
MagdaJ
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MagdaJ
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 14
-
U syna mieliśmy ten problem, ale obyło się specjalisty. Wystarczyło nie obcinać za krótko paznokci i przede wszystkim nie wycinać "rogów" paznokcia (nie wiem jak to lepiej nazwać:-)). Później z tego wyrósł i paznokcie ładnie się uformowaly. Chyba wiele niemowląt ma z tym problem, bo mała widzę, że ma to samo, więc bez paniki:-)
-
Julia gratulacje :-) Jijana niestety nie mam możliwości położyć się kiedy starsza nie śpi. On ma za dużo pomysłów żebym spokojnie pozwoliła mi się bawić. Ja niestety miał M tylko 2 dni na ojcowskim, a tak chociaż tydzień mógłby posiedzieć z nami w domu. Co do krwawienia mi minęły wczoraj 3 tygodnie i jeszcze plamie. Najgorzej było jak syna podnosilam.
-
Jijana ja po dzisiejszym dniu mogę stwierdzić, że moje dzieci mnie chcą wykończyć, albo delikatnie mówiąc mnie nie lubią. Pierwszy raz od dawna udało mi się położyć syna spać w ciągu dnia (od rana chodził marudny i niewyspany) już zaczęłam marzyć o drzemce w trójkę, chociaż godzina byłaby zbawienna. I co z tego wyszło? Otóż syn ledwo usunął i obudziła się córka, nic nie pomagało, nie chciała spać i koniec. Usunęła dopiero 2 minuty po tym jak syn się obudził. Zamówili się przeciwko mnie :-)
-
Hej, ja tu ciągle zaglądam zobaczyć co u Was ale nie chce Wam marudzić swoimi problemami :-) Jijana mnie też przerazała wizja nawet siedzenia w domu z dwójką w końcu mają przewagę liczebną. A już od początku tego tygodnia nie miałam wyjścia. Zazdroszczę przespanych nocy, bo u mnie to pobudka co 1,5h. Nie bardzo mogę się wspomóc mm i tak się karmimy co chwilę. Wczoraj mieliśmy kontroli w poradni chirurgicznej, lekarz trochę mnie uspokoił, wygląda na to, że przypadłość małej jest dla niego niczym nowym przez co mi trochę lepiej. Za tydzień kardiolog i serduszko Ali dodatkowo nie daje mi spać :-/
-
Hej dziewczyny:-) My zmagamy się i ze spaniem i z jedzeniem. Ja niewiele sypiam w nocy mała nie daje, a w dzień syn nie pozwoli się zdrzemnąć. Mąż już wrócił do pracy i zostałam sama z próbami uregulowania planu dnia. Nie wiem jak Wasze maluchy, ale moja Ala to czasem i 4h w ciągu nie śpi tzn. usypia na 10 min i znowu pełnia sił. Wczoraj w nocy spokojnie spała dopiero ze mną w łóżku albo na rękach. Jijana to jakoś słabo trafiliście, mój M był 2 razy w urzędzie (wyobraźcie sobie, że szpital wysłał dane ze złą datą urodzin małej) i zawsze był sam.
-
Jijana usg główki mieliśmy jeszcze na Zaspie. A jak Twój syn przyjął nowego członka rodziny? Mój mnie strasznie zaskoczył. Jak mała zaczyna płakać to mnie do niej ciągnie (za to ojca od niej odgania), przychodzi glaszcze ją po główce i całuje, za to zero oznak zazdrości. Byłam w szoku. Liath moja ani teraz ani w nocy za bardzo nie chce spać, znaczy na rękach albo przy mnie śpi ale łóżeczko jakby ją w plecy parzyło:-/
-
Hej, wczoraj nas wypuścili. Mała poznaje nowe kąty, szkoda tylko, że 2 tygodnie spędziłyśmy w szpitalu. Teraz mamy wizyty w poradni zaplanowane i od stanu serca zależy czy operacja będzie szybciej czy trzeba będzie czekać. Obecnie muszę niestety zabiegi powtarzać w domu, aż serce mi krwawi jak słyszę jej płacz, a na dodatek to ja muszę to robić :-/ Jijana super, że już wyszliście. Szpitale są okropny miejscem szczególnie jak pobyt się wydłuża. Z karmieniem to i ja mam problem, kupiłam dziś nowy laktator, bo mała je za dwie, a niestety u nas mm nie wchodzi w grę z powodu problemów małej (raz czy 2 razy dziennie mm to max, a nie powinno go być wcale) inaczej możemy wrócić do szpitala :-/
-
Fakt z dzieckiem jest najlepiej rozbudzic laktacje. Niestety wędzidełko potrafi to uniemożliwić skutecznie:-/ Jest jeszcze lactosan coś jak femaltiker ale w składzie ma melise. Na mnie działa chyba lepiej akurat ten drugi. A do odciagania laktatorem przyciskasz lejek czy trzymasz swobodnie? Jak za mocno się przycisk mozna zatykac kanliki. I najlepiej się pochylić do przodu żeby grawitacja pomogła. Sama walczę z laktacją więc ekspertem nie jestem ale tym razem widzę jakieś postępy.
-
Jerba a dodatkowo stosujesz jakieś suplementy na laktacje?
-
Jerba na krótkie sutki znam 2 sposoby jeden to strzykawka tylko trzeba obciąć cześć na igłę i sobie wyciagasz tlokiem albo 2-gi można kupić osłonki https://www.medela.pl/dla-mam-karmiacych-piersia/produkty/pielegnacja-piersi/oslony-formujace Dziwnie to wygląda ale pomaga. Na wędzidełko to poszukaj stomatologa, oni też podcinaja nie tylko laryngolog. U nas okazuje się, że operacja małej może być dużo szybciej z terminu za 6 miesięcy zeszło na 3-4 tygodnie.
-
Okinawa ja się staram jak mogę żeby się opanować, bo tu mała będzie miała operacje. Cały dzień czekamy na zabieg, który nie wiadomo czy będzie bo narzędzi nie wysterylizowali!!! W zasadzie to lekarz stwierdził, że jutro dopiero będzie, ale jeszcze kilka razy do niego pójdę to może i się znajdą.
-
Jijana współczuję z tymi odwiedzinami. Nie spodziewałam się, że są jeszcze takie szpitale. Normalnie szok. Lekarza prowadzącego to od piątku nie widziałam. A co rozmawiam z lekarzami to każdy ma inne zdanie na temat możliwego wypisu.
-
Jijana wielkie gratulacje :-) Okinawa niestety dalej musimy być w szpitalu, o terminie wypisu nic nie mówią. Na pytania też niechętnie odpowiadają. Jeszcze trochę i zwariuje, prosto na oddział psychiatryczny trafię.
-
Trzymam kciuki, żeby jednak to było To:-)
-
Hej dziewczyny. Zaglądam z niecierpliwością czekając na wieści o Waszych maluszkach. Z każdym dniem jesteście bliżej końca ciąży ;-) My ciągle na oddzile leżymy i czekamy na wypis, który obecnie się wcale nie przybliża :-/
-
Nadzieja gratulacje:-) Faktycznie masz kawał chłopaka ;-) dużo zdrówka dla Was.
-
Trudno z nimi się nie zgodzić od 2 dni to chociaż mogę prysznic wziąć w domu normalnie. I tak obecnie czuje się gorzej niż po porodzie. Cały dzień przy łóżku w jednej pozycji to lekka masakra. Dziś usnęłam na ramię łóżeczka. W weekend chyba z mężem się zamienię na chwilę, żeby chociaż z synem się na chwilę zobaczyć. On w zasadzie już od 1,5 tygodnia matki nie widział :-/ tyle co w nocy się ma okazję przytulić.
-
Jijana na tym oddziale nigdy dla mnie nie było miejsca, bo ja zostałam wypisane przed przewieziwniem małej. Są takie leżanki przy łóżku dziecka, więc mogłabym zostać. A wypedzają mnie nie ze względu na miejsce, czy niechęć do rodziców tylko żebym odpoczeła. Tym bardziej właśnie, że z małą nic się nie dzieje, nie jest po operacji itd. a i tak siedzę tu całe dnie, ledwo żyjąc już. Oni ja budzą na karmienia i w zasadzie cała noc przesypia. Julia nie wiem jak w szpitalu gdzie chcesz rodzić, ale tam gdzie ja rodziłam jak zdecydują się przyjąć na patologie to próbują wywołać na drugi dzień, metoda już zależy od lekarza na obchodzie, czy to będzie balonik czy od razu oxytocyna czy jeszcze coś innego.
-
Ciągle jesteśmy w szpitalu, w zasadzie to mała jest. Ja dostałam wypis i pielęgniarki mnie wypedzają do domu żebym odpoczeła, bo mała i tak ładnie śpi, nie jest pod nic podłączona tylko musi być na oddziale, żeby codziennie rano powtórzyć zabieg. Przewiezli ja z Zaspy do Wojewódzkiego bo to w zasadzie dwa szpitale współpracujące pod copernicusem i oni podzielili się oddziałami. Na Zaspie nie ma chirurgii dziecięcej. Z żółtaczką patologiczna poradzili sobie na Zaspie. Podejrzewali jeszcze powiększenie śledziona ale to okaże się jutro na usg. Zabiegi powtarzać mają do skutku co mamy nadzieję nastąpi do niedzieli i może nas wypiszą, a za pół roku operacja. W międzyczasie poradnia kardiologiczna i urologiczna. Jijana może u Ciebie obiawem zbliżającego się porodu właśnie jest napływ sił:-)
-
Jijana który szpital wybrałaś? My teraz jesteśmy w wojewódzkim (wczoraj nad przenieśli) i życzę Ci powodzenia :-) niedługo będziesz miała swoją kruszyne ;-)
-
Miałam wywoływany 2 razy i pierwszy był wywoływany zaraz po przyjęciu, drugi pierwsze patologia na drugi dzień próba. W dużej mierze zależy o której zostaniesz przyjęta i czy trakt będzie wolny, przynajmniej u mnie tak to wyglądało.
-
Jijana każda miała czarne myśli dotyczące porodu. Dasz radę :-) Ja w obecnej chwili wolałabym się znaleźć tam gdzie byłam chociaż tydzień temu, dzisiaj cały dzień badań, ciągle znajdują coś nowego u małej a ja już psychicznie nie daje rady, a nie wiem ile jeszcze zostaniemy w szpitalu nawet.
-
Marta gratulacje :-) Rano wypisali, że mała wraca do mnie do pokoju, ale ma jak najwięcej na lampie leżeć, więc za bardzo jej nie będę miała jak tulić.
-
Jijana po takiej dawce nerwów jakie miałaś ostatnio już dawno powinnaś urodzić. Nadzieja trzymam kciuki, że jednak urodzisz w najbliższych godzinach :-) Kto wie skoro skurcze pokazuje. Ja na chwilkę dziś mogłam podtrzymać mała, pomasować brzuch (miała okropnie wzdety, nie chciała nic jeść od razu ulewala) i troszkę zjadła. Ja próbuję podtrzymać laktacje, można zwariować z tym wszystkim. Wyniki jej trochę skaczą, ale istnieje szansa, że jutro Ala będzie ze mną w pokoju. Mam taką nadzieję.
-
Ale tu cicho? Co u Was? Czyżby wszystkie rodziły?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 14