
lumanda
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lumanda
-
Dotarły do mnie w końcu sanki- bardzo fajne, leciutkie, łatwe w montażu, fajnie się prowadzą. Ale zdąrzyłam przejśc ze 30 metrów a Małgosia w placz. I to taki ryk, że szbyko nawrót do domu, i to z małą na rękach. Chyba jej się nie psodobały. Nie dogodzisz;)
-
No właśnie, z tego co wiem kurierzy mają straszne opóźnienia, po kilka dni, nawet dłużej. A zamówiłam też kalendarz dla babc ze zdjęciami malgosi, mam nadzieje że do Wigilii dotrze.
-
kurcze, nie bylo mnie kilka dni a tu tyle czytania do nadrobienia. Witam nowe Mamy!!! Coraz nas więcej:) U nas troszke lepiej, chyba brzuszek już Malgonię tak nie boli, bo powoli zaczęła zjadac. dalej chudziutka i słabiutka, ale już nei chwieje się tak bardzo. waży chyba ok 7300, a skończyla już 9 miesięcy. Takie chucherko. Co do spacerów- ciężko jest.. byłam z nią 2 razy po tej chorobie, mysłałam że nie wrócę do domu, tak mnie wykonczyło pchanie wóżka po błocie pośniegowym. No ale musze wychodzic, tyle dni siedziala w szpitalu, w domu, musi się odtlenic. Przydałyby się sanki- kupiłam na allegro, ale już prawie 2 tygodnie czekam aż mi przyślą:/ A co do prezentów - Małgoś dostala od mikołaja gąsienicę gawędziarkę z Fisher Price- bardzo jej się podoba. A pod choinkę chyba mikołaj przyniesie tego misiaczka tez z Fishera, ktory śpiewa, mówi "rączka" itd. A tego kubusia rok temu kupiłam mojej chrześnicy i była nim też zachwycona:)
-
My w domu, nie wiem czy na stałe, bo Malgosia wczoraj znowu wymiotowala i cały czas jej jezdzi po brzuszku, coś się kotłasi. Kolejne nocki nieprzespane. Zjada bardzo mało, czasem po 30ml:( Także szybko jest głodna i tym sposobem budzi sie co chwilka. A jak dostanie butle, to wogóle nie ciągnie i po pół godz zjedzone jest znowu 30. Jest fatalnie. Jest taka słabiutka, leci przez ręce, nie ma siły trzymac kręgoslupika prosto. Strasznie schudła, nóżki ma jak patyczki, brzuszek wklęsły, buźkę jak szczurek:( Najgorsze, że nie je. Jak ma byc silniejsza, jak nie je. Mozliwe że znowu wrócimy do szpitala. Na spacer nie weim kiedy wyjdziemy, teraz się nie nadaje. Bardzo marudzi. W szpitalu dostawala leki uspokajające, a tutaj nie. Jakies straszne paskudztwo. Tylko czemu ciągle nas dopadają te paskudztwa?:( nie mam już sily. Przepraszam, że Wam tak marudzę. Uciekam, boznowu zaczyna płakac.
-
hej dziewczyny. My jak zwykle w szpitalu:/ już powoli mam dość. Po powrocie z Rzeszowa Małgoś całą noc wymiotowałą, nad ranem lekarz i szpital. Znowu złapała jakiegoś wirusa, dokładnie ta sama sytuacja jak po ostatniej wizycie w Rzeszowie. Tym razem tylko ni jest to rota. Pani doktor skierowala nas do innego szpitala niż ostatnio i mamy warunki wręcz luksusowe- za 15 zł własną sale z łazienką, łóżkiem dla mnie i tv. Mała na kroplówkach, dostala dzis biegunki, wymioty ustały, ma lekką gorączkę. Teraz zostala z nią babcia, bo ja z mężem zaraziliśmy się i kurujemy sie w domu. Mam nadzieje, ze za kilka dni nas wypuszczą. Buziaki dla waszych pociech
-
My już w domku!!! Malgosia jest zdrowa!!! Wrzody się wygoiły i nie ma po nich sladu:))))) Odstawiamy leki:))))) Dopiero co wrócilismy, padam- droga fatalna, wyjhchalismy ok 14 a dojechalismy pol godz temu:/ Ciekwae tylko- skoro jest zdrowa, to dlaczego nie chce jesc? Chyba niejadek mi wyrósł z tego wszystkiego. Ale zdrowy:)))))))))) I zwężenia dwunastnicy, co podejrzewali, tez nie ma:)
-
cześc dziewczyny, piszę szybciutko. Włąsnie wyjezdzamy do rzeszowa, w czwartek mamt kontrolna gastroskopie. nie wiem ile beda nas trzymac. trzymajcie kciuki!!!
-
A u nas biało za oknem:))))) Anulka, tak sobie pomyślałam, że może Twoja mała nie chce jeśc łyżeczką przez odstawienie od piersi? Czy pokrylo się odstawienie z niechęcią do jedzenia?
-
A, Aniu, Twój Michas to zdolny chłopczyk! Juz zaraz zacznie chodizc przy meblach. To się zacznie... ;) Małgosia dalej nie siedzi. Jak się ja posadzi, siedzi ale nie stabilnie, caly czas trzeba ją asekurowac. Tez nie raczkuje, na brzuszku podciąga pupę w góre, ale zamiast na kolankach to od razu na stópki chce stawac i się rozpłaszcza;) No ale jako że wcześniak pocieszam się, że to normalne, że odstaje.
-
Witamy nową Mamę!!! Anuleczka, napisz coś więcej, jak nazywa się Twoje maleństwo, kiedy się urodziło. Co do jedzenia- kilka z nas miaąło już z tym przeboje. Ja mam cały czas. Moja Małgosia zjada zupki, kaszki, obiadki. Czasem ma lepszy dzien i w miarę zjada, ale przeważnie nie chce i musze walczyc o każdą łyżeczkę. No ale mój przypadek jest trochę odosobniony, bo moje dziecko jest chore. Może faktycznie ząbki są przyczyną niejedzenia u Ciebie, może łyżeczka podrażnia dziąsła. A może maleństwo skapowało, że ąłtwiej jest jeśc z butli, mniej wysiłku i dlatego nie chce. Ja moge doradzic tylko jedno- cierpliwości, chociaz wiem jak to trudne. Córcia mojej koleżanki zaczeła jesc łyżeczką dopeiro w 9 miesiącu, wcześniej nic łyżeczką nie chciała. co oni nie robili, żeby jadla... (np babcia skacząca na dmuchanej piłce, żeby zabawic mała;) ) Może potrzebuje więcej czasu. A próbowałas dawac skrobane owoce- banana, gruszke? To jest jedyne u mnie, co wchodzi bez oporu.
-
Marcysiu, Aniu, współczuję Wam tych nocy. wiem, że to bardzo męczące, potem czlowiek cały dzień nie do końca przytomny chodzi. Aniu, na tym pierwszym zdjęciu wyglądasz jak siostrzyczka Michasia:) Małgosia śpi całą noc, czasem do 8, czasem do 6, 7. Zasypia ok 21-22. W dizeń przesypia 2 drzemki, tak po ok 45 min. Przeważnie jestesmy wtedy na spacerze. Byliśmy w Łodzi. Pani gastrolog nic nowego w sumie nie powiedziała, tylko ocxzywiście stwierdziła że to unikatowy przypadek, podobnego niei mieli:/ Mamy dac znac po gastroskopii i ewentualnie w razie operacji możęmy liczyc na Matkę Polkę. Udało nam się też dostac do neurologa (a mamy na jutro) i nie musimy specjalnie przyjezdzac. Tu wszystko ok, więcej wizyt nie będzie:) Co do wmuszania łyżeczki- nie mam wyboru. Gosia ma niedowagę i mimo że w miare zjada, nei przybiera. Musze jej wmuszac. A teraz znowu nie chce i każdą łyżeczkę jej wciskam. Ma takie fazy widocznie. Jakbym jej nie dawała, nie jadłaby ani kaszki ani zupki. Byłam dziś w sklepie z zabawkami- chyba przed Mikołajem oszaleję;)
-
Aniu, piękne te Twoje dzieciaczki! A michaś taki duuuży, wygląda już na bardzo rozumnego małego czlowieczka, nie jak niemowlak:) Gratuluję również pierwszego ząbka!!!!!!! Co do chodzika- ja również dużo słyszałam o jego szkodliwości. Na studiach (pedagogicznych) wbijali nam przez 5 lat, że jak bedzeimy mieli dzieci, nie mozemy uzywac chodzików. zresztą, nawet teraz ortopeda na USG bioderek też nas przestrzegał. U nas troche lepiej, Malgos zaczęła otwierac buzię do łyżeczki. Nie jest chętna do jedzenia dużych ilości, ale tak z połowę porcji zjada, a resztę staram się jej wmusic:) Mamy piękną pogodę wiec chodzimy ciagle na spacery, po każdym jedzeniu praktycznie. Mam zaległości w domu, ale co tam. Korzystamy póki możemy, tym bardziej że w środę i czwartek mamy wizyty w Matce Polce w Łodzi- neurolog i gastrolog. Ciekawe co gastrolodzy powiedzą, może oni spotkali się już z takim przypadkiem, jak Gosiak.
-
Aniu, naprawdę Ci wspołczuję. Trzymam kciuki, żeby Michał senior szybko wyzdrowiał. ewelka, ja również to samo sądzę o kościele- powinien szerzyc miłośc do Boga, przybliżac do niego, zachęcac, pomagac bezinteresownie ludziom, wyjśc od nich, a nie tylko grzmiec "bójcie się Boga, proście o miłosierdzie" i zajmowac się sprawami z wiąrą nie związanymi. Ja wyznaję pogląd, że Bóg jest naszym przyjacielem i nie mam zamiaru trząśc się przed Jego gniewem, ponieważ nie wierzę, że jest mściwy... U nas po kilku paskudnych dniach wreszcie slońce- a my na szczepieniu na pneumokoki. Nie wiem czy juz Wam pisalam o nich. Koszt mnie przeraził- 270zł 1 szczepionka a są 3... No ale trzeba. Małgosia troszkę popłakała przy ukłuciu, ale w miare to przeszła. Nastepna za miesiąc. Wczoraj i dzis zzrobiłam sama zupkę małej z nadzieją, że może gotowane lepiej zje, ale nie ma różnicy- łyżeczka jest be;/
-
Hej, to moje maleństwo sprzed miesiąca- filmik nagrany w Reszowie w szpitalu: YouTube - laughing baby Malgosia
-
Biedny Michaś, biedna Isia, biedna Ty Aniu. Współczuję, naprawdę. Ale takie choróbska wredne zwykle trzymaja ok tygodnia, więc może akurat na chrzciny wszyscy będa zdrowi. A ten smoczek to dokladnie taki: Siatka Siateczka Koszyk do OwocĂłw Canpol Babies (1281547432) - Aukcje internetowe Allegro
-
Jak mijają "święta"? Jesteście na wyjezdzie czy w domu? My wczoraj wrócilismy z Sandomierza. Aniu, ja też chciałam kupic strój dyniowy Małgosi, ale był dośc drogi i zrezygnowałam. Marcysiu, Małgosia już jadła te jogurty z serii Misiowej- bardzo jej smakował bananowy. Kupiłam taki specjalny smoczek, tkóry ma zamiast silikony siateczkę, w którą można wkładac ciasteczka, owoce- super sprawa. Małgosia sobie rozmemłuje biszkopty, ciasteczka, dziisiaj banana, a ja się nie boję, że się zadławi. Tak luzem daję jej tylko flipsy, są bezepiczne. Wiem, ze pewnie przesadzam z tą ostrożnoscia;) U nas piękna pogoda, najchętniej cały czas siedziałabym na dworze. I pomyslec, że to listopad, a za2 dni ma byc 17 stopni. A zapowiadali zimę stulecia...
-
ANiu, ale Twoj maly to wielkolud! ;) Jestesmy po ważeniu- 7250 i 72cm długa. Także w miarę ładnie przybyła, 450g przez 3 tygodnie od rotawirusa Troszkę za mało, ale ważne że do przodu:) Tylko morfologia zwonu słaba- 11.0. NIe rozumiem czemu spadla, po rotawirusie na wyjsciu ze spzitala bylo 11.1, wiec powinno byc tylko lepiej, a to jeszcze polecialo. ewelka, dzieki za zalogowanie:)
-
Biedna Isia, tak się umęczy:/ Aniu, to mały już raczkuje? Tak na kolankach? Szybciutko. Moja Małgosia sama nie stoi, tylko jak się ją podtrzymuje, ale jak ją wziąc na kolana od razu siię odpycha rączkami, wypina tyłek i prostuje nózki, cały czas by stała. I w takiej pozycji najlepiej jej się gada do wszystkiego baba, wawa, a wczoraj nawet było mama, ale nie swiadomie, przez przypadek. Mimo to wzruszyłam się:) Idziemy się dzis zwazyc i na morfologię. Ciekawe.
-
Ewelka, co to ten drugi etap Johnsons? U nas bez zmian, moja mała dalej ne=ie chce jeśc łyżeczką, nic, ani kaszki, ani zupki, owoce. Juz sama nie wiem. W tym tyg robimy badania i dzwonię do Rzeszowa umowic się na kontrolną gastroskopie. U nas dzis paskudnie. Wczoraj sprzedaliśmy Małgosie babci i wyjechaliśmy poszalec na zakupach w W-wie- w końcu mam kurtkę zimową, takze zima może już przyjsc, jestem gotowa:) Oczywiscie dla Malgoni tez kupiłam ciuszki, wstawię zdjęcie w nich. Wiem, że już nie powinnam kupowac, bo ma wystarczająco dużo, ale po prostu nie mogę się powstrzymac. To jest taka przyjemnośc:)
-
to jest strona Poradnik kobiety: kobieta w ciÄ Ĺźy, maĹe dzieci, dieta, zdrowie - mamazone.pl
-
to ja tez przy okazji poproszę Was o zalogowanie się na stronie FORUM Poradnik kobiety: kobieta w ciÄ Ĺźy, maĹe dzieci, dieta, zdrowie - mamazone.pl i wpisanie w polu, gdzie proszą o podanie adresu mailowego, kto polecił wam serwis : annabetkowska@gazeta.pl. Zbieram punkty na fotelik lub spacerówke:) A, jeszcze jedno- na stronie Strona GĹĂłwna możńa się zalogowac i za darmo odebrac dzienny zapas nowych pieluszek Dry Max. Mi już przysłali, fajna sprawa.
-
ewelka, chyba Twoja pogoda dzisiaj doszła do mnie- strasznie wieje i do tego pada deszcze, chyba tez nie wyjdziemy dziś na spacer:/ Zonia, trzymam kciuki za małego- mam nadzieję, że to chwilowy bunt i niedługo będzie wcinał.
-
Hej Miałam dzisiaj urografię- po pół roku wreszcie doczekałam się na państwową wizytę u nefrologa, a teraz na wyniki urografii musze czekac do 31 stycznia... załamka... ciekawe czy kiedykolwiek to się w Poslce zmieni. Małgosia ma bunt na lyżeczkę- z butli wciąga, ale jak przychodzi do jedzenia łyżeczką wrzasku robi, jakby jej ktos palce obcinał. Nie wiem co jej się stalo, tak ładnie wcześniej zjadała. I to ani kaszki, ani zupki. Myślicie, ze mogą byc przyczyna wychodzące górne jedynki? Nie wiem czy ma to jakis związek, ale mysle ze niedługo wyjdą. U nas zimno... strasznie, muszę kupic kurtkę zimową i buty. Zmarzłam rano w drodze do lekarza bardzo. Szkoda, bo troszkę gorzej bedzie ze spacerkami, będą krótsze. Chwilowo mamy awarię wózka- złapałyśmy kapcia i czekamy az tata naprawi:)
-
hej, u nas na razie dobrze, tylko mała marudna i ciągle na rączki- tak się w szpitalu nauczyla. Tylko nastroje mamy dziś kiepskie- pewnie słyszałyście o tym strasznym wypadku busa, w którym zginęło 18 osób- to zaraz koło nas, blisko. Zginęło sporo znanych osób, uczeń z naszej szkoły. Wszyscy są w szoku i czuc taki smutek w powietrzu wiszący. Co do spacerówki- Małgosi już w niej jeździ i dużo bardziej jej się podoba niz w gondoli. tylko zamiast przyglądac się wszystkiemu, to prawie od razu zasypia:) śiwerrze powietrze tak na nią dziala. Zoniu, czy Ty jestes spod Rzeszowa? Czy tam można kupic taniej te słoczki gerbera? W którym miejscu, duża różnica w cenie? My będziemy w 3 tygodniu listopada na kontrolnej gastroskopii, więc może też kupiliyśmy na zapas. Oczywiście, już mi się obrywa od teściowej, że nie gotuję a daję sloiczki. I nei da się przetłumaczyc, że one tez są zdrowe, przebadane. Nie -ja jestem zła matka. Grrr. Kupiłam kombinezon zimowy:) na 74, poniewaz takie ciuszki mała teraz nosi, ale jest sporo za duży i nie wiem czy nie muszę kupic jeszcze jednego na teraz.