podawali mi tlen boże co ja przezyłam, czułam ze zaraz umrę, a na koniec lezałam na porodówce do 24 bo macica sie nie obkurczała i jeszcze podstawili mi kaczke pod tyłek i zapomnieli o mnie. leżałam z tą kaczką pod plecami poł godziny. łoł ale się rozpisałam