Kk24

Moja teściowa jest krawcowa, ale ze względu na wiek i coraz słabszy wzrok już nie szyje niestety :( więc nam pozostaje wszystko kupować w sklepach :) w przyszłym tygodniu chcę jechać obejrzeć wózki na żywo, jednak zdecydowaliśmy kupić nowy :) no i czekają mnie jeszcze badania krwi :( 15 mam wizyte u innej pani doktor bo mój gin na urlopie a wizyta odbyć się musi, ciekawa jestem jaka ona w ogóle jest bo opinii o niej nie mogę nigdzie znaleźć :)

Kurcze jak ja bym chciała swojemu synusiowi coś sama uszyć... ale niestety pod tym względem jestem kompletnym beztalenciem :) Ja właśnie też myślałam czy kupić do wózka śpiworek czy kocyk. I czytając wasze komentarze postawie na kocyk jednak :)

Ja jak w poniedziałek i wtorek miałam jakiś niespodziewany przypływ energii i cały dzień na nogach byłam, tak wczoraj nie miałam siły nawet na obiedzie wysiedziec. Dodatkowo od dwóch nocy znowu nie mogę spać i straciłam już kompletnie werwe :( wczoraj strasznie bolały mnie pachwiny i kręgosłup, aż się przestraszylam :( Nasz mały też sobie szaleje, w nocy jak się przebudze to on oczywiście też i bryka tak że zasnąć nie daje :) Dzisiaj byliśmy z mężem na chwile na zakupach i kupilismy dla małego bodziaka i dwie pary polspioszkow :) ja to wykupilabym pół sklepu ale mąż nie cierpi zakupów i jak widziałam jego mine to poprzestalam na tylko na tym :)

Monia1992 wszystkiego dobrego z okazji urodzin, spokojnej końcówki ciąży i szczęśliwego rozwiązania :) Szamika ja też trochę stresu mam bo mojemu mężowi na koniec listopada kończy się obecna umowa w pracy i mam nadzieję że przedłuża ją mu :) w tej pracy jest o tyle dobrze że przysługuje mu tacierzynski bez problemu z dnia na dzień może wziąć :) minusem jest to że nie ma go w domu od 8 do 20 i tak ostatnio mówiłam że boję się że zaczne rodzić jak on akurat w pracy będzie, a tego bym nie chciała. Jak się dziewczyny czujecie?? Ja wczorajszy dzień miałam jak wyjęty z życiorysu przez te zawirowania pogodowe :( dziś już lepiej, chociaż pogoda też do bani i nic się nie chce robić :(

Mi brzusio też twardnieje zazwyczaj wieczorem, a jak mam pełny pęcherz to już w ogóle ciężko. Dzisiaj nie mogłam się powstrzymać w sklepie i kupiłam synusiowi śliczny rożek :) no i rzeczy do szpitala kompletuje, kupiłam koszule do szpitala chociaż szczerze mówiąc ich nie cierpię :)

Mi dzisiaj znajoma dała dwa kombinezonki zimowe, dwa śpiworki, kocyk do wózka i parę innych rzeczy dla małego, więc powoli zaczynam coś kompletowac :) No i muszę męża wyciągnąć w końcu na porządne zakupy dla maluszka, chociaż ciężko z tym bo kończymy wreszcie remonty i ciągle jest coś do roboty :( Lucyna rzeczywiście wysokie to ciśnienie masz :(

U mnie w sumie niezmiennie te same objawy, czyli ciągle zmęczenie, problemy ze spaniem i wieczorami czasem ból w pachwinach. Zgaga męczy jak za dużo objem się na wieczór, a apetyt póki co jeszcze mam duży :) dziś w nocy miałam tak realistyczny sen, że obudziłam się przerażona i prawie placzaca, aż synka przestraszylam. Oczywiście potem już zasnąć nie mogłam :( Co do ciśnienia to ja w ciąży mam niższe ciśnienie, niż normalnie. Lucyna a co na temat ciśnienia mówi twój lekarz??

My też po wizycie :) mały ma się dobrze, nadal jest w położeniu miednicowym :/ z wrażenia zapomniałam ile waży ale grubo ponad kilogram :) następna wizyta 15 listopada, znowu się nie będę mogła doczekać :)

Dziewczyny fajnie że na wizytach wszystko w porządku i dzieciaczki się dobrze mają :) Mnie czasem też gniecie synuś pod żebrami. Częściej bolą mnie za to pachwiny, też tak macie??

Co do liczenia ruchów to ja muszę się lekarza zapytać jak to liczyć bo w internecie na każdej stronie inaczej podają :) Jutro mam wizyte i mam nadzieję że tym razem będzie usg, bo ciekawa jestem jak tam synuś :) a zakupy zaczynamy jutro po wizycie, bo jestem przerażona tym jak szybko mi sił ubywa i później już mogę nie mieć siły na zakupy.

U mnie zmęczenie też już duże, większość czynności domowych wykonuje na dwa razy, z przerwą na odpoczynek :) u mnie trochę ponad 9kg na plusie, ale większość też mówi że za dużo to nie przytylam, zobaczymy jak będzie dalej :) co do ruchów to czuję teraz więcej takiego przyciągania, ale kopniaki jeszcze też mocne i wyraźnie je widać, wczoraj aż mąż się zdziwił jak dostałam kopniaczka wieczorem :) U mnie za to ze spaniem zaczyna być znowu gorzej, nawet po weselu nie mogłam się wyspać chociaż byłam bardzo zmęczona :/

My też musimy czekać do wtorku żeby sprawdzić co u małego słychać :) ale patrząc na siłę z jaką kopie i rozpycha się to ma już sporo ponad kilogram wagi :) ja narazie mam +9 kg na wadze i od kilku dni kompletny brak sił na cokolwiek :(

Moja kumpela też zaczynała pampersami, a potem przerzucila się na dade i nie narzeka więc pewnie też tak będę chciała zrobić :)

Jeżeli chodzi o kosmetyki to ja też na początek wybiore babydream z rossmana albo hippa. Co do pieluszek to na początku chyba jednak Pampersa wybiore, zobaczymy czy będą synkowi odpowiadać. Jak dorabialam w markecie to przyszła pani której dziecko nie tolerowalo żadnych pampersow, mówiła że już nie wie co kupić. Koleżanka poleciła jej Dade z biedronki ponoć jej synka jako jedyne nie uczulily. Myślałam że w tą sobotę wreszcie skończą się nam wszelkie imprezy w tym roku, a okazuje się że jednak jeszcze roczek w listopadzie nas czeka :(

Przeczytaj też komentarze do artykułu tam też sporo dobrych opinii było :)

Szamika właśnie ostatnio mamaginekolog pisała w artykule o tych balonikach, to był artykuł o gadżetach ciazowych :) ogólnie u nas w Polsce chyba mało jeszcze popularne a w mojej miescinie rzadko kto o tym słyszał. U mnie to będzie pierwszy poród, więc nie mam doświadczeń.

Ja poczekam cierpliwie na wizyte i mam nadzieję że lekarz wszystko wyjaśni. Ale boję się że coś nie tak z tymi wynikami i dlatego zapytałam.

Ja nie wiem jak się do tego odnosić bo mam podane wartości referencyjne do glukozy na czczo i do glukozy po 2 godz. I do tych gdzie podane są wartości referencyjne w normach się mieszcze. Ogólnie wyniki mam takie: na czczo 4,5 mmol, po 1 h 11mmol i po 2h 6,5mmol.

Właśnie dziewczyny jak interpretować wyniki glukozy?? Który wynik jest ważniejszy po 1 godzinie czy po 2 godzinach??

Kiedyś gdzieś czytałam że proszki i płyny do prania Bobini są dobre, ale nie wiem czy to prawda. Moja mama śmieje się że jak synek będzie do mnie podobny to i tak wszystko będę musiała prać w krochmalu i używać specjalnych kosmetyków, bo mnie i moje siostry wszystko uczulalo.

Też właśnie nie potrafię znaleźć analiz proszków na blogu :( dlatego chciałam wiedzieć co wy polecacie :)

Już po glukozie, pierwsza godzina była najgorsza, mdlilo strasznie i spać się chciało. Potem już wszystko dobrze, ale oczywiście jedna pani miała problem żeby mnie przepuścić bez kolejki na ostatnie pobranie. Jakiś miły pan stanął po mojej stronie i powiedział żebym się babą nie przejmowała i że jak tak można kobiety w ciąży się czepiać :p Co do kosmetyków to ja też byłam w szoku ile tego syfu tam wkładają. Do niedawna byłam przekonana że cena= jakość, jak widać niekoniecznie :) dziewczyny a z proszków do prania dla dzieciaczkow co byście poleciły??

Ja chociaż nie mam jeszcze dziecka to też polecam blog srokao, bardzo dużo się z niego dowiedziałam i dla synka zamierzam kupić kosmetyki babydream albo hippa :) Właśnie siedzę na badaniu glukozy. Okropienstwo, dostałam smak cytrynowy a ledwo to wypilam i mdli mnie niemiłosiernie :(

Byłam ostatnio w rossmanie i tam przede mną w kolejce stała pani w ciąży na moje oko trochę bardziej zaawansowanej niż moja i ona sama ustawiła się bez kolejki bo ona ma pierwszeństwo. I pani z kasy ją poprosiła, a mnie już nie raczyła zauważyć. Chyba jednak pomimo tego że ja czuje się jak mały słonik to ciąży tak bardzo po mnie nie widać żeby mnie w kolejkach przepuszczali zresztą ja mieszkam w małej miescinie i tu ludzie nie tak cywilizowani jak w Warszawie na przykład póki co daję jeszcze radę robić codzienne zakupy, a większe robi teściowa :)

Szamika ja też nic jeszcze nie mam oprócz wózka od męża siostry i paru ciuszkow obiecanych od koleżanki. Jeszcze do niedawna twierdzilam że za wcześnie na zakupy a teraz zaczynam żałować że nie zabrałam się za to wcześniej :( coraz ciężej mi, skarpetki nawet trudno założyć a tu jeszcze 12 tygodni zostało :p jutro jadę na glukoze, dobrze że mąż ma wolne i jedzie ze mną, będę miała z kim posiedzieć te dwie godziny :p