-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aiti
-
Staram się wciąż myśleć pozytywnie :) Teraz nie mam problemów połogowych jakie miałam 4 lata temu - i o tyle ciężarów jestem do przodu!! Ważę mniej niż po Krzysiu, a kiedyś tam się wyrównam ;) Mojemu M. też wyskoczył brzuszek "ciążowy". Zaczął mnie poganiać do diety i ćwiczeń, ale: 1/ za 8 m-cy możemy porównac nasze brzuszki. Mogę się założyć, że to mój się wciągnie 2/ aplikuję intensywne spacery, choć w sumie ćwiczyć powinno się po 6 tc i pozwoleniu od gina 3/ dieta?! jak mała mnie literalnie zjada przez całą dobę? to niby na czym miała by rosnąć?? na wodzie? z zabawnych rzeczy - w zeszły czwartek położna dzwoniła bym się wytłumaczyła gdzie byłam, kiedy przyszła na wizytę.... a dziś się pokajała, że to jej pomylił się adres ;) weszła do klatki obok przyszło becikowe, więc mogę iść szczepić Gabrysię. 300 przeciwko rotawirusom. Krzyś złapał tą infekcję i wyglądało to jak sceny z Egzorcysty czy innego horroru... Zaszczepiłabym Gabi nawet bez becikowego, a tak to przynajmniej nie za boli ;) potrzebne sa dwie dawki...
-
Przede wszystki ZULA JUSTYSIA gratuluje powrotu do domu ze zdrowymi maleństwami!!! IZD życzę szybkiego powrotu do zdrowia!! AGA dzwoniłaś do położnej??? ASIULA jak dajesz radę w tym upale??? Ściskam i tule ;) Trzymaj się!!! chłodno ;) justysia_kdziewczyny i pierwsze pytanie do laktacyjnych czy jak mam sciagniety pokarm w lodowce i sciagne nastepna porcje to ten swiezy moge dolac do tego sciagnietego wczesniej ktory przechpwuje w lodowce? ehhh mam nadzieje ze nie namieszalam kto wie niech szybko pisze! :) mi radzono by każda porcję przechowywac osobno - podpisana data pobrania a podac możesz wg apetytu - 2-4 porcyjki odgrzane - nie wykorzystane MUSISZ wyrzucić= dlatego lepiej trzymać mniejsze porcje masz donoszone dziecko więc w temp. pokojowej trzymasz mleko ok. 10h [np. ściągasz w pracy/ na wyjściu i podajesz po powrocie] w lodówce 2-3 dni w zamrażarce z miesiąc Aga82 podała super linka z terminami justysia_kkaika a ciebie tez tak tylek bolal/boli? ja nie wiem juz czy mnie szwy ciagna czy moze tam mi jakis miesien strzelil i tak juz bede miala do konca zycia??? czy to mozliwe? martwi mnie to bo chodze jak kaczka z wypietym tylkiem do tylu albo zgieta a zrobienie czegos wiekszego w wc to juz nawet nie bede mowic... nawet jak leze w lozku na boku to czuje tepy bol... wietrze krocze, wietrze piersi i praktycznie wiekszosc czasu jestem gola w domu normalnie sam seks rano i wieczorem przemywam krocze tantum rosa i kilka razy dzennie podmywam sie szarym mydlem... zalezy mi zeby jak najszybciej wrocic do formy bo sa rzeczy w domu ktorych nikt inny w domu poza mna nie zalatwi - np. jazda autem :/! W Poznaniu ściągają szwy po 4 dobie, zwykle po ok. 6 dniach. Dzwonisz do płożnej środowiskowej - formalności wypełnisz na wizycie. Ja miałam dziś już 7-mą wizyte, choć z Gabi wszystko dobrze Justysiu nie martw się - dojdziesz do siebie, choć wiadomo, że nie z dnia na dzień. Po Krzysiu dochodziłam do formy przez pół roku [pełne czucie mięśni pochwy i te klimaty]. Ciąża zmieniała moje ciało przez 8 miesięcy, więc odwrócenie wszystkich tych zmian też moze tyle potrwać, nie? Wystarczy spojrzeć w te piękne wielkie oczka - któż nas tak będzie podziwiał i kochał?? Wszystko inne schodzi na dalszy plan
-
Witam ponownie spóźniona o jakies dwa dni :0 AGA - dziękuję za pamięć! Faktycznie pierwsza miesięcznica za nami. I zgłoś się do ginekologa, OK? Pewnie wszystko jest połogową normą, ale lepiej się upewnic u fachowca. Dziewczyny trzymam kciuki za udane karmienie. Obojętnie butelkowe czy piersiowe, grunt by maluszki rosły i prutały bezproblemowo :) Gabi wisi na piersi ile sie da, a jak dłużej zasnie = godzinkę czy dwie [sic!]/ to leje mi się po bluzce... Normalnie jak Kleopatra - co dziennie kąpiele mleczne hahaha Przerzuciłam się z wkładek Belli na Johnsons-owskie - są jednak bardziej pojemne i miękciejsze. Sutki mnie wciąż bolą - mała aż za mocno ciągnie mleko... Oczywiście 1-2 na dobę śpi dłuzej = 3-4h, ale i tak mam wrażenie, ze cały czas mnie podjada... ja też mam butlę pod ręką - już ze 2x kazałam M. nakrmić małą, żebym mogła się zwyczanie zdrzemnąć ciurkiem 3h...
-
KaiKaAiti to Ty taka słomiana wdowa teraz? I tak sobie świetnie radzisz :)Ja nie wiem jak wy dajecie radę z dwójką, trójką dzieci. Ja z Olą nie mam czasu na nic... Normalnie podziwiam Was dziewczyny!!! a co nie mam sobie poradzić? ktos to zrobi za mnie? najlepsza maritata - własne, połóg i jeszcze niańczenie choruszków. dobrze, że ma już to za sobą! jestem padnieta, ale nie wiedziałam , że aż tak/! albo położna mnie wkręca... wczoraj nigdzie nie wyszłam , bo czekalam na wizytę, aż ok. 14 uswiadomiłam sobie , że umówiłysmy się na piątek... dziś odsłuchała wiadomośc z poczty, i położna powiedziała, że była u mnie wczoraj, dobijała się do drzwi, dzwoniła - i uznała, że mnie nie ma film mi się urwał ze zmęczenia czy co??? byłam, czekałam, nic nie słyszałam normalnie drzwi zamykam - przyjacielscy pijaczkowie co jakiś czas próbują wchodzić do mieszkania... Ale umówiłyśmy się, że w poniedziałek zostawię otwarte drzwi po 10-tej by weszła nawet jeśli nie usłyszę dzwonka.. no ciekawie ewcia_k Noo a piszecie o braku mleczka w piersi... mi tez sie wydaje ze mam go malo, ale ogolnie poki co synek dobrze przybiera na wadze, w 2 tygodnie przybral 600 gram;) No ale przy pierwszym synku pamietam ze mialam piersi non stop pelne az twarde a teraz ciagle miekkie...tzn na przemian raz w dzien sa pelniejsze a raz w nocy sa pelniejsze... niewiem czy sie to unormuje, ale podobno w okolicach 3 tygodnia jest "kryzys" z laktacja... wiec moze kurcze sie nam to kobietki unormuje i nasze maluszki zaczna sie fajnie najadac:): po pijam sporadycznie karmi - wieczorem do filmu [ha! a dwie w cigu miesiaca] herbatka anyzowa i koper duuuuzo pic nie strsowac sie przystawiac do OBU piersi jak najczesciej Krzyś miał problem ze stulejką - zaliczyliśmy dwie wizyty u chirurga. Obyło się bez nacinania, ale musieliśmy smarowac jakimiś sterydami i naciągać. Przez pół roku było nie ciekawie, ale teraz nie ma śladu po problemie. Mateuszek też pewnie "wyrobi" sobie więzadełko - ssanie to najlepsze ćwiczenie na wszystko :)
-
wczoraj byl dzien na ulewanie zanosi sie na to, ze dzis powtorka z rozrywki pisze jedna reka - sorki za brak PL znaków
-
marika2218:)nadal boje sie sama kapac a u was mamusie kąpiecie same czy z mala pomocą:) hehe przy drugim dziecku jestem jak wyluzowana Matka Wyrodna ;p obkupkana pupcie myje pod kranem bieżącą wodą - i mała to lubi a reszte cialka - wacikami na przewijaku: szyjka, pachwinki itd wanienka miała byc dla taty - tylko, że ostatnio rzadko bywa w domu.. taka praca.. wkurzylam sie i wczoraj sama wykapalam mala w jej wanience. a Krzys mi sekundowal :) asiula0727 jeśli chodzi o ścisłośc to mi właśnie mija dziś termin,więc nie ma mowy bym przed czasem urodziła prawda?A to chyba normalne ze sie denerwuje,bo zadna nie chce pezenosic no nie?... na pocieszenie Ci przypomne, ze termin z OM / usg jest terminem orientacyjnym Gabi ur. w 38 tc, a wg neonatologa to wyglądała na końcówkę 36tc - wiec to aż 2 tygodnie różnicy!!!! z odrobina czarnego humoru- i tak urodzisz, to Cie już nie ominie ;P wiec ciesz sie, ze to doswiadczenie jest wciaz przed Toba nie straszac
-
Aga foty pojechaly z małzem na szkolenie. Oby wrocily... mam zagwozdke z powrotem do pracy - nie ma miejsc w zlobkach w jednym jestesmy na 11-tym, w drugim na 79-tym miejscu REZERWY nawet nie wiem jak szukac opiekunki a prywatne zlobki sa po drugiej stronie miasta w przedszkolu odmowiono nam miejsca na lipiec - bo jestem na URLOPIE, szkoda ze to nie wypoczynkowy... lipiec, sierpien z dwojka... dobrze, ze dyrektorka zapisala Krzysia od wrzesnia... staram sie myslec pozytywnie, ale co za duzo tych radosci ... to zalamka blisko
-
KaiKaWiadomość od Zuli :"Jestem już na świecie. Urodziłem się sn 23.06 o 4.15, ważyłem 4180 g i mam 56 cm. Damianek :-)" Zula gratulacje!!!!!!!!! Gratuluje!!! Zycze samych przespanych nocy i radosnych dni z synkiem! marika2218 a co do sytuacji z pilnowanie dzieci to juz jest ok mój wszystko załatwil bo ja az ryczałam bo nie dawalam rady i teraz zajmuje sie tylko moim szkrabem i mam wiecej czasu dla siebie:) spisal sie na medal najwyzszy czas odpoczywaj przy malenstwie choc brzmi to dla mnie jak oksymoron dorotta panterko wspólczuję nerwów...z tego co piszesz wydaje mi się,że ciemiączko normalnie wygląda,rusza się i tak powinno być... co do ulewania,to mam nadzieję,że położna coś Ci poradzi...co ja mówię...napewno coś Ci poradzi,przecież Oli nie jest jedynym dzieckiem,któremu się ulewa...musi być na to jakiś sposób... to,że traci na wadze hmm... a jak Go przystawiasz,to cały czas ssie,czy jak?bo jak ja karmiłam Natka,to wrzeszczał,że jest głodny,a jak Go przystawiłam,to trochę possał i przysypiał(ale z cycem w buzi)i jak Go chciałam połozyć,to za 5min znów wrzeszcał,ze jest głodny...karmienie czasem trwało z godzinę i dłużej,a on tracił na wadze,bo przy cycu tylko spędzał czas...dlatego musiałam Go dokarmiać sztucznym... pierwsze,co mi kazały połozne,to dopilnować,żeby przy karmieniu nie zasypiał...głaskać go po głowie,rozpiąć body,nawet rozebrać...po prostu powinien się najeść i dopiero zasnąć...! moja mala tankuje do pelna i zabiera jej to 15-20 minut na kazdej piersi awanturuje sie o wiecej jesli nie dopilnuje odbekniecia ulewa strumieniem a czasen i tak uleje mi mowiono, ze ulanie=surowe mleczko, a wymioty=twarozek ulewanie= norma do ok. 3-4 miesiaca KaiKaWiadomość od Justysi:"Lena nasze slonce urodziła się sn 23.06.2010 o godzinie 12:28:-) brakuje mi słów, aby opisać jaka jest cudowna :-)" 3480 g i 56 cm!!! Kochana jeszcze raz gratuluję!!! w samo południe gratuluje szeryfowej gwiazdy!! i widzisz - doczekalas sie za tydzien zateksnisz za brzusiem, hmm? Asiula Ty, Mariolka tez sie wkrotce doczekacie nie ma innej opcji Panterko FENOMENALNE foty z sesji. Oli tez bedzie mial co wspominac!
-
u nas przy kolce sprawdzają się krople esputikon - klon espumisanu i masaż brzuszka ciepłą dłonią i noszenie w pionie do upadłego
-
hejka przede wszystkim gratulacje dla mamy Katarzyny - DOROTO72 ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I SAMYCH RADOSNYCH DNI
-
KTOSIU serdecznie gratuluję!!
-
Aguś jeszcze raz serdecznie gratuluję!!! a ja już obstawiałam Piotrka i prosze... Życze szybkiego ustabilizowania laktacji, apetytu Haneczce i oczywiście dobrego snu
-
Ciekawe kiedy Aga z Haneczka wroca na forum jesli wczesniej nie wspominalam, to SERDECZNIE GRATULUJE i podziwiam + tzlko 1,5 h
-
cześć dziewczyny już chyba nigdy was nie doczytam na czas :) więc zacznę od dobrych życzeń :) Wszystkim przyszłym mamom życzę zdrowia, miłych spacerków, duużo cierpliwości i na finale szybkiego i łatwego porodu w życzliwej atmosferze!! A świeżo upieczonym mamuśkom życze przespanych nocy, bezproblemowego karmienia i wielu uśmiechów zadowolonych maleństw!! a sobie życzę podglądania wielu Waszych zdjęć :) brzuszkowych - póki okazja ;P sesyjnych dzieciaczkowych u nas wszystko w normie = idzie na 4 tydzień bez snu, nie licząć czasu sprzed porodu Gabi rośnie jak na drożdżach trąbki meczowe wspaniale ją usypiają, więc jako jedyna na swiecie :) na nie nie narzekam, a chwalę sobie :) Krzysiowy kryzys około-nowo-dzieckowy chyba zaczyna mijać - wczoraj był juz w miarę grzeczny Wciąż nie wiem co się dzieje z jego palcami, bepantzen pomaga, ale trzeba naprawdę często kremować. Cóż.. jutro wizyta w przychodni i mam nadzieję, że od wtorku wróci do przedszkola... przy nim to wogóle nie idzie zdrzemnąc się wciągu dnia
-
Zula'79A my oczywiście 2w1. Dziś skończyłam 38 tc. Normalnie nie mogę uwierzyć, że przetrwałam do tak słusznej daty. Trzymam kciuki za pełne 39tc :) a nawet 40, ot okrągła liczba ;P Dorotkazkrainyozkochane szybkie newsy przez internet w tel. dziś o 8 rano urodziłam sn Zuzannę. Ma 53 cm i 3280.Odezwę się jak będę w domu. Za Was trzymam kciuki nierozpakowane a mamy ciepło ściskam O rany! To ci poszalała kobita - nic się nie chwaliłaś, że coś się rusza...? Serdecznie gratuluję!!!!zdjęć wypatruję :)i pochwal się jak Ci poszło, ok? urodziłaś o 8, mam nadzieję, że poszło Ci szybko justysia_ka moj ja na niego krzycze ze juz mam dosyc tych piłek to mowi ze lada dzien juz nie pooglada bo bedzie male dziecko i nie bedzie mial czasu to teraz sie chce nacieszyc :))) qrde to juz wiem gdzie mozna uciec przed mundialem!!! NA PORODÓWKĘ! dobre dobre wczoraj nigeryjczycy z grekami uśpili mi dzieci pewnie odlecialy na tych trąbkach :p dorottau nas dzień jak co dzień...Natek się zbuntował i nie spał od 5rano,a więc średnio fajnie... ale wrzucę Wam coś zabawnego fajne są takie zdjęcia niezapomniane chwile - kto kogo pokonał?? mam podobne z serii Krzysiowej za to Gabi praktycznie nie widzi sie z tata - albo w pracy, albo wychodzi, albo odsypia zdjęć tez już prawie nie robimy.. chlip .. chlip jestem w domu z dwójką i nie mam siły na nic teraz spią, więc odrabiam zaległości ktosia0jestem jestem... jakoś mi źle i dziwnie... dziś jestem "mrówkowa" czyli od rana mocna kawa sprzatanie pranie poscieli wietrzenie wkladow, pracowanie pranie ogólne mycie okien i NIC NIC NIC :( Olinka nie chce się z nami spotkać po tej stronie brzucha a ja mam dość - hormony szaleją maxymalnie... * już chciułam napisac "nie pękaj" , ale w sumie ;P szpitala nie bój się na zapas jak się rozkręcisz i tak nic ci nie będzie przeszkadzać
-
panterko - ja tez pisze sie na podglądanie Twojej sesji! i Oliwerkowej też! Mówisz, że wróciłaś do wagi sprzed ciąży? JUŻ? szacunek... Mi zeszło przez ostatnie 2 tygodnie aż... w porywach pół kilo... grunt, że mam dobry nastrój! pamiętam jaki miałam dołek po powrocie do domu z Krzysiem - czarna beznadzieja i te klimaty. Na mur-beton to był dołek hormonalny. Dżizas jak się ciesze, że tym razem wylądowałam po drugiej stronie :) tej promiennej i tęczowej :) do nocnych koncertów dołączył Krzyś. Dziś idziemy do pediatry by mu wymacała brzuch.. mam nadzieję, że coś wymysli i mały będzie już sypiał spokojnie do białego rana.
-
Kaika - ale Ci zazdroszcze, że złapałaś usmiech Oleńki w kadr gabi usmiecha się do pełnego brzucha, tak już troche przez sen - i jak chce obfocić to zawsz mi umknie... a jak to jest wiecznie zdziwiona - gdzie jestem/ kto wy? gdzie moje mleko? Ewcia - Ty to masz przystojniaków ciekawe czy młodszy będzie czarował spojrzeniem, jak starszy :) Wiecie coś o tym, jak minęła nocka Adze i Dorocie?
-
Martek73Niestety mam dalej nawał pracy, ale zajrzałach chociaż na chwilkę życzyć Wam miłego dzionka. ze wzajemnością - chłodnego dnia w biurze!
-
Cześć jestem, żyję wpadłam między karmieniami wciąż z prawej piersi płynie przeobficie, ale boleśnie ;( za to z lewej robi się przyjemnie dorotea72asiula0727Dziewczynki chciałam sie was zapytac,czy wszystkie miałyście skierowanie do szpitala wypisane od gin?Ile wczesniej dostalyscie takie skierowanie? Rozmawiałam z soistra i mamą i tesciową,były zdziwione ze jeszcze nie mam takiego skierowania. w poprzedniej ciąży nie miałam i teraz też - nawet nikt mnie nie pytał czy mam, jestem zaskoczona że potrzebne jest jakieś skierowanie - to jakaś totalna bzdura, jeśli się pojawisz na izbie przyjęć bez skierowania to mają prawo odesłać? świstek do szpitala? książeczka ubezpieczeniowa - już ktoś o tym pisał, niby w ciąży każdą przyjmą, ale o ubezp. pytają ani w 1 , ani w 2 ciąży nie widziałam czegoś takiego jak skierowanie do szpitala KaiKaMy właśnie wróciłyśmy ze spacerku. Pogoda idealna, słoneczko i wiaterek. W końcu nie ma upałów!!! Kurcze zniesienie wózka z małą kluchą to nie lada wyczyn! Mam tylko nadzieję, że sobie szwów wewnątrz nie ponaciągam z wysiłku. Nie wiem czemu kiedyś budowali bloki z windą co pół pietra.... Najważniejsze jednak, że spacer zaliczony :) Marzy mi się mieć przespaną całą noc!!!!!!!!!! a nie macie mozliwości zostawienia wózka na dole??? u nas jest coś w rodzaju pralni =rowerownia ;) juz nie długo będę tam zostawiać wózek. Już teraz jak zrobię zakupy to mam problem na schodach... a w windzie trafiam tylko na wrednego dziadyge, który nawet drzwi nie przytrzyma, nie mówiąc o noszeniu wózka.. marzy ci się cała noc??? ja marzę o 4 godzinach nieprzerwanego snu... były takie tortury, nie? skazańcon odmawiano snu i wariowali w krótkim czasie niezła perspektywa przede mną... eee... przed nami??? KaiKaA Oleńka? Jest wspaniała, chociaż już zaczyna nas terroryzować. Nie podoba jej się w swoim łóżeczku. Woli z rodzicami spać! Jak ją przenosimy do łóżeczka to od razu oczka jak pięć złotych i zaczyna się marudzenia! Ale mimo to jest wspaniała Dokładnie tak samo jest z Gabrielką :) o jakze łatwo przyzwyczaić do noszenia na rękach.. Tylko zaraz słodkie 3 kg zamienią się w 5.. 7.. 10.. i nie bedzie tak łatwo. Staram się jak najszybciej odkładac małą i podziwiać śpiącą buźkę już w kołysce. Tylko, że jak już padam ze zmęczenia to karmię ją na leżąco - i często zasypiam przy małej... Rytm dnia jest w miarę ustalony. Spi ze 3h w nocy i bdb. sypia na spacerach, generalnie na świeżym powietrzu. a w domu - lewa pierś, kupka, prawa pierś, odbicie i tak przez 20h aga82Ja nadal 2w1 ale jutro ide do szpitala na wywołanie. Jednak ide :'( boje sie strasznie, tak strasznie że aż sie poryczałam. Rozmawiałam z moja położną i powiedziała że mam przyjść. Pobadają mnie i zobaczymy co powiedzą. Jeśli jutro mnie nie podłączą to mam prawo wyjść na własne żądanie, nie musze tam siedzieć aż tydzień. (...) Ja już sama nie wiem co mam robić. Bardzo się boję ale z drugiej strony już jutro mogę tulić moje słodkie skarby. Najważniejsze - pamiętaj, że nagroda za ten maraton czeka! Niespodziankowa! Każda dziewczyna, która ma za sobą poród wie czego się spodziewać - stety i niestety ale z drugiej strony - zawsze możesz zostać pozytywnie zaskoczona miałam podłączoną oksytocynę na przyspieszenie Krzysia - nie wątpliwie szybciej przychodzą bóle, ale za to trwa wszystko KRÓCEJ Aga nie bój się na zapas. Stres zawsze wzmacnia odczuwane dyskomforty. Za to optymistyczne nastawienie pomaga znieść niedole :) Masz "swoich" ludzi - i lekarza, i położną - oni wiedzą co robią ZAUFAJ IM, ok? KaiKajustysia_kKaiKa Jesli nie ma przeciwskazan i nie jest za późno ( duże rozwarcie) to znieczulenie zzo jest na życzenie. Sama w końcu za nie płacisz :) aaa :) myslalam ze nfz taki laskawy Za darmo masz tzw. głupiego jasia ( dolargan czy jakoś tak). Niestety to znieczulenie przechodzi do dziecka. W necie możesz sobie poczytać o za i przeciw tym znieczuleniom ;) zzo ominęło mnie, dolarganu nie polecam - mnie faktycznie ogłupiło, a bólu nie zniosło za drugim razem rodziłąm całkiem na żywca - i w sumie tak było lepiej!!! znaczy - wolę przecierpieć, ALE kontaktowac i wiedzieć co się dzieje, niż cierpieć i nie wiedzieć, nie mieć możliwości skupienia się na współpracy z położnymi
-
ASIULA ech jaki masz fajny brzuszek - dasz pogłaskać?? /aż zatęskniłam za swoim/
-
a ja mam znowu zagwozdkę pt. NIE MAM SIE W CO UBRAC przed-ciążowe rzeczy za małe, ciążowe poszły w odstawkę zostały mi się jedne jeansy i koszule ...a małż zaprosił na dziś, na wieczór (!), znajomych... chce się pochwalić dzieckiem, rozumiem ale mógł poczekać aż dojdą moje zakupy ciuchowe... .. kurier dziś wyruszył, więc najwcześniej będą na styk z gośćmi hahaha cokolwiek jeszcze mnie dużo ;((( a wśród zaproszonych jest jedna głupia laska co wali txt typu "nie zajdę w ciążę, bo szkoda tego boskiego ciała" wpadam w kompleksy z powodu głupich tekstów... mizeria jestem
-
SochiU mnie troszke sie dzialo...bo Letka dostala zapalenia Plucek i szpital...;(:( Całusy i usciski od forumowej ciotki! Napewno szybko wydobrzeje. Ciekawe jak maleństwo złapało bakcyla.. Jesteście razem czy na "dochodnym"? mam nadzieję, że macie jakieś ludzkie warunki. Trzymam kciuki za szybki powrót do domu!! justysia_kdziekuje wam za zyczenia :) dentysta przyjmuje gdzies od 12 mam nadzieje ze przyniesie mi ulge bo juz odpadam ;( Dzielna jesteś, że dopuściłaś "zębologa" na żywca!! Mam nadzieję, że u gina same dobre wieści - Usg stereo i tego typu bajery :) Jeszcze i ja podpisuję się pod życzeniami urodzinowymi - przede wszystkim ZDROWIA i odporności na bóle wszelakie. Po wtóre - spełnienia marzeń. Po trzecie - szybkiego i bezproblemowego rozpakowania!! izdDziewczynki odnosnie przedstawienia Uli to troszkę to potrwa, bo niestety zginął mi kabel od telefonu i wiele wiele innych rzeczy... pieniądze aparat i wszystko inne co cenne było w mieszkaniu... Po prostu mega niespodzianka po powrocie ze szpitalaPo woli odnajduje ubrania i inne rzeczy w tym bałaganie:( uuuuu.. nie wierzę! Okradli Was???? co za skunksy... oxoxox buziam i ściskam na pocieszenie Martek73A ja w piątek miałam "przygodę". W pracy miałam 34 stopnie i organizm tego nie wytrzymał i zasłabłam. Zabrało mnie pogotowie, ale na szczęście okazało się, że to tylko z upału. Porobili mi badania i są w miarę dobre.A w weekend odpoczywałam i nabierałam sił. Może teraz założą u nas klimę. Zobaczymy. Piszesz, że jesteś bo koleżanka na zwolnieniu.. Ma takie prawo a TY - mamo Szymka - poniekąd masz obowiązek zadbac o siebie, nie? firma nie upadnie jak na 3 dni weźmiesz zwolnienie a może przez ten czas faktycznie zainstalują Ci klimę??
-
MALAGO serdeczne gratulacje!!! Twoje dziecko ma piękne wymiary - idealne - nie za dużo, nie za mało. Ciekawe jak wygląda??
-
ewcia_kNa poczatek mam pytanie do tych ktore sa juz po porodzie...a mianowicie...jak u was wyglada krwawienie?? U mnie dzisiaj 7 doba po cieciu a juz plamie na brazowo chyba i nie jest tego jakos duzo... nieweim czy tak to bylo w pierwszej ciazy...nie pamietam, ale wiem ze kuzynka zamknela sie jakos w 9 dobie...przestala krwawic dostala goraczki 40 st i musiala jechac na czyszczenie....hmmm Sama próbuję znaleźć jakieś info jak to powinno wyglądać... Po pierwszej ciąży lało się ze mnie bite 2 tygodnie, a kolejne 2 kończyło. Pamiętam ,że na wizytę u gina w 6 tygodniu szłam szczęśliwa, że wreszcie chodze bez wkładki. Teraz jest inaczej - wielkie lanie skończyło się po 2 dniach! Potem nosiłam przez 10 dni podpaski anionowe [tylko na tyle mi wystarczło 6op.x 10 szt. ]. wciąż musze coś nosić, ale na zmianę wkładki i najcieńsze podpaski. Mam wrażenie, że jak jestem zmęczona dłuuuugim dniem/ bieganiem/karmieniem/itp to więcej ze mnie leci... Miałam już 3 takie momenty kiedy myslałam, że się kończy, a następnego dnia.. powtórka z rozrywki. Mój połóg trwa 20-ty dzień. qrde od jutra idzie 4 tydzień... mam już dość... jeszcze się zdarza, że w czasie karmienia boli mnie brzuch - oksytocynowe skurczybyki
-
ChapichaChciałam się pochwalić ;D9 czerwca o godzinie 6.30 siłami natury przyszła na świat nasza córeczka Tosia :). Wazyła 3350 i mierzyła 56 cm :)). Od wczoraj jesteśmy w domciu i wszyscy są mega szczęśliwi :). pewnie ,że się chwal!! Serdeczne GRATULACJE!! aga82Codzinnie gadam do brzuszka