-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aga82
-
Czesc dziewczyny. Ja juz ostatnie dni "wypoczynku". Prawde mowiac mam juz tego dosc. Moja matka gra mi juz na nerwach bo wiadomo ze chce dobrze i ciagla prawi jakies moraly jak to sie dziecko wychowuje :/ choc tylko wychodzi to na pouczanie co mnie dobija. Hanka juz zdrowa ale cala w poryszczkach (na ustach i oczku). No wlasnie na oczku ma cos takiego jak opryszczka i cale miala napuchniete i czerwone z liszaja, no wygladalo to identycznie jak opryszcza ale nie wiem czy mozna ja miec na powiece hmmm. Ogolnie nie rozsraje sie z corka ani na chwile no chyba ze spi to mam troszke czasu dla siebie. Boi sie wszystkich i wszystkiego, moze tez przez ta chorobe. Bywalo tak ze ja spalam w nocy tylko po 3 godziny. Moje postanowienie jest taki, ze juz w zyciu nie wybiore sie nigdzie bez Adama Obecnie w Londynie sa jakies zamieszki i to u nas na ulicach tak wiec wieczorem nie mozemy nigdzie wychodzic bo jest bardzo niebezpiecznie a rano jak wstajemy to w sklepach sa szyby powybijane. Zakupy udane tylko teraz nie mam pojecia jak ja sie spakuje tyle tego mam i chyba bede musiala wysla paczke Troche pozwiedzalismy, tyle na ile nam moja corka pozwolila i przyznam ze nie jest latwo gdziekolwiek z nia jechac. To chyba na tyle jak bede juz w domu to napisze cos wiecej. Postaram sie tez nadrobic czytanie choc pewnie nie bedzie to latwe POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE MOJE DROGIE I ZASYLAM BUZIAKI :*:*
-
Justysiu bardzo dziękuję
-
Cześć dziewczyny BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA ŻYCZENIA !!!! Niestety nie nadrobie czytaie bo nie jestem w stanie :( Dopiero skończyłam sie pakować bo Hanka jest chora :( Wychodza jej zęby mamy juz kolejną czwórkę po wieeeelkich mękach, i nadal sie coś kluje. Ręce mi opadają bo zaczęła goraczkować :( Urodziny przebiegły bardzo miło, posiedzieliśmy rodzinnnie. No nic dziewczyny ja zmykam bo o 02.00 musze wstać i jedziemy na lotnisko. Postaram się napisać coś jutro jak dogrzebie się do komputera Pozdrawiam Was cieplutko, buziaki dla maluszków. Będę tęsknić !!!!!! Asiu zagrzebiste zdjęcia !!!!!!!!!!!! Ślicznie wyglądacie na szczęśliwych i wypoczętych
-
Kasiu jeszcze raz BAAAAARDZO Ci dziękuję
-
No nic nie ma nikogo to uciekam :) Ostatnio jakoś mam "szczęście", że jak wchodze to nikogo nie ma :/
-
A gdzie się podziewa nasza Zula ???? Jeszcze na wakacjach ????
-
Zapomniałam napisać, że ostatnio miałam straszny problem z Hanną :/ Przez trzy dni nie robiła kupki. Było widać, że bardzo się stara-- tak bardzo że robiła sie buraczkowata po buzi-- ale nic z tego nie wychodziło :/ na czwarty dzień dałam jej czopek glicerynowy bo juz nic nie pomagało, i wieczorem z wielkim płaczem i krzykiem udało się. Wczoraj cały dzien nadrabiała straty i zaległości tak więc pół dnia obcieralam mojej córce 4 litery Zauważyłam, że jak dostaje do mleka zwykły kleik ryżowy to ja zatwardza :/
-
Witajcie byliśmy dzisiaj u lekarza z Hanką i nadal musze jej podawać "leki" a to wszystko z tego zapalenia oka :/ Z oczkiem już duuuużo lepiej ale krostki znikaja baaaardzo powoli ale to jest podobno normalne. Moja panna waży już 11kg 11+jakies grosze ale nie pamietam dokładnie ile ich było. Klocek z niej już niemały Hanka płakała jak wściekła u lekarza chyba dlatego, że juz była jej pora do spania. Była też w sklepiej kupic jej jakis sweterek bo juz ze wszystkiego wyrosła. Mam wrażenia, że moje dziecko tak szybko rośnie hmmmm albo te rzeczy się tak kurczą macie też takie myśli ??? Ja dzisiaj staram się cos naszykowac na jutro ale baaardzo opornie mi to idzie :/ Mysle, że Adam mi cos pomoże-- choc znając życie pewnie się przelicze :/ Pogoda rano zapowiadala się super tzn bez opadów, ale teraz właśnie tak się rozpadało że nici z naszego spacerowania :/ Achh wracając do moich zdjęć to te w kościele to NIE JESTEM JA To moja siostra i mój szwagier --- chrzestni Hanki. My niestety nie mamy z nią zdjęcia :/ A te ostatnie to też z moja siostrą (ja z lewej ona z prawej) aaa nasz ubior był przypadkowy :) KaiKa Oleńka slicznie wygląda i widać że bardzo lubi wode, nawet zasmakować jej musiała Tina ja widziałam Twoją córcie już na fb ale mogłabym Ją oglądać i oglądać Jest po prostu CUDNA !!!!!!!!!!!!! Aiti jak czytam Twoje posty a dokładnie o Twoim mężu to normalnie widze mojego A. Dla niego wszystko jest ważne --- wszystko ale nie ja i dzieci (tak to bynajmniej wygląda). Wiecznie nie ma czasu bo ma cos ważnego do zalatwienia. Czasami jest dobrze ale tylko czasami, jak mu sie przypomni że my istniejemy. Kurcze to jest temat rzeka i doskonale wiem co czujesz moja droga. Zdrówka dla Gabrielki :*** Asiulka JESZCZE RAZ 100 LAT KOCHANA :******* Justysia, Ewcia hop hop napiszcie co tam u Was jak maluszki !!!!!!
-
No i obiecany zdjęcia z roczku od Hanki. Niestety mam tylko dwa zdjęcie :(((( Hanka bardzo nie lubi pozować do zdjęcia i jak widzi aparat to zaraz ucieka :/ na drugim widać jak Hanka ucieka przed aparatem :) No a trzecie zdjęcie jest zrobione na spacerku w parku z moja siostrą :)
-
Aiti no właśnie nic nie zaplanowałam na rocznice ślubu :(((( Nawet nie mam pomysłu :((( Pewnie obejdzie się echem jak zawsze. Panterko a więc tak.... Nie jestem na Ciebie zła bo rozumiem doskonale jak możesz się czuć w takim stanie i przy takiej pogodzie :* Prawde mówiąc mi tez nie jest na ręke się spotkać w tym tygodniu bo nie dość, że musze się przygotować do wyjazdu to jeszcze te moje urodziny. Może tak jak pisałaś uda nam się innym razem. Do Krakowa niestety nie dam rady przyjechać bo nie straczy mi czasu :( Ale co się odwlecze to nie uciecze Gratuluje ukończenia 31 tygodnia ciąży Justysiu ja tez kupiłam Hance "normale" buty jak zaczęła juz sama chodzić i to tylko na dwór. W domu chodziła na boso i do tej pory nie uznaje kapci czy innego obuwia po domu. Justysiu ja niestety nie doradze ani nie odradze niekapka bo my nie posiadamy. Hanka nie chce z tego pić woli normalnie ze szklanki czy kubeczka. Gratuluje Lence śmigania A mamie życze wytrwałości w bieganiu za córką Martek Szymuś musi byc smaczny jak go tak komary dopadły a tak szczerze to wielki buziak dla Szymusia bo z niego prawdziwie dzielny chłopak :* Marika zdrówka dla Kubusia. I bardzo dobrze zrobiłaś dając klapsa tej dziewusze wstrętnej. Wiem nie powinnam tak pisać o dzieciach ale to są diabły małe :/ Dorotta SUPER zdjęcia !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Masz racje tak powinno być, mamy odpoczywaja i sie relaksują a tatusiowie spędzają cenne chwile z dziećmi Ja niestety nie widze zdjęcia wklejonego przez ciebie (chyba wózek) :( Asia30 to nie prawda że krążą pogłoski, że Bartyś jest boski tylko to SZCZERA PRAWDA !!!! Kochany jest :**
-
Cześć dziewczyny Ja dzisiaj mam mega dobry humor mimo tego, że z A nam sie ostatnie nie układa. Mam go serdecznie dość tak mnie doprowadza do obłędu, że mam ochote dzgnąć go nożem :/ niestety wiem, że tego nie zrobie bo w końcu ktoś musi na mnie pracować U nas stara bieda. Nic ciekawego się nie dzieje. Hanka nadal ma uczulenie chociaż już mniejsze ale krostki są jeszcze widoczne :/ Jutro idziemy ponownie do lekarza. Nocki u nas nadal bez zmian i wstajemy 2-3 rozy w nocy MY czyli ja i Hanka. ostatnio doszedł jeszcze Dawid. Bo dwie noce się zmoczył do łóżka :( nie wiem dlaczego. Cyrk był w nocy bo jak się zmoczył to zaczął przerazliwie płakać. W pierwszej chwili nie wiedzialam co się dzieje myślałam, że nas napadaja czy coś w tym stylu Dawid zachowywał sie tak jakby się mu cos stało. Rozmawialam z nim dlaczego to zrobił ale nie wiedział. Podejrzewam, że musiał przemarznąc na dworze bo ostatnio Adam zabral go na konia bez kurtki :/ Na szczęście zdarzyło się to tylko dwa razy. Ja jeszcze nie zaczęłam nawet się pakować i normalnie nie mam czasu ani chęci. Jakoś mnie ten wyjazd nie cieszy :/ Jeszcze na domiar w czwartek moje urodziny i na samom myśl aż mam drgawki Zmykam Was podczytać
-
Dziewczyny widziałam te małeńkie cudeńko Chodzi mi o zdjęcie córki Agatki. Maleńka śliczna istotka Już nie mogę się doczekać kiedy do nas napisze i wszystko nam opowie
-
Witajcie w ten deszczowy dzień... Ja muszę iść dzisiaj do pracy i okropnie mi się nie chcę :/ Pogoda mnie dobija ciagle pada i pada buuuuu Hanka już dzisiaj lepiej, uśmiecha się, grzecznie bawi z Dawidem a buzia się jej nie zamyka ciągle coś tam mówi po swojemu Ale pewnie to nie na długo bo widze już kolejny ząb i pewnie na dniach się przebije. Mam tylko nadzieje, że tym razem bezobjawowo. Wysypka też już się zmniejszyła i zbladła. Panterko jak tam z naszym spotkaniem??? ja mogę się spotkać od poniedziałku do środy :/ bo w czwartek mam urodziny a w piątek będę się już pokować do wyjazdu. Dorotta dziękuję za rade z wózkiem. Oststnio właśnie tak my oddawaliśmy wózek przy samych schodach samolotu i teraz też tak zrobie bo przyda mi się on jeszcze na lotnisku. Marika ja Wam serdecznie współczuje takiej niesmacznej sytuacji. Życzę Wam abyście zalezli jakieś rozwiązanie bo szkoda tylko Kubusia żeby musiał tego wszystkiego słuchać. Wielki buziak dla Kubulka :***
-
Marika to nie z Kubą jest coś nie tak tylko z tymi rozwydrzonymi dziewuchami, boshe okropne dzieci Martek ma racje najlepszym rozwiązeniem byłoby mieszkać jak najdalej od takich dzieci. Ale wiemy wszyscy, że to nie takie proste spakować się i iść bo nie zawsze jest gdzie :/ Ja się zastanawiam czy ci rodzice tego nie widzą ??? Może idzcie razem tam Ty i M. i porozmawiajcie -- no chyba, że ci ludzie to typowe bezmózgowce bo jesli tak to szkoda Waszego gadania :/ Marika moja droga ja Tobie życzę aby sprawa się wyjaśniła :* Szkoda Tylko, że to właśnie Kubuś jest tym celem ataków bo dorosly człowiek sobie z takim czymś poradzi a taki maluszek nie wie nawet o co chodzi. Nic tylko młotek i walić do głowy takim żeby nabić im rozumu, ale nie dzieciom tylko rodzicom bo takie rzeczy się z domu wynosi.
-
Witajcie :):) Ja tu pełen relaksik po zakupach wchodze na forum i proszę jest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiedziałam, że to mała księżniczka Boziu jak się ciesze Agatko kochana moje sredeczne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! Niech maleńka zdrowo się chowa a Ty mamusia wracaj szybko do formy
-
Witaj Martuś A już myślałam, że wszystkie wystraszyłam tym moim postem
-
izd strasznie mi przykro z powodu takiej straty coś strasznego Ja też mam taką koleżanke która z każdym dniem się boi że śmierć zabierze jej córke i prosi Boga aby to nigdy nie nadeszło bo mała jest śmiertelnie chora i nie ma nadziei ani lekarstwa, mała Wiktoria jest miesiąc starszna od Hanki. I serce mi krawami jak sie spotykamy Z każdym dniem mamy nadzieje, że jednak znajdzie się lekarstwo.
-
Justysiu pytałaś jak daje sobie rade bez Maćka... A więc kiepsko tęsknie strasznie i teraz widac jak bardzo mi pomagał. Masz racje dzwoniłam 2 razy dziennie (a nawet 3) ale Adam mi zabronił Przez 2 dni dzwonilam 6 razy w poniedziałak Adam powiedział, że moge zadzwonic a potem dopiero w niedziele i mam mu dac trochę swoboty i czasu do tęsknoty za domem. Więc czekam teraz niecierpliwie do niedzieli. Wiem musze przestać sie tak martwić bo to już duży chłopak. izd dzieki boziu wszystko dobrze z Urszulką, no i jak widać potrzebuje tyle płynów. Zdjęcia super widać, że wakacje udane. Widać w okresie wakacyjnym oblężenie było w Gołębniku Teraz tatuś musi córci kupić konika bo Urszulka jest stworzona do patatania Asia30 hihihi jak dobrze, że Bartuś potrafi sie dogadać, grzeczny chłopczyk Uracz nas proszę jakimiś zdjęciami małgo przystojniaka Aiti u nas jest to samo :/ jak ja mam gdzieś wyjśc to Adam umiejętnie mi to obrzydza i umiejętnie psuje mi humor :/ Ale Zycze Ci wybornej zabawy !!!!!! Należy Ci się mamuśko Marika zdrówka dla Kubusia :********
-
cześć dziewczyny :):) U nas pogoda do bani pada i pada już trzy dni siedzimy z dziećmi w domu Hanka jest nie do zniesienia. Nadal utrzymuje się stan podgorączkowy i teraz nie wiem czy to z zębów czy to jednak ta wysypka lekarka stwierdzila, że to przez wysypke i może się to utrzymywać przez tydzień :/ Wydaje mi się, że humor i zły nastrój Hanki to też wina zębów ponieważ dzisiaj odkryłam nowego zębola --prawa dolna dwójka. Na dole ma jeszcze z tyłu dziąsła napuchnięte więc może coś jeszcze się tam wykluwa. Obecnie Hanna ma 11 zębów Dzisiaj już nie dałam rady bo Hanka ledwo otworzyła oczy i już był płacz i z kolan nie chciała mi zejść, przez co 2h chodziłam w piżamie W końcu ubrałam dzieci na dwór i poszłam się z nimi przejśc no i przy okazji zrobilam zakupy (coś na obiad kupiałam). Nie przeszkadzalo mi to, że padał deszcz tzn tylko mżawka ale było widać, że Hanka na dworze sie nieco uspokoiła a Dawid tez zadowolony że mógł pobiegak i pochlapać się w kałużach Po powrocie do domu oczywiście na nowo płacz i lament nie bardzo chce jeśc i broń boże żebym coś włóżyła jej do buzi zobaczyć zęby. Przez godzina położyłam ją spać i mam chwile dla siebie Wczoraj była na kawie u mnie dziewczyny szwagra pogagać o pierdołkach i pożyczyła mi wózek na wyjazd. Taki zwykły składany. Boję się brać ten mój bo on składa się w dwóch częściach tzn rama i spacerówka, i chyba bym oszalała jakby mi to zgubili gdzieś na lotnisku. No a taka laske to nie będzie szkoda bo juz troche wiekowa jest no i lepiej mi zaplacic te pare groszy za nia niz za ten mój uff no to rozpisałam się na temat wózka Potem (czyli wczoraj wieczorem) wybrałam się z Dawidem do kina. Musze mu troche czas urozmaicać bo już zaczyna tęsknic za Maćkiem tym bardziej, że teraz taka pogoda i nie ma co robić w domu :/ Teraz tęskni a jak przyjedzie to będą dla siebie jak anioły przez dwa dni a potem już normalka -- kłótnie, zaczepki, krzyki, przepychanki i płacz Pisalyście o szczepieniach... My idziemy w ostatnim tygodniu sierpnia. Mi to pasuje bo akurat przylecimy z "wakacji" i okres po szczepieniowy przejdziemy w domu. Ja za tydzień mam urodziny i już zapowiedziałam mojemu mężowi co che dostać. Nie mam dużych wymagań chcę aby mnie zabrał (dałam mu do wyboru ) do kina lub na balet i na romantyczną kolacje. Na co dostałam odpowiedz : "oooochhhhh ", "yyyyychhhhh", " a nie lepiej cos kupić ?". Oczywiście powiedziałam mu, że jak mi cos kupi to nie bedzie mi się podobało i wezmę to od niechcenia Niech aby raz się biedak wysili Co ja jeszcze chciałam napisać hmmmm przez to wszystko zapomniałam a chcialam tyle Wam napisać/powiedzieć A to wszystko przez to, że chcę szybko napisać żeby zdążyc przez obudzeniem się Hanki i wszystko mi z głowy wypadło. no trudno potem napisze jak wpadnie znowu do głowy Dziewczyny jak zanudzam Was tymi dłłłłłłuuuuugasnymi postami to piszcie postaram się ograniczać w przynudzaniu
-
Serdecznie gratuluje i mocno trzymam kciuki za spokojne i szczęśliwe 9 miesięcy !!!!!!!
-
Nie wiem czy ktoś jeszcze czyta bo widze wszystkie wyjechały na wakacje No ale odpisze bo nadrobiłam troche zaległości Panterko po pierwsze gratuluje Ci kolejnego tygodnia ciąży qrka to juz 30 tydzien ale to leci....SZOK >> panterkapanterkaach oczywisćie zapomniałąm dodać że 2 niespodzianki nam sie szykują Ale u Agi to pewnie bedzie Haneczka wiec co to za niespodzianka :)patrzcie co znalazłam ale fajnie super jest tak powspominać. Ja tez czasami czytam dawne posty Tina jak przeczytałam Twój post to aż dostałam gęsiej skórki. Na szczęście wszystko jest dobrze. Wielki buziak dla WAS :**** Asiula, Panterko ŻYCZĘ WAS UDANEGO WYPOCZYNKU. BAWCIE SIĘ DOBRZE !!! Justysiu jak dobrze że u Was wszystko wróciło do normy aby te piekne chwile trwały wiecznie !!!! Dorotta napatrzeć się nie mogę na Natanka z niego to prze kochane dziecko. Taki mały Aniołek. Teraz to już musisz przy nim drzwi na klucz zamykać do nie wiadomo kiedy Ci z domu ucieknie Aiti ale Gabrielka urosła rany jaka ona jest podobna do Ciebie i te oczka ma kochane, takie dwa węgliki izd to czekamy na zdjęcia i filmiki--- niecierpliwie !!!!
-
Halo dziewczyny Czy mnie jeszcze pamiętacie ??? Nie miałam czasu wcześniej napisać bo urwanie głowy u nas było. Teraz do piątku mam luz więc powinnam się częściej udzielać W sobote byłam 20h w pracy przespałam tylko 3h i musiałam wstawać bo szliśmy na urodziny. Jak w ta sobote (a raczej niedziele) przyszłam z pracy to myślałam, że umre tak mnie plecy bolały. Jedny + to taki, że teściowa pilnowała nam dzieci więc w spokoju mogłam pracować. W sobote Maciej wylatywał do Anglii z moją siostrą i bratankiem. Z siostrą nadal bez zmian wyjechala i nie pogodziliśmy się No cóż może będzie jeszcze okazja na szczerą rozmowę. Maciej na pożegnanie dał mi takiego szybkiego buziaka i uciekł do auta nawet nie obrócił sie za mamą pewnie cieszył się, że jedzie zaznać trochę swobody bez rodziców Na urodzinach było fajnie choć myślałam, że będzie strasznie drętwo. Bawiliśmy się do 23 W poniedziałek byłam z Hanką u lekarza bo dostała jakiegoś uczulenia i jest cała wysypana w czerwonych krostkach. Dawid też ma taki grysik na brzuchu i buzi. Jeszcze w niedziele Hanka miala podwyższoną temperaturę i jak się potem okazało przebiły jej się dwa zęby. No ale wracając do lekarza to okazało się, że Hanka ma ropne zapalenie spojówki, ta wysypka to jakas alergia i dlatego miała ta temperaturę (bo ja myśałam, że to przez zęby). Za tydzień idziemy do kontroli z moja panną -- mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. A Dawid dostal tą wysypkę ze słońca ( jak zwyle z resztą). Dzisiaj bylam u bratowej z dziećmi. Pojechalismy na male zakupy. Poplotkowalismy sobie trochę i tak mi dzień przeleciał.
-
Cześć dziewczyny Dziękuję za nawoływanie :*** Jesteście kochane !!! Jakiś czas mnie nie było ale nie miałam czasu na pisanie, a nawet na czytanie :/ U nas różnie a tzn z dziećmi dobrze ale ja mam kłopoty rodzinne :(((( W niedziele mieliśmy roczek Hanki w kościele potem urodziny od Adama i Dawida dokładnie mieli urodziny 10 lipca. Na roczek przyjechała moja siostra więc musiałam się nią zająć. Na roczku było fajnie ,Hanka była grzeczna w kościele mimo tego, że to była jej pora do spania. Na urodzinach też było sper. Mój mąż odprawiał huczną trzydziestkę a, że ma razem urodziny z Dawidem to gości było ok 60. Dawid był w siódmym niebie pierwszy raz widziałam taką radość w jego oczach jak śpiewali im 100 lat. Bardzo się ucieszył bo w przedszkolu nigdy mu nie śpiewają a u nas tyle ludzi... On myślał, że Ci wszyscy ludzie przyszli do niego na urodziny i te 100 lat jest tylko dla niego boziu jaka radość gościła na jego twarzy widok bezcenny Na urodzinach bawiliśmy się do 5 rano znaczy się goście się bawili, ja wysiadłam już o 3 poszłam spać bo wiedziałam, że będę musiała wstać rano do Hanki bo reszta załogi nie będzie w stanie i jak na złość moja panna wstała przed ósmą W poniedziałek byliśmy z dziecmi i moja siostra na basenie. Super było bo nie było dużoego nawału ludzi, no i troche pościemniałam, że pływam i pojechaliśmy do domku. Między czasie pokłóciłam się z moją siostrą i to bardzo strasznie jest mi tak zle z tego powodu i smutno, że już od dwóch dni zle śpie i mam okropny humor Powodem kłutni był mój szwagier więc z nim też nie rozmawiam. A na domiar złego mój szwagier ma dzisiaj urodziny i musiałam tam iść z dziećmi Jestem taka nerwowa na nią, że nawet nie mam ochoty z nią rozmawiać. Wiem, że powinnam z nia porozmawiać i wszystko wyjaśnić ale teraz chyba jest jeszcze za wcześnie na takie rozmowy. Może byłoby mi łatwiej jak by to ona przyszła i wszystko wyjasniła ale moja siostra jest jeszcze wielce na mnie zła i obrażona. A to w jej interesie leży sie wytłumaczyć. Tak więc sprawa stanęła w martwym punkcie którego nikt nie chcę ruszać a jeszcze na domiar złego dowiaduje się od znajomych, że ona nakłamała i wszystko uknuła ze szwagrem też jeszcze nie mam ochoty rozmawiac więc musz czekac az troche po tym szystkim się uspokoje :( Nie będę Wam tu opisywac dokladnie o co poszło bo to nie miejsce na takie tematy. Jakoś muszę sobie z tym poradzić Poza tym z dziecmi wszystko dobrze, są zdrowe. Nie poisałam wcześniej ale wróciłam do zwykłego mleka i jest dobrze Hanka pije go juz od ok 2 tygodni. Nie ma żadnj wysypki ani żadnej krostki, więc ostatnio to byla chyba wina kaszki. Teraz zmienilam kaszke i jest wszystko dobrze. Ale widze, że więcej wypija mleka przed spaniem ok 240ml. Dzisiaj pobiła swój rekord w spaniu -- ja chyba też bo jak ją położyłam spać o 20.00 tak wstała na następny dzien o ...............................??? no właśnie o 09.40 rany jaka ja dzisiaj byłam wyspana aż dosłownie przespana. Wszystko mnie bolała a jak rano wstalam to się czułam jakbym miała kaca Obecnie mamy napięty harmonogram w pracy do samej niedzieli urwanie glowy a jeszcze w niedziele idziemy do ciotki na 90 urodziny, a nawet nie mam ochoty :/ Maciej jedzie do Londynu już w tą sobote. Nadal nie jestem pewna w 100% czy chce go puścić :/ My z bratowa lecimy jednak 8 sierpnia do Londynu tak więc miniemy się z Panterką :( No i mój mąz zrobił mi niespodziankę i umówił się z moim bratem, że jedziemy razem nad morze Boziu jak ja się ciesze.... Jedziemy 22 sierpnia praktycznie zaraz po powrocie z Londynu jeszcze nie wiem gdzie dokladnie ale to juz mnie mniej obchodzi wazne, że razem całą rodziną To na tyle nowości. Postaram się zajrzec jeszcze w tym tygodniu bo strasznie się za Wami moje drogie psiapsiólki stęskniłam POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE I WIELKI BUZIAK W BRZUSZKI DLA NASZYCH INKUBATORKÓW Dziewczyny chciałam Wam jeszcze bardzo podziękować za oddane głosy na nasz obrazek Boba, tym bardziej że WYGRALIŚMY !!!!!!!! Jeszcze raz dziękuję :* Mam nadzieje że Was nie zanudziałm :*
-
panterkaaga co tak skromnie ? Panterko zle się czuje I nie mam siły na pisanie więc wpadłam tylko się przywitam :*
-
Witam cieplutko. U nas dobrze. Życzę miłego dnia. Pozdrawiam.....