Skocz do zawartości
Forum

Magada

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magada

  1. Magada

    Grudniówki 2016

    Czesc dziewczyny. Staram sie czytac na bieżąco, ale na pisanie zawsze brak czasu. Jak juz sie zaloguje, to albo młoda sie budzi, albo cos innego. U nas jak zwykle. Nocki na cycu, mnie juz od tych dziwnych pozycji kręgosłup wysiada, a butelki nie chce, smoczka tez nie więc dla świętego spokoju cyc. W ciagu dnia to tylko troche herbatki wypije. Może z 120 ml. Ile piją wasze dzieciaczki? W koncu opanowała raczkowanie, także już nie pełza, ale i tak woli chodzić za rączki. Staje sama i w ogóle zrobiła się fajna śmieszka. Szczegolnie jak widzi swoje rodzeństwo czy kuzynostwo. W dzien śpi 1-2 razy. Ząbki nadal dwa. A u mnie ogólnie jak zwykle do d...Chyba jakiegos doła złapałam i cienko. Ojciec znow w szpitalu wiec dodatkowe jazdy, tesciowa ma rwe kulszową i ledwo chodzi bo leki nie działają. Mieszkamy w jednym domu, ale w osobnych mieszkaniach. Relacje mysle mamy w porzadku. Raczej zawsze moglam liczyc na jej pomoc przy Marysi, szczegolnie jak musialam jechac do szpitala, a teraz nawet jej nie proponuję. Teść po by-pasach wiec dzwigac nie moze. I tak ciagle z młodą na rękach. Z kotem musze weta odwiedzac, bo miala wycinaną całą listwe mleczną z powodu guzkow. W zasadzie to byla poprawka łącznie ze sterylizacją. Ma szwy na całej długości brzucha. Ale na razie ok. Do tego dom, zakupy i inne codzienne sprawy. W zasadzie kazda z was to robi ale ja po prostu powoli wymiękam. Juz nawet nie pamiętam kiedy byłyśmy na spacerze wózkiem innym niz sklepowym. Więcej nie marudzę, bo pogoda dziś zapowiada się fajna, moze jakos odetchnę. Co do zmian skórnych/wysypek to sie nie znam. Moje starsze dzieci miały w wieku ok2 mcy. Takie suche i ostre na calej buzi. Przeszło samo. Teraz tego nie miałam. Co do szczepienia na wzw a, sorry ale nie pamietam która z was pytała to ja bym sie zaszczepiła. Teraz jest epidemia wzw a, a jak ktoras miala w ciazy cholestaze to lepiej sie zabezpieczyc bo jest wrazliwsza w tym zakresie. Cos takiego czytalam w necie. Aggaa ja cie rozumiem z tą przekorą. Ja tez nie lubie jak ktoś naciska. Wtedy robie na złość, czasem nawet jak jest to głupie. Bez spiny. Jak będziesz gotowa to bedzie drugi dzidziuś. Moj mąż ostatnio stwierdził že przydałby sie Jaś do kompletu. Na chwilę obecna nie jestem zainteresowana. Dwa najlepsze momenty w ciagu dnia to 1) kawa , 2) pójście spać wieczorem. Sama chetnie poszłabym na basen. Ale.... czytaj powyżej :-). Megs moze spróbuj dawac Dawidowi tran na odpornosc albo jakis syropek np sambucol na te przeziębienia. Szkoda ciebie i maluszka. Rzeczywiście u was ciągle coś. Przy zabkowaniu zazwyczaj tak bywa, ze ta odpornosc jest taka bylejaka. No a co do roczków to ja już zamówiłam msze na 26.12. O matko.... jak ja dam rade to ogarnąć. A i udało mi sie trafic do forografa i wywołać zdjęcia młodej. Juz nie pamietam kiedy ostatnio jakies fizycznie ogladałam. Zawsze zrzucam na kompa. Masz racje Megs. Fajnie sobie pooglądać. Szok jak ten czas leci. Dobrej niedzieli. Lecę na mszę.
  2. Magada

    Grudniówki 2016

    Megs moze po prostu u małego infekcja sie rozkrecila na dobre. Chyba jednak lepiej radykalnie przeleczyc i spokój. Wiem ze lekarze teraz zwlekaja z antybiotykami, ale co sie nameczysz z głupim katarem to twoje. Dawidkowi szybkiego powrotu do zdrowka, a tobie siły. U mnie tez wlosy przerzedzone. W ostatnie 6 tyg schudlam 3,5 kg. Ale raczej z zabiegania i dlatego ze mloda w nocy caly czas na cycu wisiala przez te zeby. Teraz trochę sie uspokoila. Brzuch tez jeszcze sflaczały, pozostawia wiele do życzenia, ale u mnie to juz szału pewno nie bedzie. Tam z reszta pewno ukrywa sie te zbedne 2,5 kg. A planuje jeszcze 6,5 zrzucic. Takze Maszkaron i Megs nie jestescie same z tymi smutkami:p. Mloda u mnie w zasadzie je wszystko oprocz czekolady. Raczej nie chce jej dawac słodyczy. Ale jedzenie nie jest ani bio, ani eko. Je w zasadzie to co ja. Staram sie tylko nie dawac smazonego np mielone dostaje ze srodka, a rybke bez panierki. Poki co zadnego uczulenia nie ma, ani problemow z brzuszkiem. Sokow nie pije, robie jej herbatkę owocowa, albo zwykłą taką cienką, ociupinkę posłodzoną. Mm nie pije, tylko cyc. Z pieczywa to bułki, bo chlebem sie dławi. Ostatnio zasmakowały jej wafle ryzowe. Lepiej jej wchodza niż biszkopty. A owoce w zasadzie wszystkie lubi. Parówki kupuje takie dla dzieci. I tez zje albo dwie koktailowe, albo jedna taką srednia( jak pol berlinki). Ma 74 cm, i 9,5 kg. Taki normalny bobas. Od paru dni raczkuje po pare krokow. Dzisiaj staneła sama bez trzymania i stala moze ze 3 s. Tyle u nas. Dobrego weekendu. A dla dziewczyn tęskniącym za odmiennym stanem(świadomie czy tez podswiadomie) owocnych przytulasków)
  3. Magada

    Grudniówki 2016

    Maszkaron ja mam termometr do ucha, drugi elektroniczny i trzeci rteciowy. Uwazam ze najdokladniejszy ten trzeci i jemu ufam. Ale najczesciej uzywam elektronicznego. Ten do ucha jest jak na szybko chce sprawdzic. Pomiar zalezy od tego kak precyzyjnie go w tym uchu umiescisz, co przy maluchu jest nielada sztuką. Poki co to na te bezdotykowe nie mam parcia. Kolejny jak dla mnie zbedny przedmiot. Magda.13 u nas dwie drzemki po ok.1,5 godz. Jedna 10-11, druga po 16. I tez jest problem z nocnym zasypianiem. Ale poki co jakos ogarniam;). U nas od wczoraj króluje słowo bułka. Nie wiem czy ona kojarzy co to czy tak sobie gada. Ale proszona o powtórzenie mowi bułka. Coraz fajniej sie z nią dogadujemy. Caly czas wstaje i sukces, bo juz nie ryczy jak upadnie. Miód na moje uszy. Wczoraj zaliczyłysmy dłuuuugi spacer. Pogoda cudna. Aggaa25 super ze mozesz spokojnie spedzić trochę czasu z mężem, a Krzyś jest taki spokojny. Ja mam wyrzuty sumienia ze starsze dzieci zaniedbuje i nie poswiecam im wiecej czasu, ale z drugiej strony one juz tego az tak nie potrzebuja. No ale jednak. A mężowi tak jak piszesz, chyba tez trzeba poświęcić trochę czasu. My co prawda baaaaardzo rzadko sie klocimy, ale ja mam niedosyt wspolnych rozmow. On dlugo w pracy, potem cos przy domu, troche pobawi sie z Marysia , pogada ze starszakami, a potem juz późna nocka i trzeba spac. I tak byle do weekendu. A w weekend znow praca przy domu/ garazu/ ogrodku albo jakas rodzinna impreza i znowu nic z tego. Mloda sie wlasnie budzi. Idziemy na slonko. Buzka.
  4. Magada

    Grudniówki 2016

    ON jest super Megs. Mnie wyciągnął z nerwicy serca i alergii, a o tym co się działo przez te 4 lata mogłabym książkę napisać. PeggiSu u mnie też schody. Ale nie mam możliwości zamontowania bramki. Póki Młoda nie raczkuje daję radę. Mam taką skrzynię to ją przesuwam i blokuję zejście. Nieźle ci strachu napędziła. Cierpliwa jesteś. Ja bym testowała. Przecież w ciążę zachodzą też kobietki które po ciąży jeszcze okresu nie dostały. Hormony u nas jeszcze szaleją. Ja sama zdążyłam zrobić już dwa testy :-) Maszkaron super że dalej biegasz. Ja odpuściłam na razie. Jak jest tak chłodno to łapię jakieś gardłowe infekcje, a nie chciałabym młodej narażać. Pewno na wiosne znowu zacznę. Ang alergeny trudno wytropić. Ale chyba z takim maluszkiem łatwiej, niż u dziecka co wszystko je. Nie wiem od kiedy można robić wiarygodne testy, ale może można popróbować z tymi podstawowymi. Maść to rozwiązanie na krótki okres, bo nie leczy przyczyny tylko objawy. Maszkaron a ty już próbowałas podać nabiał? Jak poszło? A u nas nocka dziś znośna. Ostatnio Marysia zaczęła podnosić pupę i już ćwiczy pozycję do raczkowania. Co prawda dalej sie rozjeżdża i ląduje na brzuchu. Może w końcu się uda. Siada już sama i staje przy wszystkim, ale najlepiej lubi chodzić trzymana za rączki. Życzymy pogodnej i suuuuper niedzieli. Ja idę matkę zluzować przy ojcu.
  5. Magada

    Grudniówki 2016

    Megs nie jestes głupia. Po prostu tam spełnia sie boza obietnica" Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni i utrudzeni jesteście a Ja was pokrzepię" . Odkryłam to 4 lat temu. Też z tego korzystam. I nie tylko w niedzielę. Uwielbiam boże obietnice. Zawsze są prawdziwe.
  6. Magada

    Grudniówki 2016

    Wszystkim dziesięciomiesięczniakom gratulujemy kolejnego etapu. Kurcze ale ten czas zasuwa. Ten rok mija w niezłym tempie. Aż nie chce się wierzyć że już za dwa miesiące będziemy z roczkami szalały. Nam też wypada w okolicach świąt. I chyba zrobimy w pierwsze święto. U nas zawsze są dziadkowie, nasze rodzenstwo i ich dzieci, no i my. Razem 18 osób. Zastanawiam się nad obiadem, ale chyba sobie odpuścimy, bo i tak każdy najedzony. Chyba kawa ciacho i kolacja... Pierwszy raz w święta nam impreza trafi. Właśnie 25.12 wróciłam ze szpitala w zeszłym roku. A tu już roczek minie. Dzisiaj byłyśmy na spacerze. Niby ciepło, ale wiatr dosyć mocno wiał. Łapki nam zmarzły. I kiepsko dziś z jedzeniem. Większość musiałam dojadać. Za to hitem okazały się paluszki rybne :). Krupnik nie bardzo. Odnośnie zwierzaków ja też muszę pilnować. Niby milusie, ale ja mam bardzo ograniczone zaufanie. Każda z nas, myślę, wie czego sie spodziewać. To jednak zwierzęta. Koty raczej same nie zaatakują, ale pazurki mają ostre, a Marysia nie ma jeszcze wyczucia. Dlatego staram się ciągle jej tłumaczyć i być przy tych pieszczotach w razie gdyby .... Megs współczuję tych utarczek z córą. Niestety cię nie pocieszę. Trudny okres przed wami. U nas podobnie. Moja trochę starsza, ale dalej to samo. Te nasze nastolatki są bardzo wrażliwe. Ale tylko na swoim punkcie. Wszystko powinno się kręcić wokół nich. Mnie najbardziej wkurza, że nie mogę się doprosić pomocy. Bo taka zajęta. Ciągle nie i nie. A to lekcje, a to projekt, a to właśnie ćwiczy, a za chwilę tańce itd. No i na okrągło przylepiona do telefonu. W życiu nie sądziłam że tak trudno jest się dogadać z własnym dzieckiem. Z synem mam inny problem. Komputer. Ze wszystkim trzeba czekać bo właśnie ma mecz. Niestety to już nie tak łatwo jak z maluszkiem. Dać karę i dziecko się podporządkuje. Ciekawe jak to bedzie z tą malutką. Każde dziecko jest inne. Mała zagadka. Maszkaron dzięki za słowa pociechy. Ja teraz czuję się naprawde młodą mamą. I żałuję że wczesniej nam sie nie przydarzyło dziecię. To takie fajne mieć tyle dzieci. Nawet czwarte by mnie nie przestraszyło. Tylko kregosłup nie ten;). Megs a próbowałas zrobic sobie na zatoki inhalacje z soli fizjologicznej. Może by ci pomogło w oczyszczaniu zatok. Wiem jak taki katar jest uciążliwy. U mnie niestety czesto sie kończy zapaleniem oskrzeli. Magda13 ktôre ząbki juz macie? Wszystkie jedynki? Ja juz nie pamietam ktore kolejno wychodza. Na razie mamy dwie dolne. Oby szybko wyszedł ten łobuz i skończyły się marudki. Peggi jak tam, testowałaś? Są te krechy, czy @ jednak przyszła? Dobrej nocki mamusie. Spokojnej i bez pobudek. Jutro sobota. Wszyscy w domu. Lubię weekendy. W tygodniu tylko się mijamy.
  7. Magada

    Grudniówki 2016

    PeggiSu testuj. Po co trwać w niepewności. Jak będą dwie kreski to ok. Posiedzisz w domku i za jednym razem odchowasz. Jak nie to i przestaniesz sie wkręcać. Ja też czasem myśle co by było gdybym znów była w ciąży. Młoda by miała rówieśnika. Ale ja już stara jestem i chyba byłoby mi trudno. Już teraz czuję że więcej mnie kosztuje wysiłku to macierzyństwo. Aczkolwiek mam znajomych co tak mają. 2 Dorosłe dziewczyny i teraz 2 maluchy.
  8. Magada

    Grudniówki 2016

    Cześć. U nad też trochę marudnie. Najlepiej to tylko chodzić albo na rączki. Tyle że ja też muszę coś w domu zrobić. No więc bywa, że ja robię, a dzieciuś ryczy. Maszkaron u nas koty są wszędzie. Bo ich trochę mamy. Ale tylko dwa same przychodzą do Marysi. Reszta unika każdego kontaktu. Megs co do używanych bucików dla maluszka ja osobiście nic nie mam, sama mam od kumpeli po jej córeczce. Ale od obcej osoby bym sie zastanowiła. Na pewno dla starszego dziecka będę kupowała, wtedy gdy ono już samo chodzi. Jednak każda stópka inaczej pracuje, i szkoda żeby się wykoślawiła. Sama uzywanych butów bym nie nosiła. Raz mama mi dała skorzane kozaczki malo noszone ale to byla porazka. Przymierzylam i od razu czulam ze sa inaczej wyprofilowane. Ale teraz poki mały nie chodzi i raczej służą do tego żeby miał ciepło w nozki to ok. A Matylda rzeczywiście ma śliczne czarne oczka. Fajne te nasze niunie. A włoski to jeszcze piórka. U nas też:).a ile ma ząbków, że z papryką tak dzielnie sobie radzi. Wczoraj młoda podczas karmienia się zapomniała i ugryzła mnie, mowię jej że tak nie wolno, bo boli a ona usmiech i jeszcze raz mnie ugryzła. Zabrałam cyca i mówię ze koniec jak tak mi robi. Zrobiła podkówkę i mówi ne ne mniam mniam. Normalnie byłam w szoku, że ona tak zareagowała. A przed spaniem to ma motorek w tyłku i wierzga, ucieka, przewraca sie i wspina. Trudno ją wyciszyć. Też tak macie? Pozdrawiamy cieplutko.
  9. Magada

    Grudniówki 2016

    Maszkaron , ja Marysi podaję jogurt od jakiegos miesiąca. Najpierw kupowałam taki z nestle, potem dalam naturalny, kupilam też danonka dużego. Jadła też serki homogenizowane i jogobelle. W sumie nic jej nie było. Twaróg i śmietana też są z mleka krowiego więc jak twojej córci nie szkodzi to chyba nie ma powodu do stresu. Dawałam białko. A w zasadzie jadła jajecznicę na masełku. U nas nie ma problemów z brzuszkiem. Tylko te zęby. Potrafi ze trzy kupy zrobić, a wczesniej była jedna. Ale poza tym i tak nie jest źle. Ostatnio były tylko dwie nocne pobudki na karmienie. Dziś wybawiłam się na osiemnastce siostrzenicy męża. Marysia jest nie do zdarcia. Oczy tarła, ale nie padła i najważniejsze że nie marudziła. Za to nockę może prześpi i da mi trochę odpocząć. Dobrej nocy mamusie.
  10. Magada

    Grudniówki 2016

    Hejka. Meldujemy że żyjemy. Maszkaron masz racje ten czas szybko leci i każdy dzień podobny do drugiego. Tym bardziej jak szaro na dworze. U nas pełzanie całą parą. Albo chodzenie za rączki. Raczkowanie to nadal nieosiagalna umiejętność. Wszystkim chorym maluchom życzymy zdrówka. Nam dwa dni temu przyplątał się katar. Ale jakoś dalismy radę. Odkurzacz był w ruchu. Nie wiem czy przez ten katar czy przez ząbki totalna klęska jeśli chodzi o jedzenie. Pluje wszystkim. Zjada trochę biszkopta, jabłko tarte, banana i jogurt. Dobrze ze cyca chce, bo bym sie zamartwiała. Megs fajny ten twój synuś. Marys jak go zobaczyla to sie do niego śmiała. Fajnie reaguje na takie dzieci. My juz mamy butki zimowe, kupilam w h&m. Po domu urzęduje w takich z befado. Jakos wolę jak ma cos na stopkach oprocz skarpetek. Karteczkę i kombinezon musimy przymierzyc bo kumpela po bratanicy przyniosła więc jak bedą ok to mam z głowy. Widzialam w ofercie z lidla i aldi. Nawet nie takie drogie, a dosyc fajne.Ostatnio też potrzebuję wytchnienia. Z kazdej strony jakieś czarne chmury nadchodzą i nie ma ich końca. Trochę mi już za dużo. Smutki zajadam jogurtem z miodem i orzechami ;). Pozdrawiam wszystkie mamy, a w szczególności te którym też ostatnio pod górkę.
  11. Magada

    Grudniówki 2016

    Hop, hop , mamusie, gdzie jestescie? Pewnie korzystacie z pięknej pogody, albo biegacie za swoimi maluchami. U nas drugi ząbek już wyskoczył. W związku z tym ilość kup wzrosła, i ilość pobudek w nocy. Wciaż wisi na cycu. Wczoraj kupilam znowu inne mleko mod. Chciałabym juz troche sie wspomoc, bo nocki mnie wykończą. Był enfamil, hipp, bebiko. Wszystko z marnym skutkiem. Wiekszosc wylana do zlewu. Teraz próbujemy nan. Pierwsza próba obiecująca. Zobaczymy jak bedzie wieczorem. No i w końcu pełzanie się rozkręciło. Jakoś to wszystko tak opornie idzie. Ale najważniejsze, że do przodu. Już niedługo roczki się posypią. Megs nie boisz się stosowac maści ze sterydem? U mnie to chyba musiałaby byc wyższa konieczność. Jestem ostrozna w takich przypadkach. My też używamy dada. Jakos najlepiej je lubię. Nawet pampersy mniej mi odpowiadają. Przy starszakach byly pampersy albo huggies. Pozdrawiamy słonecznie. I oby spacerki były przyjemne dla obydwu stron :-)
  12. Magada

    Grudniówki 2016

    Hej. W imieniu córci dziękuję za gratki. Ząbek co raz lepiej widoczny, druga jedynka szykuje się, żeby też ujrzeć światło dzienne. Nocki marudne, od poniedziałku ledwo co daję radę żeby zdążyć zrobić domownikom śniadania do pracy i szkoły. Pogoda jaka jest taka jest. Spacery odpadają. Gdyby nie kawa pewnie całe dni spędzałabym w ciepłym łóżeczku. A tak coś staram sie porobić w domu. W przyszłym tygodniu zamierzam zaprawić buraczki. Za to w sobotę czekają nas balety. Idziemy na srebrne wesele. Moze trochę wyluzujemy. Dziewczyny robicie przetwory na zimę? Pozdrawiamy wieczorową porą. Spokojnej nocy, a dla wszystkich przeziębionych dużo zdrowka. Dziewczyny jak tam wasze chore maluchy. Mam nadzieję ze juz najgorsze za wami i już idzie ku lepszemu.
  13. Magada

    Grudniówki 2016

    Mamy pierwszy ząbek. Nareszcie.
  14. Magada

    Grudniówki 2016

    Magda siły dla ciebie i zdrówka dla Zosi. Niestety zaczął sie infekcyjny sezon. Wszędzie wokół chorzy, trudno trzeba to jakoś przetrwać. Katar niby takie głupstwo, a u małego dziecka straszny problem. Dziewczyny polecam aspirator do nosa katarek do odkurzacza. Jak dla mnie rewelacja. Szybko i dokładnie.
  15. Witam. Dwa razy bylam nacinana. Raz zdecydowałam sie na ewentualne pęknięcie. Polecam zdanie sie na naturę. Pękłam odrobinę, a i dużo szybciej się zagoiło. Po nacinaniu krocze rwało dłuższy czas. A w ogóle to niekoniecznie coś musi pęknąć. Naciąć zawsze zdążą. Pozdrawiam.
  16. Magada

    Grudniówki 2016

    Dziewczyny macie jakis fajny przepis na dobrą sałatkę? Robię jutro małą imprezkę i chciałabym coś zrobić dobrego i sprawdzonego. No i innego niż zazwyczaj:)
  17. Magada

    Grudniówki 2016

    Megs sily dla ciebie i zdrówka dla dzieci. Z posiadania dzieci najgorsze są choroby. Dasz rade. Kobiety są silne.
  18. Magada

    Grudniówki 2016

    Hej. Ale dziś cieplutko, az miło wyjść na spacer. Tylko u nas mocno wieje, wiec czapeczka była w ruchu. Z tymi maluszkami tak trzeba uważać. Ja na chwilę odwrocilam głowę, a już byla wywrotka. Wystraszyła sie bardziej niż uderzyła, i tak sie zaniosła, ze mało mi nie zemdlała. Była biała jak ściana i bylo widac ze zaraz film jej sie urwie. Ufff... Maszkaron u nas tez widac juz jedynki pod dziąsełkami. I trzy kupy dziennie. A do tego pełno krostek na brodzie i wokół ust. No i cycuś za smoczek. Dzis nocka byla super, bo ani razu sie nie zbudzila, ale spac poszła po 23. Za to teraz juz druga godzine spi. Pozdrawiam słonecznie znad kawusi. Mniam.:-)
  19. Magada

    Grudniówki 2016

    Hej. Melduję się po krótkiej przerwie. Trochę ciężki tydzień miałam, bo od niedzieli dużo czasu spędzałam w szpitalu bo mam ojca na intensywnej terapii. Dzięki Bogu jest już poprawa, a do tego zmarł ksiądz, opiekun naszej wspólnoty więc tez starałam sie byc w miare mozliwosci przy pozegnaniu i obrzędach w kosciele. Takze ciagle w drodze, albo poza domem. Młoda podrzucana to tu to tam. Dzis nareszcie myślę że odetchnę, choc oczywiście pelno niezrobionej roboty w domu, i zakupy. U nas z raczkowaniem totalna porażka. Za to bardzo fajnie maszeruje jak ją trzymam pod paszki. Apetyt dopisuje, dziś pierwszy raz spała niespokojnie i popłakiwała przez sen. Chyba ząbki tuż tuż. Maszkaro współczuję kolizji. Dobrze że wam nic się nie stało, ale zawsze to stres, a jak auto uszkodzone to jeszcze wydatki. Fajnie że udało wam sie spędzić tak miło czas. Ja ostatnio nie biegam, jakoś mało mam czasu. Wolę poleżeć i odpoczywam. Także poki co jeszcze +3,5 kg po ciąży. Magda podziwiam że poszłaś do dietetyka. Mi juz tez przyszła taka myśl do głowy, ale u mnie brak czasu na szykowanie, jem co popadnie, oczywiscie słodkim nie gardzę;) , a przy obecnym braku czasu Marysia też je monotonnie. Jajecznica to już szaleństwo mojej inwencji. Czekam z utęsknieniem na normalny tryb życia. Na środę mówiłam się do fryzjera. Może w końcu zacznę wyglądać jak człowiek cywilizowany. Na razie tyle. Mloda sie budzi. Dobrej soboty. Czy wy też macie problem z wejściem na forum, albo logowaniem. Bo ja ostatnio często.
  20. Magada

    Grudniówki 2016

    Maszkaron dzięki za życzenia dla Marysi, czas tak szybko leci.:) Megs serdeczności dla Dawidka z okazji kolejnej miesiecznicy. My już po ostatnim szczepieniu w tym roku, nawet nie było źle, i nic się nie działo. W dziewiąty miesiąc wkraczamy z wagą 9300 i 76 cm. Zębów nadal brak, dziąseł ja już grube, ale nic nie wychodzi :(. Tak samo z raczkowaniem. U nas dalej turlanki, trochę pełzania i nic więcej. Widać że ja po prostu nie ciekawi wstawanie, ani podciąganie. Chyba taki temperament ma i będzie flegmatyczką. Chyba jako jedyne z moich dzieci. Czasem myślę że to przez to, że ja żyję w ciągłym biegu. Ma mało czasu na swobodne i spokojne rozwinięcie tej umiejętności. Bo albo wózek, albo do samochodu, na ręce i tak w kółko. A może chodzi o to żebym ja trochę spasowała? Lekarka nie widzi nic niepokojącego bo rozwija się fajnie, no i nie każde dziecko musi raczkować. Co do zupek ang81 to u nas też tragedia. Pluje dalej niż widzi i tak samo jest z kaszkami. Dwie łyżeczki i koniec. Zaczęłam jej dawać pieczywo, ser żółty, biały, trochę wędliny, pomidora, oczywiście owoce surowe - banany, jabłka, śliwki, brzoskwinie, winogrona, maliny. Chyba po prostu skończyła się epoka słoiczkowa. Ze spaniem ok. Budzi się tylko raz w nocy i ok 6.30. ale ja już potem wstaje, więc mi to nie przeszkadza. W ciągu dnia dwie, trzy drzemki po 1- 1,5 godziny. Ona jest pogodnym dzieciątkiem i spokojnym. Mówi już kotek, idzie, mama i tata, robi pa pa. Wczoraj posadziłam ją na nocniku i się wysikała, także myślę że można próbować. Maszkaron jak tylko masz możliwość systematycznego wysadzania na nocnik to warto. Moje starsze dzieciaki nocnik opanowały w wieku 2 lat. Dziewczyny czy też tak macie, że gdzie nie spojrzycie to widzicie nizezrobioną robotę. Ja się ze wszystkim wygrzebać nie mogę. Jak coś zaplanuję na następny dzień to rano okazuje, że zmiana planów bo co inne wazniejsze i nici z mojego chcenia. A czas leci... Wczoraj za to z przyjemnością poszłam w końcu na spacer z Marysią. Na spacer, a nie biegiem po zakupy, do kościoła albo w jakimś konkretnym celu. Cała reszta została świadomie odłożona na czas nieokreślony. Jak zwykle. Dobrego dnia. Aha dziewczyny nie mam namiarów na waszą pocztę. Chętnie też bym pooglądała wasze maluszki no i sama bym coś podesłała. Oczywiście jeśli można;) do was dołączyć.
  21. Magada

    Grudniówki 2016

    A tak z innej beczki- uwielbiam pomidory. Nie wiecie kiedy można to wprowadzać maluchom, bo ja już nie pamiętam. To było tak dawno....;)
  22. Magada

    Grudniówki 2016

    Ang nie martw się, skoro lekarze stwierdzili że to wirusowe, to im zaufaj, tym bardziej jak ma zmiany zapalne w uszku. Może po prostu organizm tak zareagował. Tzn że się broni. Bądź dobrej myśli. Rzeczywiście przy ząbkowaniu ta odporność jest niższa. U mnie to się sprawdzało. Każde zęby to katar, kaszel i stany podgorączkowe. Szwagierka jest pediatrą i powiedziała że to normalne. Będzie ok.
  23. Magada

    Grudniówki 2016

    Ang81 jak tam Oli? Wszystko ok z tymi węzłami? Megs mam nadzieję że kręgosłup już ci nie dokucza, bo przy małym masz ciągle gimnastykę. Nocki u nas ok, choć jakby częściej zmienia pozycję przez co ja częściej się budzę bo śpię czujnie jak zając;). Wprowadzam coraz to nowe rzeczy do jadłospisu i jest ok. Mała fajnie je, pewnie ma to w genach;)))
  24. Ja też stosowałam ten gadżet do odkurzacza. Nazywa się katarek i jest the best. Wyciąga glutki ekspresowo i bezpiecznie. Gdybym przy dwójce starszych dzieciaków miała to cudo na pewno połowę infekcji udałoby się zakończyć bez zapalenia oskrzeli. Teraz mam małą córeczkę i dwa razy zakończyło się na lekkim katarze. Bo nie spływał niżej. Pozdrawiam mamusie i życzę zdrowych bobasków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...