-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez martamarta1989
-
Ja początkowo założyłam, że będzie cc. Jednak po rozmowach ze znajomymi i z koleżanką anestezjolog boję się cc bardziej niż naturalnego porodu. Zafiksowałam się na ten temat tak bardzo, że w końcu odpuściło i obecnie myślę, że co ma być to będzie. Nie chcę na cc naciskać. Tu mogą byc powikłania i tu. Wyprawkę dla bobasa powoli kompletuję, jedyne źródło podarków to siostra, która ma trochę rzeczy po swoim 10miesięcznym synku. Ubranka muszę kupić sobie sama praktycznie wszystkie. W piątek jak pewnie wiecie black friday, wybieram się trochę pobuszować po sklepach z rana. U mnie w rodzinie też głosy, że macie czas jeszcze na zakupy itp. No mamy. Tylko nie wiem jak się będę czuła w 3 trymestrze, a teraz czuję się nieźle, więc jest dobry moment, żeby co nie co pozałatwiać. Wczoraj kupiliśmy wózek, jednak stanęło na bebetto tito, do tego zestaw fotelików z be safe. Największy wydatek z głowy. Nospę zalecała mi lekarka rodzinna, lekarz ginekolog na sorze, mój lekarz ginekolog prowadzący i druga lekarka rodzinna. Nie ma problemu, żeby przy bólu brzucha nospę brać doraźnie. Ja nie nadużywam, ale jak boli to biorę. iulja - kiedy wyniki? Miałam masę nerwów z pappa i sanco, więc rozumiem ten paraliżujący strach. Niedługo będziesz miała to z głowy, jeszcze trochę wytrzymaj. Ja też jestem przekonana, że będzie dobrze. Mamuśka94 - moja koleżanka wiele razy w ciąży zemdlała, z czego raz rąbnęła o wannę twarzą tak, ze wyglądała co najmniej jak ofiara przemocy domowej. Innym razem brzuchem o podłogę. Dzieciaczek zdrowy, wszystko się dobrze skończyło.
-
Ja tak szybko o bigosie robiłam przedwczoraj, polałam wino "na oko". Mąż początkowo groził palcem, teraz go nie informuję :) lej spokojnie, winko wzmocni smak, a alkohol wyparuje.
-
Tak myślałam, że te w zestawie 3w1 będą dupne. Zostanę w takim razie przy zestawie be safe, wózka będę trzymać się wypatrzonego bebetto bresso. Dzięki, rozjaśniłyście mi temat bardzo. Teraz od rana siedzę nad pościelami i wszelkim wypełnieniem łóżeczkowym :) Trochę łatwiejszy temat dla mnie niż wózki i foteliki. MiliG - Podlasie szare, ciemne i zimne. Też czekam na pierwszy śnieg, wszechobecna świąteczna komercja nastroiła mnie już zimowo i bożonarodzeniowo :)
-
Po Waszych opiniach zdecydowanie fotelik przypinany tyłem odpada :) Nie chcę być skazana na jeżdżenie z tyłu z dzieckiem na dalsze wyjazdy. Poczytałam o zestawie be safe, nad którym się zastanawiam. Jednak źle zapamiętałam, drugi fotelik ten od 12msca, można zapiąć przodem lub tyłem. Czy to możliwe, że są dwie możliwości mocowania przy tym samym foteliku i bazie? Powstrzymuje mnie trochę póki co cena, 2300 zł. Zastanawiam się, czy nie darować sobie tej bazy i nie kupić dwóch fotelików po kolei, zapinanych pasami. Różnica w cenie olbrzymia, a koszt mocno rozkłada się w czasie. A jednak też sporo fotelików sklepy oferują w zestawie. Tylko czy to warte uwagi.. Co do wózka, dzięki za ranking! Dobrze sobie zerknąć. Mój kandydat na 11 miejscu, nie jest źle.
-
MiliG -otóż to. To własnie miałam na myśli mówiąc, że niebardzo wyobrażam sobie takiego dzieciaczka jadącego tyłem. Bo tak mi się właśnie wydaje, że może być ciężko przy starszym dziecku, kiedy nie widzi rodzica i w sumie to nic nie widzi poza oparciem siedzenia. A jednak jeśli mielibyśmy też później nie korzystać, to nie opłaca się tego zestawu kupować. Sama nie wiem co robić. Zestaw fajny, bezpieczny, fajnie, że baza pasuje do obu fotelików. A potem może być ciężko i kasa w błoto. I wtedy kolejny fotelik, do jazdy już przodem.
-
Sashimi - faktycznie nie do końca jasno napisałam :) Chodzi mi o jazdę malucha tyłem przy tym kolejnym foteliku, po roku. Jeśli dobrze zrozumiałam Pana ze sklepu, kolejny fotelik może być przodem lub tyłem, zależnie od modelu itp. Ten be safe, z bazą, akurat tyłem do kierunku jazdy. Fakt, że niebardzo wyobrażam sobie takie większe dziecko jadące tyłem, odwrócone od rodziców, ale ponoć tak jest bezpieczniej. A ze mnie żaden mistrz kierownicy niestety, więc trochę strach.
-
Iwo87ka - przy historii z upadkiem teściowej mój laptop to nic :) A fakt, że zrobiłam się bardziej gapowata niż byłam, ale ponoć takie większe rozkojarzenie to norma w drugim trymestrze. A co do wózka - też kupujemy nowy. Jutro idę wybrać kolor. Wybraliśmy wózek bebetto bresso, a jeśli chodzi o foteliki to be safe zestaw z bazą. Nad tym zestawem jeszcze intensywnie móżdżę. Koszt 2300 zł około. Trochę masakra. Oczywiście można kupić fajny fotelik za 500 zł, ale wtedy mamy bez bazy i to jest ten fotelik do roku. A później trzeba kupić i tak kolejny. + baza na jeden i drugi, bo niebardzo chcę te przypinane pasami. Jednak bezpieczniej jest jak dziecko jedzie tyłem do kierunku jazdy. Przy pasach nie ma takiej możliwości, przy bazie tak. Ale portfel płacze bardzo :/ Dajcie przy okazji znać jak z tymi fotelikami. Bo chętnie znalazłabym tańsze, ale równie dobre rozwiązanie. Kompatybilnością tych sprzętów się nie martw, bo są adaptery i piszesz o znanych markach, więc można je śmiało mieszać.
-
Dzięki laski, uspokoiłam się :) Niestety, ja panikara. Zachciało się seriali w nocy
-
Dziewczyny, trochę panikuję. Chciałam podnieść laptopa, wyślizgnął mi się i przycisnął mi brzuch na dole, tam gdzie teraz jest dziecko. Panikuję. Przeszukuję internet i wyczytałam, że dziecko jest dobrze chronione w brzuchu i powinno być ok. Ładnie, teraz będę się stresować do wizyty, a mam 11.12.2018. Mogłabym w pon lecieć do lekarza, ale nie wiem czy jest sens? Przysnęłam tylko laptopem, dużo on nie waży. Nie wiem już sama....
-
I jak taka konsultacja z położną wygląda? Jak wizyta u lekarza?
-
Ja muszę przynajmniej na tę teorię się przejść, spróbować. Ćwiczenia - zależy co tam będzie. U mnie pierwsze dziecko, zero dzieciaków w rodzinie oprócz jednego 1,5rocznego gagatka na drugim końcu Polski. Matula nic nie podpowiada, teściowa nic nie podpowiada :P Jakby nigdy dzieci nie miały. Mądra książka przeczytana, dzięki niej wiem jak bardzo moja dieta jest fatalna i tylko tyle :) Lucie u mnie też 17tc i tak jednoznacznie jeszcze nic. Czułaś jakby w środku, w brzuchu? Czy po przyłożeniu dłoni? Ja chyba uwierzę dopiero jak zobaczę odcisk stopy lub przynajmniej wybrzuszenie na skórze. Daj znać kogo tam masz jak się dowiesz z usg :)
-
Ja do szkoły rodzenia wybieram się sama :) Mąż sporo pracuje, a przy części teoretycznej nie jest niezbędny. Na praktyczną też spróbuję sama.
-
Wybrałam klinikę prywatną. Myślę, że masz na to czas jak każda z nas. W 4 tygodniu to ja nie wiedziałam nawet, że jestem w ciąży, tym bardziej nie miałabym pojęcia gdzie chcę rodzić :) Ja z tych co muszą mieć zaplanowane, więc takiego planu się trzymam :)
-
Na ten moment to co piszecie o Waszych porodach trochę uspokaja. Karoxx, ja na ten moment pocieszam się tym, że wybrałam najlepszego lekarza prowadzącego jakiego mogłam, który też będzie przy porodzie. Poza tym wybrałam klinikę gdzie chciałabym rodzić, gdzie też ten lekarz przyjmuje. Wiem, że warunki są super, tyle mogę dla siebie zrobić. Za 3 tyg zacznę szkołę rodzenia i to jako tako pomaga mi trzymać nerwy na wodzy. Ale powoli i tak puszczają niestety :P
-
Ja jeszcze bliżej tego naszego kwietnia będę Was nękać z pytaniami o poród :) Zwłaszcza dziewczyny, które mają dzieciaczki. Boję się porodu naturalnego, pocieszałam się, że w dzisiejszych czasach praktycznie można wybrać między porodem naturalnym a cesarką. Jednak poczytałam o cesarce i zgłupiałam. Już nie wiem ku czemu się skłaniać. Nigdy w życiu nie miałam żadnej operacji, zabiegu, hospitalizacji. Także strach :) A nie jestem osobą beztroską, ja raczej z tych martwiących się na zapas. Więc myśli o porodzie pojawiają się coraz częściej.
-
Mamuska94 wzruszyłam się tą reklamą :) A co do przeziębienia u mnie nie obeszło się bez paracetamolu. Syrop z bzu też super i herbaty z miodem i cytryną. Niestety w ciąży infekcje łapią łatwo, a leczyć ciężko. Teściowa zdrowy entuzjazm wykazuje. Pyta jak się czuję, podrzuca mi ulubione smakołyki, np. orzechy. Chce dziergać wnusi kocyk i koszyki na zabawki na drutach, a robi cuda jeśli chodzi o rękodzieło. Więc doceniam i jest mi miło. Na szczęście nikt mnie po brzuchu nie całuje i nie dotyka odpukać chyba bym oddała xD
-
MiliG no to super, u mnie też dziewczyna - piona! cebulka27 - połówkowe jeszcze nie umówione, mam wizytę 11.12.2018 i będę wtedy się umawiać. Póki co 17tc :) Wiec jeszcze miesiąc. Wczoraj lekarz mi powiedział, że po prawidłowym sanco mamy wykluczone te trisomie. Więc przynajmniej o to się nie martwię w kontekście połówkowych. Na prenatalnym mieliśmy wsteczny przepływ w jednej żyle, to mnie trochę martwi, chociaż lekarz powiedział, że najczęściej przepływ się normuje.
-
O skurczach w 20 tc pierwsze słyszę. To moja pierwsza ciąża, ale to chyba nie jest dobre usprawiedliwienie :P Cieszę się, że jestem z Wami na forum :) Tyle się dowiaduję. O suplementach np. wiem stąd :) A niby oczywiste... U mnie pierwszy trymestr to był koszmar - zgagi, mdłości, wymioty, drzemki non stop, brak apetytu absolutny, ale z drugiej strony jedyne co dałam radę jeść to słodkie. Teraz to luz. Apetyt może nie wrócił, ale jakimś "cudem" 5 kg przybyło od początku ciąży. Dzisiaj pytałam lekarza, czy waga ok. Powiedział, żebym w ogóle na to nie patrzyła i tyła sobie do woli. Ok Namawiać nie trzeba, na obiad zrobiłam calzone. Zapiłam colą, której kiedyś nie lubiłam. Co do siusiania - nasiliło się i u mnie, teraz potrafię wstać 2x w ciągu nocy. Lucie - z tym "jecie co macie ochotę" to tak powiem na pocieszenie, że jem co chcę, a potem szczerze mówiąc mam wyrzuty sumienia. Bo co to za dieta...cukier, paskudztwa, nie będąc w ciąży nigdy bym nie spojrzała na kinder bueno czy colę. A teraz nie potrafię sobie odmówić. Nie służy to jak wiemy to ani dziecku, ani mi. Wręcz szkodzi. Jesteście dzielne dziewczyny z tą cukrzycą. Co do ciuszków - jak mówiłam, pierwsza ciąża, nie znam się...i kupuję 56. Teraz zgłupiałam, myślałam, że 56 będą na pierwsze ciuszki zapewne za duże, lub w sam raz. Czekam na Wasze połówkowe, sama psychicznie się nastawiam. Po przeżyciach z prenatalnymi (pappa porażka, sanco koszmar, ale zakończony sukcesem) mam uraz. MiliG - zdaję się, że tv u mnie non stop włączone, ale reklamy t-mobile nie widziałam. Ale ostatnio wszystko mnie wzrusza, więc też będę beczeć. Cholera te świąteczne, piękne reklamy :)
-
U mnie przez brak kopniaków i bardzo dobre samopoczucie (w porownaniu z tym jak bylo do tej pory), czasem zapominam, że jestem w ciąży Temu ta wyczekuję kopniaków. Drugi trymestr to jednak faktycznie daje ulgę po pierwszym.
-
Laski u mnie 16 tc już z kawałkiem i nic jeśli chodzi o ruchy córci. Przeczytałam jak to u Was było, smyranie, bulgotanie, łaskotanie...no niby tak, ale pewności nie mam czy to to. Zazdroszczę tym, co czują już kopniaki przykładając dłoń do brzucha. Miałam usg w 16 tc, widziałam małą, szaleje tam jak małpka, ale nic konkretnego nie czuć. Bu.... :( Co do ciuchów dla nas, ciężarnych, to i mój tyłek lubi spodnie H&M mama :) Żeby nie zbankrutować, to szturmuję outlety na allegro. Znalazłam takie, co mają ubrania z bieżącej kolekcji, nówki nieśmigane, cena 2x niższa niż w sklepie. Także polecam dziewczyny zobaczyć sobie w sklepie, nawet zmierzyć i kupić czasem to samo w necie. To samo zaczęłam robić z ciuszkami dziecięcymi, też nówki z bieżącej kolekcji na allegro ok.50% taniej. Kupiłam body conscious bejziki i zestaw 2 piżamek, czuję się jakbym zrobiła biznes życia Podobno na black friday będzie promocja -20% dla klubowiczów. Pewnie na wszystko, mam nadzieję :)
-
U mnie w poprzednim mieszkaniu co rok krążyły grupki dzieci sąsiadów pod okiem dorosłych. Dzieciaki poprzebierane, zbierały cukierki. Powiem Wam, ze naprawdę urocze te przebrania np. Batman i Robin, jakieś spidermany, zwierzątka itp. W nowym mieszkaniu na tym osiedlu tego nie ma :) a sama nie obchodzę, ale nie mam nic przeciwko.
-
Dzięki, dobrze wiedzieć :)
-
Asiu, a jaka to nieprawidłowa strona? Chyba znowu o czymś nie wiem :)
-
Gratuluję chłopaczka <3
-
Jolka07 ja miałam to samo, calutki pierwszy trymestr. Nie mogłam spac przez katar. Zatkany nos nie dawał mi spokojnie oddychać. Nie rozstawałam się z solą morska w psikaczu. W drugim trymestrze przeszło, ale pojawiły się mdłości i wstręt do zapachów, widoku surowego mięsa, niektórych warzyw i potraw. Wszyscy mówili, ze w drugim trymestrze przejdzie, a pojawiło się pod koniec pierwszego i się nasila. Także nigdy nie wiadomo, które uciążliwe dolegliwości kiedy przejdą. Mam nadzieję, że Ci ten katar minie tak jak mi minął, bo tez go zaliczam do najgorszych dolegliwości jakie miałam. Noce były naprawdę kiepskie z tym katarem.