Skocz do zawartości
Forum

Zani2407

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zani2407

  1. Paulina No ja właśnie chciałam pisać że lepiej nie stawiać małego. Michaś też tak lubi ale trzymam go pod pachy a on sprezynuje dlatego tak mnie ręce bolą ostatnio :) jestem skłonna kupić chodzić niedługo kurczę choćby na 15 minut wiem ile jest minusów ale pierwszy Syn siedział w chodziku i zdrowy jest z resztą nie siedział tam cały czas Ale dobre chociaż zeby kupę pójść spokojnie zrobić Dzięki dziewczyny czułam się tak do kitu aż pomyślalam że napisze. Mąż stwierdził że to zmęczenie i instynkt przetrwania haha przejdzie mi bo Michaś urośnie jak Nikos i będzie miał mnie gdzieś i zatesknie za tym bujankiem na raczkach mamusinych. I ma rację czas tak szybko ucieka że trzeba się nadelektowac tym wszystkim. Idę spać może akurat się dziś wyśpię i jutro od razu będzie lepiej! Buziaki Dziewczęta!
  2. Wiecie co czuje się beznadziejnie, mam wrażenie że żyje od drzemki do drzemki Michasia dzisiaj czekałam aż zaśnie i będę mogła się położyć obok i zamknąć oczy. Ostatnio ciągle chce na ręce i jest dość wymagający i wiem że to minie i kiedyś będę wspominać z uśmiechem jak zasypial wtulony we mnie ale dzisiaj bolą mnie ręce i kręgosłup, mąż chory więc oczywiście nie pomoże A nawet jeszcze trzeba latać przy nim jakby rąk nie miał. Czasami sobie myślę jak nie musiałam wstawać o 5-6 rano i od razu na pełnych obrotach- okres ciąży wspominam niezwykle miło hihi nie dość że dzidziusia miałam przy sobie cały czas to mogłam spać do woli i miałam czas pomalować paznokcie itd teraz mi się nie chce nawet głowy myć. Chyba mam dziś gorszy dzień czuje się przez to zła mama mimo że wszystko dziś robiłam dobrze, nie zdenerwowałam się na dzieci ani razu i normalnie wszystko tylko te moje marzenia o chwili dla siebie to takie egoistyczne. Jeszcze jak masz jedno dziecko to inaczej A tutaj jedno śpi to drugie musi robić lekcje albo głodne. Jak Starszy śpi to Misiek chce się bawić albo pokrzyczec sobie. Przydałaby mi się jakaś babcia ;) kocham moje dzieci najmocniej na świecie to oczywiste ale czasami chciałabym być na chwilę nastolatka bez obowiązków Przepraszam że tu takie pierdoly pisze ale chyba nikt mnie lepiej nie zrozumie. Chyba muszę odpocząć. Mąż twierdzi że mam luz w domciu sobie jestem. Jak ostatnio zasnęłam i obiad zrobiłam dopiero na 17 to aż się poklocilismy, że on tylko robi A ja sobie śpi, tak mi przykro było aż rzuciłam w niego ziemniakiem i się pobeczalam:/
  3. Loki dobry pomysł, ja myślę żeby dac małemu marchewkę jako gryzak ale jeszcze daje mu gotowane dopiero się przyzwyczaja do innego jedzenia więc nie wiem czy już dawać surowe hmmm ...
  4. Roksi nie mój Misiek tak nie robi ale uderza ręką mnie przy karmieniu. Nie wiem może tak mają dzieci widziałam kiedys dziewczynkę co tak robiła. Nikos nie pamiętam czy okolo 6 mies. ale później tak robił na "nie". Za to sztywny jest jak go chce posadzić gdzieś i złości się wtedy i napina. Zaczął wyciągać do mnie ręce jak jest u taty.
  5. Paulina dobrze wiedzieć. Roksi on tyle pije że pampki nie dają rady :) meczyl się bo nawet przez sen cisnal i siedzieć nie chciał więc musiało go denerwować wzięłam termometr full oliwki i pomogło odetkalismy pierwsza kupka taka uformowana A potem puścilo luźnej i już dałam mu spokój ale trochę się trzeba bylo pomeczyc nie wiedziałam czy dobrze robię ale nie płakał A widziałam że ciśnie. Sorrki ze tak obrazowo heheh ;)
  6. Niestety nie wiem nie doradze niestety bo mi znowu mówiono żeby nic nie ściągać bo może się coś tam uszkodzić więc jak widać co lekarz to co innego :/ jak myje to tak lekko naciagam ale to prawie jak nic. Może zapytaj lekarza? Najlepiej jakby ktoś zobaczył to. Co dajecie dzieciom żeby zrobiły kupę? Michaś się męczy przez to ma zły humor. Wczoraj nie dałam mu obiadku. Termometrem próbowałam ale chyba nie umiem nic nie idzie.
  7. Czy to na wierzchu na skórce? Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam
  8. Ale jak? Ściągasz mu napletek? Ja nie ściągam myje tylko na wierzchu nie usuwaj mastki bo to chroni siusiaczka . Słyszałam że nie rusza się napletka do 2 roku życia to fizjologiczna stulejka nie wiem ile w tym prawdy ale pediatra sprawdzała siusiaka Miśkowi i było ok.
  9. Głupio się przyznać ale mój też spadł ostatnio, znalazłam go na pleckach spadł na wykładzinę. Obserwowałam, wszystko było ok nie szłam do lekarza. Podobno zdarza się że dziecko spadnie, podobno kości nie są jeszcze tak ściśle zrosniete więc to podobno amortyzuje uderzenie. Czułam się fatalnie z tym że przez moja nie uwagę moje dziecię spadło no ale stało się, teraz szczególnie zwracam uwagę by nawet na sekundę nie leżał na łóżku sam.
  10. Roksanka nam na odwrót, miał regularnie kupki raz dziennie teraz już 3 dzień nic, zaczęło się dopiero teraz więc zobaczymy jak pójdzie. Myślę o tym kubku doidy co pisalyscie bo wczoraj dałam mu wodę ze szklanki i łyżki i jak zabrałam to płakał ale on nie tylko pije, jak już zaspokoi pragnienie to się wydurnia przez co boję się że się zakrztusi.
  11. A zapomniałam dodać że Michaś też nie je w lezaczku tylko u mnie na kolanach i często wszystko jest WSZĘDZIE ale niedługo kupimy krzesełko do karmienia to przynajmniej siebie nie będę musiała myć zamiast iść spać to siedzę i się cieszę cisza że mogę sobie na luzie poleżeć nie mam siły iść się umyć
  12. Paulina głowa do góry Kochana moja to tak jest czasami, ja wczoraj miałam już dość aż mi się nie chciało słuchac tego krzyku, denerwowal mnie normalnie co nie zdarza się często ale jednak i też się poczułam beznadziejnie ale to tak jest jak zmęczenie bierze górę. Mnie właśnie szlak trafia bo mąż tak chrupie chipsami że go zaraz palne. Ja czasami nawet i na Syna starszego się denerwuje zbyt szybko bo ja ciągle czasu nie mam a on tak wszystko wolno robi, mężowi czasami mówię że jestem beznadziejna ale na szczęście wyperswadowuje mi te głupie myśli dość szybko. Liczę na to ze po prostu wyrosną tak jak mój Straszak teraz złote dziecko A jak był maniuni to dawał czadu czasami. Roksi jestem w szoku że tak od razu zostałaś wykreslona strasznie przykre ale znam to bo nas też ostatnio nikt nie zaprasza ani właściwie nie przychodzi, chyba przestaliśmy być atrakcyjni. Też mam dom i ogród itd. Ale przez remont wcale się tym nie cieszę bo wszędzie gdzie spojrze jest syf. Chciałam żeby bylo ładnie i dzieci by biegaly A tu strach bo obok kupa gruzu na wywóz czeka, wiosna idzie niedługo to już myślę że trzeba pile kupić żeby ściąć drzewa itd i właśnie czasami mnie to przerasta. W dodatku sytuacja ze znajomymi porażka. No ale biorę się potem w garść, mam Was ;) jak mały ma dobry dzień to zajmuje się czymś co lubię coś poczytam obejrzę coś. Ugotuje coś fajnego i jakoś lepiej wtedy.
  13. Też o tym pomyślalam, no bo jeszcze ten kombinezon :/ niech już wiosna przyjdzie :) Ale do lezaczka też nie da się odłożyć może kojarzy go jak z fotelikiem? Bez kombinezonu w foteliku ma luz no ale już nóżki wchodzą w sumie więc jak będzie tyłem do kierunku jazdy to nóżki ma w stronę oparcia
  14. A ja nadal nie odstawiłam małego od piersi wydaje mi się to awykonalne A za tydzień ginekolog... Druga sprawa mały jest taki zdenerwowany jak chce go włożyć do fotelika albo lezaczku robi ciało w łuk i strasznie krzyczy/teraz więcej krzyczy niż płacze może to zeby mam wrażenie że dotyk po dziaslach sprawia mu bol i widać taka gorke z przodu. Je nowosci ładnie i chętnie, lubi pić wodę z łyżki. Właśnie zaczęłam dawać mu owocki i mimo to obiadki dalej lubi jednak wciąż problem z usypianiem albo wózek albo fotelik. Nie wiem może znowu skok ale ostatnie 2-3 dni jest dość wymagający. Najgorzej jest z tym krzykiem i to tak że wiem że nic mu się nie dzieje np. Odpinam fotelik od stelaża i wkładam go do auta krzyk, wyciągam z auta i wpinam w stelaż krzyk, muszę mu dac np coś interesującego w łapki to zaciekawiony da się zapiac spokojnie
  15. Szczerze zazdroszczę tego Snu moje dziecko raczej jeszcze nie spało ciągiem bo zawsze musi być cyc. Wczoraj cały dzień marudzenia- wręcz permanentne wkurzenie A nocka nie lepsza bo cała się kręcił, płakał nagle przed sen trudno było go uspokoić. Smoczka nie chciał jeszcze bardziej się wkurzal jedynie pocieszal się trochę cycem nie wiem czemu ale ciężko było jestem zmęczona chciałabym dzisiaj odespać razem z małym ale nie wiem czy sie uda.
  16. Z tym pełzaniem to i u nas, trzeba uwazac dlatego spadł mi z łóżka właśnie :/
  17. Niestety tylko Polacy, Niemcy są całkiem inni ale z Niemcami nie umiem takiego swobodnego kontaktu stworzyć mimo że się dogaduje normalnie. Chyba we mnie jest taka świadomość i barierw że czasami śmiesznie mówię choć nigdy nie spotkałam się przez to z szyderstwem. Ale wstydzę się i wolę unikać potem czuje się jak debil jak coś palne Myślę że to taki chwilowy okres, dzieci maja regresy. My z mężem ciągle mylimy Synów hahaha Starszy się śmieje z tego ;) Myślimy o nowym psiaku teraz mamy podwórko więc może husky syberian. Kota mamy podworkowca okazało się że został po poprzednim właścicielu i dokarmiam go więc jakby przygarniety.
  18. Roksi Michaś czasami ma takie kontaktowe alergie właśnie np tam gdzie czapeczka wełniana dotyka policzka i pociera dłużej to ma takie zaczerwienienie. Zdarza się że jakieś korstki mu wyjdą ale jak schodzą po jakimś czasie nic z tym nie robię. Z wyproznianiem u nas jak już je prawie pół słoiczka to jest zwykle raz dziennie dość taka zbita ale normalna ta kupka hehe jak taka papka. Dzisiaj drugi dzień nie zrobił i włożyłam go do lezaczka który traktuje jako WC i kupka taka że ho ho aż pachniała rumiankami hihi jak dziecko nie płacze to może tak ma że będzie nie za często robić te kupki bo co innego jak kupka sprawia ból płacz i jest jak bobek to bym się martwiła. Wyobrazilam sobie to lizanie nozek od stolika ;) Michaś to samo z tym dywanem straszne to dla mnie A jednocześnie zabawne z pierwszym Synem to już byłoby myślenie ile zarazkow właśnie wylizal teraz staram się uniknąć takich sytuacji ale no.. Nie da sie. My też teraz na wsi w dodatku z na przeciwka jedyni dość młodzi ludzie z dziećmi właśnie się wyprowadzają teraz to już same babcie wokół. Czasami mnie to wkurza ale zauważyłam że jak jadę do miasta lubię tam spacerować ale po jakimś czasie miło jest wrócić do ciszy tutaj. Gdzieś tam mi brakuje tamtego chaosu ale więcej zalet widzę mieszkania na moim zadupiu. Ludzi mi brakuje więc się nie dziwię, też czasami jestem sfrustrowana że cały dzień prawie gadam agu agu dobrze że jeszcze starszy syn coś wymyśla dlatego ja osobiście się cieszę że mogę tu zajrzeć i z Wami popisać troszkę, tym bardziej w de. Nie ma wyboru jeżeli chodzi o znajomych kolegujesz się z kim popadnie bo nie masz możliwości wybierać i jedynie z jednymi mam większy dystans niż z innymi ale zeby jakiś bliskich ludzi to nie...tu nie mam raczej. O przyjaźni ciężko mówić jak albo chcą kasę albo pomoc za kasę. W życiu bym nie pomyślała żeby ktoś miał mi zapłacic za podwozke czy za zajęcie się dzieckiem A jednak tak tu jest i jestem w szoku. Normalnie mają cennik na godzinę. Koleżanka za dojazd do sklepu wzięła ode mnie 20 euro a drugi powiedział że POMOŻE nam złożyć kuchnie z ikea- potem dodał że 12 euro za godzinę. Wziął 160 euro- mimo że większość tego czasu stał i pierdolil głupoty i kuchni nie złożył- jestem zawiedziona ludźmi tutaj ja rozumiem że nikt za darmo nie będzie robił ale jak on może mówić że nam pomógł A szuflade złożył tak że mój mąż musiał ja rozkładać bo jak się ja wyciagalo miało podwójne dno i nie można było nic włożyć co powinno być w szufladzie niżej. No śmiech na sali gorzknieje w tych Niemczech przez takie akcje i to jedne z wielu tutaj :/ po czym szła Wigilia jechaliśmy do pl gdzie dojazd sam minimum 500 euro plus wiadomo prezenty a ten znajomy od kuchni pyta nas czy mamy pożyczyć mu kasę bo kupili auto na 7 osób zeby mogli do pl pojechać na święta i nie policzył że tylu mu za to wyjdzie do zapłaty A jego żona miesiąc wcześniej pożyczyla ode mnie 200 euro bo miała zły humor i musiała zmienić obicia krzeseł bo jej się znudziły i nie mogła odebrać tych krzeseł bez kasy i jeszcze musiałam pojechać do miasta dac jej te pieniądze sorry że tu takie rzeczy pisze ale widza że mamy remont każda kasa się liczy święta za pasem warunki wciąż nie są łatwe to muszą serca nie mieć żeby w ten sposób pochodzić :/
  19. Ooska mój mąż nawet nie marudzi bo widzi że mnie rozluźnia kontakt z Wami czasami mówi zapytaj innych mamuś na forum ;) Mój też ze smoczkiem pracuje i dodatkowo to podgryza. I często jak długo nie może zasnąć i jak mu posmaruje tym żelem dziąsła to zasypia w ciągu dosłownie chwilki nie wiem czy to efekt placebo czy smak mu pasuje ale się naprawdę uspokaja. Ooska myślę że marudzi ze wszystkiego i z glutow i zębów i antybiotyk wszystko się Wam nałożyło i jeszcze jeść mu każą ;)
  20. RoksankaSasanka super że się odezwałaś gratuluję Synka :) czasami tak jest że trzeba cc najważniejsze że ok. No ja czasami myślę że może jestem jakaś dziwna że tak się tu udzielam albo szukam towarzystwa bo mąż do wieczora w pracy i sobie zajrzę jak mogę tutaj. My jeszcze cycamy. Michasio nie chce butli i chyba też spróbuje z tą butelka niby cycus- daj znać czy Marcelek zaakceptuje :) Kiedy owocki po warzywach wprowadzić w sensie jaki odstęp bo u nas będzie niedługo 3 tygodnie I myślę dac jabłuszko? Nie za szybko?
  21. Ooska Boże jak sobie wyobrazilam Twojego maluszka się omeczył. Jak w święta byliśmy w pl to każde bekniecie czy śmiech powodował atak kaszlu raz tak mocno kaszlal że aż nie mógł złapać powietrza bo ten kaszel jakby nie chciał mu się oderwać nie przynosil ulgi, bardzo mnie to stresowalo. Michaś nie lubi inhalacji za to starszy uwielbiał szczęście w nieszczęściu bo dość często chorował i przynajmniej dawał się inhalowac nawet usypial przy tym :) u mnie pierwszy Syn też był z tych większych dzieci chyba to geny z męża stron bo u mnie wszyscy drobni jedynie moj brat wysoki a u niego raczej dorodni.
  22. A poza tym niby zaraz wyjdą ząbki pierwsze na dole..Tak stwierdzila pediatra no zobaczymy kiedy to zaraz
  23. Hej dziewczyny mam nadzieję że zdrowiejecie... Paulina kuruj się bo ostatnio też byłam chora i zajmowanie się marudzacym Michasiem to było naprawdę wyzwanie. Trzymam kciuki żeby wszystkie chorobska poszły precz. My dziś byliśmy na bilansie mały waży 8.870 kg i mierzy 67cm na centylach co są w książeczce niby 90 centyl ale ja prowadzę w aplikacji notatki i jest 75 centyl trochę podrosl w cm bo był w październiku na 3 centylu teraz jest na 10. A od kilku dni chce spać przy cycu I martwię się żeby mu brzuszek nie pękł bo jednak wyplywy mleka co chwilę czuje i on wtedy to wszystko je dlatego znowu ulewa więc musze wpychac mu smoczek stanowczo. Poza tym ok oprócz tego że na szyji i czole ma taka czerwona plamke i babka mówiła że to uszczypniecie bociana czy coś w tym stylu ale się tym nie przejmować. Tyle było dzieci chorych mam nadzieję że nic nie złapie następne szczepienie i bilans 7 lipca bodajże Boże ale ten czas ZAPIERDALA!!!!
  24. Roksi to dobre z tym podziałem i nawet prawdziwe Michaś zachowywał się normalnie nie ma nawet śladu wciąż zastanawiam się jak to zrobił, tylko dwa razy ulał po jedzeniu i potem wkrecilam sobie że wymioty czy coś hehe nie no ale jest dobrze na szczęście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...