Skocz do zawartości
Forum

martamarta1989

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez martamarta1989

  1. Daffi, Lucie - odnośnie kwasu foliowego dzięki za podpowiedź :)
  2. Skoro tak mówisz, to będę tak myśleć, ale marzę o takich jednoznacznych kopniakach wyczuwalnych przy przyłożeniu dłoni do brzucha, żeby nie było wątpliwości :)
  3. Nieźle, własne dziecko dyskryminować tylko ze względu na płeć. Nienawidzić go i wyrzucać jego ubranka, bo są zbyt chłopięce. Serce pęka jak się to czyta, biedny chłopczyk :( Alex1990, mam nadzieję, że to co wypisuje MarlaBB da Ci do myślenia i tak to się nie skończy. Ty dla dziecka będziesz idealna. Fajnie by było, żebyś to odwzajemniła. A co do Twojej wypowiedzi, to prawda, trudno jest mi do końca postawić się na Twoim miejscu. Rozumiem Twoje marzenie o dziewczynce, też takie miałam. Faktycznie tej rozpaczy do końca nie rozumiem, choć próbuję. Jeśli chodzi o ryzyko ZD, to nie, zupełnie nie pomogło mi to, że to może być dziewczynka. Wówczas z resztą nie miałam takiej pewności. I mówiłam to głośno, że już mi obojętne jakiej płci, aby zdrowe. Dopiero test sanco wykazał płeć, ale obchodził mnie tylko i wyłącznie wynik ZD. Lekarz w zasadzie przez tel płci mi nie podał, bo nie zwrócił na to uwagi. Ja również zapomniałam o tym. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mój się zmienił. I uważam za zasadne to co dziewczyny piszą, o swoich dośw. z utratą dziecka. Bo w kontekście komplikacji ciążowych, płeć zupełnie traci znaczenie dla większości z nas. Mam nadzieję, że z upływem tych 2 dni czujesz się trochę lepiej. Trzymam kciuki za to mocno.
  4. MiliG, ja mam brzuch widoczny, wyskoczył do przodu ładnie i w końcu przestałam wyglądać jakbym za dużo zjadła, tylko jak kobieta w ciązy :) Jest taka piłeczka. Wieczorem faktycznie jest sporo większy. Przy 162 ważę 55,5kg obecnie, z czego 3 kg doszły w ciąży, więc zwyczajnie przytyłam i to też widzę. Też bym chciała już czuć ruchy, w końcu przekroczyłyśmy już 14 tc, czasem coś tam mi się wydaje, ale niestety nie mogę powiedzieć, że to jest właśnie to.
  5. Iwo87ka miałam katar pierwsze dwa miesiące. Kiedy jeszcze nie wiedziałam, ze jestem w ciąży, myślałam, ze to alergia. Mimo, ze nigdy w życiu nie miałam na nic alergii. Zaczęłam nawet brać jakieś leki. Oczywiście szybko przestałam. Teraz spokój, moze i Tobie samo minie. Dziewczyny biorące prenatal duo - z tego co czytam, zawiera on kwas foliowy, czy dobrze to rozszyfrowałam? Czyli już dodatkowo kwasu foliowego nie brać? Ktoś mądry pomoże ?
  6. Mąż kupił mi właśnie prenatal duo. Czytalam, że od 13 tc, także nie jestem mocno spóźniona :)
  7. Czy wierzę w suplementację witaminową - do tej pory nie. Ale moja dieta pozostawia wiele do życzenia, głównie przez to, że bardzo wiele potraw budzi we mnie odruch wymiotny. Apetyt słaby. Wciskam w siebie owoce i warzywa, jak jest źle to w postaci soków i koktajli. Jadę dzisiaj w takim razie wieczorem do apteki, popytam co mogę bezpiecznie brać. Od którego t.c. przyjmujecie jod i wit. D? Jejku, nikt mi nie powiedział :( A miałam już 3 lekarzy. Cobra - pewnie, że trzeba iść do przodu i czekamy na dobre wieści :)
  8. Alex1990 - ja rozumiem akurat marzenie o dziewczynce. Też zawsze powtarzałam, że najbardziej chcę córeczkę, jak zaszłam w ciążę, to bardziej skupiałam się na szukaniu żeńskich imion, miałam w głowie pokoik dla dziewczynki (nie, akurat nie różowy), "obstawiałam", że to będzie dziewczynka i tego chciałam. I tak się złożyło, że tak będzie. Potem dowiedziałam się, że mam wysokie ryzyko trisomii 21. Dziecko może urodzić się z ZD. Moje myślenie zmieniło się o 180 stopni. Płeć całkowicie straciła znaczenie. Wręcz miałam wyrzuty, że o tak nieważnej rzeczy tyle myślałam. Co do Twojej reakcji - miałaś do niej święte prawo. Jesteś w ciąży, dużo się mogło na nią złożyć. Miałaś w głowie obraz czegoś sprzecznego z tym co wyszło na usg. Nie widzę nic dziwnego w Twojej reakcji, jedna tak by zareagowała, inna inaczej. Chwilowo straciłaś chęć na zakupy, bo nie takie zakupy sobie wyobrażałaś, itp. Myślę, że jak poukładasz sobie to wszystko w głowie to entuzjazm wróci. Nie zmuszaj się do niczego, daj sobie czas, przyjdzie samo, zobaczysz :)
  9. No to się trochę zmartwiłam, muszę popytać mojego lekarza o suplementy. Biorę tylko kwas foliowy, w sumie brałam jeszcze przed ciążą. Pierwsza lekarka u której byłam mówiła, że więcej nic nie trzeba brać dopóki są dobre wyniki. Teraz już nie wiem.
  10. asia1986 - ćwiczysz trochę na tym rowerku? Czy tylko stoi? :) Pytam, bo mam orbitrek, lubiłam ćwiczyć w domu, ale pierwszy trymestr dał w kość i fizyczie i psychicznie, i porzuciłam ćwiczenia. Jak to u Was jest laski z aktywnością fizyczną? Ja cwiczę tylko leżenie na kanapie i jedzenie słodyczy... trochę strach, że odbije się to na wyglądzie później :P MiliG czekamy na wieści po wizycie.
  11. Mamuśka94 dodałam Cię. Myślę, że w rubryczce OM chodzi o datę porodu z OM. Także póki co wpisałam Ci tę samą co z usg :) Daj znać jeśli coś zmienić.
  12. O jejku 5,99 zł? Aż kusi, żeby coś kupić :) Ot tak, żeby się cieszyć. Dobre nożyczki wpisane już na listę, którą tworzę. A dzisiaj świętuję,, bo dzwonił lekarz i jest wynik SANCO! Prawidłowy! Nie ma ZD. Strasznie się cieszę! :)
  13. Też słyszałam, że pajacyki rozpinane są najlepsze na te pierwsze tygodnie i takie będę kupować. Dobrze posłuchać bardziej doświadczonych. Szczęściary z Was, że tyle rzeczy macie/dostaniecie :) kasa w kieszeni. Ja w rodzinie mam tylko jednego małego chłopca, także na dużo nie liczę. A większość koleżanek nawet nie myśli o zakładaniu rodziny. Kupilam tylko poduszkę do karmienia i spania, z której już korzystam. A też pewnie zimą się bardziej rozkręcę, zwłaszcza, że wyprzedaże i promocje bedą sprzyjać zakupom.
  14. Daffii przypomnij jakie masz dziś badanie, że tak się tak stresujesz? Co do ciuszków z Lidla to dobrze się składa, we czwartek wynik sanco i liczę, że wrócą chęci do życia i zakupów dziecięcych. Więc może w przyszłym tyg zahaczę. Czy już coś kupujecie (ciuszki, sprzęty, urządzanie pokoju czy kącika dziecka)? Wszyscy mówią mi, że za wcześnie na zakupy, ale kusi bardzo.
  15. Marlenk4 U nas na usg prenatalnym dziecko ułożyło się tak, ze raczej nie ma wątpliwości co do płci. Poza tym oboje od początku czujemy, ze to dziewczynka i usg tez na to wskazuje. Oprócz tego na teście pappa mam wysokiego hcg. Oby to oznaczało dziewczynkę, a nie marker zd, bo czekamy na wyniki. Płeć lekarz jest w stanie dokładniej ocenić w 16 tc.
  16. Przybyło 3 kg :) jedzenia sobie nie żałuję
  17. Ja źle się czuję w luźnych ciuchach, więc kupuję powoli ciążowe w takich fasonach jakie zwykle noszę. Niektóre ubrania poszły już do kartonu, np. jeansy i spódnice. Mam nadzieję, że dotychczasowe swetry trochę posłużą.
  18. cebulka27 dzięki za wsparcie, przydaje mi się dzisiaj. U mnie jeszcze etap prenatalnych, ale widzę, że połówkowe przyszłym mamom dostarczają emocji też. Czasem nawet większych. Cieszmy się, że po prawidłowym sanco (oby i u mnie), nie będziemy się już martwić przynajmniej o trisomie. Jakiś plus tej sytuacji. Trzymam kciuki, żeby poszło gładko, starczy tych nerwów. Z tego co czytałam, w innych krajach europejskich, np. w UK, górna granica normy nt to 3,5 mm.
  19. Halo, halo, czy są tu jakieś mamy z Białegostoku? Jakie macie doświadczenia z naszymi klinikami (Arciszewscy, parkowa, bocian...)? Myślę o Arciszewskich, ale w głowie mi się już kręci od przeróżnych opinii. Podzielcie się proszę swoimi opiniami, żeby przyszłe mamy, w tym ja, wybrały jak najlepiej :)
  20. Daffii wyniki w środę, ale myślę czy jutro nie barabanić już do polikliniki, a nóż będą wcześniej. Też postanowiłam zatrzymać się na usg, ale jednak ze względu na przepływ wsteczny z jednej z żył i nt 2,2, lekarz namówił na krew, poszłam o krok dalej i hcg wyszło 1,7 MoM, pappa 0,79...MoM. Także sanco zrobione, czekam na wynik/wyrok, to tak w skrócie. Piona, też dziś surówka z kapusty :)
  21. Całe życie marzę o tym, żeby zwiedzić Australię. Niestety taki wyjazd będzie mnie sporo kosztował, więc póki co spełniam trochę mniej kosztowne marzenia podróżnicze. W tym roku, ze względu na ciążę zrezygnowałam z 2 podróży poślubnych, ale liczę na to, że nadrobię mając dzieciaczka w przyszłym roku. Trochę na przekór wszystkim, bo cała moja rodzina uważa, że z niemowlakiem nie powinno się i się nie da podróżować. Zobaczymy.
  22. U mnie kolejny dzień czekania na wyniki sanco, więc koszmary, bezsenność, brak apetytu. Na śniadanie puszka coli i próbuję przetrwać. Aby Wasza niedziela była lepsza niż moja! :)
  23. Cześć wszystkim. Dziś oficjalnie dołączyłam do forum, ale czytam Was od kilku dni. To moja pierwsza ciąża, a forum to skarbnica wiedzy, bo nie mam żadnego doświadczenia z dziećmi, ciążami i tematami parentingowymi :) Więc wszystko jest dla mnie zupełną nowością. Trafiłam tu w poszukiwaniu informacji i pocieszenia po słabym wyniku podwójnego testu tzw. pappa, czekam na wynik dalszej diagnostyki sanco (środa wynik). Termin porodu z OM 21.04.2019, na podstawie usg najprawdopodobniej wymarzona dziewczynka :) jestem...żoną od 3 miesięcy, właścicielką 2 psów, osobą ciekawą świata. nie lubię...kawy, mocnego alkoholu, papierosów męczą mnie...mdłości, bezsenność i brak apetytu w ciąży nie żałuję...słuchania własnej intuicji, podejmowania decyzji, nawet tych najmocniej krytykowanych przez otoczenie. Do tej pory okazywały się trafione. zawsze...staram się być wyrozumiała i nie mierzyć nikogo własną miarą planuję...wiele kolejnych podróży i skończyć remont mieszkania przed urodzeniem dziecka nigdy...nie odmawiam dobrej pizzy, nigdy!!! chcę...urodzić zdrowe dzieci, być dobrą mamą, tak jak Wy wszystkie :) kłamię... wcale lub tylko przyparta do muru, bo z kłamstwem czuję się bardzo źle. nie życzę nikomu...niczego złego. Uważam, że złe życzenia mogą do nas wrócić. denerwują mnie...brak empatii, brak kultury i zawiść boję się...śmierci i obecnie boję się wyników testu sanco. Prenatalne potrafią napędzić niezłego stracha i zmienić stosunek do kolejnych badań, zmienić "najpięknieszy okres w życiu" w koszmar. czasami...mam chwilę zwątpienia i zapominam żeby doceniać to co mam.
  24. Hej dziewczyny. Dołączam do Was w słabym momencie, bo jestem po badaniu genetycznym, podwójnym i wynik kiepski. Ryzyko ZD 1:102. Niby parametry nie są tragiczne, bo nt 2,2mm, kość nosowa jest wyraźna, przepływ wsteczny w jednej z żył niestety, no i hcg 1,791 MoM, PAPP-A 0,933 MoM. Czekam do środy na wyniki sanco, już 4ty dzień walczę z koszmarnym stresem. Staram się myśleć pozytywnie, ale chyba do końca nie jest to możliwe. Forum pomoże mi trochę odreagować. Razem raźniej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...