Skocz do zawartości
Forum

Jerba

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jerba

  1. Hej, ja też jeszcze w dwupaku. Pojechałam na IP na ktg i mnie zostawili, bo były skurcze. W badaniu bez rozwarcia, ale mój lekarz stwierdził, że nie będę jeździć co pół dnia jak coś poczuję. Teraz się uspokoiło i czekam, bo nic się nie dzieje. Oficjalnie stwierdzam, że super księżyc nie dziala.
  2. U mnie też na razie cisza. Okinawa współczuję teściowej, najgorzej jak myślisz że możesz na kogoś liczyc, a tu rozczarowanie. Twój Mały ma już tydzień, szok. A my tu wciaz odliczamy...
  3. Jijana, Magda J to umawiamy się na 19.02. Poczytałam trochę o tych porodach w pełnię i niby badania tego nie potwierdzają ale położne tak. Poza tym statystycznie najmniej porodów jest w niedzielę ( dziś) a najwięcej we wtorek (19). Zatem plan jest. Nawet nie wiecie jak się cieszę z mojego powrotu. Synka nie widziałam na żywo 2 tygodnie. Pewnie będę płakać jak bóbr...
  4. Allan gratulacje! Ja też mam Michałka tylko 5 letniego, super Synio! Melduje, że ja jeszcze w dwupaku. Mam dziś święto bo wracam do domu po kwarantannie ospowej. A wiecie, że w przyszłym tygodniu jest pelnia księżyca i podobno wtedy dzieciom spieszy się na świat, jest dla nas nadzieja. Magda J z tymi telefonami to u nas zaczęli dzwonić koledzy do mojego M, że pępkowego nie zrobił, bo oni się nastawili na ten weekend. Taki falstart :)
  5. Goga bohaterko serdeczne gratulacje. Dużo zdrówka dla Ciebie i Marcelka.
  6. Hej dziewczęta, co do sączenia to mi powiedzieli w szpitalu, że pod koniec może być więcej płynu/wydzieliny i to normalne, nie są to wody. Ja też miałam wkładkę mokrą. Jak wody odchodzą to pH się zmienia. W aptece chyba można paski do pH kupić. Powiedzieli mi że jak żółty to nic się nie dzieje, a jak niebieski to wody
  7. Okinawa, jak leżałam na oddziale to nawet na korytarzu było ciasno. Też większość miała cesarki. Czy strach przed porodem sn jest aż tak duży? Z tego co wiem nie wszystkie byly ze wskazań medycznych. Psychicznie jest mi ciężko, dom to jednak dom. Na razie odpoczywamy sobie. Ciocia pilnuje żebym się nie przemęczała, a mi jakoś dziwnie bo nie miałam tak od lat. Ćwiczę swoją cierpliwość i czekam. Witaj Marta, u nas termin na 26, mam jednak nadzieję że trochę wcześniej
  8. I jeszcze mi się przypomniało pytanie do mamusiek już po: czy za czas pobytu w szpitalu podczas porodu należy się coś z ubezpieczenia, takiego grupowego pracowniczego? Wiem, że są różne warunki, ale czy warto ogólnie składać wniosek.
  9. Kryśka najpiękniejszy uśmiech świata! Cudenko! Właśnie myślałam jak tam Goga... a tu cisza. Mamuska F, ja też mam nadzieję że Staszica otworzą nie będą się dziewczyny stresowac, że kogoś odeślą. Jijana jestem gościnnie u cioci. Lekarz pozwolił na wizyty męża :))), bo mało prawdopodobnie, że coś przyniesie. Z Synkiem zobaczę się jak mu przyschną krostki, może za 3-4 dni. Za tydzień mam się stawić do szpitala na ktg, chyba że coś ruszy znienacka. A co do paznokci to też już mam krótkie niepomalowany, bo pamiętam jak niechcący podrapalam Synka przy zmianie pieluszki.
  10. Mamuśka F a gdzie ty będziesz rodzić? Na Jaczewskiego też bardzo ciasno, jak wczoraj miałam mocniejsze skurcze to położna powiedziała wprost, że lepiej nie teraz bo nie mają miejsca dla dzieci. Jijana dzięki za pomysł - jak to wszystko się skończy i zrobi się cieplo to ruszymy wszyscy na kilka dni gdzieś, żeby sobie odbić ten koszmar. Kto jeszcze nie rozpakowany? Dużo nas chyba nie zostało, a jeszcze nie ma połowy lutego.
  11. Okinawa gratulacje!! Cudnie, że u Was już po. Zdrówka dla Kacperka.
  12. MagdaJ plan jest taki, że przekoczuję u cioci do porodu. Tylko nie umiem sobie poradzić z tym, że nie mogę być z Synem jak choruje, bo dla córki to duże zagrożenie. Poza tym Zazdroszczę dziewczynom które mają pierwsze.
  13. Bąbowa gratulacje! Zdrówka dla Ciebie i Tadzia! Okinawa, Goga szczęśliwego rozwiązania! Chyba zostanę tu sama. Sytuacja hardcorowa: jestem w szpitalu od tygodnia, próby wątrobowe w normie, skurcze w ktg, po badaniu szyjka " na opuszek palca" i krwawienie (tak może odchodzić czop) i.... prawdopodobnie jutro idziemy do domu, do którego wrócić nie mogę bo Starszak ma ospę. Pobrali mi krew na przeciwciała, na wynik czeka się 2 tygodnie. Kontakt z mężem tylko telefoniczny, bo może przynieść wirusa. Milion myśli minutę i ciągle nie wiem co mogę teraz zrobić. Pomocy!!! Dlaczego ja!!!
  14. Okinawa doskonale Cię rozumiem czas stoi w miejscu, rozrywką jest wyjście na spacer po korytarzu o planuje to od samego rana. Mi też się zbiera za ktg, bo wychodzą skurcze i leżę czasami po 1,5 h. W twoim przypadku poważnie b rozważała CC. Bąbowa na pewno zrobią Ci ktg, posłuchasz tętna, fajne uczucie przez pierwsze pół godziny, potem przestaje być wygodnie. Ciesz się, że już niedługo będziecie się tulić z Maluszkiem
  15. Kasia gratuluję Zuzi. Moja Zuzia na razie spokojna. Mam inny problem. Starszaka dziś trzeba było zabrać z przedszkola, bo go ospa zsypała. Więc mąż uziemiony.
  16. Goga jaki śliczny pokoik!!!
  17. Dziewczyny współczuję hemoroidów i nastrojów. Mimo wszystko jak się jest w domu to może szybciej leci. Do terminu zostało mi 2,5 tygodnia. I dużo i mało. Moj lekarz nawet stwierdzi że moze wyjdziemy już we 2, a tu jak na złość w szpitalu mi się wszystko poprawia: wyniki dobre, brzuch miękki, szyjka zamknięta. Te dziewczyny w 42 TC już miały skurcze i rozwarcie i cisza i tak siedzą tydzień bo może już, albo nie. Bardzo im współczuję i nie życzę żadnej z nad.
  18. Kasia oby juz niedługo. Trzymam kciuki. U mnie cisza chyba jeszcze wyjdę do domu zanim cokolwiek się zacznie. Są ze mną dziewczyny na oddziale w 42 TC i czekają. Mega stres
  19. Kobitki nierozpakowane chyba każda już czeka z niecierpliwością. U mnie pogorszenie wyników, od wczoraj szpital. W ktg skurcze co 10 min. i cisza. Uspokoiło się. Wyniki się poprawily, skurcze ustały. I bądź tu mądra. 37 + 2 TC więc już można by było, a tu Zuzia mi takie psikusy funduje. Cierpliwości mi bardzo potrzeba
  20. Okinawa, Mamuśka F - info z dziś: na Jaczewskiego normalnie przyjmują. Koleżanka rodziła planowo. Nie wiem jak pozostałe porodówki w Lublinie. Ja też nieoglak przestać o tym myśleć. Bąbowa jak cholestazę wykluczono to nie masz się o co martwić. Może ciepły prysznic Ci pomoże. Mi czasem przynosi ulgę.
  21. Mój brzuch też bardzo twardy, mniej trochę po bokach. Mała bardziej się przekręca niż kopie i tak myślę, że to może jej plecki. Dziś rano urodziła moja koleżanka. Jak dojdzie do siebie to zapytam o porodówkę, rodziła w Lbn.
  22. O f*"#@$&!!! Przechorowalismy w domu wirusa, ale żeby aż tak w szpitalach. Szok! Miasto kilkaset tysięcy ludzi i takie akcje. Pozostaje tylko nadzieja, że wytrzymam swoje przepisowe 3 tyg. A na kiedy masz termin Mamuśka?
  23. MamuśkaF jak to porodówki zamkniete.?!! Rewelacja godna porodu. Byłam w czwartek u lekarza swojego i nic nie mówił. Zamierzałam rozpakować się na Jaczewskiego. Jak byłam tam pod koniec stycznia to rodzące przyjmowali na bieżąco.
  24. Liath gratulacje!!! Odpoczywajcie. Wszystkiego dobrego. Mamuśki czy już jest na świecie jakaś Córeczka czy sami chłopcy jak do tej pory?
  25. Magda82lena trzymajcie się!!! Może będziesz pierwdzą lutowką. MagdaJ ja też chyba bliżej marca. Po wczorajszej wizycie, wiem tylko tyle, że mam się zgłosić za 2 tygodnie na następną. Chyba, że wyniki prób wątrobowych wyjdą źle. Dziewczyny jak długo czekalyscie na wynik GBS? W laboratorium mówili 3 dni, minęło a wyniku brak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...