-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ariadnaa
-
Cześć Od rana do 17 nie miałam prądu i jutro to samo :/ Byłam dziś u lekarza bo nie najlepiej się czułam. Brzucho ciągle twardnieje i czasem pobolewa. Mimo, że właściwie nic nie robię tylko leżę. Dostałam większą dawkę leku 3 tab na dobę ( co 4 godziny po pół). Mam też zrobić badanie Crp. Być może jakaś infekcja powoduje te problemy. Choć z moczu i morfologii w zeszłym tyg nic na to nie wskazywało. Mam leżeć , leżeć i jeszcze raz leżeć. Do tego położna miała problem z odnalezieniem bicia serduszka. Pewnie wina ułożenia małej. Bo czasem pojawiało się na chwilkę i nikło. Ale mała kopała więc wszystko z nią ok. Zwiększenie dawki mnie nie cieszy bo nie czuje się zbyt dobrze po tym leku. Drżą mi ręce, skacze ciśnienie i czuje się taka poddenerwowana. Jakoś jeszcze trzeba te 8 tygodni chociaż przetrzymać. Lekarz mówił, że jeszcze za wcześnie na rodzenie. Smutno mi :( i jakoś się stresuje tym wszystkim :(
-
Eh Króliczku... Powinnaś zdzielić torebką, każdego kto nie widzi brzusia ciążowego! Jest nie do pomylenia! Fajny - śliczny kształt
-
Króliczku o ruchy przy każdej wizycie pyta mnie położna. Sprawdza serduszko i wtedy pyta kiedy czuje i ile i z jakim nasileniem.
-
Tak sobie czytam i czytam i doszłam do wniosku, że albo Wy macie tyle energii albo mnie to leżenie rozleniwiło tak bardzo... Nawet mi się na podwórko nie chce wyjść posiedzieć na ławeczce. A jak już mi się nawet zechce coś zrobić to i tak nie wolno :/ Czuję, że to źle wpływa na mnie. Robię się leniwcem odludkiem :/ Znów mam dziś beznadziejny nastrój - narzekacza- złośliwca :/
-
Witajcie. Mój brzucho trochę zmiękł i chyba podaruje sobie wizytę u lekarza. Dzień zapowiada się dość nudny ( jak wszystkie ostatnio). Będę leżeć i podziwiać sufit. Męzo w pracy , pewnie ściągnie gdzieś na 18. Pauli ja również dołączam się do pozdrowień dla Żanety i Olka :)
-
Witajcie w niedziele. Ostatnio budzę się o 6 nie chce mi się spać. Choć zawsze mogłam do 11. Mała troszkę kopie ale bardzo słabo a na dodatek brzuch od wczoraj jest twardy i nawet leki nic nie dają. Zwiększę sobie dziś dawkę a jak to nic nie da to jutro do gina :/ Aga współczuję...mój dziś też w pracy. Zły że lepiej z dala omijać. Zwolnił jednego gościa, bo 3 dni musi jeździć po nim poprawiać, żeby jakiś etap skończyć do jutra, na który był umówiony z właścicielem. Ale tak to już jest. Miłej niedzieli i wypoczynku oby świeciło słoneczko i wiał wiaterek, żeby nie było skwaru na dworze. Zmykam do łóżka bo obiecałam sobie, że dziś będę leżeć i leżeć...
-
A moja mała jakoś od rana spokojna. Az mi się to nie podoba. Wole jak kopie i szaleje bo wtedy wiem, że nic jej nie jest. A tak robi się niepokojąco :/ Na dodatek gardło mnie rozbolało. Mężo wpadł na chwilkę na obiadek i dalej do pracy. Tak to jest jak się tydzień choruje i trzeba po robotnikach niedopilnowanych po poprawiać... Jutro powtórka z rozrywki :/ A co do pogody - raz słońce raz deszcz a czasem wszystko na raz. Wieczorkiem na zakupy musimy wyskoczyć bo lodówka świeci pustakami.
-
Witajcie Ja wstałam o 11 Z przerwą o 6 na śniadanie z mężem przed jego praca. Oleńka dostała czekoladę i zaczyna kopać :) U mnie leje deszcz. Chyba w tym roku okna dachowego nie wstawimy i mała będzie mieszkała razem z nami w sypialni...
-
Asiu no to przepraszam za wprowadzenie w błąd. Może coś namieszałam, ale wydawało mi się, że jak teraz byłam w szpitalu to rano te co na cc miały też lewatywę. a może to chodziło o poród naturalny? Nie wiem nie będę mieszać :) Gumijagoda a co to za okazja? Ale masz fajnie. Mój maż nie za bardzo uznaje dawanie kwiatków. Nawet na rocznicę ślubu nie dostałam ;) On woli czekoladki i prezenciki :) A co do spania to ja wolę nago :) Tak mi najwygodniej i najprzyjemniej się przytulać
-
Pauli cewnik musi być bo po porodzie nie można przez parę godzin wstać. A jakoś musisz siusiać. Z tego co mi wiadomo przed cc robi się również lewatywę z tego samego powodu. Żabol fajna ta nowa fryzurka :) Ja od 3 tyg planuje podciąć grzywkę bo zarosła tak, że nic się z nią nie da zrobić ale nie mogę się coś do fryzjera dokulać. Dostałam fajne majtole. Ponoć to są jakieś specjalistyczne polecane przez lekarzy, dla kobiet, które mają tak bardzo nisko brzuszek. Na wysokości kości łonowej mają taką grubą gumę i z tyłu w okolicy nerek. Reszta materiału z przodu sięga prawie pod biust. Kosztowały grubo ponad 100 zł :/ Ale chodzę w nich cały dzień i muszę przyznać, że brzuszek praktycznie nie boli i plecy troszkę mniej.
-
Witam wieczorowo.. Siedzę i czekam. Jeszcze 30 min leki i spać. Jakoś ostatnio nie mam nastroju na nic. Okropnie bolą mnie plecy tak nisko. Czasem ból jest taki okropny, że che mi się płakać. Ani leżeć ani siedzieć ani stać. Tak sobie myślę, co ze mną jest nie tak. Kobiety się cieszą z ciąży, są radosne.. a ja na ogół myślę o tym, że mam jej już serdecznie dość. Nie che mi się śmiać ani cieszyć. Biedny męzo tylko słucha mojego ciągłego narzekania, jak to mnie dziś boli wszystko... :( Chyba chciałabym mieć już poród z głowy i małą w domu. Choć tu pojawia się stres jak to będzie... Jak sobie z tym nowym wyzwaniem poradzimy. Kira Co do ciśnienia mam również takie niskie. Czasem nie da się nawet zmierzyć. Tyle, że jak biorę Fenoterol to się podnosi.
-
U mnie 36 w cieniu Mam smaka na naleśniki z nutellą i bananami
-
Masz rację Aga.. teraz mnie dość mocno boli brzuch i kręgosłup. Wzięłam podwójną dawkę leków i wracam do łóżka :/
-
A co do teściowych - to moja się po ostatniej akcji nie odzywa :) Dzwoni do męża i tylko do niego smski pisze.
-
Cześć. Już po wizycie. Nadal to samo. Mam sobie leżeć i nic nie robić. Leki będę brała do 36 tyg a potem mogę rodzić. Mała rozwija się dobrze, ale zapomniała spytać o jej wagę ;) miałam robione usg. Mąż widział wszystko ja praktycznie nic. Ale trudno jak chce zobaczyć to mam przecież filmik z poprzedniego ;) Leży sobie już główką do dołu i raczej tak zostanie. Brzuszek mam bardzo nisko. Często się układa tak, że czuje ją do pępka. Czasem ale nie za często czuję kopniaki wyżej. Na plusie mam 5 kg. Od ostatniej wizyty zero Badania krwi i moczu w normie. Lekarz nie odnalazł nic co wskazywałoby na chłopca ;) Przed chwileczką dowiedziałam się, że koleżanka która miała termin na połowę września urodziła. Maluszek ma 1,6 kg :( Miała leżeć a wzięła się za robotę w domu. Dostała bardzo wysokiego ciśnienia i zatrucia ciążowego. I zrobili jej szybko cesarkę. Dostałam od mamy zrypkę, że mam nic nie robić a wzięłam się dziś za naprawdę malusieńkie sprzątanie. Starłam kurze, umyłam dwie szyby w oknie i prysznic. No i brzucho twardy. Lekarz też nakrzyczał, że jeszcze się nasprzątam. Ale od teraz nic już nie robię. Trzeba się oszczędzać. Jeszcze tylko 9 tygodni.
-
Aldona i Asia - czekamy na fotki :) Nena gratulacje ;) A ja jutro mam wizytę o 17:30 ciekawe czy zrobi usg :)
-
Fantastyczna wiadomość Pauli
-
Gumijagoda a ja jestem baldzioch okropny :/ nie dość, że cięzko mi się opalic to jeszcze na dodatek jak już jakoś się uda to za tydzień dwa nic nie widać. Na solarium idzie równie opornie! Czasem chodzę ale bardzo rzadko np przed jakimś weselem - choć przed własnym nie chodziłam bo musiałam syfki na buziaku wyleczyć. A dermatolog dała mi jakieś leki i zakazała się opalać. Teraz moje nogi mają kolor sino biały :P
-
Pauli dializy na pewno wam nie zaszkodzą! Dużo ludzi je ma! Głowa do góry
-
Pauli kochana ale mnie zmartwiłaś. Te dializy brzmią groźnie. Ale przecież dzisiejsza medycyna jest tak rozwinięta, że nie pozwolą aby ani Tobie ani maluszkowi coś się stało! Czy idziesz już do szpitala czy będziesz dojeżdżać? Pamiętaj, że bardzo ważne jest Twoje nastawienie. Musisz być dobrej myśli! Ja i wszystkie dziewczyny trzymamy za Ciebie kciuki i wierzymy, że będzie dobrze. A agaska ma racje- możesz myśleć o tym, że będziesz swojego synusia tuliła już niedługo w ramionach!
-
Dziś mam jakiś nędzny humor :/ popołudniu wszyscy i wszystko mnie drażniło, potem było mi smutno a teraz sama nie wiem co mi jest... chyba trzeba to przespać i tyle.
-
Marysia i Królik co to za hormonalna huśtawka nastrojów Króliku moja siostra miała pod koniec ciąży kłopot z wątrobą. Coś ja bolało i zrobiła się trochę żółta. Przyczyna -nie rozkładała bilirubiny. A dzidzia uciska co się da, moja wybrała sobie żołądek :)
-
Mój lekarz mówił mi, że szyjka powinna mieć około 3 cm. Przy badaniu w 25 tyg moja miała ok 2cm i mówił, że się skróciła a jest to powodem skurczów, które mam od 16 tyg.
-
Cześć dziewczyny! Wreszcie przyjemny chłodek Ja w 4 miesiącu byłam w górach stołowych. Chodziłam po górach na spacerki a jednego dnia 25km i tak się załatwiłam, że do teraz leże :/ Niestety nasza wycieczka nie rozumiała, że jak ktoś jest w ciąży to nie może tyle co reszta. I tak mówili, że idziemy na 1,5 godziny w jedną stronę spacerkiem a wyszło coś całkiem innego. Wróciłam z płaczem do domku i na drugi dzień wróciliśmy. Mężo był wściekły na znajomego, który to organizował(ponoć tam był i się znał). Od tamtego czasu zaczęły się problemy ze skurczami. Jechać można ale trzeba mieć głowę na karku i się nie forsować Moja siostra w drugim miesiącu wspinała się na Rysy, potem była nad morzem i czuła się świetnie. Gdy pytała lekarza czy może- powiedział, że ciąża to nie choroba. A my dziś zmieniliśmy klimat z 'łóżkowego' i m zabrał mnie na zakupy spożywcze... miła i taka odmiana :P na jutro zaplanował, że weźmie mnie na spacerek nad jeziorko ale chyba ma padać i nie wiem co z tego wyjdzie :( oby się udało.
-
O suwaczek mi przeskoczył na 7 miesiąc i na dodatek taka 'prawie' rocznica ślubu