
Irene
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Irene
-
Świeżo upieczone mamy, czy wasi partnerzy byli obecni przy porodzie? Dziewczyny, planujecie poród rodzinny? Czy któraś z was zrezygnowała?
-
Dziewczyny, czy wam też w tym 9 miesiącu wróciło mega zmęczenie? Całą ciążę źle spalam, miałam zarwane noce przez mdłości, później zgage, czasem trafiala się bezsenność, ale w ciągu dnia 1-2 drzemki i funkcjonowalam, a teraz.... Wyglądam, jakbym już miała dziecko na świecie... Przesypiam dnie, zarywam noce, padam na twarz jak w 1 trymestrze
-
Śliczna Zuzia! Kiti gratuluję. :-) Wszystkim dziewczynom,które już zostały mamusiami życzę szybkiego powrotu do domu, zdrowia i formy, lekkiego połogu, żebyście przetrwały baby blues, żeby wasze maluszki były zdrowe i dobrze się rozwijały, a także życzę wam, abyście szybko odnalazły w sobie pokłady kobiecości,które mialyscie przed ciążą. Wszystkiego dobrego.
-
Rennie brałam tylko raz i bardziej pomogło mi mleko, ale faktem jest, że wzięłam tylko jedną tabletkę... Może faktycznie trzeba od razu z grubej rury... Całą ciążę unikalam leków, czasem już musiałam sięgnąć po lactulosum... Ale teraz sobie chyba już nie będę żałować, gdy będzie bardzo źle. Inaczej długo nie pociagne
-
Wiem, że mój problem, to pierdółka w porównaniu z faktem, że część z was już jest na etapie porodu, ale kolejna noc z próbą zaśnięcia w pozycji siedzącej sprawia, że zalewam się łzami... Co jeszcze mnie czeka w tym ostatnim miesiącu? Dziecko już się tak potrafi ułożyć, że wstać nie mogę, bo pod brzuchem boli jak nie powiem co,kręgosłup daje w kość, gdy tylko trochę poleze na boku... Zgaga każdego dnia i nocy... Żebym chociaż poprzednie trymestry miała bez dolegliwości ciążowych, ale nie... Jak tylko skończyły się moje poranne mdłości, które zaczynały się w środku nocy i budziły że snu, trwały do 15.00,często do 17.00,to przyszła zgaga... A w ciągu dnia 100 innych ciążowych 'kwiatków'... Zaczynam tracić siły i cierpliwość
-
Dziewczyny, pomóżcie... Bo jeszcze jedna taka noc i zwariuję! Jak radzicie sobie z refluksem? Ja już kolejny dzień budzę się w nocy z treścią żołądka w ustach... Dziś to już przebilo wszystko :-( położyłam się spać o 21.00. Kopniaki w żołądek i smród wymiocin w nosie (!) obudzily mnie po 23.00 i już wiem, że to tyle w temacie spania... W łazience kilka razy targaly mną wymioty, które sprowokowal posmak w ustach... Ja się wykoncze! W poprzednich dniach refluks budził mnie o 2.00... Nad ranem godzinka snu i koniec. Lekarz zdecydowanie twierdzi, że poród 26 stycznia. Przecież mnie w kaftanie wywioza do tego czasu!
-
Gratulacje i wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa!
-
Wczoraj miałam wizytę u ginekologa. Położna kazała się nie pokazywać przed ostatnią wizytą w styczniu, mówiąc wprost, że porządki i gonitwa przedświąteczna musi być przełożona na następny rok. Męża mi szkoda, bo po pracy sprząta i porządkuje wszystko sam. W weekendy dorabia... Okna wyczyścił wczoraj, firanki powiesił i zrobił to perfekcyjnie - zakładki równiutkie! Czyści i pucuje wszystko chemią - mi nie wolno... robi zakupy, załatwia sprawy związane z budową domu... Musiałam go pochwalić publicznie, bo spisuje się na medal! Sam od siebie, choć może w obawie przed kolejną utratą naszego dziecka...
-
Drogie mamy! Czym myjecie butelki i smoczki dla dzieci? Stosujecie jakieś specjalne płyny do mycia? Trafiłam ostatnio w drogerii na płyny firmy Nuk do mycia butelek oraz płyn do czyszczenia zabawek i powierzchni. Czy któraś z was korzysta? Warto?
-
Byłam w szpitalu (niedziela), by skontrolować sytuację. Jadąc tam bardzo się stresowałam, bo o ile w sobotę młody ruszał się zdecydowanie mniej, niż zwykle, to już w niedzielę dziecko praktycznie nie wykazywało aktywności. W szpitalu pierwszy kontakt z lekarzem - masakra! Podejście i wzrok pełen politowania, ton i ogólne zachowanie prawie wyprowadziło mnie z równowagi, bo dano mi do zrozumienia, że niepotrzebnie im zawracam głowę, ale ostatecznie skierowano mnie na ginekologię. Natomiast pani doktor, która mnie później badała z kolei prawie opieprzyła, że po 2 dniach dopiero przyjeżdżam i to wieczorem. I mam się nie przejmować zachowaniem innych lekarzy, bo z dziećmi w brzuszku nie m żartów. i następnym razem mam przyjeżdżać jeszcze tego samego dnia, gdy dziecko nie rusza się od kilku godz. Na szczęście wszystko dobrze. Młody ułożył się przodem do mojego kręgosłupa i rączkami i nóżkami uderzał w łożysko, przez to niczego nie czułam. Poza tym mogą zdarzyć się dni, że po prostu będzie mniej aktywny. Podczas samego badania, też ledwo się ruszał, ale później zmobilizowany przez panią doktor ułożył się inaczej i dał popis swoich szaleństw... i tak jest do dziś. Szczęście, ulga, szczęście.
-
Dziewczyny! Jestem już w 33 tygodniu ciąży. Mój maluszek do tej pory był bardzo ruchliwy, a brzuch aż tańczył. Ostatnie 2 dni wiążą się ze spadkiem jego aktywności. Wiem, że rośnie, że ma mniej miejsca, sama czuję, jak ładuje się pod żebra z braku miejsca, ale rusza się mniej, nie tak gwałtownie,choć nadal o stałych dla siebie porach. Powiedzcie mi,co powinno skłonić mnie do wizyty w przychodni, by sprawdzić, czy wszystko gra? Czy to już ten moment, czy zaczynam niepotrzebnie panikowac? Czy mój ostatnio podły nastrój i placzliwosc też może wpływać na aktywność dziecka?
-
Witaj! Ja też jestem po poronieniu, ale miałam lyzeczkowanie. W szpitalu kazali wstrzymać się 3 miesiące, ale sugerowali, że pół roku byłoby optymalnie, by dać czas organizmowi, a przy okazji mieć więcej czasu na zażywanie suplementu diety z kwasem foliowym, by lepiej przygotować organizm. Psychicznie potrzebowałam roku by znów spróbować... A też początkowo chciałam szybko zastąpić stracona ciążę nową. Teraz wiem, że byłoby to dla mnie złe. Zapytaj swojego lekarza co radzi w tym temacie nie działaj bez konsultacji. Pozdrawiam. Trzymaj się, wychodz do ludzi i nie daj się depresji po stracie dziecka.
-
bajla, ja swojemu kupiłam na dawanda.pl t- shirt z napisem "mów mi padre", a pod tym napisem wymalowany wielki wąs. Mój generalnie bardzo przeżywa fakt, że zostanie ojcem, więc z radością kolekcjonuje koszulki z tego typu napisami... Na urodziny dostał kubek z wizerunkiem postaci ze star wars i podpisem "Lord Father"...
-
czym smarować pupę niemowlaka przy przewijaniu?
Irene odpowiedział(a) na Irene temat w 9 miesięcy, ciąża
słyszałam, że ten sudocrem jest bardzo chwalony, ale myślałam, że to już typowo na odparzenia, a coś lżejszego, żeby im zapobiegać, a skóra niemowlaka się nie przyzwyczaiła? -
czym smarować pupę niemowlaka przy przewijaniu?
Irene odpowiedział(a) na Irene temat w 9 miesięcy, ciąża
Na szkole rodzenia położna zaznaczyła, że krem na odparzenia pieluszkowe nakładamy dziecku tylko wtedy, gdy ma zaczerwienioną skórę. Czym smarujecie maluchy po każdej zmianie pieluszki, gdy odparzeń brak? Czy można oliwką, czy macie jakies sprawdzone kremy? -
W szpitalu, w którym ja będę rodzić dostałam listę rzeczy dla dziecka, które mam zabrać i są na niej ciuszki, pieluchy, w tym tetrowe, kosmetyki do mycia i pielęgnacji, a nawet szczotka do włosów... dla siebie mam np. wziąć termometr i to obowiązkowo.
-
ja na zaparcia stosowałam dziennie: suszone śliwki zamiast słodyczy, jogurt naturalny z otrębami na drugie śniadanie, wieczorem piłam siemię lniane, a rano przed śniadaniem szklankę wody z odrobiną cytryny - ten zestaw mi pomagał, ale zanim go wprowadziłam, stosowałam lactulosum - polecam. Natomiast nie polecam ignorowania zaparć, bo tak jak ja zaczniecie zgłębiać temat kamieni kałowych i niepotrzebnie będziecie obolałe...
-
Kk24 ja też po raz pierwszy zostanę mamą, również będzie syn i tak samo boję się, jak sobie poradzę. Najbardziej boję się tego, że nie będę umiała dziecka prawidłowo trzymać, przerzucać na brzuszek, żeby ubrać, natrzeć oliwką, itp. Do szkoły rodzenia uczęszczałam w szpitalu, w którym planuję rodzić, ale położna tam tak żonglowała lalką, że masakra. Kilka razy pokazywała jak dziecko trzymać, dlaczego tak, a nie inaczej, powtarzała, że z żywym dzieckiem jest łatwiej, niż z lalką, ale to właśnie żywe dziecko może wyślizgnąć się z rąk, albo można je nieprawidłowo podnosić, trzymać. Tego boję się od samego początku, bo wiem, że jak to opanuję, to przebieranie, kąpiel i przewijanie będą łatwiejsze, bo skupię się na kolejności czynności, które trzeba wykonać...
-
ułożenie dziecka 32 tc -czy może się zmienić?
Irene odpowiedział(a) na Irene temat w 9 miesięcy, ciąża
Dziewczyny! Od 20 tygodnia ciąży przy każdym badaniu dziecko było ułożone pośladkowo, teraz (32 tc) usg wykazało, że dziecko jest obrócone prawidłowo i brak wskazan do cc. Rzecz w tym, że dziecko jest bardzo aktywne przez cały ten czas, brzuch mi się odkształca tak kosmicznie, że mam obawy, czy do dnia porodu młody nie zdąży wrócić do poprzedniego ułożenia. Jakie jest ryzyko? Dziecko wierci się niemiłosiernie, widać jak w ciągu dnia "wędruje", a skóra napina mi się do granic możliwości -aż jest to czasami nieprzyjemne. Czy są tu mamy maluszków, które na krótko przed porodem zmieniły zdanie i ułożyły się pośladkowo? -
Serio? Stosunek przerywany? Dziewczyny, nie róbcie tego, jeśli nie chcecie być w ciąży :(( Ja też polecam badanie krwi. Te testy ciążowe, szczególnie drogeryjne bardzo często wskazują inny wynik, niż powinny. Życzę Ci wyniku, który Cię usatysfakcjonuje. Powodzenia
-
Dziewczyny, dołączam do dyskusji, choć termin porodu oscyluje między 2 lutego a 27 stycznia (z usg już na prenatalnych wyszedł luty, a ja czuję w kościach, że o styczeń zahaczymy). Widzę, że wielu z was został już niecały miesiąc i jestem w szoku, bo uświadomiłam sobie, że sama mam coraz mniej czasu na... na wszystko! To niebywałe, jak ten czas szybko minął! Tyle miesięcy, tyle czasu na l4, tyle czasu męki i zmagania się z różnymi dolegliwościami i... taka ulga, że ta ciąża trwa dłużej, niż 13 tygodni, że daliśmy radę dotrzeć do tego momentu.
-
Anitta, mnie niepokoi wiele rzeczy, każde ukłucie itp. z powodu poprzednich straconych ciąż. Ginekologowi wczoraj o tym mówiłam,ale jak wspomniałam, kazał się tym nie przejmować. Nic więcej nie powiedział. "Ten typ tak ma" - jak to się mówi. Woli, gdy pacjentki opowiadając się się działo od ostatniej wizyty, gdy wyłapie cos niepokojącego, wtedy dopytuje. Tylko, że ja jestem z tych, które muszą widzieć.
-
Waniliowa - faktycznie dopiero wtedy zaczęło mi porządniej "wysadzać" brzuch.
-
Dziewczyny, od końca 15 tygodnia zaczęły mi się dziwne bóle brzucha: czasem uczucie szarpnięcia, czasem wręcz ukłucia - wszystko krótkotrwałe i zwykle przez dłuższy czas po tej samej stronie brzucha. Początkowo były poniżej i na lewo od pępka. Wczoraj miałam usg, gin. "namierzył" dziecko na prawo od pępka. Od wczoraj i dzisiaj te pobolewanie jest po tej samej stronie, co dziecko. Czy jest to możliwe, że właśnie tak odczuwam ruchy dziecka? Nie jestem pierwszy raz w ciąży, ale pierwszy raz donosiłam ją do 17 tygodnia, nie znam uczucia kopnięć i ruchów dziecka. W książkach i w sieci opisuje się odczucia ruchów nieco inaczej. Pytanie o moje bóle gin zignorował, próbując złapać bardzo ruchliwego malucha. Powiedział tylko, że mam się nie stresować, bo nic złego się nie dzieje. (Ten człowiek, to świetny specjalista, ale niezbyt wylewny...).
-
Łojotokowe zapalenie skóry w ciąży - miałyście?
Irene odpowiedział(a) na Irene temat w 9 miesięcy, ciąża
Witam! Czy któraś z was będąc w ciąży miała łojotokowe zapalenie skóry? Do mnie ten problem wraca jak bumerang i pojawił się w najmniej oczekiwanym momencie. Zaczynam 13 tc, a tu skóra na nosie i wokół oraz w uszach przesuszona i pokrywa się charakterystyczną skorupką... Dermatolog wcześniej przepisywała mi nizoral w kremie, by smarować uszy, do smarowania twarzy - Travocort. Te 2 cudowne preparaty załatwiały sprawę. Powiedzcie co wam - ciężarnym zalecali lekarze, a co odradzali, czy w ogóle mogłyście stosować jakiekolwiek środki? Czy nieleczone ŁZS może zagrażać dziecku?