-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mineralka
-
cześć dziewczyny wszystkiego najlepszego dla kochanych solenizantów z ostatniego tygodnia :) rany jaka jest piękna pogoda dzisiaj to aż strach siedzieć w domu - byliśmy na spacerku zatem - ja zachwycona słońcem i śpiewem ptaków a jaśko jak na poniższym zdjęciu czy wasze dzieci też mają takie miny kiedy idą na spacer - Jasiek to zawsze wygląda jakby szedł na stracenie - czasami aż mi go szkoda
-
dzień dobry
-
aha zapomniałam dodać - my na noc od zawsze mamy butle z wodą w podgrzewaczu - jak trzeba to sypiemy 4 kopki prochu mieszamy , karmimi i śpimy dalej - ekspres
-
kurcze nie nadążam - albo ja zwolniłam albo wy przyśpieszyłyście - obstawiam obie opcje - co do gierek to myślałam o igraszkach - ale to może za rok - jak narazie będzie portret - za 90 zł nas troje - każdo z innego zdjęcia - połączeni razem z pięknym tłem i przebrani - zobaczymy w poniedziałek wtedy to pani malarka ma mi przysłać skan obrazu - już się nie mogę doczekać - z tego co widziałam jej prace - a są tutaj: PORTRET, PORTRETY ZE ZDJÄCIA-JAKO PREZENT TANIO!! (335164287) - Aukcje internetowe Allegro to są piękne - wiadomo piękni modele - ale może i my nienajgorzej wypadniemy
-
teraz już naprawdę spadam dobranoc
-
ja też nie - i chyba już nie zagram - no chybaże na 2 rocznicę
-
hmmm co ja wam będę dużo gadać - to miała być gra typowo dla dorołych - powyżej 18 lat - tak no wiecie - erotyczna - ale co ja wam tu będę świntuszyć - chcecie wiedzieć to same poszukajcie na allegro
-
skoro moja to ja za szczęśliwe rodziny poproszę
-
kobitki - wymyśliłam prezent z okazji 1 rocznicy ślubu - zamawiać będę na allegro portret naszej rodzinki - ładnego zdjęcia nie mamy ale kobieta nas poskleja z kilku różnych zdjęć w jeden portret - czekam narazie na informacje od niej i zobaczymy co i jak - jak narazie to mam nadzieję że terminowo uda nam się wyrobić zastanawiałam się też nad takimi grami planszowymi dla dorosłych - ale mi przeszło buźka i zmykam spać
-
nie nadążam za wami - nie mam sił - mały strasznie dał mi w kość po południu - teraz już tylko czekam na spanie - a jeszcze znajomi mają nas odwiedzić - bleeeee- jakiś ten dzień porąbany jest i tyle - wolałabym go przespać ...
-
a co tu taka cisza ? - co wy święta odsypiacie ?? - czy mi stronek nie wyświetla :d - nam Jasiu też dał odespać - sam wstał diabli o której ale tak mi się coś wydawało że dopiero świtało a nas obudził koło 6 dopiero - milusi skarbek - idę pooglądać zdjęcia z całego tygodnia :[
-
i po świętach - jeszcze noc do wyspania się i od nowa Polska Ludowa :) - takie miałam zabieganie przed i w trakcie tych świąt że nawet nie zdążyłam złożyć wam życzeń - teraz już za późno - ale mam nadzieję że i tak były dla was spokojne radosne i rodzinne :) u nas nowych zębów brak - za to jedziemy na panadolku tak mały marudzi - nocami szaleje a nic się nie pokazuje - ale kochane to moje małe nie chce prawie w ogóle siedzieć tylko by stał - oczywiście nie sam ale pion musi być - a najszczęśliwszy jest kiedy leży na brzuchu - ustawiałam go do raczkowania i pare sekund już się trzyma - za kilka dni może się pogiba troszkę - strasznie kocham tą moją rodzinkę - nawet z małżą moją było całkiem miluśko wypstrykałam setki zdjęć - ale dzisiaj już tylko spanie - trzeba wykorzystać fakt że Jasiu śpi cieszę się że już do was wróciłam a tymczasem dobranoc
-
droga pophon ja to jestem jedną z tych mam która opowieściami o swoim porodzie dodaje otuchy pozostałym przyszłym mamom - bo mój poród to była czysta przyjemność - ąż się położne ze mnie śmiały że jestem stworzona do rodzenia - w ogóle to ja usiłowałam urodzić do kibelka bo nie wiedziałam że rodzę - a wszystko tak się szybko potoczyło że lekarze z niczym nie zdążyli - po porodzie u mnie było tak że obok była cesarka a skoro anestezjolog był na miejscu to poczekałam pół godzinki po porodzie i mnie uśpili (dawką dla konia bo usnąć nie chciałąm) pół godzinki spałam pozszywali mnie potem pół godzinki popilnował anestezjolog i odwieźli mnie na salę - ja rodziłam w nocy - 22.55 - to akurat duży minus w szpitalu w którym rodziłam - bo położne miały mnie w tyłku i nikt do mnie przez całą noc nawet niezaglądnął a spałam na dostawce twardej więc nawet dzwonka swojego nie miałąm - dziecka doczekałam się dopiero rano już było po paru butlach i cycka już nie chciał - smółkę oprzebierały pielęgniarki więc dalej nie wiem jak to wygląda - co do krwawienia - jest obfite i dłuuuugie jakieś 4 tygodnie - ale z czasem się zmniejsza tak że później podpaski i wkładki wystarczają - na początek rewelacyujne są podkłady poporodowe bella - kup sobie koniecznie - są bardzo tanie i bardzo się przydają - no i majtki jednorazowe - przewiewne, duże - pielucha się zmieści :) - no i można je wywalić - ja nie miałam żadnego problemu z nimi (canpol) nikt mi tego nie mówił przed porodem a okazuje się że to bardzo częsty problem - a mianowicie chodzi o zapach - ja poprostu długo śmierdziałam - najpierw przez krwawienia dosyć obfite - i kilka pryszniców dziennie nie pomagało - krew jak się utlenia zaczyna śmierdzieć - trzeba to przeżyć - a tak dwa miesiące po porodzie zaczęłam się potwornie pocić i dalej śmierdziałam i dezodoranty i prysznice nie pomagały - trzeba było to przeżyć i już - jak będziesz miała siły zaraz po porodzie idź pod prysznic to bardzo orzeźwia i otrzeźwia - poprawia samopoczucie - ąż chce się żyć życzę ci takiego porodu jak mój pozdrawiam ciepło
-
ja nawet nie nadrabiam - nie mam siły - dwa dni takiej roboty i takiego zabiegania miałam że padam - a w dodatku dziecko mi szaleje - na zęby pewnie tylko że trwa to już tydzień jest coraz trudniej a żębów nie widać - wczorajsza noc obfitowała w cogodzinne pobudki - padam na pysk poprostu - a zamiast iść spać siedzę i czytam książkę - przynajmniej odrobina luzu - zwolnienie i odpoczynek - święta w domu - tzn jutro na parę godzin jedziemy do moich rodziców - ale większość czasu w domu - i dobrze wesołych spokojnych i przedewszystkim zdrowych świąt - życzy Wam nasza rodzinka :)
-
zacznij od takich bez mleka - mieszaj je z mlekiem które dajesz małej na codzień a potem jak będzie tolerować to jak najbardziej 2 - nie ma się co cofać jeśli wszystko jest ok
-
kaska to ja poraz kolejny proszę o uzupełnienie - Jasiu ma 6 miesięcy waży 8400 g i ma 70 cm a ja siedzę i czytam - a włąściwie pochłaniam - uwielb iam powieści Szwaji - ehh przynajmniej dwa razy w roku człowiek może uciec w świat fantazji :)...... zmykam do lektury - dobranoc - aha zrobiłam dzisiaj milion fotek Jaśkowi - słodki z niego maluch - zaczyna się podnosić na rękach i jakby usiłował dźwignąć dupsko - tylko mu nie wyszło - no ulało mu się tylko raz - tak malutko - jak na cały dzień to sukces oogromny papa
-
moje dziecko znowu śp ale to dobrze mam czas na poczytanie... na posłuchanie znowu nie bo mi głośniki siadły - muszę czekać na małża aż przyjedzie z pracy i naprawi bloomoo - współczuje niejedzenia :) - wiem co to znaczy - mój mały na początku miał kolkę od rana do wieczora - spał mi pół godziny dziennie - nie wiedziałam wtedy że to kolka byłam pewna że przez moje mleko - że coś zjadłam - i przez dwa tygodnie jadłam chleb i piłam wode - dosłownie - i w dwa tygodnie wróciłam do wagi sprzed ciąży - tak przy okazji - no ale tak czy siak później okazało się że to przez sztuczne mleko była ta kolka....... życzę kajetankowi dużo zdrowia :) a tobie sił kronkiś - jak dziecko nie chce jeść - ale to jakby w ogóle nie chciało jeść - to najczęściej przyczyną są: ząbkowanie, pleśniawki, ból gardła, albo ból ucha - no ale twoje unika tylko łyżeczki - więc dokładnie oglądnij jej buźkę w poszukiwaniu zębów albo pleśniawek - i spróbuj zmienić łyżeczkę , na gumową, plastikową, metalową ... zależy jakiej już używasz - ząbków z reguły na początku nie widać ale słychać stukając po nich łyżeczką :)
-
dziękujemy za życzenia - i wszystkiego najlepszego dla ZUZI i WERONIKI a oto moje pół roku :)
-
a jajuż do łóżeczka - przyjemna lektura świetna muzyka - już dawno nie spędziłam tak wieczoru - szkoda że muszę go skończyć - ale inaczej jutro padałabym na twarz na każdym kroku - no to dobranoc
-
dla wszystkich mam - tych już i tych w przyszłości
mineralka odpowiedział(a) na mineralka temat w O wszystkim
oczywiście że nie - to nie moje - znalezione w necie - ja też się poryczałam jak pierwszy raz czytaam - rok temu a akurat wtedy dowiedziałam się że jestem w ciąży......... -
dziewczyny ja też mam pytanie żywieniowe - zauważyłam że Jaśko nie lubi kaszek ryżowych - czym je mogę zastąpić w jego wieku ? czy mogę jakieś zrobić sama ?? macie jakieś pomysły ?? a w ogóle to zapraszam do wątku http://parenting.pl/o-wszystkim/1618-dla-wszystkich-mam-tych-juz-i-tych-w-przyszlosci.html#post97286
-
dla wszystkich mam - tych już i tych w przyszłości
mineralka odpowiedział(a) na mineralka temat w O wszystkim
i właśnie dlatego warto być mamą - po to nas Bóg stworzył :) -
dla wszystkich mam - tych już i tych w przyszłości
mineralka odpowiedział(a) na mineralka temat w O wszystkim
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi nie wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpiwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu". -
wszystkie najlepsiejsiego dla Oliweczki jutro mój szkrab kończy pół roku - jestem taka szczęśliwa jakby to był już roczek - tylko chyba prezenty się spóźnią i dotrą dopiero w piątek - tak sobie myślę co bym robiła gdyby Jaś nam się szczęśliwie nieprzytrafił - pracowałabym w szkole, mieszkała u rodziców, za mąż bym pewnie dalej nie wyszła, ale przynjamniej świętowałabym i byłabym obdarowywana na walentynki dzień kobiet imieniny urodziny rocznice święta mikołajki choinki a tak to mąż ma mnie w tyłku - ale dalej nie miałabym Jasia :) - i nie byłabym taka szczęśliwa jak dzisiaj :)
-
dzień dobry - dołek przespany - w dzień za dużo zajęć żeby o życiu mysleć - tylko wieczorem takie smęty człowieka dopadają kiedy już wszyscy śpią i nie ma się kogo pomęczyć to męczy się siebie - dałam wam linki - ściągnął sobie ktoś ? - podoba się ? - ja się zakochałam - chyba z tego wszystkiego kupię drugą książkę z płytą - pluję sobie w twarz że nie dochowałam wierności empikowi i teraz nie mam płyty brrrrr - nie mogę siedzieć na tym naszym waszym forum - bo mnie zazdrość bierze jak diabli - wasze dzieci już siedzą - moje tylko wtedy jak się je podniesie - a i tak zaraz leci na bok - a jak zobaczyłam stojące szkrabiotko to już w ogóle - zaczynam wymyślać mojemu dziecku dolegliwości że nie siedzi i nie trzyma ładnie rzeczy i nawet nie pełza - a nie wolno mi - zwłaszcza że nie mamy naszej pani pediatry i nie ma mi kto głupot z głowy powybijać