Sylma
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sylma
-
No co szpital to różnie: u mnie są dla dziecka do zabrania tylko chusteczki, pampersy, rożek i pieluchy tetrowe. Za to mi się do kabinówki nie zmieściło wszystko to do Zosi dopakowałam. Najgorsze te podkłady i podpaski wielkie...kazali wziąć 3opakowania, a i tak wzięłam dwa. Będę jak rumun na tej porodówce-załączam zdjęcie. Ola dobrze, że z oczami ok. Ja też ostatnio mam przeboje z autem jak nie jakiś dziwny spadek mocy, to wyciek paliwa jak byłam u rodziców 80km od Opola i też stres mnie dopadł. Moja szwagierka i sąsiadka rodziły na Borowskiej i chwaliły ten szpital, ale to dobre parę lat temu. Ja pochodzę z okolic Strzelina także do Wrocka też rzut beretem był;-)
-
Odzwyczaja sie czlowiek szybko od pracy. Weronika robię bo jakos rzadko jest okazja, a też bym taki z masą budyniową zjadła. Co do wagi to rzeczywiście szybko rośnie, ale to już 35tc jakby nie patrzeć. Co do tej maści z lanoliną sprobuję:-) Z pogodą kiepsko. Codziennie w poludnie dosypiałam ostatnio;-)
-
Sorki ostatnie zdanie to nie do tego forum;-)
-
Monia podziwiam, że tyle pracowałaś. Ja nawet już nie tęsknię za pracą, a nudzić się nie mam czasu. Może to przez charakter? Na początku luźniej było czytałam książki i ogladałam seriale, a teraz to głownie reorganizacja, wyprawka i sprzątanie po malowaniu. Dziś piekę biszkopt na tort-w sobotę mam baby shower, więc tez jest trochę ogarniania i szykowania. Jeszcze jakiś obiad muszę ogarnąć, a po południu mam kontrolę u alergologa jeszcze. Ola czyli rozumiem, że wszystko z oczami ok?
-
Kamilla czyli jednak wyszło na plus dla doktora P. Uczcie się siebie i powodzenia we wszystkim:-) Jakbyś miała chwilę to pisz. Weronika, olandia Wam też niech się uklada to życie w powiększonym gronie;-) Ja dziś bylam na wizycie wszystko pozamykane, nie skraca się. Z małą w porządku już 2720. Ja miałam wysokie tętno, więc wczoraj Holter nosiłam, 7.05 mam echo a 9.05 kontrol u kardiologa. Ginka śmiała się, że nie zdażą mnie zdiagnozować może. Gbs pobrali, ale sami na szczęście oddają do laboratorium.
-
Xyza a ten acard to na co jest? Ola my kupiliśmy Maxi Cosi Citi, wydaje się solidny i w testach też miał dobre wyniki;-)
-
Mam zwykłą kołyskę- dostaliśmy od siostry męża. Co do torby to moja spakowana już, ale ja jestem wyżej troszkę niż Wy i przez malowanie byłam w rozjazdach, więc wolałam torby przy sobie. Ja nadal ogarniam po malowaniu. Idzie mi to jak krew z nosa. Niemniej kuchnię na pewno muszę w tym tygodniu posprzątać, bo w sobotę robię babyshower:-) Ola podziwiam, że studiujesz. Też chodziłam do szkoły policealnej, ale ze względu na chorobowe przerwałam. Egzamin zawodowy miałabym w czerwcu a z miesięcznym bobasem to byłoby ciężko. Poza tym jak to w Przyjaciółkach mówiła Zuza kaszka zamiast mózgu u mnie:-(
-
Iza takie kłucie, rwanie w kroczu to byłoby skracanie szyjki? Ja mam walizki spakowane i łóżeczko skręcone, ale do umycia...
-
Wychodzi, że każdy lekarz i szpital ma swoje widzimisie co do badań. Ja wczoraj niewiele zrobiłam, ale zaraz wstaję do boju. Za tydzień mam baby shower to muszę chatę ogarnąć, a w międzyczasie piorę ciuszki i pościelowe rzeczy. Miłego dnia!
-
Beata gratulacje:-) Mi póki co szyjka się nie skraca, ale niech mała siedzi jeszcze ciuszków nie poprałam i wózka. U mnie dziś 34+ 3 dopiero;-)
-
Wero nika, ale czytałam,że to zależy od szpitala niestety i lekarza....No wszyscy Ci lekarze udani. Kamilla ładne imię;-)Olandia dobrze,że już w domku!
-
Ubranka kupowałam na 56,62 i 68,żeby nie biegać po sklepach przez jakiś czas. Mam też parę na 50,ale to dostałam. Brzuch mi twardnieje,ale lekarka cały czas tylko dużo magnezu każe brać....Kłucia w kroczu też mam często. Kelis też czuję się ociężała. U mnie 10 kg na plusie,ale od miesiąca nie tyję już. Przytulanki sporadyczne,ale weny już brak...Fajnie masz z tą randką.Mi mąż wczoraj i przedwczoraj robił sesję to trochę pobyliśmy razem:-)
-
Kamilla dobrze, że Ci lepiej:-) Pewnie w tym stresie ciezko zapamietac nazwiska, ale dobrze, ze masz pozytywne wrażenia. Moja znajoma chodzi do Skrzypulca. Sprytny doktorek...dobrze wiedzieć, że dają opiekę po cc w razie czego. Dzieki za relację. Sylwia ja wszystko piorę, choc w 30-40 stopniach, ale nic mi sie nie zniszczyło
-
Kamilla gratuluję:-)! I jak w Opolu rodzilaś, jaki lekarz i położna przyjmowali poród? To tak napisz wrazenia jak będziesz mieć wolną chwilę.Widzę, że było cc, no czasami nie da się inaczej...Zdrówka dla Was! Ja dziś mam sesję ciążową( w końcu piękne słońce) i wieczorem kardiologa. Trzymajcie kciuki za moje serducho,bo boję się żeby mnie przez tą moją tachykardię na cc nie wysłali...
-
Olandia gratulacje! A jak poród, Ty miałaś cesarkę?0
-
Happy ja tez jestem zajęta, ale forum traktuje trochę jak odskocznie, więc piszę;-) U mnie też spore zmęczenie. Brzuchol już duży się zrobił i nie jest lekko. Ja jutro zaczynam 34tc to dam Ci znać jak przeżyłam...planuję godzinę pracy i godzinę odpoczynku inaczej tego nie ogarnę... Też mam jutro kardiologa. Moja gin stwierdziła, ze mam za wysokie tętno i muszę na konsultacje iść:-(
-
Hej. Znowu nastała tu cisza... Jak się czujecie? Ja ok choć refluks nadal dokucza i brzuch codziennie jak kamień.... Xyza chudzina z Ciebie straszna! Jak kobieta w ciaży zmęczona to i przy wkrętarce zaśnie. Mój mąż pomalował mieszkanie. Ja w tym czasie byłam poza domem 10dni i teraz nie wiem za co się zabrać tyle roboty. Nawet nie przypuszczałam, że będzie tak źle...no nic powolutku ogarniemy ten bajzel...
-
Wero nika też się obawiam, że tak może być. Dawaj znać jak u Was;-) Milena mi nie opadł, póki co 33+5 u mnie. Kamilla ja się bym bala, że zgnieciemy dzìecko...ja kończę szkołę rodzenia przy szpitalu właśnie. W Zdrowej byłam bardziej dla wizyt patronażowych, mojej położnej jeszcze nie znam niestety, ale moje koleżanki chodziły tam do szkoły rodzenia i miały od nich położne i bardzo pozytwnie się wypowiadały. Niezłe te obiadki widzę w szpitalu. Wiesz jak to jest z tą opieką na nas w Opolu?
-
Olandia trzymam kciuki. Powodzenia!:-)
-
Właśnie słyszałam dosyć skrajne opinie o centrum, ale nie mamy i tak za bardzo wyboru;-) Ja mam położną ze Zdrowej rodziny na rejon Malinka. Nawet jej jeszcze nie widziałam na oczy...
-
Kamilla dobrze wiedzieć. Nie było tu nikogo z samego Opola, tylko Gosia ze Strzelec. Widzę,że masz termin 3 tyg gdzieś przede mną- ja 30.05. Spakowałam biszkopty i sucharki oraz 3 butelki 0,7 wody mineralnej. Później jeszcze w czasie pobytu mąż mi dowiezie banany jakieś. A na tej patologii to w Opolu leżałaś? Alik mnie czeka pranie wózka, ostatnie pranie i prasowanie ciuszków i ogarnięcie mieszkania po malowaniu. Nie ma mnie w domu od 9 dni jutro wracam i boję się jak tam jest, bo mój mąż wiódł kawalerskie życie i jeszcze to malowanie, także od jutra akcja wielkie sprzątanie. Jeszcze 28.04 robię baby shower także też torta i lazanię trzeba będzie zrobić,udekorować i ogarnąć mieszkanie....
-
Olandia też muszę męskie menu wymyślić;-) Jeżdżę autem, ale nie czuję się tak pewnie, bo koncentracja nie ta....niemniej nie mam wyjścia;-)
-
Dzięki za wyrazy otuchy, wiem że życie toczy się dalej, ale gdy ktoś dobry i bliski odchodzi jest ciężko... Byłam dziś na wizycie. Mała ma już 2200, ułożona główkowo, szyjka długa i zamknięta. Gorzej u mnie, bo mam za wysokie tętno i gin skierował mnie do kardiologa:-/ nie wiem czy to wynik stresów ostatnich czy jeszcze inne dziadostwo się przypaletalo... Ja jestem spakowana do szpitala. Dla siebie mam kabinówkę, dla małej małą torbę do której dałam podkłady i podpaski, bo to dużo miejsca zajmuje i małą taką zakupową torbę z wodami i jedzeniem. Listę Wam wrzucę moją, ale to jest naszego opolskiego szpitala. Są też na niej moje bazgroły....
-
Musisz się dowiedzieć w Twoim terenowym ośrodku zajmującym się świadczeniami-Gops, Mops, Mopr lub Pcpr;-)
-
Olandia a co przygotowujesz? Też myślę o zapasach na czas po szpitalu i dla męża na pobyt... Co do pieluch to w wybranych miastach czy wybranych Rossmanach? Ja u szwagierki na przedmieściach mieszkam przez malowanie tutaj ptaki, kury i koguty nawet są:-)