Skocz do zawartości
Forum

KamKa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KamKa86

  1. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Aaaa aa Milu, u nas taki sam kalendarz jak u Was, w oonuedzialek idę go przedstawić mojej Pani doktor, jak nie wyrazi zgody, zmieniam przychodnie. A miałam pisać właśnie jak szczepisz, bo wiem, że mamy podobne zdanie na ten temat. Nie mamy nic na razie, we wtorek badania, jak będzie ok - w środę zaczniemy wzw, niestety u nas euvax, chyba że coś się zmieniło w przychodni. A 5w1 jaka bierzecie? Ja myślę o tej infarix - polio-hib, ona jest zabezpieczona dla dzieci z grup ryzyka i będę się pod te grupę ryzyka próbowała wcisnąć. Figa, ja bym wybudzala na karmienie. Silvara, dołączam do grona podziwiajacych za determinację :) Trądzik nam ładnie schodzi. Ale zaczynają się koziołki wieczorami. Wczoraj był ryk, rzucanie na cycka, odrzucanie, na kolke nie wyglądało. Dostał mm, dopił 30ml, strzelił kuosko, possal cycka 2 razy i padł. Ostatni raz tak spał w szpitalu po urodzeniu. Bez jekow, stekania, musiałam budzić o 4, bo piersi mnie bolały. Stąd moja decyzja, że na noc pójdzie butla :)
  2. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    MamaCollin, współczuję... Nie każda jelitowka jest rotawirusem (my potwierdzalismy badaniami i u nas było : 1dzien wymioty, 1 doba gorączka, 5 dni biegunki.. Generalnie w Twoim mleku są przeciwciała więc mała nie powinna się zarazić, obyś tylko dała radę karmić. Niech teściowa się zajmuje mała i przynosi Ci tylko do karmienia.
  3. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Ehhh Figa, no niezły nalot miałaś, a Twój mąż to z takich co mój... Sam ledwo co ma, ale innym rodzą wszystko. Co do maty się nie wypowiadam. Bo szkoda mi słów. Generalnie jak się nie da naprawić, to powinni kupić nową. Eleonora, to teraz pytaj męża jaki ma sekret przed Wami, i podziel sie nim, że mała tak śpi, ja też chcę.. Moze masz przy mężu podwójny wyrzut oksytocyny I wszystkiego dobrego, dużo zdrowia dla Was:* Też śmierdze stara cebulą. I tydzień miałam spokój z krwawieniem, a tu wczoraj nawrót. Alev dużo teraz przystawiam małego więc tym to tłumaczę sobie. Poza tym plecy mnie okropnie bolą, chyba od karmienia na siedząco, bo ja bez podparcia zazwyczaj, na krześle, kanapie, gdzie popadnie. Wczoraj byliśmy na "oKazikach" jak to mój mąż nazwał. Wykorzystaliśmy pogodę i rodzina męża poznała małego na tarasie. Spał w wózku także nie było problemu noszenia przez dziesiątki rąk.
  4. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Poza tym w każdej wolnej chwili, to ja marzę, żeby zalec z młodym na kanapie aljo ewentualnie wziąć prysznic. A nie o zabawianiu i zagadywaniu gości...
  5. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Mi88, ciągle gdzies przez plecy słyszę opinie, że chłopcy są o wiele słabsi niż dziewczynki. U nas było też spore ryzyko konfliktu, ale brałam 2 razy immunoglobuline, młody ma dodatnia grupę krwi po tacie. Alice boski tort, kiedy miałaś czas na dzierganie takiego :) Trochę się wkurzam, bo cała rodzina męża już zagaduje i przebiera nogami, żeby wpaść nam z odwiedzinami. Na nic moje tłumaczenia, że nie chce robić imprez w moim małym mieszkaniu, gdzie salon z sypialnia dzieli cienka ścianka działowa. Poza tym mamy sporo dzieci szkolno/przedszkolnych w rodzinie, a sezon jest jaki jest. Proponuję wszystkim jakieś spotkanie na spacerze albo pępkowe niech zrobi mąż w domu u rodziców. Powiedzcie mi... Czy jestem antyspoleczna? Czy po prostu niekulturalna? :)
  6. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Pisałam Wam, że marzyłam o zawodzie pielęgniarki albo farmaceutki? A jestem nauczycielką... Zawsze jak mamy wypadek w szkole, to wszyscy po mnie, bo jako jedyna nie mdleje na widok krwi :)
  7. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Przewaga szczepien skojarzonych jest acelularny (oczyszczony) krztusiec i jak się zsumuje konserwanty, to w skojarzonych wypada mniej niż na NFZ. Z kolei jeżeli przy skojarzonych wystąpi Nop, to nie wiadomo po której szczepionce. Kiedyś dla dzieci z grup ryzyka było takie refundowane szczepienie Infarix DTPa, czyli oddzielne szczepienia z oczyszczonym krztuscem. Teraz już ich podobno nie ma i są zastąpione Infarix-oolio- hib (czyli 5w1). Ja generalnie zdecydowałabym się na te z NFZ, ale moja H miała po nich neutulony płacz (ten tzw. Krzyk mózgu). Także może uda mi się załapać na te refundowane 5w1 z racji tej infekcji w szpitalu. Nad pneumokokami myślę.. Rota odpuszczam. Szczepy się mutuja i i tak nie będzie pełniej ochrony. Moja H przeszła rotawirusa, fakt- tydzień w szpitalu, ale do dzisiaj nie łapie żadnych jelitowek itp, nawet jak w domu mamy, mąż ma gorączkę i zwija się z bólu, to ona raz żygnie, zrobi smierdzaca kupę i po sprawie. Poza tym mocno wierzę w moc ochronna cycka, przynajmniej w pierwszych 6 miesiącach. Anamalka, graty udanej nocy. Czyli mała się już normuje i Wasze docieranie dobiega końca :) Eleonora, zmień witaminę D. Bardziej na brzuszek nie zaszkodzi, a może to jest przyczyną kolek. Jest taka podobno zawieszona w lanoline a nie w oleju słonecznikowym. I witamina powinna być podawana rano. Spawareczka, Lilijka- co u Was?
  8. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Silvara, no no jestem pod wrażeniem, możesz bank mleka zakładać Też tęsknię za Krakowem, co prawda mieszkałam (nota bene zdarzyło się na miasteczku AGH :) tam tylko 5 lat, ale duże miasto, to duże miasto. Teraz w rodzinnym niby mam wszystko na miejscu, ale wyrwać się gdzieś dalej jest już problemem. Na szczęśćie po macierzyńskim idę na podyplomowe do Katowic :) Szczepienia... My jeszcze zaległe że szpitala mamy. Na razie o nich nie myślę :)
  9. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Beti i Milu, Eleonora - uwielbiam Was za ten optymizm:) Dla mnie oesymistki do granic że skłonnością do depresji jest na wagę złota :) Kaziutek też ładnie spał dzisiaj, udało się karmić na śpiocha więc 15 minut, odkładalam i spałam dalej. Eleonora, mój mąż 6 rano panika, bo młody charczy i "na pewno ma katar". A to mleczko zalegalo po nocy i kazałam mu nosić do skutku, żeby odbił, jak odbił- to słyszałam w łazience. I potem już nie charczał. Spacerujemy się codziennie minimum godzinę, robię kilometry tam i z powrotem, żeby oodgonic koncycję. Na szczęście na razie jest bardzo wózkowy - odpukać. Wczoraj nawet udało mi się wyrwać na 1,5 godziny na imprezę z okazji Dnia Nauczyciela. Wpadłam, przywitałam się, pitu pitu z każdym... I zaczęłam jeść. Jeść. Jeść. Jeść. Tak. Dieta matki karmiącej. Podpowiedzcie mi, jak to zrobić żeby ściągnąć rezerwowa porcje mleka, skoro Kazio je regularnie co 3 godziny i wycyckuje do dna obie piersi... A pomiędzy karmieniami nic niem leci. A!!! Odstawilam ten femaltiker (piłam go z mlekiem) i przerzucilam się na lactosan. Nie mam już problemu z zaparciami, Kaziowi ta wysypka z buzi powoli schodzi.. Z tych gorszych wiadomości...wczoraj się dowiedziałam, że moja przyjaciółka załapała toksoplazmoze. Zakazenie pierwotne w ciąży, nie wiadomo dokładnie w którym tygodniu, bo w 7robila i były ujemne testy, a teraz jest 30 i jest dodatni. Spotkała się któraś z Was z tym? Ehhh... :(
  10. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    I musze jutro kupić te Inke. Femaltiker mi nie podchodzi z wodą tylko z mlekiem. A to na razie ograniczyłam, że względu na te "coś" na buzi..
  11. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Amanalka, jak to moja teściowa mawia- spokojna mama to spokojne dziecko. Także dajcie sobie trochę czasu, jak tylko możesz wypoczywaj, olej dom, gotowanie porządki, jak mała pada to padaj razem z nią. Tak robiłam przy pierwszym dziecku i dzięki temu uniknelam baby bluesa. Co do początku mojej wypowiedzi, słuchajcie coś w tym jest. Wczoraj bardzo ooklocilam się z mężem przy młodym :( Był taki niespokojny cały wieczór, rzucał się, kwilil, stekal, padł po 22.. Była u nas położna, Kaziu w dniu wypisu 27.09-3100, dzisiaj 3860. Także goni chłopak goni. I my się tylko KP, wywalczoną każdą kroplą. Trądzik jest tak paskudny, że mamy zgłosić się do lekarza.
  12. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Aga, dużo zdrowia i sił! Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, właśnie sobie wygooglowałam. I pomyśleć, że chciałam "dać w łapę" za cesarkę... U nas na razie nie ma problemów brzuszkowych tfu tfu...ale ma takie fazy, że mrauczy jak traktor i marudzi bardzo wtedy: a) chce cycka, jak nie chce: b) chce odbić c) jest mu za ciemno tzn nie chce spać tylko poczuwać trochę, wtedy wystarczy, że włączę duże światło. Na tyle zdążyliśmy się poznać. MamaCollin a jak Wy się kąpiecie? może pokombinuj ze zmianą godziny np. na późniejszą. Dziewczyny z problemami brzuszkowymi, podobno witamina D może być winowajcą, bo dzieci nie trawią tych olei , w których jest zawieszona. Ja daję co drugi dzień rano, codziennie po południu probiotyk. Ale my dopiero jesteśmy trzeci tydzień więc jeszcze wszystko przed nami...
  13. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Oj dziewczyny. Jeśli chodzi o hemoroidy nie przebijecie mnie... W środę tydzień temu dostałam pierwszych zaparć i to co podleczylam przez tydzień wrócilo że zdwojoną siła. Płakałam cały dzień. Maz zaraz do apteki - czopki procto glyvenol, maść, i maść homeopatyczna (jakąś na a) na zmianę. Doustnie cyclo3forte 2x2. Po niecałym tygodniu ciut lepiej, generalnie po połogu czeka mnie zabieg. Zaparcia koszmarne. Próbowałam dzisiaj tego soku z gruszki. Z mężem się kloce non stop. Ja zabite ram dzieci na spacer, żeby on ogarnął mieszkanie. A on śpi w tym czasie... Bo zmęczony. Dodam że w nocy nie wstaje do małego. Kazio dostał trądziku noworodków ego, chyba. Bo cała buzia w pryszczach, jutro muszę pytać położnej. Szczepienia póki co mamy odroczone na szcescie.. Jest i pozytyw całej sytuacji- mam już - 2 kg wagi sprzed ciazy i wskakuje w swoje ulubione spodnie :) Ehhh.. Przy pierwszym było jakoś łatwiej.. :)
  14. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Gratulacje Aga, czyli jesteśmy w komplecie? <3<br /> Dziěki dziewczyny za wsparcie, dzisiaj wyszło słońce i już trochę lepiej. Udało się zaliczyć nawet krótki spacer. Coś Spawareczka długo się nie odzywa..?
  15. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Hej dziewczyny, czytam na bieżąco, ale jakoś weny brak na pisanie. Chyba mam baby bluesa, boję się o siebie, o małego, mam.wyrzuty sumienia, że za mało czasu poświęcam córce. Jak myślę o tym szpitalu, to łzy mi lecą ciurkiem.. Szwy mi jeszcze nie puściły, a jak pomyślę że ktoś ma mi "tam" znowu gmerać.. :( Przyszedł laktator. Jest super, ale mimo maksymalnej siły ssania polecialo... Parę kropel. Zaczynam się zastanawiać czy Kazio się najada, ale dzisiaj po całym dniu na cycku, podałam się i dałam mm- pogardzil i zasnął na 3 godziny. Więc chyba tak. Wagowo już 3480 (tydzień temu w czwartek 3100). To dobrze? Ehhh... Wyżaliłam się. Beti, serio Cię podziwiam chciałabym mieć tyle energii co Ty. U mnie na obiad co się naiwnie. Jeżeli chodzi o chrzest, to dla mnie temat za odległy. Na pewno w restauracji. Nie będę biegać między garami z cycami na wierzchu. Aga powodzenia, u mnie balonik zrobił rozwarcie, sam wypadł, a po nim odszedł czop z krwią. Mam nadzieję, że Ty już tulisz :) Aaa.... Zdecydowalam się jednak na to łóżeczko Tiny love 3w1. Strzal w dziesiątkę, genialne jest!
  16. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Zawiszka... Omg! Pobiłaś zaszycie mojej cewki moczowej! Też mam schize czy mi czegoś nie zostawili, bo tak tamowali ten krwotok i pchali, ile wlezie. Potem niby sprawdzali czy nic nie zostało, ale wiadomo jak to bywa. Cale szczęście, że samo się zaczęły usuwać, bo przecież to grozi sepsą... MamaCollin, a mała jak jest przy piersi to ciągnie, czy ciumka tylko i zrobiła sobie smoczek z niej? Moze ma taką silna potrzebę ssania, próbowałaś dać smoczek po karmieniu?
  17. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Hej, nadaje do Was z samochodu, wyrwalam się pojeździć po mieście, Kazio został z tatą i podobno śpi smacznie:) Muszę mu kupić jakieś ciuszki na 56, bo boroczek taki chudy, że wszytko za duże.. Milu, podziwiam. Ja jakoś organizacyjnie nie wyobrażam sobie tak wojażować jak narazie. A jak wozisz dzieci? Obie masz z tyłu w samochodzie? Witaj Figa, fajna ksywa i jak ładnie pasuje do imienia córeczki :) Dobrze, że do nas dołączyłaś, u nas się dzieje :)
  18. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Milu, też uważam, że jak równo się wybudza, ładnie przybiera i kupy są regularne, to nie ma się czym martwić :) Widocznie masz tyle pokarmu, że wystarcza jej jedna pierś. Z tym karmieniem z dwóch wydaje mi się, że może chodzić o zastój pokarmu, jak się pomyli piersi. Ja się machłam kiedyś z Hania i skończyło się zapaleniem i leczeniem antybiotykami.
  19. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Silvara, a jaki masz Canpol? Easy start? Właśnie miałam go zamawiać.. U nas też nie kapią, dopiero przy wyjściu przed szczepieniem, ale nasz poszedł do wody dooiero zaraz po powrocie ze szpitala. Generalnie nie miał fajnej skórki, także dodajemy emotopic i z dnia na dzień jest lepiej. Aga, zapewne też bym się kulała z Tobą, gdyby wszystko było ok przy końcówce. A tak trzeba było działać szybko przed terminem... Widziałam na polozniczym, ile rodzą kobiety przy indukcji, a ile te "z biegu". Moim marzeniem (o ile jeszcze kiedyś się zdecyduje :p) jest taki właśnie "poród z ulicy" :)
  20. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Hej dziewczyny. My od wczoraj w domu. Mieliśmy przeboje w szpitalu na sam koniec, pielęgniarka gdy byłam w łazience przyszła zabrać dziecko na szczepienia (mimo, że podpisałam odmowę), ledwo zdążyłam, stwierdzili, że nastąpiła jakaś pomyłka, a neonatolog że strachem w oczach zapytał "ale nie zdążyli zaszczepić?". Brak mi słów. Dziecko w trakcie infekcji, z podwyższonym crp, na 2 antybiotykach... Jak na razie mamy odroczenie, zobaczymy na wizycie w przychodni, co powiedzą. Ale sam fakt zabrania dziecka oodv moja nieobecność mnie przeraża... W domu siadlam i nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Córka stara się pomagać ale odreagowuje też moja nieobecność. Kazio ładnie je, co 3 godziny, jak chce częściej to go przystawiam. Noc była masakryczna, łóżeczko parzy więc ostatecznie o 5 zostawiłam go w łóżku że sobą i o 8 nie mogłam dobudzic. Właśnie myślę czy nie zmienić na dostawke.. Anamalka ta senność typowa dla żółtaczki. Ja rozbieram Kazika jak nie chce się dobudzic. Przy okazji "ogarniam" mu wszystko po kolei na śpiocha :)
  21. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Lilijka, Czytam i łzy mi się cisną do oczu... A jak piszesz o mężu i córce pod oknem, to jakbym widziała moich pod szpitalem... Najważniejsze, że jest diagnoza, trzeba wytrzymać leczenie, jesteście mega dzielni. U nas wyszła żółtaczka. Na siłę chcą wypisać do domu, bo brakuje miejsc, więc zlecili nocne naświetlanie koło mojego łóżka w takim skafandrze, co z tego jak mały nie chce w nim leżeć i non stop się wybudza. Chcę do piersi, je laoczywie i ulewa i dalej głodny. A u mnie produkcja nie nadąża... Mam dość.
  22. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Gabi powodzenia :) Amanalka, gratulacje, ale Daga duża :) fajnie, że udało się bez oksy. My jeszcze w spa, jutro bedzie tydzien jak tu jestem, zmnieniłam tylko piętro. Kazio miał skok crp ę pierwszej dobie i przywalili antybiotykami :/ Zrobili posiewy z krwi, moczu, wymaz z ucha i badanie wód plodowych - wszystko pod kątem Gbs... Dzisiaj wyniki jałowe ale raczej zostaniemy na obserwacji jeszcze. Obok w pokoju dziewczyna z synem urodzonym zaraz po nas i takimi samymi objawami.. Dziwna sprawa. Oczywiście nie miałam pokarmu, dopiero wczoraj zaczęło się rozkręcać, noc i dzisiaj już bez szpitalnego mleka. Przepraszsm, że się nie odnoszę do wszystkich poruszanych tematów, mam nadzieję, że jak wrócimy do domu i wszystko wróci na właściwe tory. Przedstawiam Wam też małego Kaziutka :)
  23. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Dziewczynki, temat był pewnie poruszany, ale na ja gwałt potrzebuje czegoś na hemoroidy, ale na razie w formie maści. Możecie coś polecić?
  24. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Tak w skrócie-- o 8.00 położna prawie siła zaciągnąla mnie na kroplówke (bardzo się balam), kroplowka dała słabe i nieefektowne skurcze. W międzyczasie cały arsenal - lewatywa, czopki rozkurczajace, zastrzyki na szyjke, antybiotyk na GBS, masaże szyjki, co chwilę sprawdzanie tętna dziecka.. Właściwy poród - 12.30 przebicie pęcherza, 14.50 młody na świecie. Ale... Nie nacieli mnie i nie pękłam, podobno pięknie param. Dostałam krwotoku, od głębokich otarc, bo mały wychodził z ręką przy głowie. No i... Szukali miejsca krwawien...i zaszyli mi cewke moczowa!!!! Zaraz telefon do ordynatora bo jest chirurgiem plastycznym i szukali tej cewki, rozcinali szwy, szyli znowu. 1,5 godziny to trwało, częściowo bez znieczulenia. Gdyby nie gaz, to bym tam zeszła... To było najgorsze. Trzymam kciuki za Was dziewczyny :)
  25. KamKa86

    Wrześniowe 2018

    Dziewczyny po depresyjnych 3 dniach dzisiaj urodziłam synka - Kazika(tata zdecydował). 3280, 57 Poród indukowany od A do Z, nor miałam nic swojego boli, rozwarcia... Moja położna jest czarodziejką :) Opiszę Wam później resztę, ale powiem szczerze, że to była chyba ostatnia chwila przed CC na cito, bo lozysko bardzo stare i mały już nie przybieral od jakiegos czasu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...