Skocz do zawartości
Forum

j.anna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez j.anna

  1. dziewczyny chyba miałam skurcz przepowiadajacy, strasznie bolesny złapał mnie w środku nocy jak sie na siku obudziłam poczułam twardnienie i myślałam, że dziecko sie poprostu przewraca a za chwile doszedł ból straszny w kręgosłupie i mdłosci i nie mogłam przez chwile nic wykrztusić. Chciałam zawołać "mama!" żeby przyszła mi pomóc (w ogole teraz nie wiem co by mogla zrobić:P) ale nie dałam rady wiec chciałam do niej zadzwonic ale numer do B sie prędzej narysował wiec dzwonie do niego z wiadomością, że rodze albo umieram a ten poza zasięgiem sieci jak mnie to wkorzyło bo przypomniałam sobie, że gdzieś wyszedł do kolegi i myśle sobie o nie ten se piwkuje a ja nie dość ze od czerwca abstynentka 100% to jeszcze cierpie katusze bo wyjąć nie zdążył (nie wiem skad mi sie to wzięło) wiec napisałam smsa i oddzwonil kilkadziesiat min pozniej jak juz moglam łazić i powoli przechodziło ale trwało dobre 20 minut :\ jak mnie takie cos na uczelni dzis złapie to nie wiem :\ a mdliło mnie juz w piątek miłej niedzieli (bezbolesnej) :)
  2. ewik u mnie też nocka nieciekawa od 5 nie śpie zaplanowałam na 10 jechać na zajęcia i zostać do 17.40 ale nie wiem czy mi się to uda teraz jak poczytalam co margaretce się zdarzyło to w ogóle mam wątpliwości czy tam iść, dochodzi do tego jeszcze mróz -13 st ................. margaretka i aga trzymajcie się! lamponinko no to ładnie Twoja córa przybiera !!
  3. lamponinkaJanna a jak sie czuje Twoja siostra , plamienia ustapily ? Nadal trzymam kciuki za siostre by w koncu jej sie udalo utrzymac ciaze . . szczerze to nie wiem co z nią, jesteśmy troche skłócone i nie ma kontaktu. Wkórzyła mnie to jej powiedziałam co o tym mysle i się obraziła pewnie, mimo, że teraz to akurat ja mam racje. Dzieki za kciuki. A to wiaderko już kiedyś tu oglądałyśmy i mnie też nie przekonuje :\ beznadziejne u nas też zimno -8 st. i troche śniegu spadło.
  4. lamponinkaj.annaKinga odzywa się do Ciebie A ??? Angela dzis mi u wulkanizatora zmienili opony na zimowe i kilka h pozniej gume złapałam B właśnie poszedł wymienić. Janna to jakie gumy ci zakladali jakies uzywki ? czy nowe ? prawie nowe, B mówi, że to przez wykrzywione felgi. No ale trudno. Miałyście racje, mały spał bo teraz do mnie popukuje tak lekko
  5. Kinga odzywa się do Ciebie A ??? Angela dzis mi u wulkanizatora zmienili opony na zimowe i kilka h pozniej gume złapałam B właśnie poszedł wymienić.
  6. Kinga, Lamponinko i Ulka dzieki za odpowiedź też tak myślałam, że pewnie śpi ale musiałam się tu upewnić dobrze że jest to forum. Chciałabym już mieć małego po tej stronie. Chociaż wtedy to bede pewnie co chwile sprawdzać czy oddycha. Już powoli się rozglądam za monitorem oddechu.
  7. dziewczyny mam problem podobny do tego co niektóre z Was- słabo czuje dzis ruchy ;( czytałam co Mag napisała i nie doliczam do 10 dzis. Moze teraz się wiecej rozpycha, czułam właśnie 2 jakies takie rozciągnięcia, 2 razy sprawdzałam detektorem tętno i o 16stej było 147, o 10 też było w normie ale on zazwyczaj wiecej sie rusza niż dziś i już sama nie wiem co mam myśleć :\ zjadłam ptasie mleczko i po tym własnie coś tam czuję
  8. Dokładnie Agnieszka, u mnie nazywa się tak samo :P fuujj!! A jak się czujesz ? opowiadaj
  9. Kejranko to sie strachu najadłaś na szczęście każda ciąża jest inna i jeszcze Cie nie zabrali na porodówke mi nawet zgaga odpuściła jak narazie. A brzuch też czasem kłuje, często jest to tak wysoko pod mostkiem ale da się przeżyć. Najgorzej z częstym siusianiem, mam tego dość, w nocy znow byłam 5 razy Marmi rybka mi wpadła do rogrzanego tłuszczu i tylko na fuckera chlapnęło dziwne to. znów sie objadłam mandarynkami w ogóle dziewczyny to sny mam przeokropne, skąd to cholerstwo się bierze, aż mam ciarki jak mi sie to przypomina, dziś śniło mi się, że jakieś owoce zbierałam w jakichś ysokich krzaczorach i oblazły mnie szczypawice, wstrętne, było ich pełno, wchodziły mi do nosa i do uszu a ja nie mogłam uciec bo te krzaki były wszedzie jak labirynt i miały z 3 m wysokości a te szczypwki były wszędzie ! Blee.. o dokładnie to taki robal jak na zdjęciu
  10. lamponinkaWitajcie z rana kochane . Aniu napisalas ze on powinien byc najwazniejszy dla Kingi a Kinga dla niego , niestety tak nie jest nic nie ma na sile : Lamponinko własnie o to mi chodziło, że ona nie jest dla niego najważniejsza a powinna być już od dawna, ona i Kornelia. Dla mnie B i Artur jest teraz najważniejszy, fakt, B ma swoje odchyły ale nie takie jak Kingi A, z resztą każdy ma jakieś. Ale A to gówniarz i tyle. Kinga ja mam kumpele, która ma dziś 30 lat jej syn ma 2 lata a ona zaszła w ciąże po 8 latach bycia z facetem, który był w jej wieku i co? Wszystko cacy przed ciążą a po ciąży nie podołał chłopak i ją zostawił. Syna widział może z 3 razy od jego urodzenia, znalazł sobie 20latke, która go na kase ciągnie a w sierpniu wzięli ślub. Moją kumpele nadal to boli, to tak szybko nie przejdzie ale daje rade dla synka. Kiedyś napisałaś, że A to na pewno by Cie nie puścił samą na impreze. To też świadczy o jego niedojrzałości, no chyba ze sobie przeskrobałaś na jakiejś imprezie jak B ostatnio i też ma zakaz ale to zupełnie inna historia. Dzięki Bogu nie pobiegliście do ołtarza na wieść o ciąży co nadal jest niestety praktykowane a ludzie żyją nieszczęśliwie (nie zawsze). A słyszałyście w wiadomościach 2 czy 3 dni temu mówili o zamordowanej młodej dziewczynie (chyba 18-19 lat miała). Chyba jej matka znalazła ją z poderżniętym gardłem i spaloną w pokoju w ich mieszkaniu. Dziewczyna była w ciąży a jej chłopak sprawca namawiał ją do aborcji więc ona go zostawiła. Sąsiadka się wypowiadała, że dziewczyna cieszyła się z ciąży, mówiła, że rodzice jej pomogą, że bedzie dobrze i że chce tego dziecka a z ojcem dziecka zerwała. Co to sie dzieje na tym świecie chłopak został oskarżony o zabójstwo, powinno być podwójne zabójstwo !! Bydlak nie człowiek.
  11. eh Kinga Ty nasze biedactwo, koszmar z tym "facetem" masz. Z tego co piszesz to wychodzi na to że kiedys go zawiodłaś (mówie o tekście ze sobie innego sprowadzisz), nie wiem o co chodzi, moge sie tylko domyślać ale jeśli potem zostaliście razem/ wróciliście do siebie to nie ma sensu tego rozpamiętywać bo to NIC dobrego nigdy nie przynosi. On chyba ma problemy z zazdrością? Mówie ogólnie o jego charakterze. Przykro, że tak sie stało ale już kiedyś było między wami źle, może teraz to też się zmieni, może ktoś go walnie pałą w łeb i zmądrzeje. Nie powinien Cie denerwować mimo wszystko wiec próbuj to zlać (hehe rada od nerwusa). Mój B też mnie wkórza czasem, bo rzadko pyta jak się czuje bo on ma taką swoją filozofie, że jak nie mówie sama z siebie, że czuje się źle to znaczy, że czuje się świetnie To, że A wyjechał do innego kraju i Ty do innego to był moim zdaniem poważny błąd, bo on juz w ogóle nie czuje odpowiedzialności za Ciebie i dziecko. I nie poczuje jej jak w pierwszych dniach życia Kornelki nie bedzie musiał do niej wstawać w nocy, przewijać czy czasem kąpać, słuchać jak płacze, kupować pieluch i innych pierdołek. Mimo, że związek na odległość udał się u Marmito u was nie ma szans co wynika pewnie z waszego wieku, niedojrzałości (jego). Od czasu kiedy zaszłaś w ciąże jesteście we 3 rodziną a nie wrogami, on dla Ciebie powinien być najważniejszy a Ty dla niego. Takie jest moje zdanie. a mnie naszła ochota na paluszki rybne o 6 rano i poparzyłam sobie palec, ten środkowy
  12. hej dziewczynki :) 3/4 dnia uczyłam się na zaliczenia a mam wrażenie że już nic nie umiem Kingusia widze, że juz miesiac minął Ci bez A. Dzielna jesteś, naprawde. K@chna ładny brzuszek, pokaźny jakieś wieści o Borysku ??? objadłam się mandarykami i mały zaczął się wiercić strasznie sie ciesze, że wszystkie mamy zdrowe dzieci, to przecież najważniejsze. Mam nadzieje, że tak juz zostanie nawet po porodzie. Tego będę Wam i sobie życzyć w zbliżające się święta :) dobranoc
  13. dziewczyny, ja też mam taką na kółkach usztywnianą walizke ale ona duża jest, jak są w sklepach takie komplety po 3,4 sztuki to ja mam tą największą i nie wiem czy nie za wielka taka walizka :\ i w zasadzie mam spakowane 2 torby, takie sportowego typu- jedna mała z rzeczami dla dziecka a druga wieksza dla mnie. Teraz to juz nie wiem czy wszystkiego do tej jednej nie przepakować
  14. dopiero zauważyłam jak bobasek w moim suwaczku na 8 miesiąc się przesunął Kejranko położna nic mnie nie kosztuje, sama sie zdziwiłam, że przed porodem bedzie zaglądać. nie wiem od czego to zalezy czy te jej wizyty są płatne, wiem tylko tyle ze ma wlasna działalnośc gosp. bo prowadzi szkołe rodzenia a poza tym jest polożna srodowiskową i ma średnio 20 noworodków na miesiąc :\ a w poniedziałek usg ostatnie miałam w 27 tc ale małego nie widziałam bo w szpitalu to było. Teraz go zobacze o ile się pokaże a to zawsze loteria :\
  15. Ulka 31 J.anna ale masz dobrze z tą położną u nas tak nie ma przychodzi owszem ale po porodzie, a teściową też masz spoko z tego wynika chociaż ja tez nie narzekam jest oki. Mam do ciebie pytanko piszesz, ze położna powiedziała że potrzebne są 3 kosmetyki, możesz napisać jakie?? fakt mam dobrze z teściową co do kosmetyków to napisze za tydzien jak mi powie jakie to, bo tak to tylko pobierznie powiedziała, bo nie było tego tematu tylko ja zapytałam. Najważniejsze żeby mieć komplet z 1 firmy bo jak dziecko wyjdzie na coś uczulenie to nie wiadomo na co. I ciesze się, że jeszcze nic z kosmetyków nie kupiłam Roxanka89 to wystarczy drugiego dzidziusia sobie sprawdzić i będziesz przechodzić przez to wszystko jeszcze raz. Ja już bym chciała luty Lamponinko położna już raczej nic nie mówiła ciekawego, pocwaliła mnie jeszcze za ostatni wynik hemoglobiny 12,7 (bez brania żelaza) ale Twój jest zdecydowanie najlepszy :) dziewczyny śniło mi się dziś że była wojna z Chinami :P
  16. witajcie :) Dzis odwiedziła nas położna i jestem zadowolona :) miła kobieta, około 40stki. Prowadzi szkołę rodzenia i powiedziała, że ze względu na to, że mam planowane cc to nie ma sensu żebym przychodziła (bo tam są ćwiczenia na oddychanie itd) tylko ona bedzie przyjeżdzac do nas i rozmawiać ze mną na różne tematy. Dziś ominęliśmy aż 3 pierwsze tematy- alkohol, kawa, papierosy w ciąży, bo mnie nie dotyczą. Przejrzała moją kartę ciąży, powpisywała do swoich notatek różne rzeczy, odpowiadała na moje pytania. Poleciła mi z kosmetyków firme NIVEA BABY, ponoć noworodki rzadko mają na to uczulenie ale mam narazie nic nie kupować, bo dostane próbki na następnej wizycie za tydzień :) Najlepsze jest to, że myslałam, że potrzebne jest duuuużo kosmetyków, jakieś pudry, zasypki, szampony, kremy itd a ona powiedziała, że na początek potrzebne są 3 rzeczy z kosmetyków. Po porodzie odwiedzi nas maxymalnie 6 razy, bo na tyle pozwala NFZ a to ile razy bedzie potrzebna zależy ode mnie i B. Wiadomo, że jak będziemy sobie dobrze radzić to wystarczą ze 2-3 wizyty. Powiedziała,że bardzo ładne i rzadkie imie wybraliśmy :) Popularne u niej w rejonie gdzie ma swoich podopiecznych jest Wojtek i Lena. Mówiła jeszcze na co mam zwracać uwage- na dolegliwości ze strony układu moczowego (nie wstrzymywać moczu! iśc siku od razu jak sie chce), na obfite upławy, bo kobiety czesto nie wiedzą że to wody płodowe mogą sie sączyc, na jakiekolwiek plamienia, na wzrost cisnienia powyzej 140/90 itp. B siedział caly czas ze mną :) No ale dość o tym :) poczytałam co u Was słychać, same dobre wieści !! Agnieszko gratuluje !! Niedługo bedziesz nam tu opowaidac jak malutki/ malutka daje Ci się we znaki :> Trzymam kciuki !! Lampo normalnie szok, ja pamietam jak miałas aminopunkcje, jak sie bałaś i potem źle sie czułaś a teraz Twoja Gabrysia waży ponad 2 kg. I niech ktoś zaprzeczy, że ciąża nie jest cudem :) Teraz tylko musimy zapanować nad nerwami, ja to nerwus straszny sie zrobiłam jak Ty, nawet mama B mi to powiedziała dziś. Zastanawiam sie tylko czym Twój M Cie tak wkórzył, bo rzadko na niego narzekasz, musiał nieźle narozrabiać. Chociaż z drugiej strony to nawet drobiazgi doprowadzają do szału. B juz nie raz nazwał mnie furiatką :\ A Twój mąż na pewno sie ucieszy jak zobaczy maleństwo, wątpie, żeby było inaczej, przecież troszczy się o Ciebie i corke, nie pozwala Ci dźwigać i się przemęczać. A koszul też nie lubie, bo odkrywam się w nocy i przeważnie dupe całą na wierzch wystawiam ale takie fajne na ramiączkach czasem nosiłam latem, bo i okazja była żeby ładnie w łóżku wyglądać ;) heehehe Mag śliczne karteczki :) serio kilka godzin spedziłam dziś z mamą B i powiedziała mi, że B mnie kocha,ze widzi że jest za mną i że wie, że bedzie bardzo kochał dziecko ale nigdy nie bedzie zbytnio wylewny, bo ma to po swoim tacie. Ale i tak lepiej się poczułam jak to powiedziała :) Ona ma taki pozytywny wpływ na mnie :)
  17. Lamponinko ale się rozpisałaś :) aż miło się czyta. Co do zameszkania razem to jakieś doświadczenie mam, bo mieszkałam z byłym chłopakiem prawie rok. Szału nie ma co do tego jak długo mieszkaliśmy i zakończyło się to rozstaniem, bo poznał inną dziewczyne i teraz ma z nią rocznego synka. Młodzi wtedy byliśmy, miałam 19 lat, on 21 i był moją pierwszą miłością a wiecie co się z tym wiąże wiec mi łatwo po rozstaniu nie było, jemu było łatwiej, bo odszedł do niej a ja zostałam zupełnie sama. Ale nie mieszkało nam się źle, sprzatał po sobie, zmywał, odkurzał a nawet umiał pralkę obsłużyć i coś ugotować także nie narzekałam. Dziś podchodze do tego inaczej bo mój B jest inny i jest przyzwyczajony do tego, że mama mu sprząta, mimo że mieszka w domu sam od kilku lat to wie że mama przyjedzie i ugotuje obiad i posprząta po nim. Ona sama powiedziała mi, że to był jej błąd bo B sie przyzwyczaił do tego i ja moge mieć ciężko ale jej zawsze żal było, że on tak ciężko pracuje a czasem od rana do poznego popoludnia i dlatego to robiła. Owszem, nie powiem, jak już naprawde jest brudno to B pozamiata podłogi i umyje naczynia ale żeby jakieś papierki od słodyczy wyrzucić do kosza to nieeee... przecież one mogą się piętrzyć na stole.. po co sie schylać do kosza? Nie wiem jak to bedzie bo cierpliwości ostatnio mi brak. Lamponinko Twoj maż Cie do tych skurczy doprowadził? Okropnie sie to czyta. Mnie czasem coś boli w brzuchu, wczoraj akurat kłuło mnie pod mostkiem tak że jak siedziałam to oddychać nie szło a jak mowie o tym B to On pyta "chcesz jechac do szpitala?" a jak mowie ze nie to uważa że nic mi nie jest i ze pewnie nawet nie boli :\ a ja nie moge z każdą pierdołą na patologie jeździć, bo jestem świadoma, że dziecko jest coraz wieksze i ma już mało miejsca wiec coś tam moze uciskać. Przeszło samo po jakichś 30 minutach. Ide się położyc, zjadłam danio i opiłam sie barszczem, w ciągu nocy wypiłam prawie 1,5 l wody mineralnej :\ a maleństwo znów coś mi tam twardego koło pepka wystawia a o 12 mam spotkanie z położną :)
  18. Mag to bedziesz pochłonieta dzidziusiem jak Ł sie wprowadzi :) ja sie pocieszam ze jakby co to mam samochod i 5 min do domu do rodziców my na szczęście bedziemy mieszkać sami A co lekarz mówi o Twoim porodzie? Masz zalecenia na cc na piśmie? Tak jak pisałam wcześniej ja mam kartke od kardiologa ze ma byc cc i gin kazał jechać do szpitala jak bóle mnie wezmą. Inne dziewczyny są umawiane n konkretne daty. Jak to jest u Ciebie ?
  19. Mag ja bym wolała sn rodzić, serio. Ale kardiolog mówi, ze nie ma szans.. B chyba też zawiedziony ze nie moze przy narodzinach być. Ale tak wyszło... A kiedy Twój Ł się wprowadza ?
  20. k@chna dokładnie tak, ja czasem mam ochote w niego czymś rzucić albo tego jego psa zamknąć gdzies w szafie (mimo ze kocham psy, w koncu w schronisku pracuje), mam nadzieje ze do porodu mi tak nie szostanie .. Mag pewnie pierwsze miesiące razem beda najtrudniejsze ale trzeba jakoś to przeżyć. Ja juz na wstępie wiem, że B troche bałagani, standardowo zostawia brudne rzeczy na ziemi w łazience gdzie kosz na brudy jest 3 metry obok i nawet nie musi sie zbytnio schylać zeby go otworzyc i wrzucić brudne ciuchy. Najgorsze jest to ze w pokoju na jednej scianie jest szafa taka na wymiar do zabudowy i ona ma około 5 metrów i 5 rozsównych drzwi, na półkach są poukładane wyprane i poprasowane (niektore) ciuszki naszego dzidziusia i on jak cos swojego wyjmuje to nie zasówa drzwi z powrotem i te ciuszki sie kurza, mnie to do szału doprowadza i kłótnie są o to. Bo trudno mu posuwistym, nie wymagającym wiele siły ruchem ręki zasunąć z powrotem drzwi szafy. To naprawde nie jest trudne, szafa jest nowa, od sierpnia tam stoi wiec nawet sie nie zacina...
  21. dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia, już mi lepiej i miło sie to czyta :) Kejranko nie masz racji- mi płacz pomaga mimo ze niestey nic nie zmienia :( do dupy czasem jest życie. u nas też sypie śniej i boje się tych mrozów poniżej 20 st, bo jesli to bedzie w weekend to bede musiała na chwile pojechac na uczelnie ... k@chna śliczna z Was rodzinka, synuś chyba do taty podobny chociaz ja rzadko zauważam jakies podobienstwa między dziećmi a dorosłymi. Nie znam sie za bardzo Lamponinko dużo zdrówka dla Remusia, biedny się nacierpiał, nie dziwie się, że wszystkich na nogi postawił. Co to bedzie jak moje maleństwo dostnie gorączki chyba zwriuje, Ty wiesz co robić, bo jesteś pielęgniarką a ja nie mam pojęcia.. czytałam że noworodkom jakiś lek z zakraplacza się podaje ale jak to nie pomoze to ja chyba sfiksuje nic do niego nie dociera i czasem taki oschły jest (tym mnie wkórza najbardziej) dziewczyny to chyba hormony jakieś dają mi się we znaki, wszystko od kilku dni mnie drażni, wkórza, szczególnie B, boooshe jak ON mi na nerwy działa. Ja mu to powiedziałam dziś, jedno słowo, ktore mi sie nie spodoba i juz jestem wściekła i oddaje mu 100 razy mocniej. Oko za oko... az sama sie czasem dziwie co ja mówie. Wkórzył mnie nawet tym, że nie chciał zebym kolacje zrobiła chociaz był głodny i zajadał się tortem, nawet jak sie z psem bawi to mnie wkórza bo czemu tego czasu nie poświęci mi ?!! My jeszcze razem nie mieszkamy, wprowadze sie około 20 stycznia jak remont kuchni bedzie skonczony i sobie nie wyobrażam jak to bedzie. Kurde, ale on mnie wkórza!
  22. witam się niedzielnie :) nocka jakoś spokojnie mi minęła, tylko 2 razy budziłam się na siusiu, pewnie dlatego, że całą zbędną wodę w dzien wypłakałam, bo zmarł ktoś mi bliski. Znaczy nie, że tak fizycznie umarł tylko przez to co ta osoba zrobiła już dla mnie nie istnieje. ale dość o tym. Mały już coraz bardziej się rozpycha, szok jak to czuć, już prawie pod żebra mi wędruje. Jak tasiemiec jakiś. Za tydzien w poniedziałek dowiem się w koncu ile waży :) kurcze Italy znów się zmartwiłam, że kolejna dziewczyna ma umówiony termin na cc a ja mam jechac ot tak jak mnie bóle złapią coś mi tu nie gra, musze zadzwonić do szpitala bo coś mi tu naprawde nie pasuje. A Agusik oczywiście wszystkiego najlepszego życzę. Fajnie tak wiedziec kiedy będzie się rodzić :) odliczone co do dnia, wszystko zdąży przygotować miłej niedzili dziewczynki !!
  23. Ulka u mnie tez nie ma chłopców, ani jednego, tylko ja bede miała synusia. wszystko poczytalam i nie wiem co Wam odpisać :( wszystko przez to ze dzien mam do bani. Mam wrażenie, że kazdy dzien jest taki sam, wciaz te same czynności, leżenie w łóżku, nauka, popołudniu do wieczora B. i to mnie zawsze cieszyło i to było cos na co czekałam cały dzien, żeby skonczył prace i poobył ze mną a on czasem takie rzeczy palnie, że mi sie wszystkiego odechciewa, przykro mi albo sie wkorzam a on tego nie cofnie nawet, tylko, że niby to ja sie na żartach nie znam.. dziekuje za takie "żarty" facet mysli, że jak kobieta nosi jego dziecko to bedzie z nim na zawsze, jest juz "zaklepana". Nic bardziej błędnego. Kurde, jak urodze to odciągne mleko na 2 dni i ide sie porządnie zabawić do jakiegoś klubu bo oszaleje. I wiecie co, podobno po porodzie kobieta mysli wyłącznie o dziecku i na nim sie skupia. Jestem pewna ze ze mna tak bedzie. Ciekawe jak tatuś zareaguje, że juz nie jest nr 1
  24. Angelaa89Aniu a Ty ta wizytę z połozną jak masz, płacisz za to czy co?? namiary na nią dostałam w przychodni do której zapisze dziecko, najbliższa w rejonie naszego zamieszkania. Z tego co zrozumiałam to wygląda tak, że ona przyjedzie z deklaracją zebym wypełniła, że wybieram ją na swoją położną i ona zanosi to do nfz i dostaje za opieke nade mna i dzieckiem po porodzie kase od nich. Tak to zrozumiałam. Zadzwoniłam do niej i powiedziała ze przyjedzie az sama sie zdziwiłam. Gadałam z mama i okazało sie ze u niej w pracy ja znają i ze trzeba tą położną zapytać ile chce... tak wiesz, nieoficjalnie ile chce
  25. Angela ona 2 tyg temu wyszła ze szpitala. A co to za szpital jak nawet cytologii jej nie zrobili i pare dni temu na badaniu u lekarza z nfz jak jej tą cytologie zrobił to okazało się ze ma jakieś zapalenie i dostała na to leki. Bierze też duphaston czyli od początku jest na podtrzymaniu Ulka moja siostra jest w 8 tc, wczesniej 2 poronienia :( i teraz schizuje, ze znów to samo bedzie i ja jej się nie dziwie :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...