Skocz do zawartości
Forum

Karola91

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Karola91

  1. Juulla podobno to normalne że z krwi wychodzi większe prawdopodobieństwo. Pocieszę cię że słyszałam o dziewczynie z okolicy która miała prawdopodobieństwo ok 1:100. Nie podjęła się żadnych badań uznała że co ma być to będzie i urodziła zupełnie zdrowe dziecko także głowa do góry :) Będzie dobrze.
  2. Jestem tak zakręcona, że wczoraj nawet nie miałam kiedy napisać. Wszystko w porządku. Z usg i rozmowy prawdopodobieństwo chorób wyszło tak małe, że lekarz uznał pappa z krwi za zbędne. Maluszek ma 5,5 cm, w ciągu tygodnia urósł 2 cm (ok 2 tygodnie przybrał w tydzień) nie wiem co się stało, ale się cieszę. Przezierność 1,3, kość nosowa jest, przepływy prawidłowe, rączki nóżki paluszki wszystko na miejscu. Lekarz nie chciał za bardzo zdradzać płci, bo mówił że przez zaciśnięte nóżki słabo widać, ale jakby miał obstawiać po tym co się udało dostrzec to chłopiec, ale nie kazał się przyzwyczajać do tej myśli, bo uparciuch nie chciał się odwrócić żeby było dobrze widać. Ja narazie -2kg zaczynałam z 64 teraz mam 62, za to brzuch mi się już pojawia i piersi urosły z D do E, ja rozpaczam mój mąż się cieszy. Powiem wam, że stres przeogromny a radość z dobrych wieści po wszystkim nie do opisania
  3. Kasia_maj jakie piękne plecki :) śliczne zdjęcie i piękna pamiątka. Mimi 88 to wy w okolicy świąt i sylwestra macie imprezowy czas jak tyle urodzin :) jeśli chodzi o ten rok do tyłu to zgadzam się z tobą. Mam brata z 27 grudnia i nigdy nie odstawał od kolegów.
  4. Bejbus 30 stopni? Ale zazdro :) u mnie w najcieplejszym momencie bylo 41 w cieniu, nie do zniesienia. Czemu masz tak dziwnie badanie? Ja na 9.30 jutro i zaczynam od usg a czy bedzie krew na pappa to zadecyduje po wszystkim.
  5. Karola 88 nie oszczędza cię los ostatnio. Bardzo ci współczuję. Witam nowe mamy. Ja w środę po badaniach wszystko ok :) Co do porodu to też rodziłam SN. O 1 odeszły mi wody więc buch do szpitala tam mnie podpięli pod ktg i czekali. O 7 lekarz zadecydował że podpinamy oxy, bo nie ma akcji porodowej. Ok 10 zaczęły się porządne bóle a o 14.40 było po wszystkim. Miałam 2 szwy wewnątrz i 2 na zewnątrz. Przez tydzień ciężko mi było usiąść. Na pierwszym patronażu (8 dni od porodu) położna uznała że rana zagojona i zdjęła szwy. I już śmigałam normalnie. Nie było tak źle jak się bałam i drugie mam nadzieję też tak rodzić.
  6. Karolina wyrazy współczucia. Trzymaj się. Ja też się męczę i wciąż mam mdłości ale jakby mniej (obym nie zapeszyła), ale nie mam apetytu. Poza ogórkami, przedwczoraj po 8 wieczorem mój mąż leciał do teściowej po kiszoniaki bo bym nie wytrzymała. Wczoraj kupiłam troche i zakisiłam 3 słoiki, ale jeden już dziś otworzyłam. Trochę za wcześnie ale zdązyły lekko przejść i takie prawie małosolne są :) U nas upał już tak nie męczy po wczorajszej burzy zrobiło się chłodniej i przyjemnie wieje więc chociaż jest czym oddychać.
  7. Anna i jak po wizycie? Tak jak dziewczyny piszą pracodawca powinien ci zapewnić stanowisko odpowiednie do stanu. Wiem jednak jak wygląda w sklepie i jeśli się tak nie da to idź na l4 i nie ryzykuj. Pieniądze ok, ale nic nie jest ważniejsze od zdrowia i życia twojego dziecka. Kilka stron temu dziewczyny pisały o bólu w pośladkach koło kości ogonowej. Wspomnijcie o tym lekarzowi, wydaje mi się, że to może być rwa kulszowa ja cierpiałam w poprzedniej ciąży, co prawda trochę później, ale opis by się zgadzał. Na badania prenatalne też idę prywatnie nie mam obciążeń ani tym bardziej wieku i muszę zapłacić, bo w wlkp nie ma tego projektu z tego co się orientowałam. Od upału się roztapiam. Im cieplej tym większe mdłości do tego. Ale za chwilę koniec roku, potem jeszcze tylko 2 tygodnie półkolonii i od 5 lipca mam wakacje a we wrześniu na l4 Już się nie mogę doczekać bo ciągle chodzę zmęczona ostatnio.
  8. Ale się rozpisałyście. Dawno nie zaglądałam i mam. Witam nowe mamusie :) im nas więcej tym weselej. U mnie niestety wciąż samopoczucie do d***. Od rana jeszcze znośnie ale wieczory są koszmarne. Teraz leżę w łóżku i zastanawiam się czy będę jeszcze wymiotować czy już nie. Wizytę następną mam 19.06 a prenatalne 27.06 u mnie to będzie niby już 12+1 ale biorąc pod uwagę to czego mój lekarz nie bierze czyli że mam młodszego maluszka to ok 11+4 czyli dosyć wcześnie.
  9. Nurkowanie aż sie wierzyć nie chce. Najlepiej zorientowana, najlepiej przebadana. Tak strasznie mi przykro, że aż łzy poleciały nawet sobie nie chce wyobrażać jak się czujesz. Trzymaj się.
  10. Kasia albo trapezową sukienkę albo taką pomarszczoną na brzuchu, z drugiej strony możesz brzuch pokazać w tubie, co kto lubi. Tak naprawdę ma ci być przede wszystkim wygodnie i masz się czuć dobrze. Z tym l4 to różnie wiem, że lekarz może wypisać zwolnienie ze wskazaniem, że od do będziesz pod innym adresem np. nad morzem i jest to w twoim stanie wskazane, gdzieś czytałam o czymś takim. Z drugiej strony musiałabyś mieć pecha żeby akurat przez te kilka dni ktoś się pojawił. Czy wy też tak bardzo nie macie energii? Czuję się jakby mi ktoś baterie wyładował. Do tego wszystkiego od kilku dni wieczorami mam okropne wymioty. Zmuszam się żeby ogarniać podstawowe rzeczy w domu a i tak mam poczucie jakbym robiła to w zwolnionym tempie.
  11. Na temat zielonej herbaty to nie wiedziałam, dzięki :) Ja co prawda jej nie lubię i wolałam melisę na mdłości ale pare razy zdarzyło mi się wypić przez te kilka tygodni i zmuszałam się bo faktycznie zmniejszała mi mdłości. W tej ciąży jeszcze nie piłam i już nie wypiję :)
  12. Olga ja miałam podobnie w pierwszej ciąży. Wymiotowałam ciągle i wszystkim nawet po kilkanaście razy na dobę w gorsze dni. Muszę cię zmartwić, bo mi nie pomagało nic na stałe a imbir tylko potęgował nudności. Staraj się nie mieć pustego żołądka nawet przy łóżku trzymaj herbatniki albo sucharka to trochę pomagało (zjedzenie czegoś zanim się ruszyłam) i pij, duuużo pij, wody i herbaty u mnie trochę zielona i melisa pomagały. Pocieszę cię że ok 9-10 tygodnia się poprawiło a z końcem 13 tygodnia z dnia na dzień było po wszystkim. Trzeba przetrwać.
  13. Ja też rodziłam sn. Wody odeszły o 1 w nocy do 7 nie postąpiła akcja porodowa i dostałam oksytocynę. Ok 9 pierwsze bóle miałam o 14.40 Lili była już na świecie więc względnie szybko. Rodziłam w naszym powiatowym małym szpitalu. Na dyżurze akurat był mój lekarz prowadzący i faktycznie co chwilę przychodził zobaczyć. Położna też ze szpitala nie opłacona a anioł nie kobieta, super cierpliwa i siedziała przy mnie cały czas te kilka godzin, bo na oddziale nic się nie działo i druga położna ogarniała. Czułam się super zaopiekowana i po tygodniu już nie czułam że rodziłam. Cesarki ogólnie się boję właśnie ze względu na to że dłużej dochodzi się do siebie.
  14. Ja mam rh+ i tez dostalam w pierwszej ciazy coombsa do oznaczenia. Tak na wszelki wypadek w szpitalu to robili. Moja mama za to miała konflikt w 3 na 4 ciąże (jeden z moich braci ma rh-) i w ciąży sprawdzali jej krew 3 razy i zastrzyk dostawała w ciąży a później po porodzie, tak opowiadała zawsze, no ale to było dawno mój najmłodszy brat ma 17 lat. Ja wczoraj przeszłam ciężko wieczór miałam okropną biegunkę do tego stopnia że pojawiło mi się lekkie plamienie. Szybki telefon do mojego gin i na szczęście mnie uspokoił że jeśli tylko delikatne i brązowożółte to najpewniej pękło mi jakieś naczynko pod wpływem tej biegunki. Miałam obserwować w nocy i gdyby coś było nie tak natychmiast na ip akurat miał nocny dyżur to by zobaczył. Na szczęście nic się nie działo. Rano do mnie jeszcze zadzwonił czy ok i kazał być spokojną. Ale co się strachu najadłam to moje.
  15. Jestem po. Maluszek nadrobił i ma 7.2 tygodnia, 1,14 cm, serduszko 151 razy na minutę :) nawet zalążki rąk i nóg było widać. Termin 10.01. Uff ale radość :) też powiedział, że mdłości to dobry objaw. Wystawił też od razu skierowanie na prenatalne do jakiejś przychodni z którą wspólpracuje.
  16. Ja już po tych badaniach krwi i moczu, ale że mam kartę stałego klienta to tylko 150 zl zapłaciłam :) Kasia jakie śliczne zdjęcie. U mnie dziś według om 8+0 ale maluszek jest ok tydzień młodszy zobaczymy co dziś usg pokaże i co lekarz powie. Dziewczyny trzymajcie się nudności i zawroty głowy zwykle się kończą po 13 tygodniu a później tylko cieszenie się ciążą :)
  17. Ehh ja mam problem z głową w pracy. Pokazuje coś dzieciakom opowiadam o zwierzakach na sawannie i zapominam co mówiłam kompletne rozkojarzenie. Wystarczy że ktos o cos zapyta, wybije mnie z rytmu i koniec. U nas w nocy córka o 2 wstała przyszła i mówi "mama tu si", patrzę a ona cała mokra, przesikała pieluszke więc miałam w środku nocy przebieranie dziecka i pościeli dobrze że szybko zasnęła. Jutro mam wizytę i zaczynam mieć stresik lekki. Z drugiej strony już się nie mogę doczekać żeby znowu zobaczyć moje maleństwo.
  18. Ja pamiętam tą ciemną linię z 3 trymestru. Brzuszek jakis tam mam ale nie widać, że to ciążowy, odrobinę odstaje, raczej nie przytyłam jeszcze. Samopoczucie dziś w miarę, ale wczoraj wieczorem było okropnie nawet wymioty były. W ogóle u mnie "poranne mdłości" nie są poranne. Rano wstaje i ok a z biegiem dnia coraz gorzej.
  19. Odebrałam dziś wyniki krwi i wszystko w normie, żadnej anemii, tsh 1,6 reszta też ok :) Zmęczenie też daje się we znaki w nocy śpię jak zabita i to już od 21, wstaję raz na siku i zasypiam od razu. Przed chwilą też wstałam z drzemki, skorzystałam, że młoda spała. Ciągle jestem śpiąca.
  20. Kasia maj zrób nam smaka :) jakie upiekłaś ciasta? Moje staniki jeszcze na styk, ale już się rozglądam za większymi, bo to za długo nie potrwa. Piersi mam po prostu nabrzmiałe, ale sutki sterczą i są okropnie wrażliwe, bolą nawet jak się ocierają o stanik.
  21. U mnie też pierwsza ciąża bez wielkich komplikacji w 5 tygodniu lekkie plamienie i 2 dni w szpitalu na kontroli, później w 36 mój lekarz uznał że ciut za bardzo puchnę i na 24h mnie położył żeby wykluczyć zatrucie ciążowe. Poród stosunkowo krótki i bez problemów. Teraz się trochę obawiam, dzidzia jest równo tydzień młodsza niż by wynikało z om, ale ja byłam pewna, że owulację miałam później przynajmniej 5 dni, cykle mam niezbyt regularne. Mimo to gdzieś ta obawa jest, nigdy nie miałam złych doświadczeń, ale wiem, że może być różnie. Jeśli chodzi o wyprawkę to przy Lili kupiłam pierwszą rzecz, malutkie skarpetki, jak wyszłam z połówkowych i lekarz potwierdził, że zdrowa dziewczynka w drodze i później powoli od 7 mca. Teraz też nie planuję się za to zabierać wcześniej.
  22. U nas się sprawdził 3 w 1 na spacery tylko gondola i długo używaliśmy fotelika też np. na krótkie zakupy wpinaliśmy w stelaż. Spacerówka za to była dla mnie za ciężka i mało poręczna. Na początku była ok bo dziecko małe, ale jak Lili podrosła miała jakoś 10 mcy kupiliśmy mniejszą składaną. Córce kupiliśmy szaro zielony więc uniwersalny i się wciąż nadaje i jeden wydatek mniej. U nas też sprawdziły się pompowane koła, a w wiosce mamy różne drogi i chodniki i asfalt i piasek.
  23. Też prywatnie chodzę. U nas też na nfz kolejki, nie zawsze usg i niektórzy lekarze mają problem l4 wypisać. Plus to byłyby darmowe badania, ale jakoś przeżyję te koszty. A ze szpitalem nie ma problemu. W pierwszej ciąży miałam podejrzenie zatrucia i bez problemu przyjęli na oddział ze skierowaniem od prywatnego. Ktg podobnie w 9 mcu miałam informację, nawet nie skierowanie, że prosi o wykonanie ktg co tydzień i szłam na oddział i bez problemu robili :)
  24. Dzidzia ja używałam w poprzedniej ciąży Ziaja Mama czy jakoś tak. Teraz kupiłam chyba z serii AA dla ciężarnych taka niebieska i różowa tubka. Ta różowa to typowo przeciw rozstępom. Akurat mi się balsam kończył jak się dowiedziałam o ciąży i już dla ciężarnych kupiłam. Oliwka mi niestety wysuszała mocno skórę i musiałam zrezygnować.
  25. Widzę, po nadrobieniu, że był też temat przyjemniejszy poruszony. Ja zostałam poproszona przez lekarza żebym w pierwszym trymestrze ograniczyła seks, przez plamienia które były w poprzedniej ciąży, ale nie muszę rezygnować zupełnie. Dajmy już spokój z tematem picia i palenia, bo to do niczego dobrego nie prowadzi, tylko do kłótni. Ja dzisiaj straszne mdłości miałam, byłam na indywidualnym u uczennicy w dodatku i nawet za bardzo wyjść nie mogłam ehh myślałam że nie dam rady tego 1,5 godziny przetrwać. Poza tym wciąż piersi bolą i mam smaki :) Teraz czekam na męża bo obiad ma przywieźć :) Pozdrawiam też wszystkie nowe mamy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...