-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kaśka.o
-
Madziak w Niemczech jesteśmy juz jakieś 3 lata, mieszkamy tam sobie, wiec nacodzień jesteśmy razem normalnie on ma różne zmiany w pracy i czasem robi tez w soboty wiec nie zawsze może jeździć ze mną, ale całkiem często się tak udaje. mimo wszystko weekend to nie wieczność wiec na spokojnie :p w tym związku to ja jeżdżę "w delegacje" heh :p Super, że młody zadowolony nowe zabawki zawsze ciesza, heh I patka ma dwie kreski! Bardzo jej kibicowałam i się ciesze jak ze swoich
-
Ania witamy :) Madziak tak, co tydzień heh. :p
-
Madziak to super jak facet tez się tak cieszy bawcie się jutro dobrze i najlepszego dla synka :) wiki super wieści! to w przyszłym tygodniu obie mamy wizyty i będziemy juz widzieć swoje serduszka :) A ja.. Właśnie dojechałam do Polski, już na spokojnie. Trochę zeszło, korki na trasie, deszcz lał, ale jakoś poszło
-
Madziak uf, no to fantastycznie :) Ja dzisiaj przed praca nie wypiłam kawy, bo tak się jakoś super czułam.. I to był taki okropny błąd :( Teraz czuje się fatalnie, eh. Jeszcze 4.5 godziny i weekend przeżyjemy
-
Madziak to znowu na przerwie w pracy przeczytam co tam u Ciebie było. wiki misia na wasze wieści tez czekam
-
Tak pokazujecie teraz te wyniki.. A ja w Polsce obok miejsca gdzie śpię mam diagnostyke i myślę czy nie iść tez zobaczyć haha :p Kusicie mnie tu :p
-
Wiki.. Cukrzyca niewiadomo skąd, to typ 1, wiec po prostu.. Błąd organizmu, coś się zepsuło. Ot, taka choroba. A ten udar.. To właśnie po pierwsze od powikłań od cukrzycy (jak przyjechałam na SOR i zrobili mi badanie cukru w moczu to miałam 1700, a norma to 15 :p). Po drugie brałam wtedy tabletki antykoncepcyjne, które się przyczyniają do silniejszego krzepnięcia krwi. I po trzecie zrobili badania krwi i wyszła trombofilia wrodzona, czyli taka zakrzepica jak to w ciąży często jest tylko ze u mnie to znowu wrodzone, czyli samo z siebie, jakiś Gen jest zepsuty i tak się stało. :)
-
wiki trafiłam z powikłaniami od cukrzycy do szpitala, w 2 dniu dostałam udaru niedokrwiennego czyli teoretycznie ta lżejsza forma niż to co zazwyczaj mają starsi ludzie czyli wylew. No i szczęście w nieszczesciu było takie, że byłam juz w szpitalu więc przewiezli mnie szybko do szpitala wojewódzkiego i tak sobie tam leżałam. Na początku na intesywnej bo z niedowładem lewostronnym, był tez jednorazowy odpukać napad padaczki. Ale dostałam szybko leki i przez 3 tygodnie, powoli te zatory krwi w tętnicach i żyłach się rozblokowywały. I póki co, teraz jest już okej :)
-
A na początku tamtego roku to przez ten mój udar, to tak się wszystko pofiksowało, że jak ostatni @ miałam w grudniu, to kolejny dopiero w marcu, później znowu 2 miesiące przerwy i znowu okres haha :p Wtedy się nie staraliśmy więc było nawet okej. Musiało się wszystko znowu wyregulować i teraz ostatnio juz było okej.
-
misia czyli jutro idziesz na pierwszą wizytę do gina, tak? :) czy źle zrozumiałam :) Nie czytaj głupot w internecie, bo tam to można takie rzeczy wyczytać, że człowiek ze strachu zejdzie zanim do lekarza doczłapie :p
-
A ja potwierdzam zdanie, że 'brak objawów to też objaw' :p Ogólnie z cyklów które trwaly 33-35 dni, ten przedostatni skrócił się do 27 dni i zaczął się wtedy ten szczęśliwy :p który gdyby się nie udał to by miał znowu 24-27 dni. Mój organizm juz wiedział, że ma być ciąża wiec się streścił, żebym nie musiała tyle czekać hah :P No i @ miał przyjść patrzac po owu itp. 16 lutego w 24dc, a test zrobiłam 18 wieczorem i juz była ta słaba, ale widoczna kreska. a nic się nie działo właśnie, zero objawów czegokolwiek.
-
Madziak nie dygaj, nie ma innej opcji niż, że wszystko jest w porządku i Hania rośnie. Brzuch ja tez mam, takie wzdęcia na początku są z tego co wyczytałam :p Bo teraz to ciągle czytam co i jak :) Queen a Ty już opowiadałaś o imionach? :)
-
Wiecie co.. I mnie zaczynają boleć cycki, już mocniej niż wczoraj. Wstałam, bo leżałam sobie i poczułam. Queen czasem takie odcięcie jest najlepsze, bo po prostu bez wyrzutów sumienia, ze w domu coś trzeba zrobic itp. Hehe :p resecik
-
Ja od zawsze chciałam mieć Piotra, ale brat mojego tak ma na imię, wiec on nie jest przekonany. Mi się podoba jeszcze Artur albo Staś. Co do Zuzy jesteśmy zgodni :) A jak będą jajka to będzie debata hah
-
Mnie lekko wysypało, ale mój mi wczoraj powiedział, że jakoś ładniej wyglądam, heh :p Także 1:1 dla dziewczyny i chłopaka :p Chociaż chyba tez córa mi się marzy bardziej, ale intuicja mówi, że moja Zuzka będzie miała jajka i się zrobi chłopczyk :p
-
Queen no ja kiedyś miałam duże problemy, od jakiegoś roku z przerwami jest raczej bardzo dobrze.. Aż tu teraz, znowu mnie zaczyna wysypywać lekko.. Także hormony się bawią w najlepsze i taki to objaw u mnie widocznie. Może u Ciebie tez :P
-
Ale chociaż w Niemczech lepiej niż tam u Ciebie, żeby tez opiekować się ciaza dopiero od 10 tygodnia, masakra jakaś. :/ Odpoczywaj Queen. Ja właśnie sobie nałożyłam maseczkę i straszę w lustrze jak się widzę :P
-
I w takich momentach człowiek mimo wszystko docenia podejście w Polsce. Nie zawsze jest kolorowo, ale kurcze.. W Polsce Hematolog powiedział, że po pozytywnym teście odrazu przejść na zastrzyki, a tu mina typu "5 tydzień? Z czym tu Pani przychodzi w ogóle" :/ Ale nie ma co się złościć. Modle się tylko żeby się nie okazało, że ta ginekolożka, do której się zapisałam to też jakaś "niemra" , nielubiąca Polaków będzie :/ chociaż wierzę, że będzie dobrze :)
-
Queen to dobrze, że już po pracy uf I długi weekend, no żyć, nie umierać :) Ja dzisiaj byłam u rodzinnego po receptę na te zastrzyki. Mówię pani doktor, że te zastrzyki, bo ciąża i w ogóle.. Przepisała, ale jak zapytała który tydzień, odpowiedziałam, to patrzyła jak na niepoważną.. Nie wiem o co chodzi, ale Ci niemcy czasem to tacy są dziwni.. I zastanawiam się zawsze czy tacy uprzedzeni, bo Polka czy po prostu tacy są czasem.
-
Rano po przyjściu do pracy się tak trochę słabo czułam.. A tu po 2.5 godzinie mnie wołają, że mało pracy i mogę iść do domu. Także dzisiaj od 10 w domku "cziluje" heh :p Jeszcze tylko jutro, później wiem, że weekend strzeli w 3 sekundy. I byle do czwartku
-
Hej dziewczyny :) Mi dzisiaj w końcu udało się przespać cała noc, także uf, nareszcie troszkę odespałam. Widziałam na staraczkach, że chyba będą za dwa dni kolejne potwierdzone II, ale to już raczej na listopad termin :p Fajnie A wy jak tam się dzisiaj czujecie? Ja chyba wstałam nawet z lepszy humorem trochę i może ten dzień przez to też będzie lepszy
-
Eh, chyba jednak za szybko pochwaliłam tego mojego, jak któraś z was pytała o wsparcie jakie mamy. Humor dzisiaj naprawdę podły, od dwóch nocy nie śpię i po pracy, dokładając to uczucie zmęczenia jakie każda ma, to jestem naprawdę styrana.. I mówię tak mojemu, że zmęczona jestem, że nie mam siły, a on do mnie "Powinnaś teraz korzystać z życia, intenstywniej coś a nie.. Później to będzie, coś za szybko Ci te objawy przyszły" i patrzy na mnie jakbym udawała normalnie, że się źle czuje. Eh, eh.. Męska logika niestety. Czasem nie wszystko jest tak idealnie :p
-
Sama na początku miałam masę śluzu, aż miałam mokro normalnie :P teraz trochę zostaje na bieliźnie, ale już białawego i gęstego. Ale wcześniej w ogóle nie uwazalam tego za coś niepokojącego. Hm.. :)
-
To dopiero moja pierwsza ciąża, ale wydaje mi się, że dopóki nie krwawisz to wszystko jest w porządku, tak dziewczyny?
-
Queen to widzę, że synchronizacja ze mną.. Bo ja czuje się dokładnie tak jak napisałaś. :/