Skocz do zawartości
Forum

mineralka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mineralka

  1. mineralka

    Wrześniówki 2010

    i całe szczęście że te święta już minęły - smęcić nie bede oby nowy rok był lepszy powoli wracamy do zdrowia - a przynajmniej tak mi sie wydaje
  2. niby wszędzie pisza o tym ze się kapie w tym małe dzieci - ale ja bym sie bała (to moje prywatne odczucia) bo np u takich malutkich dzieciaczków aromatoterapia jest niewskazana - a to tez jednak jest zioło - nie wiem czy to ma jakiś zapach czy nie - ale zawsze pozostaje jakies ale - i mysle ze nie masz się czym przejmować skoro juz wykapałaś i innych efektów ubocznych nie ma a tak z ciekawosci to zapytaj o to pediatre na forum - czy widzi jakieś przeciwskazania - bo ogólnie rzecz biorąc to to zioło jest ponoć swietne na problemy skórne - wiec napewno nie jest zakazane - tylko czy nie jest szkodliwe dla maluszków no i napisz koniecznie po kapieli jak było i jak sie czułaś a jeszcze sobie przypomniałam ze pisali coś o tym że najwieksze działania magiczne są przy ubywającym księżycu czyli tuż po pełni i ze należy zapalić świeczke dla swojego anioła stróża
  3. aha jesli w wodzie zobaczysz farfocle to powinnaś powtarzac kapiele aż woda bedzie czysta
  4. nathalie - z ciekawości poczytaam troche w necie o tym - ciekawa sprawa - mistyczna - ale szczerze mówiąc to bałabym się mieszać do tego dziecko - czytałam że osoby które się w tym kapały były bardzo wyluzowane ale i osłabione - taka kapiel nie powinna trwać dłużej niz 15 minut - a po kapieli i jak juz woda odstoi i zobaczymy w niej to co mamy zobaczyć (podobno osoby wtajemniczone (wiedźmy) zobaczą nawet twarz osoby która rzuciła urok) nalezy wode wylać na rozstaju dróg lub w miejscu i o porze gdzie nikt nas nie zobaczy takie to troche zatrważajace ale i pociagajace a tak logicznie mysląc to ja bym sie bała maluszka w tym kąpać - bo jeśli to tak dział na starego to co dopiero na maluszka z niedojrzałym układem nerwowym
  5. mineralka

    Wrześniówki 2010

    hejka ja oczywiście jak zwykle jestem - dzieciaki śpią M też - po kolacji byłam u mojej siostry i rodziców z opłatkiem - co roku jeździlismy i tym samym zjadalismy 2 kolacje wigilijne a w tym roku siostra postanowiła spedzic wigilie z dziećmi u siebie - no a my wiadomo uziemieni - więc dziadkowie sami - i uświadomiłam sobie że to moja pierwsza wigilia w zyciu bez nich no i łapnęłam opłatek i pojechałam - oj slisko mgła paskudna ale co tam - miło było ich dzisiaj zobaczyć - oni też się ucieszyli i zaskoczeni byli bardzo Zonia pieknie pije syropki i taka mam cicha nadzieję że nie bedzie ciagu dalszego tej choroby gorzej z Jaskiem - nie chce mi tknąć żadnego syropu - a najgorzej jest z antybiotykiem w całości wyplówa - a to taki syrop który podaje sie przez 3 dni po jednej dawce - więc skoro wypluty to niewiele mu to pomoze - no nic trzeba bedzie sie pofatygować z nim do lekarza jeszcze raz M. oczywiscie czuje sie gorzej - miał dzisiaj stawiać sobie bańki ale tak sie objadł że padł Aniu - życzę miłej i rodzinnej atmosfery skoro nie bedzie swiateczna buźki
  6. mineralka

    Wrześniówki 2010

    hejka u nas to nie będą takie spokojne swieta ZOnia ma powazne zapalenie gardła na granicy z anginą - ofkors antybiotyk - strasznie kaszle i ma katarek ale tak poaza tym to choroby prawie po niej nie widać no i wczorajszą noc też mi przespała w całości chociaz cały dom był na nogach a dom był na nogach bo Jasiek przewył mi pół nocy - zapalenie ucha - ofkors antybiotyk M. ledwo mówi boli go ucho - ofkors do lekarza nie poszedł bo po co - jak go aroniówka nie wyleczy to po swietach pewnie bedzie antybiotyk solidny babcia - tez dzisiaj wstała chora - leczy sie naturalnie - nie robiąc z tym nic ja dalej mam katar ale juz przechodzi za to ten wirus zrobił mi pod nosem wielką opryszczkę która w łazi coraz głebiej do nosa - wygladam tragicznie - w sumie to całe szczęście że nikt mnie nie zobaczy w te swieta tylko dziadek zdrowy - bo cały tydzień prcował - a my którzy siedzielismy w domu padamy od tego wirusa jak muchy tak więc całe swięta spędzimy w domu nigdzie nie jedziemy i nikt nas nie odwiedzi - smutno - to będą moje pierwsze swieta i wigilia bez moich rodziców - co roku w wigilie byliśmy na 2 kolacjach ehh dlatego ja zyczę wam przedewszystkim ZDROWYCH, SPOKOJNYCH, RADOSNYCH, CIEPŁYCH I RODZINNYCH ŚWIAT a w ogóle to Zonia waży 5700
  7. pierwsze słysze ale totalnie mnie zaintrygowałaś napisz cos więcej o tym
  8. mineralka

    Wrześniówki 2010

    no ja też zabieram się za ściąganie pokarmu i do łóżeczka dobranoc
  9. mineralka

    Wrześniówki 2010

    a do cycusiowych mamusiek - czy maluchy was gryzą ? - moja ostatnio sobie coś takiego ubzdurała i przy jedzeniu lubi wyściskać dziąsełkami ja ja wtedy opierniczam a ona sie smieje i dalej gryzie - łobuziak mały - aż sie boje co będzie kiedy wyjdą jej zęby
  10. mineralka

    Wrześniówki 2010

    no jamojeje długo nie mogłam uspokoić a usmiecha się ajwięcej do mnie i do M. i do dzieci - a ostatnio notorycznie zagaduje do cycka - ja zawsze wtedy śmieje sie na całego - bo ona nagle sie odrywa od jedzenia spojrzy na cyca strzeli doń szeroki usmiech i zaczyna ostro zagadywać - a jak zobaczy że ja sie śmieje to zagaduje do mnie
  11. mineralka

    Wrześniówki 2010

    puki pamietam czy wasze maluchy boja sie obcych ? moja mała dzisiaj wpadła w totalną histerie kiedy odezwał sie do niej wójek którego rzadko widuje
  12. mineralka

    Wrześniówki 2010

    justka ja ofkors jestem - wieczory są jednak moje - ciche i spokojne pisałam wam długiego posta ale mi zjadło więc pisałam jeszcze raz ale połowe mi się zapomniało no i jeszcze pomagałam M. przy szafie przed chwilą bo był u szwagra coś tam zakładać i własnie przywióżł dzrwi
  13. mineralka

    Wrześniówki 2010

    hejka ale dużo naklepałyście - ale miło sie was czyta :) jednak straciłam rachube co kto pisał i juz nawet zapomniałam co chciałam wam opowiedzieć - ehhhh - ale usprawiedliwie sie że to ze zmęczenia - upiekłam dzisiaj 3 placki - zajęło mi to cały dzień a w między czasie Zonia i Jaś no i jeszcze pomagałam M. przy szafie jutro dzień pod wezwaniem pulchnego pierożka - będą pierogi ruskie i z kapuchą i na słodko z białym serem i rodzynkami i jeszcze ofkors uszy z grzybkami - aż mnie ściska jak pomysle że wigilia moja bedzie tylko na ruskich - no ale dam rade i tylko na zdrowie mi to wyjdzie jesli chodzi o spanie w nocy - to moje dziecko już od dawna spało koło 7 godzin a potem w półśnie jadło i spało dalej - jednak od kilku dni cos mu się ten czas wydłużać zaczął i moja Zosinka przespała dzisiaj 11 godzin zasnęła o 20 i wstała o 7 rano - przespała całą noc - za to wstała głodna jak wilk :) - ja sie troszke wyspałam ale szczerze mówiąc to wole żeby mi takich numerów więcej nie robiła - bo podobno nocne mleczko najlepsze dla dzieciaczków a poza tym nocne karmienie ma duże znaczenie w utrzymaniu laktacji - a moja ZOnia źle chwyta pierś i ciagle przez to sie boję że skończy mi sie szybko mleko no i zapomniałam co miałam jeszcze pisać dzięki za życzenia świąteczne - ja wieczorkami jestem zawsze więc jeszcze sie odwdzięczę
  14. mineralka

    Wrześniówki 2010

    bejbik - z tym zdrowiem i snem to jednak moze być coś na rzeczy - sama pomysl od wieków mówi się że jak dziecko spi tzn że zdrowe tzn że rośnie - zreszta jak nawet dziecko choruje to wtedy też więcej śpi bo organizm potrzebuje czasu spokoju i sił na regeneracje a i dorosli już ludzie kiedy notorocznie niedosypiają to odrazu to się odbija na ich zdrowiu - sen regeneruje więc jesli nie wspomaga odpornosci to napewno utrzymuje ja na stałym poziomie
  15. ala - serdeczne gratulacje - zdrówka dla maleństwa
  16. odzywam się opisze wam dzień z naszego życia (dzisiejszy akurat): mój trzylatk dzisiaj przechodził samego siebie rano keidy ubrałam Zosię w różowe spodnie (wygladała słodko) i pokazałam mu ją to strzelił hasło "coś ty jej za dziadostwo ubrała?" - szok totalny -później u lekarza wył niemiłosiernie i za diabła nie chciał pokazać gardła wieczorem urządził nam 40 minutową jazdę - wszedł do pokoju i rzucił na srodek dywanu papier z czekolady i chciał wyjść więc powiedziałam że nie wyjdzie dopuki nie sprzatnie tego papierka - wyobrażcie sobie że wył(dosłownie) przez 40 minut i uparciuch nie chciał podnieść dopiero po tym czasie akurat zaczęła sie dobranocka więc zapatrzył sie w bajke i uspokoił powiedziałam mu zeby wyrzucił papierek a on z wielkim usmiechem az podskoczył na łuzku mówiąc "już" wyrzucił papierek i moglismy wreszcie wyjść z pokoju ale to nie koniec dnia - najlepsze na dobranoc - rozbierałam Zonie do kąpania - M. nalał wodę do wanienki (rzecz dzieje sie w naszym pokoju) moment nie uwagi i Jasiek spadł z ławy a wanienka na niego - młody był w totalnym szoku cały mokry - pokój zalany - no masakra - ale przemilczelismy to i na szczęście obyło się bez większych skutków ubocznych dla niego - bo powiem wam że Jasko przechodzi teraz ciężki okres w rozwoju fizycznym - tak zwaną fazę nierównowagi - ciagle sie przewraca potyka spada z czegoś - no masakra totalna - nie ma dnia bez nowego siniaka
  17. mineralka

    Wrześniówki 2010

    a jeszczewam napisze co nas czeka za trzy lata mniej więcej - otóż mój trzylatk dzisiaj przechodził samego siebie rano keidy ubrałam Zosię w różowe spodnie (wygladała słodko) i pokazałam mu ją to strzelił hasło "coś ty jej za dziadostwo ubrała?" - szok totalny -później u lekarza wył niemiłosiernie i za diabła nie chciał pokazać gardła wieczorem urządził nam 40 minutową jazdę - wszedł do pokoju i rzucił na srodek dywanu papier z czekolady i chciał wyjść więc powiedziałam że nie wyjdzie dopuki nie sprzatnie tego papierka - wyobrażcie sobie że wył(dosłownie) przez 40 minut i uparciuch nie chciał podnieść dopiero po tym czasie akurat zaczęła sie dobranocka więc zapatrzył sie w bajke i uspokoił powiedziałam mu zeby wyrzucił papierek a on z wielkim usmiechem az podskoczył na łuzku mówiąc "już" wyrzucił papierek i moglismy wreszcie wyjść z pokoju ale to nie koniec dnia - najlepsze na dobranoc - rozbierałam Zonie do kąpania - M. nalał wodę do wanienki (rzecz dzieje sie w naszym pokoju) moment nie uwagi i Jasiek spadł z ławy a wanienka na niego - młody był w totalnym szoku cały mokry - pokój zalany - no masakra - ale przemilczelismy to i na szczęście obyło się bez większych skutków ubocznych dla niego - bo powiem wam że Jasko przechodzi teraz ciężki okres w rozwoju fizycznym - tak zwaną fazę nierównowagi - ciagle sie przewraca potyka spada z czegoś - no masakra totalna - nie ma dnia bez nowego siniaka
  18. mineralka

    Wrześniówki 2010

    cześć byłam z młodym u lekarza - noc czadowa była - Jasko sie budził i spiewał wymiotował nawet tak go kaszel męczył - a kaszel to ma taki paskudny mokry - brrrr - dostał pół apteki syropów i w razie gdyby nie przechodziło to antybiotyk - dobrze że lekarz myslacy :) - bo powiem wam z doswiadczenia matczynego że dzieci niemalże zawsze zaczynają chorować ostro wtedy kiedy nie ma ich gdzie leczyć - czyli przed weekendami i świętami - no ale w razie "w" mamy zabezpieczenie antybiotykowe a co wam powiem - to narazie sie nie chwaliłam bo nie było nic pewnego ale od 3-4 dni Zosi już się nie zbierają łezki i ropka w prawym oczku - więc wyglada na to że wreszcie udrożnił się kanalik łzowy - suuuper - a najlepsze jest to że na jutro mamy umówioną wizyte u okulisty - strasznie sie ciesze że nie musimy już tam jechać :) a ja wczoraj pisałam o kryzysie laktacyjnym i oczywiście wieczorkiem po wylogowaniu jak ściagałam mleczko to okazało się że już jest po kryzysie i mleczko wróciło do normy i nawet teraz juz czuje jak mi cyce aż pulsują :) - także justa głowa do góry ja też sie juz martwiłam a kryzys trwał u mnie 4 albo 5 dni bajbik - gratki z okazji 4 miesiecy - ale to leci strasznie - no u nas za kilka dni wreszcie będzie 3 miesiące powiem wam że od kilku dni nie pije kawy z mlekiem i jogurtów i ogólnie unikam mleka i odpukać ale Zosia w miare spokojna - nie licząc faktu że ciagle chce być noszona i to głową w dół bo niedawno odkryła podłogi i dywany więc jest nimi zachwycona - choc nie ma zabardzo czym - bo odkurzacz padl nam tydzień temu a ze jest nówka na gwarancji więc czekamy aż naprawią - nie wiem jak mam sprzatac na te świeta bez odkurzacza - zwłaszcza że z M. robimy w korytarzu na dole 2 szafy wnekowe (sami) i bajzel jest tragiczny wręcz ale sie rozpisałam przepraszam
  19. mineralka

    Wrześniówki 2010

    kleopatra mysle że od sliny moja mała tez tak ma
  20. mineralka

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny podczytuje was ale jakoś weny nie mam żeby cokolwiek pisać - to zmęczenie - troszke sie napracowałam przy tych chrzcinach i młoda też dość ciężko je przeszła - totalnie mi się rozregulowała i musimy się odnowa docierać u nas raczej daje się kaske niz prezenty - a szkoda - w sumie młoda dostała taką małą przenośną karuzelę którą można wszędzie zapiąc a tak to tylko kasa no i teraz mam mały poblem - chce żeby ona też coś z tego miała a nie że my wydamy kase - i chce jej kupić jakieśfajne zabawki ale nie mam żadnego pomysłu - doradźcie - co sie u was sprawdza ? mamy już mate i huśtawke i pianino do łużeczka - nie mam żadnego pomysłu co by sie tu prydac mogło
  21. cześć chrzest i chrzciny nareszcie za nami ksiądz nas zaskoczył - owszem chcieliśmy żeby chrzest odbył się w sobote pocichu bez ludzi i poszedł nam na ręke - z tym że nie zrobił mszy - ochrzcił małą pomodliliśmy się przyjeliśmy komunię i do domu - troche dziwnie ale grunt że szybko bo młoda nie miała zamiaru spać a wręcz przeciwnie napinała się puszczała głosne bąki i płakała troszeczke a zasnęła gdy wyszliśmy z kościoła - za to imprezka udana a jutro druga tura bo kupa żarełka została a oto fotki
  22. mineralka

    Wrześniówki 2010

    cześć chrzest i chrzciny nareszcie za nami ksiądz nas zaskoczył - owszem chcieliśmy żeby chrzest odbył się w sobote pocichu bez ludzi i poszedł nam na ręke - z tym że nie zrobił mszy - ochrzcił małą pomodliliśmy się przyjeliśmy komunię i do domu - troche dziwnie ale grunt że szybko bo młoda nie miała zamiaru spać a wręcz przeciwnie napinała się puszczała głosne bąki i płakała troszeczke a zasnęła gdy wyszliśmy z kościoła - za to imprezka udana a jutro druga tura bo kupa żarełka została a oto fotki
  23. może on nie jest najprostszy - a napewno pracochłonny jest - za to sprawdzony i rewelacyjny
  24. Ciasto najlepiej przygotować w listopadzie i odstawić na ok. 2 tygodnie w chłodne miejsce. 1 kg mąki 2 szkl.cukru 1 sztuczny miód 1 kostka margaryny 4 jajka 3 łyżeczki sody oczyszczonej 1 łyżka kawy mielonej 1 łyzeczka kakao i paczka przyprawy korzennej do pierników Miód i cukier zagotować z margaryną i przyprawami. Wlać na mąkę po przestygnięciu dodać jajka i sodę wymieszaną w 2 łyżkach letniej wody. Wygniatać aż będzie jednolite i elastyczne.Najlepiej wszystkie składniki od razu potroić, bo inaczej rodzinka marudzi że mało.Po upieczeniu polukrować i przyozdobić bakaliami i dobrze schować.Powodzenia!!! po upieczeniu jeszcze ciepłe zamknąć do ostygnięcia w słoiku lub puszce wtedy zmiękną. o to przepis - ciasto nie musi obowiązkowo leżakować - ale wyleżane jest lepsze smakowo - ja w tym roku z braku czasu nie leżakuje - tylko jak znajde chwile moze w przyszłym tygodniu to odrazu wyrabiam i wypiekam
  25. mineralka

    Wrześniówki 2010

    cześć betka częściowo wiem co czujesz mojemu dziecku coś odbiło i drugą noc wstaje na jedzonko co 2 godziny albo nawet co półtora - a ja z sił opadam bo przygotowania do chrzcin nie pozwalają na odpoczynek - mam nadzieję że tak jej nie zostanie i że to tylko chwilowe - gorzej że przez to ciągłe wiszenie u cyca ledwo wyrabiam z produkcją mleczka :( uciekam papa byle do soboty i bedzie po wszystkim i odrobina wytchnienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...