-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kejranka
-
boże jedyny, jejku jak mi jest przykro i szkoda mi Agi, biedulka, nawet sobie niepotrafięwyobrazić co ona teraz przeżywa, jaki to jest stres i nerwy dla niej, jejku wogóle czemu tak się dzieje, tutaj niby wszystko dobrze do tej pory było a raptem takie coś, jejku dobrze że Aga miała te połówkowe i lekarz odrazu do szpitala ją wysłał, lekarza napewno coś zaradzą, mocno w to wierzę, musi być dobrze
-
kingusia1991Kejranka rzadko co się sprawdzają z tymi kwaśnymi i słodkimi rzeczami, bo ja często lubię na zmianę jeść albo chipsy jakieś serowo -cebulowe a później jeszcze czekolada no i tak czasem wyglądają moje zachcianki ^^ więc ja też nie wierzę... ale życzę, żeby Ci się akurat sprawdziło, bo czekasz na chłopczyka, prawda? :))) tak Kingusia liczę na synka hehehe jak to brzmi dziwnie "liczę" tak naprawdę co będzie to będzie ja tam gadam do tego mojego brzusia i tak już kocham mocno tą małą kruszynkę a czy chłopiec czy dziewczynka wszystko jedno tylko tyle zę może po imieniu zaczne mówić :))) lamponinka super że córcia zdrowa i rośnie sobie spokojnie :)))) fajnie żę mogłaś ją zobaczyć, ja jeszcze 2 tyg muszęczekać na połówkowe
-
powiem ci że wyjątkowo w tej ciąży od samego początku na kwaśne mam ochotę, na samym początku agrest jeszcze niedojrzały taki kwaśny że szok jadłam, od krzaka niemogłam sięoderwać i tak do tej pory to kwaśne za mnąchodzi, czasem to normalnie bioręcytrynę i jem a wczesniej to nawet cytryn niekupowaliśmy bo sie nieużywało nawet do herbaty a teraz tylko herbatka z cytrynką :)) tyle że ja w takie przesądy niewierzę, no zobaczymy czy u mnie się sprawdzi :)))
-
kingusia ja tam do ogórkowej nigdy cukru niedaje, u mnie im kwaśniejsza tym lepiej
-
superowe ciuszki :)))
-
Salme25 wtaj i odzywaj się jak najczęsciej, czytasz to śmiało pisz :))) mag czyli już wiesz co masz do końca ciąży robić i tego sie trzymaj :)))
-
witam się porannie :))) małą zaprowadziłam do szkółki, dzisiaj majązdjęcia :))) Agnieszko trzymaj się dzielnie, no dziwnie jakoś że niewiedzą co z tobą zrobić, może po tym usg szyjki lekarz zadecyduje, ale jak będą kazali zostaćto bez gadania trzeba leżeć, wszystko dla Jasia i będzie dobrze :))) ewik trzymam kciuki, mam nadzieję że wszystko jest w porządku ale oczywiście oczczędzać siebędziesz musiała :))) zoska współczuję tego choróbska, to jest okropne bo kurde laków konkretnych brać niemożemy i tak męczymy się z tymi chorobami, taka pogoda pewnie :((( zdrowiej kochana szybciutko :))) Marmi ty to się masz z tym dyplomem, oj podziwiam cię że tak ci się chce codziennie siadać i pisać i robić, ja to chociaż z jedne dzień bym se luzu zrobiła bo ileż można hehehe
-
strasznie się dzisiaj na forum nerwowo zrobiło, dziewczyny wyluzujcie trochę, może niech każda weźmie kąpiel relaksacyjną i odpocznie a jutro będzie nowy dzień i dobre humorki, mam nadzieję :))
-
Agnieszka spokojnej nocki, łóżka szpitalne takie niewygodne i jeszcze tyłek pokłuty no ale czego sie nierobi dla nszych kochanych dzidziolków, napewno wszystko będzie dobrze, wszystkie tutaj mocno w to wierzymy i trzymamy kciuki za Was :)))
-
Angelaa89lamponinko nawet nie mów.... Pragnę się położyć w wannie ale nic z tego:( pozostaje tylko prysznic:( Angela mam to samo, całe życie wanna i kąpiele, wylegiwanie się w cieplutkiej wodzie z pianką a odkąd mieszkamy na osiedlu niestety prysznic jest, u nas tutaj w nowych blokach to tak robią że w dwupokojowym są prysznice a już w tych większych są normale łazienki z wannami, mi jeszcze trochę przyjdzie poczekać, może jak siędzidzia urodzi to dostaniemy większe, bo bardzo nad tym ubolewam że niemogę się w wannie zrelaksować :(((
-
boże ta nasza służba zdrowie to tragedia :((( w takiej sytuacji żeby kobiętę w ciąży zostawili dopiero na następny dzień to poprostu maskara, no nic dobrze że Aga odrazu po wizycie trafiła do szpitala i od jutra napewno zaczną jakoś jej pomagać, nic innego nam niepozostaje jak wierzyć że będzie dobrze i mocno trzymać kciuki, Agnieszko trzymaj się:))
-
jejku Esterko wielkie gratulacje, jak cudownie sięto czyta, ale fajnie że mogliście tak długo podglądać małego i że wszystko jest ok, jest zdrowy i wogóle super :))) napewno przeżycie niesamowite :))) no i synka będziecie mieli super :)))
-
jezu to napewno jakaś poważna sprawa z tym wypadnaiem błony, nieznam się kompletnie ale pomodlę się za Agę i jej syneczka, oby wszystko dobrze się skończyło, jejku Aga pewnie przerażona biedulka, oby tylko dla Jasia nic niebyło i pozostał w maminym brzuszku do końca ciąży :))
-
Agnieszka trzymaj sie tam jakoś kochana, mam nadzieję i pomodlę się aby wszystko było dobrze, a Jaś niech sietak nieśpieszy na świat, musi jeszcze trochę posiedzieć w maminym brzusiu, będzie dobrze kochana, musi być dobrze :))) trzymam mocno kciuki
-
j.annaAngelaa89j. anna a jak Ty masz to badanie zrobić z tą glukozą?? możesz ospisać ??kupuje się glukoze w aptece. Idziesz na badanie krwi na czczo a po pobraniu łykasz tą glukoze i siedzisz w poczekalni godzine. Nie mozna chodzić tylko siedzieć. Po godzinie znów pobranie krwi i tak to właśnie zrozumiałam :) no to czyli wiele sie niezmieniło, tylko że ja tak długo nieczekałam, może ze 20 minut tylko i powiem wam że to strasznie niedobre jest, robią ci taką wodę z tą glukozą strasznie słodkie i mdłe ://
-
Angelaa89j. anna a jak Ty masz to badanie zrobić z tą glukozą?? możesz ospisać ?? też jestem ciekawa bo czeka to za chwile każdą z nas :))) ja w pierwszej ciąży, kupowałam w aptece glukozę i szłam tam do laboratorium naczczo i najpierw mi pani pobrała krew normalnie i potem wypiłam tąglukozę i po jakimś tam czasie znowu pobrała mi krew, ale czy teraz tak samo jest to niewiem
-
J.anna super, no to masz już za sobą, syneczk duży i zdrowiutki i jaka pamiątka, szkoda że mój gin nienagrywa płyt, ale fajnie że wszsytko ok :)))
-
a dziękuję dziękuję i się tak niedenerwuj pisz co chcesz, tutaj każdy może wyrażać swoją opinię :)))
-
lamponinkaKejrankalamponinka ja tam cię przekonywać niezamierzam, poprostu napisałam to co uważam a czy ktoś to weźmie do siebie czy nie to mnie to nieinteresuje, zresztą nikt nawet niemusi tego czytać, wyraziłam swoją opinię na temat SR i jestem jak najbardziej za szkołą a każda z nas sama wie najlepiej co dla niej dobre i sama se zdecyduje czy będzie chodziła czy nie :))))jeśli chodzi o te "nazwy" nie dla każdej jest to negatywne nazywanie kobiety w ciąży czy siebie, dla ciebie może i takie jest i oburze cię takie nazywanie roznącego brzucha a dla mnie wcale nie jest obraźliwe i nieuważam że mam niskie poczucie własniej wartości, akceptuję siebie i potrafię się z siebie śmiać w pozytywnym sensie :))) mi tam się to określenie podoba :)))) nie każdej oczywiście musi :))) Kejranka a ja cie niemam zamiaru przekonywac do tego ze masz nie chodzic dla mnie szkoda kasy tak jak pisalam , nie mam zamiaru pozniej plakac ze nie stac mnie na cos bo wydalam iles tam setek na SR jak tak naprawde tylko to byl chwilowy relaks i oderwanie sie od obowiazkow domowych , ja tego nie musze robic uciekac z domu , moj maz mi codziennie pomaga w sprzataniu a nawet sam sprzata , robi zakupy robi doslownie wszystko i pracuje . Jak ktos ma ochote to niech chodzi nawet i do kilku szkolk rodzenia , co polozna to inna teoria , moze nie namiesza wam w glowie , fakt tu jest obowiazkowa szkola rodzenia jak sie chce miec porod rodzinny , ja nie chce rodze sama a mezulek bedzie z dziecmi w domu . Sorki jak kogos uraze ale czasmi mam okropny humor . ale co ma do tego uciekanie z domu czy obowiązki męża, nierozumiem, ja tam z domu niemuszę uciekać, a jesli już chcem wyjść to mam od tego moje przyjaciółki tak, i nierobiętego bynajmniej żeby sieod domu oderwać, lamponinka mój mąż jest tak wychowany że jak bym nawet przez tydzień nic nierobiła bo mi się poprostu niechce to nierobie i tyle, i niemam jakiegoś zapierdolu w domu że codziennie musi być błysk i dzień w dzień porządki jak niewiem, ja się nieprzemęczam i jestem leniem jak mi sieniechce to nierobię i nie ma tragedi także niemuszę uciekać z domu zęby się wyluzować czy cosw tym stylu, a mój mężuś też jest pracy nauczony i tak samo wszsytko robi, w tygodniu może nie bo ja jestem ale w weekend ja sie nawet do mycia naczyń niezabieram bo on to robi, zresztą robi wszystko wczoraj mi sieniechcaiło to on pranie zrobił i rozwiesił, i przy Wiktori teżrobił wszystko od samego początku, ba nawet paznokcie to on obcinał bo ja się bałam, wychodziłam se do koleżanki wieczorem a on małą kąpał karmił usypiał, w nocy mi zawsze wstawał, także to niema znaczenia czy umie czy nie, poprostu uważam że warto sietrochedokształcić w tym kierunku, poznać nowych ludzi, nowe pary którym sie też dzieci rodzą i idę tam z mężem żeby sobie miło spędzić czas i przy okzaji dowiedzieć sie czegoś a nie żeby z domu uciec
-
lamponinka ja tam cię przekonywać niezamierzam, poprostu napisałam to co uważam a czy ktoś to weźmie do siebie czy nie to mnie to nieinteresuje, zresztą nikt nawet niemusi tego czytać, wyraziłam swoją opinię na temat SR i jestem jak najbardziej za szkołą a każda z nas sama wie najlepiej co dla niej dobre i sama se zdecyduje czy będzie chodziła czy nie :)))) jeśli chodzi o te "nazwy" nie dla każdej jest to negatywne nazywanie kobiety w ciąży czy siebie, dla ciebie może i takie jest i oburze cię takie nazywanie roznącego brzucha a dla mnie wcale nie jest obraźliwe i nieuważam że mam niskie poczucie własniej wartości, akceptuję siebie i potrafię się z siebie śmiać w pozytywnym sensie :))) mi tam się to określenie podoba :)))) nie każdej oczywiście musi :)))
-
dziewczyny czy wy też jesteście takie rozdrażnione, jejku mnie to wszystko ciągle denerwuje, niby mam dobry humor i nastrój a mój wraca z pracy zadfa jakieś głupie oczywiste pytanie i tak mnie wkurzy że niewiem, no czasem jak coś powie to krew mnie zalewa i ciągle jakoś na wszystko krzykiem reaguję, nawet zauważyłam że na niunię się wydzieram za byle co, potem mi głupio, niewiem no tak łatwo wyprowadzić mnie z równowagi że szok i to byle czym, już mnie zaczyna to denerwować, czy to przejdzie czy już do końca taka drażliwa będę :///
-
witam kobiety z rana :))) lamponinka szkoła rodzenia to nie tylko nauka jak urodzić dziecko i jak oddychać przy porodzie, tam położna omawia wile fajnych i przydatnych tematów, mąż z tobą chodzi i na takie zajęcia położna przynosi bobaski i np. daje dla męża żeby wykąpał w normalnej wanience z wogdą i uczy ich jak pielęgnować przebierać, to jest dobre dla tych co wiedząże facet będzie się migał od pomocy np. wogóle ja niby już jedno dziecko mam i jakoś bez szkoły urodziłam i dałam se radę ale teraz bardzo chcęchodzić na takie zajęcia, u mojej położnej co u mojego ginka jest to jest 20 zł za spotkanie i pewnie się zdecyduję :))) jeśli chodzi o powiedzienie "pęczniejemy" to mi się ono bardzo podoba jest takie żartobliwe i kobieta która własnie niema kompleksów i niejest wrażliwa na punkcie swojego ciała i tycia i rosnącego brzuszka własnie może sobie pozwolić na takie powiedzonka, tylko ta która ma z tym problemy będzie sieoburzać i codziennie wmawaić że jest piękna i to błogosławiony stan, mi tam określenia typu, pęcznięcie, ciężarówki, dwa w jednym czy że jesteśmy w dwupaku itp się podobają i sąpoprostu żartobliwe, niemam nic przeciwko :)))
-
Ulka super że dzidziunia zdrowa no i żę wiesz już że to synek, gratuluję ale sięcieszę że u wszystkich jest wporządku :))) no i zaczyna się jakoś wyrównywać, 5 dziewczynek już jest a na początku był taki niedobór płci pięknej :))))
-
super ten kalkulatorek :))) u mnie ciągle na minusie ale to nieznaczy że niebędę się pilnować, najbardziej się obawiam tych dwóch ostatnich miesięcy że wtedy własnie dużo przytyję :// jak narazie sobie niczego nieodmawiam a i na słodycze niemam za bardzo ochoty, tyle tylko że jem w małych ilościach, mam na cośochotę to sobie nieodmawiam tylko z rozsądkiem hehe niopycham sięże tak powiem :)))
-
o fajne, mag dawaj obojętnie komu to się linka wklei :)))