Skocz do zawartości
Forum

Asiosio

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Asiosio

  1. Mój też się zrobił trochę nadpobudluwy. A do tego potrafi tak mocno przywalic, że straszy dziewczynki jeśli akurat wyleguja się mi na kolanach. Właśnie oglądam wanienki i chyba skuszę się na taką nakładana na wannę....
  2. Oczywiście, że jest. Ja jestem tego przykładem. Miałam tak w drugiej ciąży. Chociaż później w szpitalu pielęgniarki dziwnie na mnie patrzył gdy przychodziło do podawania dat poronienia i ostatniej miesiączki bo jakoś tego nie ogarniały a ja sama się śmiała, że po prostu o miesiąc dłużej jakbym w ciąży była.
  3. Karolcia nie martw się. Wg mojej Pani doktor do ok 36 tygodnia dziecko ma czas, żeby się prawidłowo ułożyć a ostatnio miała przypadek, że przekręcił się w 37 ale na tyle skutecznie, że kobiecie wody odeszły i zamiast planowanej cesarki urodziła sama
  4. Moonik tyle płaciłam 7 i 4 lata temu. Teraz też chciałam ale okazuje się, że Panie położne nie są już takie chętne by dorobić i mimo robienia rozeznania od dwóch miesięcy nie znalazłam nikogo. Stawka nie jest zaporowa, bo jak kiedyś ktoś zwrócił uwagę to były Panie zatrudnione w szpitalu, które po prostu robiły sobie "wolne" od pracy, zmieniały się dyzurami itp żeby tak sobie dorobić. Dla żadnej opieka prywatna nie była podstawowym źródłem dochodu
  5. Jijana z miesiączki wychodzi 28 i ileś tam dni a z usg 30 i 1 dzien
  6. Moonik to u Was strasznie drogo. Ja miałam przy pierwszym i przy drugim porodzie i płaciłam po 700. Teraz nie wiem jak jest bo chętnych położnych u nas do porodu brak.
  7. Ja po wizycie. Malutki ok, siedzi głową na dole a to, że mnie kopie po całym brzuchu to dlatego, że ma bardzo dużo płynu owodniowego po bokach i może swobodnie latać po brzuchu. Waży 1330g czyli w ciągu niespełna 4 tygodni podwoil masę. No i wg usg termin porodu to 30.01 więc aż 9 dni różnicy z rozwoju a terminem miesiączki.
  8. Mumtobeagain w zasadzie to nie polecam bo wcześniej przy dziewczynach nie korzystałam z otulaczy tylko właśnie z rozkow i kocykow i jakoś nie pasowało mi to. Dlatego teraz wypróbuje otulacze. Ehhh trochę niepokój mnie dopadł, bo pisałam ostatnio, że mały mi się przekręcił a od wczoraj wieczora i dziś cały dzień znów mnie kopie po bokach jakby spowrotem miednicowo lezal
  9. Ja mam tulika i otulacz Zafiro. Strasznie nie lubię rozkow. One są takie grube i sztywne. Jak Tulik będzie za cienko zawsze można dołożyć cienki kocyk
  10. Moje włosy po porodach ratował zawsze szampon i wcierka Revitax. Wypadanie mnie nie ominęło ale przynajmniej szybko nowe rosły. Jedyny minus to ten okres przejsciowy gdy nowe włosy są krótkie i starcza jak antenki. Ogólnie uważam, że moje włosy są wstrętne zwłaszcza do pielęgnacji. Tyle lat a ja jeszcze nie trafiłam na kosmetyki, które by mi pasowały. Te, co sprawiają że włosy wyglądają w miarę świeżo strasznie przesuszaja mi końce i robi się miotla. Te co wyglądają i odżywiają w ogóle się nie nadają bo od razu po myciu nie widać, że mylam. I tak w kółko. Od aptecznych po drogeryjne i fryzjerskie. Ogólnie od dwóch dni mały siedzi mi strasznie nisko. Wali mnie w okolicach kości biodrowych i w dole brzucha ale już tak na prawdę baaaardzo nisko. Czasem to aż się złapie na tym, że mam wrażenie, że zaraz mi rączkę dołem wystawi. W poniedziałek mam wizytę i zobaczę, czy to tylko moje wrażenie czy cos się dzieje
  11. Obudziłam się dziś w nastroju, że bez kija nie podchodz... Wszyscy mnie wkurzają a mi samej chce się płakać. Chyba zrobię co konieczne i zaszyję się w łóżku.
  12. U mnie weekend też szalony. Mała po tym dniu z biegunka wczoraj miała "przerwę" więc stwierdziliśmy, że jest ok i cały dzień byliśmy na gościach bo tak to mieliśmy nie jechać. A dziś z powrotem kibelek i zastanawiam się, czy to była chwilowa poprawa czy wczoraj powstrzymywać się, bo jej powiedzieliśmy, że jak będzie źle z brzuszkiem to nie pojedziemy. Ogólnie zaczynam się już czuć jak kobieta w ciąży... Serio. Żebra mnie zaczynają bolec, siedzieć niewygodnie, leżeć niewygodnie... W dodatku cały czas mam zgage.... A mąż dziś się śmiał, że może jeszcze klkoro sobie strzelimy bo tak dobrze w ciąży wyglądam
  13. Właśnie planuje dziś z tej strony wyrobić ciasto na piernik staropolski. To zdecydowanie najniebezpieczniejsza strona w internecie
  14. U mnie już po studniówce....10 dni temu miałam. Ogólnie straszna kaszana, ledwo dziś żyje. Sobota to mój dzień pracujący a mała od wczoraj ma biegunkę. Nocka zarwana a i od rana ci chwilę kibelek. Całe szczęście brak innych obiawow więc może szybko minie
  15. Okinawa ja papier z grupą mam jeden od pierwszej ciąży. Przeciwciała za to w tej ciąży teraz robiłam trzeci raz.
  16. Właśnie podejrzana swoje wyniki z glukozy. 66 na czczo 124 po godzinie i 100 po dwóch więc mogę odetchnąć. Jedyne co, to ten pierwszy wynik mam za niski ale nie wiem czy ma to znaczenie
  17. Ja robie badania prywatnie i glukoze muszę mieć swoją
  18. Powiem Wam, że dało się to wypić i na pewno lepiej szło niż zwykła glukoza. Pachniało pomarańcza a w smaku było nie jakoś wybitnie słodkie i kwaskowate. Ogólnie wypiłam pół, doczekałam pół minutki i poszło drugie pół. Jedyny mankament, że mam teraz okrutną zgage. Ale ja to mam chyba po wszystkim. Ogólnie to gdzieś jest napisane, że glukoze powinno się rozpuszcza w 250-300ml.
  19. Moje życie takie zaskakujące.... Jednak dziś wychyle za Wasze zdrowie
  20. A ja jak wysłałam prośbę to jeszcze nie bylo pytania
  21. Ja fb mam i jak coś się pisze Glukoza przesunie mi się o jeden dzień, pójdę w czwartek bo jutro mama musi do Wawy jechać i nie ma mi kto dzieci ogarnąć. Ja pierwsza córkę karmilam rok i trzy miesiące i to bylo dla mnie już długo ale ona ani smoka ani mleka z butli nie chciała od małego. druga odstawila się sama jak miała pół roku. Z trzecim zobaczę jak będzie nam to szło ale wydaje mi się, że dłużej niż jakiś rok to nie ma co a minimum to te pół roku bym chciała. Keira ja od dwóch dni też miałam problem z ruchami małego, wczoraj wieczorem mąż już chciał usg odpalać ale dziś już jest ok. Tyle, że mały kopie w innych miejscach niż zazwyczaj czyli zapewne jak mi się wydawało przekręcił mi się. Kwestia tylko czy jest głową w górę czy w dół ale tego dowiem się dopiero 19.
  22. Ooo Mamuśka ciekawe z tą glukoza. Ja jutro się wybieram, więc skierowanie wezmę ze sobą na wszelki wypadek. Ciekawa też jestem jak to będzie bo kupiłam w aptece gotowy już rozpuszczony Gluco Test o smaku pomarańczy. Taka gotowa buteleczka 300ml, która po prostu trzeba wypić.
  23. Wiecie co dziewczyny.... Czuję się dziś bardzo zmieszana i trochę zniesmaczona.... Wlasnie odebrałam straszą że szkoły po pierwszym dniu z nową Panią i nie tylko dzieci miały słabe miny a rodzice jak je odebrali też.... Pani zabrała dzieci na "spacer" na cmentarz. Od szkoły to jakieś pół godziny w jedną stronę na piechotę (pomijam fakt, że u nas dziś średnio ciepło i mży od rana). Oczywiście spóźnił się w porównaniu z tym jakby normalnie zajęcia kończyli. Pani wparowała do szatni z radosnym "Ale ich przecuagnęłam" ale dzieciom już tak radośnie nie było. Całe czerwone na buziach, plecy i ciuchy mokre a jednej dziewczynce tata jak zdjął czapkę to włosy jak spod prysznica. Dodatkowo ta dziewczynka ma astmę więc ledwo oddychała i tata zabrał ja szybko do domu na inhalacje. Dzieciaki mało szczęśliwe, narzekały jak wracaliśmy, że Pani nie dała im dokończyć jeść kanapek, że je popedzała. Szczerze nie wiem co mam myśleć. Ok, Pani może ma chęci, może się stara ale powinna wziąć pod uwagę, że dostała pod opiekę pierwszoklasistów a nie licealistów czy starsze dzieciaki. Przecież dzieci w klasie są różne chociażby jak moja A czy ta dziewczynka z astma i Pani musi brać pod uwagę ich możliwości i predyspozycje. Ja wiem, że nie można tak od razu oceniać, ale mam nadzieję, że nie skończy się na tym, że codziennie będzie powrót ze szkoły z płaczem
  24. Ja w tej ciąży wyjątkowo spokojna jestem. Bez czarnych myśli i obaw bez powodu. Albo się nadwyrezylam myjące włosy w dół nad wanna albo mały mi się przekręcił bo czuje strasznie rozpieranie w górze brzucha, w okolicach żeber.
  25. Widzę, że dużo z nas ma przeczucie na "wylamanie" i poród w styczniu. W sumie to tak poczytuje inne wątki i wcale bym się nie zdziwiła. Np na styczniowy, jedna dziewczyna z terminem na 26 grudnia urodziła już w zeszłym tygodniu..... Tak więc nigdy nie wiadomo, co nas czeka ale oby szczęśliwie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...