
MartaWu
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MartaWu
-
~Gab - no nareszcie!:) Gratulacje. I ważne, że zdrowa! Wszystkiego dobrego dla Was:) bajla - ja też odstawię nabiał na jakiś tydzień i pójdę za Twoją radą z tym przemywaniem (taki kisiel robić?)
-
bajla - a co podawałaś na kolkę?
-
Hej Dziewczyny. Młodą coś wysypało na buzi, główce, karku (tuż za linią włosów) i trochę na klatce piersiowej tuż pod brodą. Krostki są czasem cieliste, a czasem się zaczerwieniają. Pomyślałam, że to może potówki, ale dzisiaj rano szczególnie czerwone były na karku, więc ja w te pędy do przychodni. Położna i pielęgniarka obejrzały, ale nic konkretnego nie powiedziały, tylko kazały odstawić z diety mleko... Ale mi to nie wygląda na skazę białkową. Skóra nie łuszczy się, nie jest sucha, a krostki są wyraźnie oddzielne, a nie zlane. Poza tym nie mam w rodzinie alergików. Ech, gdyby młoda mogła powiedzieć, że ją np. swędzi albo co, to już byśmy wiedziały więcej... Pola 22 styczeń 2018 - moja córka, to taka gadzina, że nie pozwala się w ogóle odłożyć. Czasem uda mi się, ale to już w takim kamiennym śnie, który zdarza się rzadko. Ostatnio w ogóle słabo śpi w dzień. Na spacerze po godzinie już się budzi, w domu też nie daje nic zrobić. Nawet chusta i nosidło ostatnio nie bardzo się sprawdzają. W ogóle ktoś mi chyba dziecko podmienił :)), bo trochę się zrobiłam bezradna ostatnio w chwilach, kiedy nie chodzi jej o cyc. A przecież jestem matką trojga :) ~Gab - jak tam ? Trzymam mocno kciuki!
-
Cześć, A powiedzcie, czy do wniosku o becikowe trzeba dołączyć potwierdzenie dochodów z ostatniego roku ? Moja córka urodziła się w grudniu, więc czy to oznacza, że powinnam poczekać na rozliczenie za 2017, czy też dołączyć to za 2016? I jak to składanie wniosku wygląda w praktyce ?:) Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki :)
-
Hej. U nas też chyba czasem brzuszek młodej dokucza. Kupiłam to, co przy poprzednich dzieciach - Delicol, ale właśnie też czytam wszędzie, że warto sięgnąć przede wszystkim po probiotyk, szczególnie w przypadku dzieci urodzonych przez CC. Szkoda, że tego nie mówią w szpitalu. Położna też nie wspomniała. A przecież to jest najbezpieczniejszy pierwszy sposób na brzuszek i może być skuteczny. Moja Zosia trzy dni temu zmieniła preferencje co do sposobu wieczornego zasypiania. Do tej pory usypiała na cycu, a ja mogłam wtedy poczytać mojemu trzylatkowi. Teraz niestety młoda każe się nosić, ale tylko przez mamę. Do taty jakoś przekonać się nie może, a przecież to trzecie dziecko:) Mój starszy syn na razie wykazuje się nad wyraz dojrzałą wyrozumiałością, ale pewnie do czasu. Ja trochę już wariuję :/
-
szymkowa - cieszę się, że u Was w porządku. Z laktacją trzeba na spokojnie (chociaż Ty przecież też już swoje doświadczenie masz :). Duuużo pij wody, mówią też, że Karmi poprawia te sprawy, bo ma w sobie chmiel, który działa rozluźniająco. Kawa inka też podobno pomaga, chociaż może to tylko zabobon. Ja tam piję wszystkie te rzeczy, dodatkowo Lactosan tak dla porządku. Mleko mam, nawet sporo, ale to wszystko od dziecka też zależy. Moja córka ma dni gorsze i lepsze. Raz wystarczy jej jedna pierś, żeby się najeść, a innym razem znowu zażera się, jakby miało zabraknąć. A piersi niby takie same. Jednego dnia śpi prawie przez cały czas i książkowo co 3 godziny je, drugiego cały dzień na cycku wisi. Będzie dobrze, tylko się nie można poddawać :)
-
Irene - gratulacje!!!:)
-
Hej Dziewczyny, Zaglądam i patrzę, czy się już monia1992, Irene i reszta dwupaczków rozpakowała :)) Już też się z Wami nie mogę doczekać :) Pola 22 styczeń 2018 - cukiereczek to Twoje cudo :) Zastanawiam się, co tam u szymkowej i precla79, bo się coś nie odzywają.
-
bajla, biedronka, Szamika - ja też w klubie dzieci nieodkładalnych :) Zosia choćby nie wiem jak spała, zaraz po odłożeniu uderza w krzyk i to taki, jakby ją końmi rwali co najmniej. Na razie nic nie pomaga, chociaż czasami uda mi się trochę ją w nosidle ponosić, żeby ręce uwolnić. Mój średniak też taki był, a w pewnym momencie udało mi się go odkładać przy włączonym okapie kuchennym:) Na tą pannę to jednak nie działa, więc nadal szukam sposobu :) Pozdrawiam wszystkie Mamusie i te przyszłe Mamusie jeszcze w dwupaku :)
-
My też przynieśliśmy od razu z porodówki prezent od Zosi naszemu Jankowi i był zachwycony. Teraz w sumie z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nawet przez te wszystkie zmiany bardziej zżył się brat z bratem, chociaż między nimi 10 lat różnicy :)) Wieczorami wydziczają się, a młody wszystkie zabawki zaczął nosić do pokoju Olka, zamiast je wywlekać do salonu. Na razie starszy nie protestuje :)) Jeśli chodzi o krwawienie, to u mnie też jest tak, że raz nie leci, a znowu potem jak z cebra niemalże. Dopiero dzisiaj tak naprawdę odważyłam się przejść na podpaski, a i to też takie typu "night", bo nigdy nic nie wiadomo. Nankaa1991 - gratulacje dla Ciebie i córci :) Napisz, skąd pomysł na imię, bo dość niespotykane.
-
Hej Dziewczyny! Wszystkim nowym Mamom składam serdeczne gratulacje, a tym, które już jakiś czas cieszą się Skarbami gratuluję podwójnie, bo to wielka przygoda, to Macierzyństwo :) U nas jutro "stuknie" Zosi 3 tygodnie. Nie mam zielonego pojęcia, kiedy to zleciało :) Młoda jest absolutnym pieszczochem, przez co mam trudności z odłożeniem jej, bo zaraz kwęka. Chyba czytałam, że bajla ma podobnie :) Jeszcze też nie do końca przekonała się do Taty, więc nawet małżon nie bardzo ma mnie jak odciążyć w tej opiece :) Nic to, z poprzednią Pociechą miałam dokładnie to samo, więc jestem ogólnie przećwiczona. W razie czego pomagam sobie nosidłem, ale na razie nie noszę za długo, tylko tyle co na czas przygotowania szybkiego obiadu. Bo u nas teraz królują dania jednogarnkowe :) Leczo, fasolka po bretońsku, gulasz, ewentualnie "chińczyk":) Coś, co można rachu-ciachu i byle jak pokroić, wrzucić do gara i samo się robi :) Gorzej, że sama za bardzo nie korzystam, bo jednak staram się jeść lekkostrawnie. Nawet, jeśli tej diety mamy karmiącej miałoby nie być :) Czy któraś z Was ma taką mega ochotę na cukier? Normalnie mogłabym tylko słodkie jeść. Najchętniej ryż z jabłkiem i bananem i wszelkie płatki owsiane słodzone, kasze mannę słodzoną, kaszę jaglaną z owocami itp. Inne smaki póki co dla mnie nie istnieją. Dziewczyny, które mają starsze Dzieci kilkuletnie: jak dalej z tolerancją nowego członka rodziny? U nas opiekę przejęła moja Mama i zabiera starszego do siebie. Póki co to się sprawdza, bo babcia zawsze jakieś atrakcje wymyśla, ale trzeba będzie w końcu zmierzyć się z cyrkiem :) A mój starszy to jest wulkan po prostu i ostatnimi czasy lekko do tego zbuntowany. Macie jakieś złote rady ?
-
O matulu! Dwa dni nie zaglądałam, a tu tyle ślicznych nowych bobasków. Serdeczne gratulacje ! maartynka - ja też z moim średnim w tej chwili :) synem przeszłam zapalenie piersi. 41 stopni gorączki, dreszcze, bóle mięśni, jak przy grypie. Przede wszystkim przystawiaj dziecko. Podczas karmienia delikatnie masuj pierś zaczynając spod pachy. Ale nie uciskaj, tylko tak jakby zsuwaj delikatnie z góry na dół na przemian z okrężnymi ruchami. Do tego okłady - można kupić taki żelowy kompres, który możesz i na zimno stosować (kilka minut w zamrażarce) i na gorąco (do wrzątku). Pomaga też ciepły prysznic na pierś przed karmieniem. Mi poradzono dodatkowo, że w przypadku odciągania pokarmu z tej piersi nie robić tego do całkowitego jej opróżnienia, tylko tyle, żeby ulżyć. Resztę ma robić mały ssak :) Kapusty nie stosowałam, ale rzeczywiście mówią, że należy zbić liście i przykładać i że ma jakieś właściwości antybiotyczne.
-
Anusska - trzymam kciuki, będzie dobrze:) U nas wszystko super. Zosia pięknie je cyc (na brodawki polecam Purelan z całego serca;), daje pospać i nie jest marudna. Tylko pieszczoch i raczej na rękach albo na rogalu na kolanach niż w łóżeczku lubi poleżeć. Mój trzylatek też ładnie przyjął siostrę, chociaż widzę, że przeżywa konieczność dzielenia się mamą. I ja przeżywam, że nie mogę w danej chwili spełnić jakiejś jego prośby. Żałuję, że nie posłałam go do przedszkola w tym roku, bo już by trochę zmężniał wśród dzieci. Ale mam nadzieję, że sobie wszystko poukładamy. Najważniejszy jest spokój i miłość:) Czego Wam również serdecznie życzę:)
-
Gratulacje dla nowych Mam i ich pięknych Dzieciaczków
-
Czesc moje drogie:) A mi sie marzy, zeby wreszcie do domu ze szpitala wyjsc. Juz jutro planowane jest, bo na szczescie z nami wszystko w porzadku, ale juz normalnie wysiedziec nie moge;) A do tego jeszcze mam taaakie cycki, bo laktacja sie kreci jak zloto, ale mloda nie nadaza z objadaniem tego wszystkiego. Zaczynaja juz bolec i bede musiala zaczac odciagac pokarm, bo latwo o stan zapalny. I kupcie sobie Dziewczyny Purelan na brodawki, bo jak Wam dziecie je "obezre", to cuda ta masc dziala. Minus, ze tania nie jest. Tak wiec u nas wszystko dobrze, rana juz prawie nie boli, tylko jeszcze troche trudno sie przestawic z pozycji lezacej do stania po dluzszym czasie, a mala pieszczoch i przytulas morduje mamusie i nie chce sama polezec nic;) Wybaczcie brak polskich znaczkow, ale na komorce to mordega;) Pozdrawiamy serdecznie i zyczymy wszystkim mamusiom - tym juz ziszczonym i tym przyszlym - samych cudnych chwil z dzieciaczkami
-
Cześć Dziewczyny. Moja Zosia dołączyła dzisiaj do nas:) 3930 gramow i 57 cm. Dostała 7 na 10 punktów z powodu małych problemów z oddychaniem i była kilka godzin pod obserwacją, ale teraz jest już cudnie. Laktacja sie kręci, a młoda pięknie je. Ja po CC tez nie najgorzej. Trochę przeciwbólowców, ale w normie ( chociaż w tym i morfinka:)), ale haju żadnego nie było :))) Pozdrawiamy i gratulacje dla szymkowej serdeczne :)
-
Hej Dziewczyny:) Ja dzisiaj ledwo żyję: ciasta, sałatka, bigos. Wszystko oczywiście przy udziale młodszego syna, który bardzo się angażuje :))), więc jest trochę więcej sprzątania. Chłopaki moje ubrały choinkę, ale nie obyło się bez przygody, bo "strzeliły" nam lampki i mąż musiał jeszcze lecieć do sklepu :)) Na jutro zostawiłam sobie ostatnie ogarnięcie i dość :) Dołączam się oczywiście do najlepszych życzeń świątecznych dla Was :) Caroline0887 - już chciałam Cię dawno zapytać: jak u Ciebie z reakcją starszego dziecka na młodsze? No i jak dajecie sobie radę w domu?
-
Caroline0887 - śliczna mała kruszynka :) I pajacyk ma jak moja Zosia, tylko w męskiej wersji :)) Jeszcze raz wieeeelkie gratulacje !
-
anusska - nie kracz :))
-
Caroline088 gratulacje!!! Buziaki dla Was!!!
-
Takie emocje, że zapomniałam, co chciałam napisać wcześniej :) Jestem po wizycie i martwię się dalej. Szyjka poniżej 2 cm i przy badaniu palpacyjnym lekarz stwierdził, że młoda już mocno napiera (no jakbym sama nie wiedziała :) i szyjka się elastyczna zrobiła. Postraszył, że to może być "na dniach" i wtedy w ciągu dwóch godzin mam dotrzeć na oddział... Do tego białko w moczu wzrosło, więc dostałam skierowanie na posiew. Jak wyjdą bakterie, to antybiotyk, jak nie - szpital, bo dodając do tego moje "kochane" obrzęki i swędzenie skóry mamy klasyczne zatrucie ciążowe. Do kompletu objawów brakuje tylko nadciśnienia. A ja w lesie ogólnie z torbą. Obiecuję sobie publicznie tu i teraz, że już w weekend ogarnę :)
-
O matko, Caroline0887 trzymam kciuki !
-
szymkowa - u mnie 37 tydzień, ale wolałabym doczekać bez niespodzianek do tego 28 grudnia, kiedy planowo mnie mają kroić. Ciebie z resztą też, jak pamiętam :) Po co więc chciałabyś, żeby coś wcześniej się zaczęło ? :) Lucyna1985 - hmm, to u Ciebie nie pobierają podczas wizyty u ginekologa ? Ale jakby się tak zastanowić, to pewnie w lodówce raczej, chociaż cholera wie - może one mają się właśnie namnożyć (albo nie) w temperaturze pokojowej... Zerknęłam na szybko do internetu pod hasło "wymaz gbs przechowywanie" i piszą, żeby przechowywać jednak w lodówce.
-
Caroline0887 - o kurczę! Ściskaj nogi kobieto :)) Trzymam kciuki!
-
~bajla - mi też wyszedł dodatni teraz. W poprzedniej ciąży też miałam dodatni, o dziwo "z tyłu", a z drugiej strony nie (trzy lata temu robili jeszcze osobno). Podany nam będzie okołoporodowo antybiotyk (chwilę przed lub w trakcie porodu) i tyle, nawet w przypadku planowanego CC. Nie leczy się tego. Statystycznie u 1/3 kobiet przed porodem wykrywa się tego paciorkowca i dobrze, bo gdyby nie diagnozowali istniałoby ryzyko, że zarazić się może dziecko, a konsekwencje samego zarażenia mogłyby być bardzo niedobre. U nas i tak jest dobrze, że robi się takie badanie na NFZ, bo czytałam, że w Wielkiej Brytanii (chyba to o tym kraju było) rząd wyszedł z założenia, że bardziej opłaca się pozwolić zarazić się z wszelkimi tego konsekwencjami paru noworodkom, niż działać profilaktycznie i badać wszystkie przyszłe mamy.