-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mineralka
-
idę spać kobitki - najlepiej przespać to co boli - do rana przestanie -
-
dziewczyny ściągnijcie sobie - rewelka http://www.monikaszwaja.pl/UserFiles/Image/Jola+Sep-Zielone_brzegi_pieknej_Doon.mp3 http://www.monikaszwaja.pl/UserFiles/Image/Sep-Chodz_ze_mna.mp3
-
Agnieszka31Mineralka- pies wyglada strasznie ale zalize, fakt ze ma charakterek ale jak kazdy terier, wydaje jej sie ze jest szczeniakiem i chce na kolanka
-
gdanszczanka kurcze bladzisko - jak my mamy wiele wspólnego ze sobą - rocznik zdaje się obydwie 80 - dzieci z tego samego dnia i jeszcze ten sam zapał do szwaji - no pięknie
-
aha a życia szwagierki nie chcę - ale chcę mieć swoje - nie chcę po każdym obiedzie słyszeć że naleśniki za grube albo za cienkie , że coś za słone i teść albo teściowa zrobiliby lepiej - nie chce słyszeć szeptów szwagierki że np. bałagan przy komputerze - ehhh w ogóle - nie powinnam chodzić do spowiedzi - bo wtedy sumienie mi się odzywa i zaczynam mysleć o tym co się udało a co nie - co mnie złości...itd itd.... za długie to historie żeby palcami je stukać
-
zaraz wpadnę w jeszcze większego doła - wpadłam przy okazji pisania wczesniejszego postu na strone szwaji -a tam piszę że w empikach do książki dołączona jest płyta z balladami - i dwie nawet szwaja rzuciła do ściągnięcia - przepiękne są - wrrrrrrrr - a ja kupiłam bez płyty - wrrrrrrrrrr - ma ktoś z płytą ? ja chcę mieć tą płytę - śliczne kawałki
-
maniq - ja przeczytałam już wszystkie Szwaje - od dechy do dechy - teraz kupiłam najnowszą wiosenną - dziewice, do boju - jest to druga część do klubu mało używanych dziewic - polecam i to bardzo - w ogóle polecam ci jej powieści - są rewelacyjne - można się pośmiać, popłakać itd.. rewelka zresztą popatrz sobie na stronke Szwaji http://www.monikaszwaja.pl/ i poczytaj
-
agnieszka - matko kochane ależ wy macie psiaka - umarłabym ze strachu gdybym go spotkała na swojej drodze - brrrr - dzieciaki śliczne - zwłaszcza te które już siedzą stoją i gryzą - moje dziecko 2 razy mi sie dzisiaj porzy.... rano jak jadł piętkę chleba i wieczorem jak jadł miśkopta - poprostu gruda staje mu w gardle i wszystko z siebie dziecię wywala - masakra - moje chłopaki juz śpią - bylismy na zakupach - kupiłam jaśkowi piłki z kolcami i troszkę ciuszków takich do spania no i wystany ciuch na święta - a co - mama będzie wyglądać jak ostatnia sierota - bez fryzjera nowych butów i taka szara zmęczona - to przynajmniej dziecko będzie piękne - kupiłam mu spodnie do kompletu body i dzinsową bluzę z coccodrillo - do tego nowe buty i czapkę - ale będie przystojniak - najgorsze to że barana do święcenia dalej nie mamy - zgłupiała nam ta Polska do reszty wszędzie kaczki zające i kurczęta a barana i pisanek za diabła znaleźć nie mogę - wrrrrrrrrr - nie podobają mi się te zachodnie wymysły jestem już taka padnięta - a kupiłam sobie najnowszą książkę mojej ulubionej autorki - M. Szwaji - do tej pory czytałam wszystkie jednym tchem kilkanaście godzin bez jedzenia i spania - teraz będzie to trochę utrudnione - zapowiada się długie czytanie - wolnymi chwilkami - a i to dopiero pewnie po świętach marzę o swoim własnym domu - żeby gotować tylko dla 2, sprzątać za 2 itd.... i pomału przyzwyczajać się do większej liczby - a nie tak jak teraz..... gotuje dla 5 dorosłych osób + dla dziecka - sprzątam po 5 dorosłych osobach - jedna łazienka na 4 osoby - aż mnie skręca - mieszkamy z teściami - 5 dorosła osoba to siostra mojego męża - rodzice wybudowali jej dom - ma 34 lata i jest samotna - wyprowadziła się tuż przed naszym ślubem - teraz ona ma wielki dom w którym mieszka sama- a my się gnieździmy w jednym pokoju - ona za nic nie płaci bo rachunki płacą za nią rodzice - nie gotuje - bo na obiady przychodzi do nas - rano przybiega do nas je śniadanie , myje zęby i leci do pracy - prosto z pracy przychodzi do nas na obiad , siedzi jak królewna i nawet naczyń nie pozmywa- czyści zęby i idzie na noc spać do siebie Boże jaki świat jest niesprawiedliwy........ a ja mogę tylko marzyć o własnym domku , spokoju i ciszy - bo moja małża wcale nie kwapi się do tego żeby zacząć się rozglądać mysleć planować - gdyby nie Jasiu - takie życie byłoby do dupy... no i mam doła
-
kronkiś masakra dawaj racucha -ale mi zrobiłaś smaka - teraz zamiast robić rachunek sumienia będę myślała o jedzeniu :P
-
jaś i biszkopcik
-
a ja zapomniałam dodać że moje dziecko wcięło dzisiaj biszkopcika takiego zwykłego a jaki był przy tym zadowolony a jaki umorusany
-
o mnie to już wiecie - dzieci chcę mieć pięcioro - drugie planuję już w tym roku - ale spłodzić a nie urodzić stąd ostatnie stresy - ja zawsze marzyłam o takiej licznej rodzince - a to wszystko przez TV i film księżniczka SISI - teraz nic nie jest w stanie mi tego z głowy wybić - zresztą życie pokaże - leci mi 28 roczek więc też wiek może swoje zadecydować - i zdrowie - i Bozia przedewszystkim a propos Bozi - jak moja małża wróci z pracy lecimy do spowiedzi , a potem na zakupy - muszę troche jedzenia na święta kupić no i małęgo łądnie ubrać - ja to pikuś coś tam znajde ale Jaśko musi być cudny - no i muszę mu barana znaleźć do święcenia moje dziecko przesypia ząbkowanie :) dalej nic nie wymyśliłam na prezent - wyjazd odpada - niechce męczyć małego a bez niego się nie ruszę - ja bardziej o czymś symbolicznym i niedrogim myślę
-
no tak a nasza rocznica papierowa - książki właśnie nie chce kupować bo raz że chwilowo brak czasu na czytanie a dwa że miejsca już brak i postanowiliśmy zrobić przerwe od książek - hmmm no to szukamy czegoś papierowego na papierową rocznicę
-
dzień dobry kobietki śniegiem się nie martwcie - co prawda nie wiem z której strony wieje wiatr ale u mnie (podkarpacie) sypało 5 minut tak solidnie o 6 rano a teraz przebojowo świeci słońce -a po śniegu pozostało zaledwie wspomnienie - jaśko budził mi się w nocy co 10 minut - z rykiem - masakra - aż wreszcie załadowałam go panadolkiem i spał już do rana - idą te zęby kolejne nieszczęsne dolne dwójeczki - rano też na rączkach bo od zębów dupsko go boli i siedzieć ani leżeć nie może - bleeee - dzisiaj wszystkie okoliczne kobitki mają dzień wolny - o 8 wyłączyli nam wodę - nie będzie do późnego wieczorka - a bez wody wiele nie da się zrobić - więc freeee - wczoraj Jaśko dostał na podwieczorek danonka - wtrynił jak ta lala - smak waniliowy - nic mu nie było i niejest - więc się przyjęło - a na deserek dostanie ryż z jabłkami i malinami - wprowadzam maliny - w kaszkach mu niesmakowały - zobaczymy - zobaczymy miłego dnia kobitki nadal proszę o jakieś pomysły na prezent rocznicowy - moja małża czołgami się nie cieszy - on uwielbia koparki - taką sterowaną już dostał i się pobawił - teraz leży i czeka na Jaśka uwielbia książki - ale już nie mamy miejsca więc przerwa od nich - cosik seksikowego chyba mu przyszykuję to się chłopinka ucieszy - z tego się każdy ucieszy jak z czołgu ale co na prezent ???
-
spadam do łóżka kolorowych snów - dobranoc
-
największy bubel pod słońcemolejuszka - skarb matki - śmierdzi okropnie - dziecko musi się z nim męczyć całą dobę - nie można nawet przytulić dziecka bo smrodek tak odpycha - i wcale nie działa - kilka razy usiłowałam stosować - za to oliwka pomogła po 2 dniach
-
dziecko i małż śpią - ja właśnie wydałam kupę kasy z okazji pół roczku mojego Jasia - i kombinuję co małży kupić z okazji rocznicy ślubu .... proszę o jakieś rady - bo pomysłu nie mam żadnego nawet głupiego
-
madalenka gdanszczanka - ależ ja chcę mieć mnustwo dzieci 5 najlepiej zawsze marzyłam o dużej rodzince - ale tyle się oczekałam na mojego Jasia (który jako Zosia śnił mi się 13 lat temu i wtedy się w nim zakochałam) że muszę go teraz strasznie wykochać a potem mogę się dzielić dalej z Zosią Marysią Krzysiem i 5 dzieckiem dla którego imienia jeszcze nie mam - zmykam już papa
-
bloomoo - bardzo mocno trzymam kciuki za siły dla ciebie i synka - trzymajcie się ciepło i wesoło widać już koniec dnia - ostatnia drzemka potem parę godzin szaleństwa z dziadkami ciocią i tatą kąpanie i spanie - lubię tą porę dnia kiedy widać koniec - gazeta oczywiście dalej nie ruszona - za to poumawiałam się z wszystkimi lekarzami na kwiecień - nie ma łatwo - najpierw ja do gin... - ale się chłop uśmieje jak mu opowiem historie tamtego tygodnia - potem kardiolog - mam nadzieje że na jednej wizycie kwiecień się skończy - no i poradnia preluksacyjna - tu mam nadzieję że to ostatnia wizyta Jasia na Amen. wiecie co - ja tak strasznie kocham tego mojego synka....... aż nie mam ochoty dorabiać mu rodzeństwa bo chciałabym tak mu strasznie pokazywać moją miłość nie rozumiem jak można nie chcieć dzieci - jak można nie kochać swojego dziecka - jak można zabić swoje dziecko ??? zgłupiał ten świat do reszty.............
-
to ja już znikam - mam zaległe czasopismo do poczytania i kupe roboty w domu - zgadnijcie cowybiorę miłego dnia mamuśki - czy wy zdajecie sobie sprawę że niedługo i my będziemy teściowymi
-
wykończycie mnie kobiety - ale się oczytałam - zaraz mi dziecko wstanie a ja nic nienapisze - moje dziecko pobiło dzisiaj swój rekord i spało od 19 do 6.40 - no rewelacja - skłonna byłabym odespać te 6 miesięcy w tym czasie -a le mi się serialu zachciało a teraz poodpisuje Madziutek - co do fluoru - mi kiedyś jedna znajoma bardzo polecała -zapytałam więc mojej pediatry (tzn Jasia) i powiedziała że to na recepte i ona może mi wypisać ale to ja muszę podjąć decyzję co wybieram piękne białe zdrowe zęby dla Jasia czy mocne i zdrowe kości - dla mnie wybór był oczywisty -lekarka mówiła że fluor coś tam wypłukuje z kości i bdą kiedyś łamliwe i w ogóle Justynka - ja też wychodzę z założenia że dziecko musi poznawać nowe smaki - zwłaszcza że jak było w brzuszku to nie miało wiele okazji - bo ja przez całą ciążę większość rzeczy zwracałam tak więc jadłam głównie słodkie rzeczy i piłam mleko - dlatego teraz nadrabiamy i stąd żurek na którym zresztą wychowują się wszystkie dzieci w naszej rodzinie i nikomu nie zaszkodził a jadamy od 6 miesiąca - Jaśko jadł w piątek i sobotę nic mu nie było - tylko nie był za bardzo zadowolony bo grudy ziemniaczane były - i dla nowych wrażeń smakowych chcemy też danonka sprubować gdanszczanka co do witaminy D3 - to podobno powinno się ją brać całe życie - nam nikt nic nie kazał od początku była tylko multiwitamina i teraz co miesiąc biegamy do poradni preluksacyjnej - bo ciemiączko się niezarastało i w bioderkach brakowało jakichś dwóch kropek - teraz od miesiąca pijemy po 2-3 kropelki i widzę że ciemiączko maleje więc.... ma to spory sens Inka - u nas smoczek do mleka AVET 3, do kaszek albo mleka z kleikiem ryżowym smok trójprzepływowy i też na 3, a łóżeczko nadal u samej góry ale pomału się przymierzamy do obniżenia - a co do okryć - to na początku Jaśko spał w rożku potem przykrywałam go dodatkowo kocykiem jak skończył 3 miesiące z rożka wyrósł i spał pod kołderką i na poduszce - takiej normalnej dla dzieci - teraz dodatkowo ma jeszcze śpiworek - bo on zmarzluch jest po mamie - a my w nocy mamy temp. 18 stopni Agnieszko - wszystkiego najlepszego z okazji przegapionych wczorajszych 7 miesiączków Ali ja w tym roku też bojkotuję święta - placki będą z torebki takie na szybko - polecam piernika duża blacha - rewelacja - a sprzątanie jak co tydzień + okna dziecko śpi ale od rana kosmicznie marudzi - idą zęby następne - ale się zapowiadają dni - masakra i w ogóle wszystkiego naj dla wszystkich miesięczniaków
-
lece już - @ mnie skręca - muszę się czymś znieczulić - szampana mi teściu wypił więc zostaje winko - mam za co pić - do jutra dobranoc jak to fajnie że mogę wam się wygadać papa
-
ho ho to się troszkę odarłaś - ja wszystko cierpliwie znosiłam smażąc pół dnia 30 krokietów - a darłam się tylko godzinkę na ktg a potem godzinkę na porodówce w sumie zeszło mi od 5 rano do 22.55 - ale nie było tak źle - ze mnie się położne śmiały że jestem stworzona do rodzenia mój Jasiek nie toleruje truskawek i ząbkowania
-
k8i - zapomniałam dodać - może pisz odpowiedzi - te dłuższe przynajmniej w wordzie albo innym notatniku - a potem skopiuj je na forum i wyslij - wtedy nie ma szansy że się zmarnuje - bo nawet jak się cały komp wyłączy to word prawdopodobnie zapisze sobie w pamięci większość napisanych rzeczy
-
cześć dziewczyny to ja - @ - uszczęśliwiona i uspokojona - rany rok temu cieszyłam się że jej nie mam teraz szaleje że jest '" być kobietą być kobietą..." gdanszczanka - witam cieplutko - doczytałam już kiedyś że mamy dzieci z tego samego dnia 20.09.2007 - i nawet zapisałam cię na GG i chciałam poplotkować ale nie miałam śmiałości - i teraz widzę że dobrze zrobiłam niewpadając między pranie i szorowanie bo może bym ścierą dostała choćby przypadkiem kupiłam dzisiaj danonki - a jednak - możecie ścierą walić - na stronie danonków pisze że od 3 lat - e tam - ale nie daje mojemu Jaśkowi jeszcze -a to z racji tego że lezie mu trzeci ząbal na dole - jego lewa dwójka moja prawa - no właśnie jak to się zwie ? patrzy się na jego stronę ciała czy na swoją ??? - no ale tak czy siak wolę przeczekać żeby znowu nie było że nie wiem co mu zaszkodziło - biedaka już dzisiaj cały dzień goni - jestem tym faktem przerażona - bo za każdym razem trzeba go kąpać tak się ukapsztulił - a we wtorek wyłączają nam wodę od 6 rano do 20 wieczorem (remont sieci) i jak mi się tak okupi znowu to nie wiem jak sobie poradzę - ponoć " w kupie raźniej " mam dobry humor - choć przyznam że daje mi się @ w kość - co chwila mi się kiełbie we łbie - tzn. kręci - ale Jaśko już śpi więc mu niezagrażam - moje dziecię wczoraj spało w południe od 10 rano - do 13.30 - zdążyłam wszystko zrobić - no niesamowite - a poza tym od 3 dni chodzi spać o 19 - Boże jak wspomnę ślęczenie do 21 przez pierwsze 4 miesiące - ehhh kochane to moje dziecko - a w ogóle to w związku z przestępczym rokiem moje paseczki oszalały i dodały jeden dzień w oczekiwaniu na Jasiowe pół roczku - muszę je chyba zrestartować - świętować będziemy w czwartek - gdanszczanko - pomyśleć że dokładnie pół roku temu też w czwartek darłyśmy się na porodówce 9no przynajmniej ja się darłam - żeby mnie zapamiętali) - no to byle do następnego razu