Skocz do zawartości
Forum

regina224

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez regina224

  1. Martusia gratuluje Gabi zabka.Nawet nie wiesz jak Wam zazdroszcze
  2. Witajcie. U nas dzien straszny.Placz,marudzenie ,kaszelek.Skonczylo sie na czopku i poszedl spac.Jak tylko sie obudzil znowu to samo!!!!!!!!!!!!Teraz na szczescie bawi sie.Niestey butami i robi mi bajzel na przedpokolj ale przynajmniej jest cicho.Noce to juz lepiej nic nie pisac.Marze o tym zeby te zeby juz wyszly.
  3. AAAAAAAAAAaaaaa i my czekam dzis na ksiedza p[o koledzie i to tak jakos dziwacznie bo od rana chodzi.Zawsze bylo jakos tak po poludniu a teraz z rana.Troche mi to nie pasi bo nie wiadomo kiedy u nas zawita wiec na zakupki nie wiem kiedy pojde.
  4. Dziekuje dziewczyny!!!!!!!!!!Bardzo milo jak ktos pamieta. Aga N moj Kordian tez spi jeszcze dwa razy i nie ma bata i koniec.Tylko ze on zasypia na noc tak po 22 niestety.Ale juz przywyklam. Dzis dzionek zaczol nam sie nie za fajnie.Niestety Kordian ma stan podgoraczkowy 37,2 mierzone pod paszka.Wiec siedzimy w domku znowu.U nas roztopy i to tyle jesli chodzi o zime.Mialam nadzieje ze snieg potrzyma i bede mogla z moimi dzieciaczkami na sanki wyskoczyc a tu nici z tego.
  5. Witam.U nas pogoda strasznie wilgotna.Chlapa zrobila sie ze hej. Nigdzie narazie nie idziemy. Kupki sie unormowaly odpazenie zniklo.No i zostal jeszcze kaszelek i zabek.Hihihi. Ja Kordianowi daje lyzeczke jak go karmir i pozwalam mu w misecce pogrzebac. Jesli chodzi o chlebek to ja daje tylko na kolacje tak gdzies zjada okolo 2 kromeczek z wedlinka drobiowa albo z serkiem topionym.Jakos juz mu sie smakuje pasztecik.Chyba ze ja jem z pasztecikiem to wtedy jest dobry.Do kolacjii poje go z lyzeczki.Mam juz kubek niekapek ale jakos nie moge sie przekonac.Z Kordianem to tak smiesznie jest butelke z soczkiem albo z herbatka trzyma sam a z kaszka trzeba mu trzymac.Lezy jak basza i czeka az mu sie smoczek wsadzi do buzi i wtedy je Milego spacerku.
  6. Masakra ten dzien!!!!!!!!Teraz Kordek spi i mam chwileczke.Ale mu tez zebiszka daja popalic az normalnie serce sie kraje.Jak tak dluzej bedzie to sasiedzi zglosza ze dzieciaka maltretuje! Oby juz bylo po zebach.Tyle cierpienia po to zeby potem je leczyc.Paranoja!!!!!!!!!!!!!! Martusia nie wiem czy sie orietujesz.Ja ostatnoi gadalam z kumpela ktorej sie wpadlo i miala niby nie plodne.A u ciebie kiedy zdarzyl sie wypadek?Teraz to juz naprawde nie ma jakiejs dobrej metody zapobiegania oprocz oczywiscie abstynencjii..........ale kto by na to poszedl.?
  7. Didiank ciezko u was jak czytam.Podobnie miala moja kolezanka i jakos z tego wyszla.Uparla sie cycka nie dala a kaszke dawal jej maz.Nie mam lepszego pomyslu.Jak Hania zglodniala to w koncu butle pociagnela i tak pare razy przetrzymali mala i w koncu stwierdzila ze fajnie.
  8. Wiotam.Ja mam spirale jesli chodzi o zabezpieczenie. Wlasnie wrocilismy od lekarza bo sie wystraszylam.Kordian zrobil dzis 3 kupki ze sluzem ale nic mu nie jest przepisala mu smekte i cos tam jeszcze.Mam narazie nie dawac mu soczkow i kaszek owocowych lekki obiadek i kleik.Wszystko przez te zeby!!!!!!!!!!!!! Betty czytaj,nadrabiaj zaleglisci i pisz co u ciebie. Martusia ja stosowalam gumki zanim zalozylam spirale ale strasznie ich nie lubie.
  9. Monia napewno urodzisz dziedzie.A co do pelci to moze i lepsza niespodzianka.U Oskara dopiero w 8 miesiacu dowiedzialam sie ze bedzie chlopaczysko
  10. Dominika no to nie za ciekawie.Co was tak rtozlozylo?Wracajcie szybko do zdrowia szkoda czasu na chorowanie.Biedne malenstwa dzieciaczki to zawsze maja najgorzej jak choruja!!!!!!!!Ty tez nie najlepiej bo pewnie mimo choroby wiekszosc spraw na tobie spoczywa.Duzo zdrowka nie dawajcie sie.
  11. Agusia to swietnie ze maly juz ci tak broi.W koncu i na ciebie przyszla koliej A co do imprezki to masz racje nasze mamy robily imprezy na miejszej powierzchni i wszyscy swietnie sie bawil;i.
  12. Moj Kordian bije rekordy kupkania.Normalnie jak na akord!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Te zeby nas wykoncza.Dupcia odparzona katar z nosa ze olaboga.
  13. Magdusia nie martw sie kochana.Naprawde wiele mam to przechodzi prawie karzda ma takie wyrzoty sumienia.Naprawde niepotrzebnie.!!!!!!!Kochana malemu napewno jest dobrze i krzywda mu sie nie dzieje.Ja jak poszlam do pracy to wydaje mi sie ze Oskar byl szczesliwszy.Po pierwsze byla chwila rozstania i mielismy chwile oddechu bez siebie i jak go odbieralam z przedszkola to sie tak cieszyl ze ojej.Po drugie jakos tak pelniej z nim czas spedzalam po pracy.Mozna powiedziec ze chcialam nadrobic ten czas kiedy mnie nie bylo.I z taka wieksza ochota sie z nim bawila i spacerowalam.Magdusia dziecko inaczej to wszystko znosi.A ty napewno nie jestes wyrodna mama przeciez nie znikasz na cale tygodnie tylko na kolka godzin a potem jestes cala jego.Kochana nie zadreczaj sie.Zobaczysz jeszcze chwilke spojzysz na to wszystko calkiem inaczej i zobaczysz dobre strony pracy.Szymonek to madry chlopcZyk bo ma madra mamusie wszystko sie ulozy!!!!!!!!! Szani musiesz isc do lekarza bo naprawde sie zle skonczy jak tak dalej beda cie te plecki bolaly!!!!!!Szani ja mojego Oskara naprawde zadko karcilam klapsem i naprawde nie jest chowany bezstresowo.Mi sie udalo go karami przekonac do posluszenstwa.Jak dawalam klapa to bardzo szybko broil dalej bo juz dostal kare a jak kara trwala pare godzin to zrozumial ze zle zrobil i juz wiecej tego nie robil(robil cos innego)
  14. Martusia ja jestem bardzo stanowcza.Z wlasnego doswiadczenia wiem ze nie mozna ulegac i jak nie mozna to nie mozna.Choc Kordian jest maly to mu tlumacze i tlumacze kiedys zaowocuje.Pamietam jak Oskar byl niegrzeczny mial jakies 5 lat i juz naprawde nic mu nie pomagalo to dalam mu stara szkole.Kleczal 5 minut przodem do sciany i uwierzcie mi do tej pory to pamieta.Zawsze mu tlumaczylam i liczylam do 3 na dwujce njpozniej wykonywal to o co prosilam.Ale zeby tak miec to trzeba wczesnie zaczynac i choc ludzie sie smiali to i tak mu ciagle tlumaczylam od malenkosci.I naprawdse mam super syna.Mam nadzieje ze Kordian tez taki bedzie. A jesli chodzi o przytulanie kiedy Tata zwroci malenstwu uwage to absolutnie zgadzam sie z Twoim Martusiu mezem. Oskar respekt czuje do mnie i ze mna sie liczy jak narazie Kordian slucha mnie na tyle na ile potrafi.
  15. Dziewczyny dziekuje za mile slowa. Najwazniejsze to jest tak jak pisalyscie brac zycie takim jakie jest i wiedziec jak je ugryzc zeby bylo ok. Wszystkie mamy duzo sily.A marudzenie tez jest dobre o ile potem biezesz sie w garsc i idziesz do przodu.Nie da sie czasem bez jojczenia niestety. Ja dzis postanowilam nie klasc Kordiana drugi raz wiec teraz jest na etapie wsciekania sie i marudzenia.Ciekawe jak zasnie potem.Rece mnie juz bola od jego szczypania
  16. Mortusia jesli chodzi o mojego tate i wychowywanie dzieci to ja mu juz krotko powiedzialam ze to moje dzieci i ja je wychowuje.Jak Oskar byl maly to tato wiesz jak to dziadek ze za ostro go traktuje(Oskar mial trzy latka jak sie rozwiodlam wiec sama go chowalam)a ja mu na to ze nie pozwole sobie na to zeby mlody mi na glowe wchodzil.Jak raz pozwolisz to potem masz przechlapane.Pozatym balam sie syndromu samotnej matki czyli wynagradzania dziecku braku ojca.Musialam byc zlym policjantem i mama jednoczesnie ale jak teraz patrze na moje go Oskara to czuje dume i z niego i z samej siebie bo naprawde nam sie udalo.I moj tato tez to widzi i juz mi sie nie wtraca.Oczywiscie jak ma racje to go poslucham i sie zmieniam ale jak wiem ze ja wiem lepiej to murem stoje
  17. Martusia znam to uczucie No Kordian poszedl spac.Lekarz u taty byl a ja spadam robic obiadek.Czyli dzien jak co dzien.
  18. Martusia mi zostal tylko tato i jak pomysle ze mi go zabeaknie to ryczec mi sie chce a wiem ze predzej czy pozniej bedzie musial odejsc.Moj tato ma juz 70 lat wiec niestey musze sie pogodzic z mysla ze ....sama wiesz.Ale ciezko jest.Ja juz kilka smierci bliskich przezylam ale najgorsze z nich to smierc mamy i obu babc.
  19. A co do klapsow u dzieci to wiem ze tyleczek nie szklanka ale z doswiadczenia wiem ze na starszych dzieciaczkach nie zdaja egzaminu.Ja musialam przejsc na system kar i nagrod zeby z Oskarem sobie poradzic.On jest dzieckiem nadpobudliwym psycho ruchowo i nic nie dawalo karcenie klapem tylko gorzej bylo.A kary sie sprawdzily.
  20. U mnie klapsy tez nie dzialaly a im starsza tym gorsza sie robilam.Do tego bylam prawie jedynaczka bo brat jest 20 lat starszy i bylam jedyna coreczka tatusia wiec mnie rozpuscili jak dziadowski bic.hihihi. No ale musialam dosc szybko dorosnac jak urodzilam Oskara i potem zmarla mama i zaczelam sie rozwodzic wiec caly dom spadl mi na glowe i to dalo mi takiego kopa ze ze wsystkim dawalam sobie rade niekiedy nawet lepiej niz myslalam ze potrafie
  21. Martusia ja wiem ze z proszku to nie to samo ale mi tylko miesa dobre wychodza pieczone a ciata to istna masakra.Wiec wole kupic i juz mam z glowy. A moze Twoje dzieciatko bedzie grzeczniutkie i slicznie spalo?Moje daje popalic ale jesli chodzi o charakterek to niestey ma troche po mamie no i nie ma sie co mu dziwic.Ja tez rodzicom spac nie dawalam a impreze wyczuwalam 7 zmyslem i nie dawalam im imprezowac chyba ze mnie zabierali do gosci
  22. AgaN brawo!!!!!!!!!!!!!Nareszcie zabek i to jeszcze bez marudzenia fiu fiu.
  23. Witam.My po sniadanku to znaczy Kordian i dziadek po sniadaniu a ja po kawce.Martusia cos kolo 100 zl poszlo na wode i prad i gaz.Ciasta kupilam w proszku 2 i upieklam i to sa groszowe sprawy naprawde.Posiedzialam z goscmi jak podalam obiad.Wiem ze to taniej niz w restauracjii tylko wiecej biegania i stresow i naprawde jak juz bylam po komunii Oskara to powiedzialam sobie nigdy wiecej ale jakos jak przychodzi co do czego to zmieniam zdanie i naprawde fajnie to wychodzi....Jak jestem poza domem z Kordianem to zawsze sie stresuje czy bede miala go gdzie nakarmic i polozyc i takie tam z palca wyciagniete obawy a to tylko po to ze w domu czuje sie najlepiej.No u mnie to jeszcze jest ten maly problemik ze tato moj nie chodzi i w domu jemu tez jest najwygodniej bo ma wszystko dostosowane do choroby. Masz racje Martusia Aga musi sama zdecydowac w knajpce napewno mniej ganiania jest. Martus Oskar nie byl takim nocnym markiem wiec pewnikiem teraz mam takiego
  24. A do tego masz racje w domku rodzinnie jest i mi sie tak wydaje.Pozatym jak malenstwo sie zmeczy czy cos to ma swoje wyrko jak nudno to zabawki no i oczywiscie na swoich smieciach. A jesli chodzi o to u ktorej zrobic to napisz przedewszystkim gdzie wiecej miejsca jest? Z mama swoja sie dogadasz zawsze,nawet jesli lokum bedzie u tesciowej to mama zrozumie mozesz powiedziec ze tak jest lepiej a u mamy zrobicie inna imprezkenastepnej dzidzi. A tak powaznie to napewno obie chetnie Ci pomoga i obojetnie jak to zrobisz bedzie super.Ja sie ciesze ze zrobilam w domu.Musze sie pochwalic ze 2 lata temu sama w domu zrobilam komunie 1 mojego syna. Magdusia wiecej takich glupotek nie pisz!!!!!!!!!!!!!!!!Nawet Twoje dziecko wie lepiej niz Ty ze jestes super mama i daje Ci o tym znac usmiechami.Trzymaj sie Madziusia bedzie tylko lepiej!!!!!!!!!!! Didianko jak minol 1 dzionek?Mam nadzieje ze nie jestes bardzo zalamana?Kochana bedzie dobrze. A tak calkiem na marginesie moje dziecko jeszcze nie spi siedzi sobie na wyrku i oglada reklamy.Spadam do niego.Do juterka. Dominika gratuluje nastepnego zebulka!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zazdroszcze wam ze juz nastepny jest.U nas jakos nie moga sie wylegnac a bola jak jasna cholerka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...