Skocz do zawartości
Forum

Kaśka.o

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kaśka.o

  1. misia no to super, jak można dziś juz tylko odpoczywać Z tego co pamiętam Queen ma na 9:30 także czekamy :) Mnie dziś trochę mniej mdli :) Wczoraj powiedziałam siostrze o fasolce. Sie popłakałyśmy obie i baardzo się ucieszyła
  2. Queen jeszcze kilka godzin i wizyta! Jak się dzisiaj czujesz? ;) czekamy! Magda22 witamy :) Fajnie, że dołączyłaś. Przykro nam, że przez taką tragedię musiałaś przejść :( Byłaś juz na wizycie pierwszej? Widziałaś serduszko? Reszta dziewczyn, jesteście? Jak się czujecie dzisiaj? Jak weekend leci?
  3. Queen Chyba Ty następna heh, nie mogę się doczekać tej Twojej wizyty. Koniecznie daj znać
  4. Uf, po tej całej wojnie, pisaniu maili i telefonach udało się wszytsko zalatwić i od dzisiaj mam już normalnie zakaz pracy, także jest elegancko! Ponarzekałam wam trochę, ale w końcu kamień z serca i się udało :) Queen, Andiama wiele z nas przez coś przeszło, albo ma w otoczeniu takie przypadki.. Ale trzeba wierzyć, że wszytsko będzie dobrze! Ja się staram to sobie wmówić. Działa tak pół na pół, ale trzeba myśleć dobrze.
  5. Madziak no to super jak już było serduszko to mega! Czekamy teraz na resztę dziewczyn i kolejne wizyty
  6. Madziak wiesz jak mnie wystraszyłaś? :P Wcześniej właśnie przeczytałam, że w 5+5 masz 3,2 mm a ja w 6+1 tylko 3mm. Juz zaczęłam czytać czy coś jest nie tak. Panikara ze mnie, wiem.. :p A Hania jest pięknym okruszkiem niech rośnie zdrowo. Kiedy kolejna wizyta?
  7. Andiama wiem, że da się zwariowac czasem, ale myślę że będę miała co robic, wiec dobrze, że mogę odpoczywać. Moja praca nie była dla kobiety w ciąży zdecydowanie. No to kilka dni przede mną Twoja wizyta super, czekamy z Toba
  8. Tak, przyjechałam i zaraz wróciłam :) Ciesze się, bo naprawdę mnie mdli coraz bardziej :( ciągle czekam na odpowiedz, bo wiecie.. Dopóki nie mam w reku zakazu pracy to jednak niepokój jest. Jak wszytsko będzie załatwione to będę spokojna :)
  9. Madziak no to oby było lepiej niż teraz, żebyś jakoś wytrzymała tam. Przyszłam do tej pracy i po chwili przyszedł kierownik, że musze oddać wszystkie rzeczy, kartę itp. Bo nie mogę pracować, a co do zakazu pracy musze rozmawiać z tym moim pośrednikiem. Także teraz czekam na maila co dalej z tym robimy. Z tego co pisala wczoraj, dostane normalnie zakaz pracy i chyba wszytsko powinno być okej. Przynajmniej mam taką nadzieję, że tam będzie.
  10. Właśnie weszlam do pracy, trzymajcie kciuki dziewczyny za mnie, żeby to się dobrze skończyło. :)
  11. Queen trzymam kciuki żebyś dzisiaj czuła się lepiej, bo mnie już od 3 dni tak mdli i to cały dzień, że uf, ciężko. :( Ty też kochana niedługo zobaczysz swojego groszka Chociaż u mnie to rzeczywiście groszek, u Ciebie juz raczej będzie fasolka
  12. Andiama no to witaj w grupie przyszłych pierwszych mam :) Nie przejmuj się, ja na przykład tez cały czas mam obawy i się martwię o fasolkę. A ile masz lat? :) Super, że już na spokojnie na zwolnieniu i dawaj koniecznie znać po kolejnej wizycie kiedy masz?
  13. Zaniepokojona na spokojnie traktują, dobrze, że w ogóle zrobili to usg już teraz :P Ja zaglądam co jakiś czas popatrzeć czy jest coś nowego hihi :p
  14. Andiama cześć Zakładam, że napisałaś coś więcej, ale ci ucięło post. Nie można używać emotek, wtedy wszystko jest okej. Dołączasz do nas? :)
  15. Hm.. odpisałam jej, że tą książeczkę pewnie dostanę za 2 tygodnie no i póki co cisza od 2.5 godziny. Pewnie po prostu skończyła pracę i jutro wielki dzień, się okaże co i jak. Madziak coś przeszło trochę z tą macicą czy dalej tak rwie? :( Wiki powiedziałabym, że do piątku szybko zleci, ale wiadomo, że jak się na coś czeka to się dluży :P Jakąś niespodziankę dla rodziców planujecie czy tak normalnie poinformujecie? Super, heh, to takie ekscytujące Ja planuję powiedzieć siostrze na weekend, też jestem ciekawa reakcji, a za tydzień przylatuje moja mama z Anglii to wtedy powiem rodzicom :)
  16. Czuję, że te dwa tygodnie to dopiero będą długie, w porównaniu z tamtymi jak czekałam do dzisiejszej wizyty. Umrę do tego czasu ze stresu :)
  17. Uargumentowałam jej w mailu wszystko przepisami z ustawy i po tym mailu jak mówiła, że jutro będzie dzwonić przyszedł 10 minut temu kolejny. Napisała, że ma nowe informacje, a mianowicie, że jutro idę do pracy ostatni raz, zabiorą mi kartę do wejścia itp. Ale potrzebują mój Mutterpass czyli taką "kartę ciąży"? nie wiem jak to w Polsce się nazywa, taki dokument jak książeczka zdrowia dla dziecka, tylko dla ciężarnej, wiecie nie? :P No i teraz problem i cisza narazie, bo tej książeczki jeszcze nie mam, prawdopodobnie dostanę na następnej wizycie, bo teraz jeszcze za wcześnie tu w Niemczech żeby oni dawali. Czekam teraz znowu na maila i tak strasznie się boję, że masakra jakaś. Stres na maksa, bo jeśli coś się nie uda to nie wiem co to znowu będzie. :< W Polsce widocznie z tym łatwiej jakoś. Chodzę na ubezpieczenie, ale lekarze tu muszą mieć konkretne powody z tego co mi wytłumaczyła ginekolog czyli albo co najmniej 2 poronienia, albo ciąże mnogą itp.
  18. hej Agata :) fajnie, że dołączyłaś. To też będzie mój pierwszy bobas i tym bólem to o ile nie jest jakiś za mocny chyba nie warto się przejmować jakoś mocno, bo każda z nas tam ciagnie, kłuje i pobolewa. Trzymamy kciuki za jutro i napisz nam czy juz udało się złapać serduszko i jak poszło :) A co do prenatalnych, to nawet mi to jeszcze przez myśl nie przeszło :p Dopiero układa się w głowie to, że w ogóle dzisiaj pierwszy raz uslyszałam serduszko i fasolkę. :p
  19. Doszłyśmy narazie do tego, że jutro pójdę do pracy, a ona (ten pośrednika) jutro zadzwoni do tej firmy i obgada sprawę. Stres mnie zżera, bo nie dość, że tam atmosfera taka sobie ogólnie, to jeszcze nie wiem czy wszytsko się uda, a jeśli nie to będzie tylko gorzej :( Sie wam nażaliłam, wybaczcie.. Ale z racji, że nikt oprócz mojego nie wie, a on poszedł do pracy, to nie mam komu się wyglądać :(
  20. Odpisałam jej maila z przepisami z ustawy, które według mnie sprawiaja, że nie powinnam pracować. Odpisała "nie chce pani juz dłużej pracować? Moja kolezanka ma 3 letnie go syna juz i wcześniej tez pracowała do 8 tygodni przed porodem" eh. Zdenerwowałam się. Odpisałam, że teraz się czuje dobrze, ale później nie wiem. Ze każda kobieta jest inna, wiec żeby mnie nie porównywała ze swoimi koleżankami.
  21. Eh, jest tak jak myślałam. Ja pracuje przez pośrednika w innej fimie, wiec napisałam do niego, bo to oni mnie zatrudniają. Pani mi odpisała mniej więcej: Gratuluję serdecznie. Może pani pracować do 6 tygodni przed porodem. Nie możemy Pani zwolnić, ale pani może sama jeśli chce. Jakie jeszcze informacje Pani potrzebuje?"
  22. Madziak czekamy teraz na Twoja daj znać po, co tam i jak tam. Mi już ten najwiekszy stres tez zszedł. Bo oprócz o fasolkę to się bałam, że może się nie dogadam tak jak będę chciała, albo że lekarka będzie jakaś uprzedzona. A było tak miło! Że jestem zachwycona, Pani jest przesympatyczna i wyrozumiała dla moich braków w języku.
  23. Uf, wysłałam maila kochane. Bo myślę, że będą robić problemy, wiec wolę mieć dowody i to zapisane. Czekam na odzew. Trzymajcie kciuki!
  24. Ale tutaj jeszcze jest za wcześnie żeby juz zwolnienie wystawiali, z reszta ona może tylko jak ciąża zagrożona wiec pracodawca musi zakaz pracy wystawić.. I nie wiem co robić, czy pisać do pracodawcy juz dzisiaj czy dopiero za te 2 tygodnie jak będzie bardziej pewne. Dzisiaj doszły mi mdłości, wieksze niż wczoraj ale od rana taaak mi niedobrze ;( na szczęście jeszcze nie wymiotuje.
  25. Uf, dziewczyny, właśnie wróciłam do domu. Poznajcie moją 3 milimetrową fasolkę! Z usg wyszło tak jak z OM, że jestem w 6t+1d. Było widać serduszko bijące! I słyszałam! Boże, jestem tak szczęśliwa, że oh :) Ustaliłyśmy, że za 2 tygodnie się widzimy znowu. Także 21 marca kolejna wizyta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...