-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aiti
-
tinaCzy wy tez macie takie parcie na pecherz??? Kurcze, ja nawet z kilkoma kroplami to musze leciec tak jak bym z pol dnia nie sikala. A co o bedzie w 9 m-cu dopiero. Zula'79A co tu taka cisza????????tina wiesz co, ja mam tak samo z pęcherzem. W nocy wstaję z reguły po północy, potem po 2-giej, potem przed 6-stą. W dzień też latam. A czasami to mi mały tak uciśnie na pęcherz, że normalnie jak sobie np. leżę to tak nie czuję, ale jak wstanę to lecę do wc, bo mam wrażenie, że zaraz się zleję w majty. I nie raz tylko zrobię troszkę siku, a wydaje mi się jakby miał mi pęcherz pęknąć. I do tej pory też wyniki wychodziły o.k. No i ja też staram sie pić więcej, bo przed ciążą to nie byłam za bardzo pijąca. A i może faktycznie, jak ktoś wcześniej dużo pił, to i pęcherz bardziej wyrobiony ma odpowiem - raczej potwierdzę - zbiorczo, że też tak mam. Żadnej infekcji, a pojemność pęcherza maleje z każdym dniem HIHIHI Myślę, że to ze względu na małą - wciąż leży nisko i w tej ciąży niedoczekam się kuksańca pod żebro, o kt. pisała wczesniej Aga82 Po za tym - wielkie brzucho nie pozwala się wygodnie ułożyć i przez to też ze 3x wybudzam się każdej nocy. Macie jakieś doświadczenia z poduszkami dla ciężarnych???/ teraz reklamują się chyba w każdej gazetce dla rodziców. Elffikdorotta wczoraj pierwszy raz znalazłam siarę na moim staniku,niezły ubaw z tego miałam,bo nie wiem dlaczego,ale zawsze myślałam,że jest biała lub bezbarwna,a okazała się ciemno żółta(troche jakby pomarańczowa) i w pierwszej chwili pomyslałam,że to kawałek mandarynki,którą pochłonęłam chwilę wcześniej,moment trwało zanim sobie uświadomiłam,że przez mój nowy biust w moim staniku jest tak ciasno,że niemożliwością jest wciśnięcie tam czegokolwiek a więc to już siara hmm...ciekawe czy będę miała pokarm,bo moja mama np. przy 5 dzieci nie miała go ani razu... niezła jesteś Siara mówisz... właśnie któraś dziewczyna już o tym pisała (jak dobrze pamiętam) Mi nie leci nic... próbowałam nawet ostatnio naciskając tu i tam Poniekąd najwyższy czas :) ponoć ilość siary nijak się ma do ilości pokarmu.. Przygotujcie się na to, ze po porodzie będzie miały przez 1-2 dni kropelki, a od 3 dnia... anegdotka z życia wzięta: wstaję powoli z tego "piętrowego" szpitalnego łóżka i słysze takie kap-kap-kap. Rozglądam się, gdzie przecieka. Spojrzałam na podłogę = to ciekło mleko z moich piersi. Sądziłam, ze określenie "nawał mleczny trzeciego dnia" to taki urban legend. No cóż - całe opakowanie wkładek laktacyjnych jakie z sobą zabrałam poszło w ten JEDEN dzień. dorottazanim uciekne pod prysznic chcę Wam jeszcze coś opowiedzieć,historia z życia wzięta,szczerze mówiąć do tej pory trudno mi w to uwierzyć... siostra mojej koleżanki z pracy jest w ciąży,wyznaczony termin porodu to 9 maj...w poniedziałek miała wizytę z drugim usg(pierwsze w 12-14tyg,drugie po 30,bo jeżeli nie ma powodów, w Irlandii sie ich więcej nie wykonuje) wyobraźcie sobie jej szok,kiedy dowiedziała się,ze lekarz przy pierwszym usg źle określił wiek ciąży...teraz ma termin na 26marca takie małe niedopatrzenie...masakra MAsakra na maksa. A pomyslcie jakie siupy były by u nas - becikowe, chociażby. btw- mam nadzieję, że już zaklepałyscie miejsca w żłobkach???
-
Malagaaa Jedynie gdzie jestem często to Poznań i Wrocław , (szwagier studiuje i ma mieszkanie we Wrocławiu ) :):) To może się zmówimy na zwiedzanie sklepów??? W przyszłym tygodniu wybieram się do IKEA i do galerii MALTA MalagaaaMam taką małą prośbę , bo gotować lubie ale piec jakoś hmm jeszcze nie;pp mam prośbę bo szczerze nie chce mi się szukać w postach :PP na jakieś ciasteczka czy szybkie drożdżóweczki coś takiego :) z gory dziekuje !! Mnie nosi na drożdżowe, więc zobacz co by Ci pasowało - te przepisy są naprawdę dobre: Drożdżowe A dziś zrobiłam sobie dietetyczne słodycze Uprażyłam jablka, a teraz zapiekają się pod pierzynką - tak na oko wymieszałam kasie, cukier, jajko, mąkę i dosypałam błyskawicznymi płatkami do właściwej konsystencji. teraz tylko dodam lody sernikowe i łychę gorących chrupiących jabłek :P ewcia_k[Cos czuje ze jak za miesiac dostane skierowanie na mocz to ze znow te wyniki nie beda dobre, bo znow cos zaczyna piec... czy ta infekcja tak ciagle powraca?? mialyscie tak?? ja w pierwszej ciazy nie mialam zadnej infekcji a teraz juz jedna leczylam...pozniej wyniki byly bajkowe no i teraz czuje ze znow bedzie gorzej...ale pozyjemy w sumie zobaczymy:): Życzę zdrowia. też się obawiam nawrotu infekcji - wcześniej raz w życiu zdarzyło mi się stosowac jakieś globulki, a teraz jak nie pęcherz to inna infekcja.. Zajadam się żurawinami - suszone, soki i takie marmoladki. gosiaczek85palosMusze sie Wam przyznac a zarazem pochalic,ze udalo mi sie zucic palenie Ta historia z Asia bardzo mnie zmotywowala. Wczesniej troch podpalalam tak 1-2fajki na dzien jak nie moglam isc do toalety. Teraz jestem z siebie dumna,ze ani jednej obrzydlej faji nie wkladam do buzi i co najwaznieje nie truje niuni i siebie. Czuje sie jak nowo narodzona GRATULUJĘ CI SERDECZNIE
-
justysia_kKaiKaOstatnio dowiedziałam się, że gra ze mną w klanie laska, która jest położna. gra z toba w klanie? No właśnie - w tym Klanie????? Gosia chadza po Alei Gwiazd Palmy, słońce A ja dziś rano szłam w śnieżycy do pediatry. Krzyś miał uciechę - dałam mu parasolkę - a mi zostało pilotowanie by leciał w miarę tam gdzie idziemy.
-
panterkadziewczyny ja chce sobie jeszcze takie coś sprawić na pamiątkę po Malutkim Olim już taki sobie kupiłam. jeszcze chcę ozdobić po swojemu z tym, że mam taką drewnianą skrzyneczkę-książeczkę. Zamknięta się nie kurzy ;)
-
Malagaaa do sierpnia stosowalam plastry wiec cykle miałam 28 dni (21 plastry) i 7 zazwyczaj miesiączka . ostatnia miałam pod koniec sierpnia ok 26-27 i trwała do 6 września (chyba)więc kurde wychodzi 25 tydz.... Liczysz wg OM, prawda? Ja wolę się trzymać daty z pierwszego USG - gdzie nie zaglądam, to przekonują, że to właśnie najpewniejszy wynik. Jak to szło.. Do 10 tc dzieci rozwijają się w identycznym tempie, a dopiero po 12tc wychodzi na jaw wpływ czynników genetycznych, środowiskowych - czyli termin się przesuwa + / - . Nie wiem jak WY, ale ja nastawiam się na przedterminy. Od 35tc będę miała juz spakowaną torbę pod ręką. Do tej dyskusji o facetach na codzień trzeba dodać, że zazwyczaj panikują= zapominają, gubią rzeczy mniej i bardziej ważne po drodze na porodówkę. Do dziś się śmieję, jak mi się przypomni /;) gotówkę zostawił w domu - uszykowałam kopertę na własną salę Na ostatnią chwilę poszedł kupić wodę na stacji - i przyszedł z gazowaną, której nie trawiłam. itp. itd. dla własnego spokoju będę gotowa gruuuubo wcześniej.
-
ElffikAitiNie wiecz czy znacie tą stronę: Pregnancy progress - How many weeks pregnant am I? PZDRCzyli według tego trzeci trymestr zaczyna się w 28tc... dobrze zrozumiałam? Ja kierowałam się tym suwakiem co ma nasza tina ... do 27 tc mamy II trymestr, a cała reszta to już IIIt. Wg "W OCZEKIWANIU NA DZIECKO" - szósty m-c trwa przeciętnie od 23 do 27 tygodnia. a III trymestr = 7, 8, 9 m-c ciąży I cały szkopuł w tym "przeciętnie".
-
Nie wiecz czy znacie tą stronę: Pregnancy progress - How many weeks pregnant am I? Link dotyczy akurat moich terminów - pokazuję jak ułatwić sobie odliczanie dni-trymestrów. Mam nadzieję, że komuś z naszego forum przyda się, tak jak mi. PZDR
-
ewcia_kWitam sie srodowoWiecie co...niewiem czy Wy tez tak macie ze nie umiecie spac w nocy?? Ja chodze teraz jakos ostatnio spac z kurami...tzn z synusiem juz kolo 20, ale w nocy sie budze...czuje ze mam brzuch taki ponaciagany od tego kopania, ze az troszke boli... a od kad sie poloze to chyba cala noc kopie przeciaga sie skacze szaleje i co tylko...Mam nadzieje ze po porodzie nie bedzie takie ruchliwe w nocy Ja ostatnio nie mogę spać, bo albo mnie boli brzuch, albo spojenie, albo słysze jak mały kaszle i zaglądam czy czegoś nie potrzebuje. Potem rano jestem jak ścięta. Brzuszek twardnieje mi tak bolesnie na noc - zmęczenie? wygibasy Gabi? Gin kazał mi zwiększyć magnez/ potas i to ma wystarczyć. Dziś nie zdążyłam nawet kawy wypić= wczesna wizyta u pediatry. Jak nigdy weszliśmy z marszu. Załatwiłam większość rzeczy, ale zapomniałam spytać jak długo mam trzymać Krzysia w domu. Zwolnienie nie jest potrzebne i lekarka zapomniała powiedzieć. No cóż... leki ma na 7 dni, więc jak to wystarczy by pożegnać kaszel, to za tydzień wraca do przedszkola. btw- w żłobku zawsze wszystkie powroty musiały być potwierdzone na piśmie od lekarza, ale w przedszkolu nie wymagają niczego... I potem łapią te infekcje.. I przynoszą do domu.. Elffik/Moja nocka koszmarna! Przez katar co godzinę się budziłam. No i nie wytrzymałam i kropli do nosa użyłam 2 razy Nie dajmy się zwariować. Pewnie, ze najlepiej nie brać nic i przeczekać, ale jakiś komfort życia, a zwłaszcza spania nalezy się nam, jak psu zupa. marika2218Dziekuje wam dziewczynki za wsparcie i mile slowa mam nadzieje ze zrozumie i bedzie mnie konfliktowy do konca ciazy :) Pozwól, że coś Ci zacytuję - mój ulubiony magnes lodówkowy /gotuje, więc nie zmywam/
-
marika2218Witam wszystkie mamusie ja juz na nogach od 6 moj szanowny chlop mnie obudzil musze sie wyzalic ze niestety takiej az spokojnej ciazy nie mam zawsze jakies klutnie moj poprostu nie wiem ze nie wolno mnie denerwowac a robi to prawie codziennie i to dosłownie o glupoty tak jak dzisiaj o 6 rano sie ze mna klucil bo czegos mu tam nie wypralam bo jechal na pogrzeb :(przepraszam ze tak sie wyzalam ale nie mam komu :(( jesli nie nam to komu??? a tak spuścisz sobie trochę ciśnienia Mój M. też na poczatku ciąży zapowiadał, że będzie mnie na rękach nosił i... jest jak jest.
-
ElffikA ja umieram.... katar niesamowity aż mnie zatoki bolą Jak ja to przeżyję... mogę łyknąć jakieś tabletki czy nie bardzo? Jak myślicie? Ostatnio na problematyczne zatoki dostałam SINUPRET i przykazanie - dużo spać, unikać przechładzania zatok, gwałtownych zmian temp. Teraz mam znowu to samo, więc pewnie zalecenie się nie zmieni. Aha, wtedy wystarczyły 3 dni po 3x2 tab dziennie. Z zatokami mam problem z 10x w roku... Taka uroda. Grunt by nie doprowadzić się do gorączki.
-
dziewczyny macie piękne brzuszki!!! Ja wrzucę swoje zdjęcie po niedzieli.
-
panterkadziewczyny a ja mam do was pytanie czy któraś z was zastanawiała sie nad porodem we wodzie ? W Poznaniu uznaję tylko dwa miejsca - mają renomę ludzkich. W pierwszym /św. rodziny/ rodziłam za pierwszym razem, mają prysznice przy sali opłacanej prywatnie. Po remoncie ponoć są jakieś lampki, ale wanny nie wstawili. Drugi /raszei/ ma wannę, ale nie ma mocnych by pozwolili urodzić dziecko pod wodą. Na parcie trzeba wejść na tradycyjne łóżko porodowe. Dla mnie to się rozmija z ideą PORODÓW W WODZIE. Czyli w skrócie - w Poznaniu nie ma takiej opcji. Osobiście wolę rodzić w szpitalu - mimo wszystko - dla dobra dziecka. W tej chwili szczytem moich oczekiwań jest krzesło porodowe, które umożliwia rodzenie wertykalne. I "własna" położna, która chroni krocze. To drugie będę załatwiać w przyszłym tygodniu - mam już namiary Chciałam w tym tygodniu przejść się do obu porodówek zobaczyć na własne oczy jak tam wygląda w 2010 roku. jednak wszystko wskazuje na to, że do końca tygodnia będę miała w domu choruszka - i dyżur przy nim. No cóż. Co się odwlecze, to nie uciecze Dzięki za informacje o badaniu z glukozą. Naprawdę nie mam ochoty na nudności... Od trzech tygodni tylko raz zdarzyła mi się akcja "powroty". Tylko na głodny poranek to ja kiepsko widze resztę dnia..
-
dorotea72Musiałam się przeziębić w piątek jak byłam w laboratorium, robiłam min. glukozę w obciążeniu czego nie cierpię bo potem kilka dni chodzę po ścianach, ciekawe jakie będę miała wyniki, zawsze miałam dobre więc mam nadzieję że i tym razem cukrzyca mi nie grozi A wy już robiłyście glukozę? W tym miesiąc jakoś tak wyszło, ze nie zrobiłam żadnych badań w lab. Kaska poszłana wizyty u gina, USG zwykłe i 3D Teraz do 19 marca mam sprawdzić mocz, krew i właśnie glukozę. "75g na czczo i po 2h" - musze sprawdzić czy w lab na moim osiedlu robią też obciążenie glukozą. wiecie jak to jest z tym "po 2h"??? Już nie pamietam jak to szło... Trzeba 2h siedzieć na miejscu?? i na głodniaka???? Bo jeśli tak, to musze zabrać torebki desperados - na bank polecę
-
Cześć Mamuśki! I Divy :) Gratki z okazji popisów - panterka taaaak starała się upolować 300 /;) Przede wszystkim to życzę wszystkim dużo zdrowia - widze, że znowu zaczyna się sezon na katary, gryzące gardła i czosnkowo-miodeowe terapie.. Jutro ide z Krzysiem do przychodni - dzis już nie było terminów!! - kolejna noc spędzona na wędrówkach do kaszlącego malucha. Po wypłacie będę rozglądać się za śpiworkiem na 4-5 lat Justysiu - napisz, ot tak dla sportu, jak organizujesz sobie pisanie pracy dyplomowej, ok? MGR już masz, więc teraz DR??? Nie odpisuję na wiele postów, bo odpowiedzi od Was padają szybciej niż ja się tu pojawię. No i nie lubię pisać postów typu "zgadzam się".. Wolę dodać coś od siebie do naszej forumowej listy, wiecie? A panna K. mogła uważniej przejrzeć nasze forum, bo temat pieluch takich i owakich przerabiałyśmy jeszcze zanim pojawił się watek promujący jeden sklep. Specjalne pozdrowienia dla młodej mężatki - pojechaliście z tym ślubem Będzie co opowiadać wnukom /l Pa! Idę na drugą stronę osiedla szukać czosnku - rano nie mogłam dodzwonić się do przychodni, więc poszłam spacerkiem i zajrzałam do KAŻDEGO warzywniaka. czosnek= towar deficytowy
-
MalagaaaNo i oczywiśćie Justynce gratuluje zdanego egzaminu !! Ja jeszcze dwa w ten weekend co będzie ;/;/ i koniec!! a potem musze już nadganiać do końcowych żeby napisać je wcześniej :) To życzę skupienia, koncentracji i.. łatwych pytań
-
aga82 A teraz zabieram sie za pakowanie bo jedziemy (tzn ja jade z dziecmi i teściami) do Gołębiewskiego na ferie ja tylko na trzy dni.. Tak więc bede przez jakis czas nieobecna PROSZESIE NIE MARTWIĆ To chyba wasze ulubione miejsce? Życzę miłego i długiego wypoczynku!
-
hej, czyżbym była pierwsza od rana??? Pewnie dlatego, że wstawałam w nocy z 6 razy. Jak nie z moimi potrzebami, to do Krzysia. Co zakaszlał to zaglądałam, a mały oczywiscie cały odkryty i piżama zadarta. A Gabi wciąż mi puka w pęcherz.. Ot znalazła sobie rozrywkę Chyba kupię mu śpiwór, z tych zamykanych pod uszy ;P Zmieniłam mu kołdrę na letnią, bo uznałam, ze jest mu w nocy za ciepło i dlatego tak "chodzi".. Hmm to jednak nie to.. Moze przeżywał jeszcze zabawy z kolegami??? Zamienił swoją M-boxową rakietę na statek klona z nowych SW.. Starwarsowe klimaty są u nas w cenie. Jak M. wróci to pewnie sam będzie ją składał i rozkładał.... justysia_ka ja sie chcialm pochwalic ze juz jestem po zajeciach i byly wyniki egzaminu - zdobylam maksymalna ilosc punktow odpowiedzialm poprawnie na wsszyyyysciutkie pytania ehhh zdolna ze mnie dziewczynka Nerwy były a tu taka niespodzianka! Gratulacje!! /chyba 2x piszę, ale nie widze poprzedniego swojego posta.. wcięło czy co?/ KaiKa mufinki wyglądają bardzo smakowicie! Narobiłaś mi od rana ochoty na takie słodkości:) Trzeba do nich foremki? Pytanie może głupie, ale ja zawsze od kuchni trzymałam się z daleka! Mam blache z Ikea na 12 szt. Taki średni rozmiar - okazało się, że Szwedzi mają najtaniej na rynku. Zwykła metalowa blacha. Do środka wrzucam papierki - nazywają się "papilotki" hahahahaha papierowa wkładka powoduje, ze nie trzeba myć blachy - wystarczy wytrzeć do sucha. I oczywiście nic nie trzeba smarować/ wysypywać mąką itp papilotki do muffinek są już wszędzie. Zwykle białe, albo w podstawowych kolorach. Kupuję w internecie kolorowe Wiltona - bo są zabawne, nie aż tak drogie = 1 op. to 60-75 szt.! Wilton jest sprawdzona firmą, więc ich barwniki NAPEWNO nie szkodzą, nie rozmywają się - po prostu nic się z nimi nie dzieje. A wzorów jest multum i można dobrać pod każdą okazję Dixi78No i tam czekała. W zeszłym tygodniu, jak pytaliśmy pana czy można liczyć na jakieś promo, bo tania nie była, powiedział, że nie bo to nowa kolekcja i że pewnie i tak się sprzedadzą, bo niewiele ich mają. Dzisiaj pani na to samo pytanie powiedziała, że no 5 % da, a po konsultacji z koleżanką stwierdziła, że ostatecznie zrzuci 30 % tylko trzeba kupić jeszcze np. skarpetki za 10 zł. No to nie było nad czym się zastanawiać- szybka decyzja i kurtka, skarpetki i...170 zł w kieszeni!! Całkiem ładnie ugraliście! A kurtka jeszcze zimowa, czy już wiosenna? Muszę na wiosnę obkupić Krzysia i siebie - nie mamy nic w naszych rozmiarach... I chyba nogi mi puchną, bo normalnie luźne buty zimowe, są teraz "na wcisk", i to na cienkiej skarpecie... a wkrótce klapki i sukienki - tego nie mogę się doczekać
-
justysia_ka ja sie chcialm pochwalic ze juz jestem po zajeciach i byly wyniki egzaminu - zdobylam maksymalna ilosc punktow odpowiedzialm poprawnie na wsszyyyysciutkie pytania ehhh zdolna ze mnie dziewczynka a teraz sobie wynagrodze zjem pyszny obiadek a pozniej tort lodowy no i cale popoludnie spedzam na obijanku Gratulacje!!!!! Elfik - przepis na ciasto czekoladowe - bez kremów też na muffinki Ciasto czekoladowe z kremem czekoladowym
-
Mam dla Was trochę witaminy pod kawę - przepis na czekoladowe muffinki Nigelli. Takie przepisy lubię - pomieszać suche, pomieszać mokre, wymieszać razem i zawsze wychodzi. Krzyś zaprosił dwóch kolegów do siebie - ma 3 lata a już imprezuje :) Poszłam za ciosem i zaprosiłam rodziców. Będzie z kim poplotkować.
-
ASIU30 Gorąco Cię pozdrawiam, ściskam i najchętniej bym Cię przytuliła. Jesteś niesamowicie dzielną kobietą!!!!! Aga Jak już ktoś wczesniej pisał - 500 zł ?! - w ramach prezentu bym dała kopertę z rachunkiem. Naprawdę. Sama często daję się wykorzystywać, ale trzeba gdzieś stawiac granice. Najwyraźniej ta Twoja kuzynka to typ "jak dasz palec, weźmie rękę". Twojemu mężowi pewnie niezręcznie było odmówić, no ale dajcie spokój! "Prezent" o konkretnej wartości - NALEŻĄ się Wam podziekowania. A jak ich nie usłyszycie, to sami podkreślajcie WASZ udział w tej imprezie urodzinowej - obawiam się, że kuzynka zechce zwinąć niezasłużone laury dla siebie. Elfik Gratuluje Ci odwagi - weekend w Ikea??? Nie boisz się, że wyjdziesz wyprasowana z tego tłumu??? Mój M. znowy wyjechał na budowę - trzaska tyle fuch, że już prawie się nie widujemy. Zwłaszcza Krzyś. M. zwykle wychodzi, jak mały jeszcze śpi, a wraca jak już śpi. A teraz wróci dopiero we wtorek... W sumie boję się tylko, że albo on albo Krzyś przywleką do domu jakąś nową zarazę. Oni kaszlą, a mnie zaczyna drapać w gardle... Pogoda robi się grypowa, więc DZIEWCZYNY DBAJCIE O SIEBIE!!!
-
marika2218aga82dorotta kochana,jak ja to dooobrze znamA dzisiaj będę miała trzech mężczyzn na zakupach i juz to widze ten chce bluzke czerwoną, ten zieloną, a temu sie nie podoba odcień, faceci są gorsi niż my DAMY marika ciesze sie bardzo z pozytywnej wizyty i że z dzieckiem jest wszystko dobrze Ja na wizyte ide we wtorek i juz nie moge sie doczekac bo już 7 tygodni nie widziałam mojego maleństwa. I jak mi nie zrobi usg to go tam pogryze zgadzam sie z toba z facetami to gorzej niz z nami hehe a jacy wybredni :)trzymam kciuki za udana wizyte napewno zrobi usg mi tak czesto lekarz nie robi usg robil mi jak bylam w 12tygodniu i dzis powiedzial ze 4 marca zrobi usg i moze dowiemy sie co tam maluszek ma miedzy nózkami a juz sie doczekac nie moge :) Jak tylko wejdziesz od razu wołaj, że chcesz USG! I zdjęcie! justysia_kmoje kochane 500 gram szczęścia :) niunia wygląda ok i nadal nie widać siusiaka ale dzis sie nie ulozyla poazowo wiec znowu nie potwierdzono córeczki :/ ma juz grubo onad 20 cm i dzisiaj byla spokojna jak aniolek ale jak lekarka zaczela jej miedzy nozkami zagladac to wywalila kopniaka i wypiela sie tylkiem ale wiecie - dzisiaj tato patrzyła moze sie dama wstydzila mama ma jakas infekcje i dostala globulki test glukozy wyszedl dobrze siuski tradycyjnie kiepskie ale kazala pic zorawine i sie nie przejmowac hmmm co by tu jeszcze? no nic szczesliwa jestem moze dzis w koncu bede spala spokojnie aaa i dzidzia jest ulozona w poprzek brzucha dlatego czuje kopniaki po lewej stronie przewaznie bo tam trzyma nogi ktore podobno ma dluuuugasne :) no i ja tradycyjnie schudlam 200 gram od ostatniej wizyty i sumie przytylam jakies 6 kilo wiec nie jest zle :) Gratuluję zdrowej księzniczki i w sumie dobrych Twoich wyników! W pierwszej ciąży w sumie złapałam 20kg, ale rozeszły się jakoś po okolicy równomiernie i nie było aż tak widać - nawet brzusio miałam małe i zgrabne. Teraz jestem prawie 8kg do przodu i najpierw idzie brzuch a ja hipisia turlam się za nim.. To jest w sumie zabawne, bo jak idę to autentycznie czuje się jakbym prowadziła wielbłąda - zarzuca mną na boki ;P dorottatinaDorotta czy ty ciagle jeszcze pracujesz czy juz jestes na zwolnieniu? ja ciągle jeszcze pracuję i właściwie nie wiem od kiedy chciałabym przejść na zwolnienie... ostatnio z powodu kryzysu zredukowali nam godziny(co jest mi bardzo na rękę),więc pracuję od poniedziałku do czwartku.jest to mała rodzinna firma,zajmująca się produkcją żaluzji i spędziłam w niej już 5lat,co ma swoje plusy,bo wszyscy pamiętają moją poprzednią ciążę i obchodza się ze mną jak z jajkiem...tego mi nie wolno,tamtego też nie... moja praca polega na kompletowaniu katalogów żaden stres nie wchodzi w grę,więc chciałabym jeszcze trochę poprzebywać między ludźmi zanim na dobre zaszyję się w domu szczerze mówiąc najlepszą opcją dla mnie byłoby,gdyby zredukowali nam godziny do trzech dni w tygodniu,pracuję na full time,więc za dwa pozostałe dni dostałabym kasę z socjala... i tym sposobem mogłabym duuuzo wypoczywać jednocześnie pracując Fajnie masz z tą pracą - zawsze coś się dzieje, ale na spokojnie. Ja przeszłam na urlop w sumie tylko dla tego, że u nas był przekładaniec - kilka godzin, dni nudy, a potem akcja błysk na wczoraj. I przerzucanie ton dokumentacji by znaleźć jedną sprawę sprzed 5-10 lat. dorottatinaDziewczyny jak Wam sie podoba imie DANIEL???? Mojemu m. bardzo sie podoba i juz tak zaczyna mowic do brzuszka. Ja w sumie jeszcze nie jestem pewna ale wlasciwie pasowalo by takie imie to naszej miedzynarodowej rodzinki. Znam dwóch Danieli i ogólnie są sympatyczni, tylko strasznie zakręceni. I zafiksowani na swoim wizerunku. Ma taki swoją wizję jakim to nie jest czaderskim gościem i puszcza bokiem wszystko, co do tej wizji nie pasuje.asiula0727Justysia jestem dumna z twojej duzej i zdrowej córeczki,cieszę się że wszystko w porządku. Marika również mnie pocieszyłas wiadomoscia ze i u was wszystko ok.Oby tak dalej dziewczyny. A mnie dzis zdenerwowala babcia własciciela domu w którym wynajmujemy mieszkanie.Stwierdziła ze powinnismy zrobic przejscie i odsniezyc ten snieg i lód.Ja grzecznie powiedziałam że już dosyc bo tylko my to robimy,a przeciez sa jeszcze sasiedzi i wlasciciel.Babka stwierdziła ze to my powinnismy poniewaz najblizej parkujemy.Strasznie mi podniosła ciśnienie.Powiedziałam jej ze ja z brzuchem nie bede latac i łopata machac,a mój mąz juz 3 razy odsniezal podworko,równiez dla innych by mogli wjechac.Ale wiecie co,jak przyszłam ze sklepu wzielam łopate i zaczełam odsniezac i skuwac ten lód i z nerwów sie popłakałam....i jeszcze przybita tą tragedią Asi... Sasiedzi jak gdyby nigdy nic wsiedli do samochodu i pojechali nic ich nie obchodzi podwórko.......... Naprawdę szkoda Twoich nerwów na takich niereformowalnych ludzi. Oni olewają temat - weź z nich przykład!!!! ElffikNapisz jak tam u gina. A gdzie się podział Twój suwak? Ja go nie widzieć U gina wszystko dobrze i ekspresowo - po raz pierwszy weszliśmy z marszu. Wyszliśmy po raptem 10 minutach?? Fotel zaliczony - szyjka macicy skróciła mi się o 1,5 cm. Zwolnienie jest, więc odpoczywam. Wszystkie moje bolączki to "typowe ciążąwe dolegliwości, wszytsko jest w normie". Przez miesiąc przybyło mi 2,5 kg - dobrze, ze mamy post :P U Gabrysi bez zmian - podręcznikowo dobrze. A suwaczek wstawię jak mi trochę przejdzie smutek po Asi stracie... btw- dzięki Panterko za info jak usunąć sam suwaczek z postu. Wczesniej nie wiedziałam o tej opcji ,więc poszłam na całość. Po prostu musiałam usunąć swój znacznik jak dobrze rozwija mi się Gabi, gdy w sumie składam kondolencje Asi. marika2218smutno mi bo chora jestem wszystko mnie boli a dzis mija nam 7 lat jak jestemy razem zamiast sie cieszyc to siedze z chusteczkami ehh :((( Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i gratuluję rocznicy!
-
jestem i zaglądam, ale nie miałam co pisać Wakacyjno-letnie zdjęcie nad wodą Asi dodało mi kopa by wreszcie skończyć album z wakacji w Sianożętach w 2009. Nie pisałam wczesniej, bo same wiecie.. A album wygląda tak: wikkori pasjonuje się dziś...: myślami jestem na plaży Wbrew pozorom to czasochłonne hobby. A zabrałam się za kolejne albymy - pawie oczko na pierwszy rok Krzysia, choinkowy z tego roku i ciążowy dla Gabrysi. Tym ostatnim pochwalę się w przyszłym tygodniu Gabrysia wczuła się w mój nastrój i teraz regularnie mnie objeżdża. Wczoraj potrzebowałam nospy by zasnąć tak mnie rozbolał brzuch, ale od rana nic mi nie jest. jutro mam gościnnie wykład, więc zaglądam w notatki, prezentacja już gotowa. Tremę mam jak nigdy Dziś na 16:45 jadę na fotel do gina - oby ze mną też wszystko było OK, tak jak z Gabi. No i jadę po dalsze zwolnienie - teraz to już naprawdę będę na siebie dmuchać i chuchać. Zresztą pewnie nie tylko ja?
-
Poznałyśmy się wirtualnie, ale na prawdę przeżywam Twoją stratę. Chciałabym móc dodać Ci otuchy w tym trudnym czasie...
-
Asia30Chyba przyszedł czas na pożegnanie...Nasza Córeczka nie żyje... Pojechaliśmy dzisiaj do szpitala i nie stwierdzono pracy serca.... Nikt nie wie co sie stało, jeszcze dwa tygo temu lekarz powiedział, że jest idealnie a dzisiaj moja kochana juz jest u aniołków. Nie jestem wstanie wiecej pisać wybaczcie. Chyba serce mi pęknie z bólu.... Najgorsze jest to, ze jutro bedę musiała urodzić maszą córeczkę... Panterko zwłaszcza Ty trzymaj za mnie kciuki. Kochana - tak strasznie mi przykro z powodu Waszej straty. Doprawdy w takiej chwili nie potrafię znaleźć słów by Cię pocieszyć. Jestem w szoku. Chcę Cię zapewnić, że myślami jestem przy Tobie!! Mam nadzieję, że z czasem znajdziesz ukojenie w myśli, że masz swojego Aniołka czuwającego nad Tobą i Twoją rodziną. Jako osoba wierząca musze wiezryć, że to część większego boskiego planu, ale tak mi przykro z powodu Twojego bólu...
-
Panterko, Justysiu Mnie też pobolewają plecy, jakoś tak nisko, ale powyżej bioder. mam nadzieję, że wiecie o co chodzi, odc. lędźwiowy. Tyle, że najczęściej pobolewają mnie z rana - spanie na lewym boku mi nie służy??? Na dłuuugim spacerze, zakupach też w końcu plecy się odezwą, ale na szczęście nie tak mocno jak rano. Hmm.. Po wypłacie zainwestuję w jakiegoś masażystę. Zula'79A jeszcze piszecie o bólach pleców. Ja mam od kilku dni takie dziwne bóle w kroczu. To znaczy to nie są jakieś mocne, uciążliwe bóle, ale od czasu do czasu coś takiego, jakby kości mi się rozciągały. Tak jakby coś właśnie ciągnęło, albo można porównać do uczucia, że jak nieraz jeździ się na rowerze i siodełko jest niewygodne i tyłek się lekko poobija. Mam nadzieję, że to nic złego, tylko po prostu się tam wszystko rozciąga. Dobrze, że jutro idę wizytę do gina (tzn. badanie - fotel) to się od razu go zapytam o co kaman. Może masz problemy ze spojeniem łonowym? W pierwszej ciąży miała wręcz ostre pobolewnia, tak, że w pól kroku musialam przystawać. Nerwy były, a gin powiedział ż to właśnie spojenie się lekko rozchodzi - poszerzają biodra. Teraz też sporadycznie czuję z przodu, na wzgórku, właśnie takie kłucio-ciągnięcia - ale duuużo delikatniej niż z Krzysiem. panterkaMój tez chce i nawet musi być bo nie wyobrażam sobie leżeć sama albo z mama bo tego to bym nie wytrzymała ehhehe ja myśle że dużo daje pomoć faceta przy porodzie przecież wcale nie musi patrzeć jak dziecko wychodzi ale wazne jest by był koło nas i nam pomagal masował plcecy podawał picie itp i trzymał za ręke i wógóle I podobno jeśli facet uczestniczy w porodzie to bardziej jest związany z dzieckiem I powiem że to prawda widzac po znajomych hihihi próbowałam przekonać mojego M. by podszkolił się z masażu, jaki mógłby mi zaserwować przy porodzie Gabrysi, a on... Zrobił wielkie oczy "no co ty, przy Krzysiu wogóle nie pozwalałaś się dotykać" .. ja nic takiego nie pamiętam..??? Gosiaczku Cieszę się, że czujesz się lepiej. Historia klucza ubawiła mnie do łez niektórzy ludzie słabo wyczujawają granice innych. Dla mnie takie wchodzenie do MOJEGO mieszkania tez jest nie do pomyslenie - oj to podniosłoby mi ciśnienie aga82Na kolacje musze zrobic też cos postnego i tak wymyślilam sałatke z zupki chińskiej, smażoneo łososia i panierowany ser camembert. . Ja też chcę tak pościć!! Marzenko cieszę się, że znajdujesz chwilę by się tu u nas pojawić! Trzymam za Was kciuki