monikstar

no ja juz nie nosze od IX. tej prawdziwej, a ze nie lubie chodzic goła to mam taką srebrną regulowaną ze skarabeuszami, to tę zakładam

ja tez mam brzuch dosc nisko, ale przez całą ciaze i wszystkie najmadrzejsze w rodzinie cały czas sie dziwią, ze mam tak nisko. lekarz powiedział ze w srodku jest wszystko wysoko i to mi wystarczy. moja mała tez fika i nogi wyciąga. chyba bidula chciałaby je juz rozprostowac :). ale nic z tego moja panno. a odnosniePprenalenu, to nie mogły ci zamówic z hurtowni? jak nie miały na stanie? dziwne jakies. Justys a Ty myslisz ze mały nie wazy 3kg? moja w 33 tyg. wazyła 2860..

to co divalia, myslisz ze juz Twój czas nadszedł? moze to przepowiednia wielkiego dnia mjk89, nie bój sie 5min bólu (no, moze troche dłuzej) i matkowanie na całe zycie. dobrze by było zebys została w łóżku a nie jechała po brata. w naszym stanie musimy chuchac na zimne. a i przypomniało mi sie ze jest taki syrop dla kobiet w ciaży Prenalen (z czosnkiem, wyciągiem chyba z malin, róży i czegos tam jeszcze)

mjk89 nie martw sie, wiesz katar leczony trwa tydzien a nieleczony 7 dni cóż zbyt duzego pola do działanie nie mamy, ale jakas sól morska do noska, zaparz sobie czaju z cytryną, miodkiem lub sokiem malinkowym, wsakuj do wyrka, poczytaj głupie gazetki, (bo potem nie bedzie na to czasu), tylko za bardzo nie bierz sobie do serca tego co tam pisza i pełen relaks

lehrerin ale słodziak z tej Twojej Justysi !

witam wszystkie kolezanki! no to zaczyna sie finałowe odliczanie. jeszcze 5 dni i mozemy startowac. na szczescie tym razem nie bedzie ze kto pierwszy ten lepszy :) raczej pasuje last but not least

witaj inka80 no własnie, bo 2 latek zarówno mój jak i Twój umie tyle co powinien. a w tę znajomosc wszystkich lietrek i umiejetnisc liczenia to jakos nie wierze. mogę uwieryc tylko w to ze pięknie mówi. niektóre dzieci to potrafią.reszta to koncert zyczen rodziców

Trzyserca ale sie usmiałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dobre!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gabalas u nas mowią ze robota nie zając nie ucieknie, albo bardziej dosadnie (tylko chorobcia brzydko), robota nie ch**j i tydzien postoi

taka juz widocznie moja uroda! przed I ciaża spałam po 10h nie daj Boze zeby ktos zadzwonił przed 10!a jak urodziła sie Zuzka to cierpiałam strasznie, nocne pobudki, ciagłe zmęczenie, czujny sen. po roku sie przyzwyczaiłam i tak mi juz zostało. ciesze sie ze mam dzieci 1 po 2. nie wypadłam z tego rytmu. i tak naprawde tylko na poczatku tej ciąży potrzebowałam popołudniowej drzemki. najgorzej było jak musiałam isc do pracy na II zmiane.wracałam o 21 skonana. gdzies kiedys czytałam ze Einstein tez sypiał po 4-5h na dobe hi! hi! wiecej nie potrzebował

Justysiak9 wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!1 nie moge tylko pojac po co męczyc dziewczyne 19h???????????skoro nie ma postepu akcji porodowej , a tym bardziej przy ciąży bliźniaczej, która zawsze niesie za sobą jakies ryzyko, powinni byli zdecydowac sie na ciecie po max.10h. współczuje Ci. ale na szczescie szybko zapomina sie o bólu i pamieta sie tylko miłe chwile, a wszystko najlepsze przed Wami jak maluchy wróca do domu!

ZawszeBosa wzięłam leki moczopędne, ciekawa jestem jak zadziałają.....no zobaczymy! lepiej nie wychodz po tych lekach moczopednych, no chyba ze w pampersie bo mozesz nie zdązyc dobiec nawet do krzaka, ale jesli tak bedzie to moze troszke Ci ta opuchlizna zejdzie :)

monika4 ciekawe co jutro wyleję... byle nie dziecko razem z kąpielą

czesc kolezanki! ciesze sie ze nadal w komplecie! szkoda tylko ze tak wczesnie chodzicie spac. jak oczywiscie siedze do 12-1. a nie, nie, rano wstaje o 6,30 albo wczesniej bo na pewno nie później. a w nocy tez pielgrzymki do kuchni(ale po picie)albo do łazienki. porzadnie wysypiam sie raz na 4 dni zawszeBosa masz racje, zawsze takie zabiegi porawiają humor kobiecie. chyba tez sie przejde do fryzjera i na paznokcie(bo nie mam talentu w tej dziedzzinie). no i brwi, bo przypominam towarzysza Brezniewa pozdrawiam

monika4 ale Wam zazdroszcze tej wycieczki, przy tak pięknej pogodzie spacer po lesie jest super. ja nie mam siły łazic wiec bylismy tylko pół godziny i to po osiedlu :(

Monia38 ale mi narobiłas smaku na taką kawke a tu juz 23 i nie bałdzo. ech, nie wiem jak wytrzymam do rana..bo ja kobieta w ciaży jestem i jak mi sie chce to koniec! czy ktos rozszyfrował te gware z pyrlandii? bom bardzo ciekawa o co chodzi. ja zrozumiałam tylko 1 wyraz sień(chyba ze to inna sień) pozdrawiam

inka_80Witam, moja córeczka nie ma jeszcze 2 latek ale niebawem :) za 2 mc :) Potrafi mówić penymi zdaniami, zna wszystkie literki, liczy, zna kolory,potrafi sama powiedziec kilka wierszyków, spiewa piosenki, zna troche slów po angielsku uzywa je nawet na przemian z polskimi :) sama sie ubiera i rozbiera, zaklada sama buty.Robi na nocniczek, jest juz bez pampersa od gwiazdki tylko na spacer lub na noc zakladam jej.Koloruje bardzo dokadnie rysuje buzki, zna ksztalty.Bardzo duzo czasu spedzamy bawiac sie i uwielbia ksiazki mozna jej czytac na okraglo, zapamietuje nawet wiele z nich i pozniej je powtarza. Lubi tez jak jej sie opowiada bajki i sama je pozniej opowiada prawie bez blednie :) Ma starsza troche siostrzeczke ktora tez w jej wieku tak wiele umiala , a teraz starsza sama pisze a malutka ja we wszystkim nasladuje:) Jest to cudowne moc patrzac jak dzieciaczki sie rozwijaja. Wiem ze czas jaki spoedzam z nimi jest bezcenny:) Moja corcia ma 2 lata i 4 miesiace i absolutnie zaskakuje nas swoim malym rozumkiem kazdego dnia. Mieszkamy w angli a ona nie dosc ze perfrkcyjnie mowi po polsku to jeszcze juz swietnie sobie radzi z angilelskim a najciekawszw jest to ze jest calkowicie swiadoma ze to sa dwa rozne jezyki i ze u babci w polsce wszyscy mowia po polsku a u nas wszyscy po polsku. potrafi sie bawic w sklep w dom w przedszkole wymysla sobie kolezanki i bawi sie z nimi. czasem jak na nia patrze to sobie mysle ze przeciez tak zachowuja sie co najmniej 4 latki az strach myslec co dalej bo juz teraz potrafi tak dogadac ze w piety idzie. a jakie sa wasze dwulatki? dzięki dziewczyny. czyli widze ze co rok to cos nowego.. co do tych cytatów to jakos nie chce mi sie wierzyc. no chyba ze to jakies cudowne dzieci. moje dziecko czsaem woła o nocnik, co nie zawsze równa sie zrobieniu czegokolwiek. ostatnio nauczyła sie wypluwac wode przy myciu zebów, bo dotad połykałą. mówi pojedyncze wyrazy, choc ostatnio ciągi, tj masz tato oddaj tato. cieść mama. zawsze chce rozmawiac przez telefon, odróżnia tylko kolor zółty, tzn potrafi go nazwac. rysuje głównie z wychodzeniem nie za linie, a nawet za kartkę,swietnie wie do czego służy miarka, wkrętak i sruby. sama sie rozbiera (najlepiej idą rajtki, spodnie i pielucha i gania z gołym tyłkiem). potrafi dmuchac nosek (najlepiej w ręce i uciekac, to tzw zawody w smarkaniu na odległosc), wie do czego słuzy pomadka, krem i puder, jak tylko usłyszy jakąkolwiek melodię zaraz tańczy. książki to lubi owszem ale drzec, uwielbia klub przyjaciół myszki miki i te bajki które ma zna na pamiec, jak tylko sie zaczną to od razu uprzedza(po swojemu) fakty. ostatnio pokochała kapiel...pod prysznicem. i ja uwazam ze jest normalnie, prawidłowo rozwinieta na swój wiek. i tez wiem ze czas spędzony razem z nia jest bezcenny pozdrawiam

AnnaWF gratuluję szybkiego porodu, a synek słodziutki! jak sie patrzy na taką kruszynke to chciałoby sie miec juz swoje przy sobie. ale jeszcze troszkę musze wytrzymac , chociaz 2 tyg. Justys a Ty nie panikuj na zapas z tym przeterminowaniem. masz jeszcze kupe czasu. aldonka to samo. jak to mówią "wiele sie jeszcze moze wydarzyc miedzy ustami a brzegiem pucharu"

dominisbur a kiedy to sie zakonczy? bo ty masz juz doswiadczenie. ja mam tylko nadzieje ze zuzka skonczy zanim mała zacznie. a, i ze nie przeciągnie sie do buntu nastolatka. wszystko jest moje, wszyustko jest na nie, i najlepiej działa wrzask. bo wie ze mama najbardziej na swiecie ceni sobie swiety spokój. niestety moja niekonsekwencja wobec niej doprowadziła do tego ze wchodzi mi na głowe. a ja naiwna ciągle sobie powtarzam ze 1)ona jest jeszcze mała i nie rozumie, 2)to skorpion, ona ma to wrodzone . a to własnie nazywa sie dorabianiem teorii

witam kolezanki w ten piękny piatkowy poranek!!! jak samopoczucie? bo moje wspaniałe. ale widze ze wszyscy jeszcze spią albo piją poranną kawkę ze sniadankiem mam nadzieje ze nic sie nie wydzrzyło i na dal zwarte i gotowe najbardziej to mnie cieszy ze w koncu zmiana czasu i to w tę własciwa stronę

witam wszystkie mamusie z listopada 2007! ja tez sie do was zaliczam.wówczas urodziłam córeczkę zuzankę. moze jak sobie z Wami pogadam, to zobacze ze to moje dziecko specjalnie nie odstaje od normy. nie zeby cos z nią było nie tak. nie chce jesc, buntuje sie, zaczyna tupac nogami, cały czas gada, ale tak ze słowa nie mozna zrozumiec..ale to taki kofany mały człowiek ze swoim małym rozumkiem a teraz jeszcze jej tłumacze ze bedzie miała siostrzyczke :) nie wiem co to bedzie..

a kiedyś kiedyś, dawno temu, kiedy polska reprezentacja piłkarska osiagała wyniki (i to światowe) i nie robiło sie badan usg i płec dziecka to było na dwoje babka wróżyła,chodził taki dowcip: zona pyta meża -jak bedzie syn? -to Robert! -a jak dziewczynka? -...hm. to Gadocha!

slonko2208 piękne mieszkanko! najbardziej to by mi sie marzyła taka jadalnia (bo mam mała kuchnie i taki stół się nie zmiescił) falilia witamy!

monikouettewitam i WITAM nowe mamukiwiecie co, coraz bardziej mnie to zastanawia, wiekszosc mamutkow to same MONIKI ale z nas stare d*** ale za to d*** nio! nie da sie ukryc ze w latch 70 było to dosc popularne imię. u mnie w liceum w pewnym momencie wklasie było 5 !!!!!!!!!!!!!!!!!! Monik

divalia duzo zdrówka dla ciebie i synka no i cierpliwosci