Skocz do zawartości
Forum

adumelka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adumelka

  1. Aniołkowa wyślij mi zaproszenie proszę. Mój profil Marta Martunia. Buziaki :*
  2. Witajcie. U nas odwrotna sytuacja. Mam mnóstwo pokarmu aż mały się krztusi. Słyszę jak polyka powietrze. Sama już nie wiem jak mam go przystawiacby by nie polykal powietrza i nie krztusil się. Przytyl na moim mleku w ciągu 4 tygodni z 3,570 do 5 kg.
  3. Zaszłam w ciążę karmiąc piersią. Co więcej, karmiłam córkę do 7 miesiąca ciąży, oduczylam ją gdy było 2 miesiące do porodu. Tak naprawdę płodność może wrócić gdy odpuści się nawet jedno karmienie, wszystko zależy od organizmu :)
  4. Mój mały ma dziś 11 dni, a starsza córcia urodziny 11 lat :) normalnie dziś jeszcze byłabym w ciąży, termin miałam na 18-21 listopad. A już jest z nami. Karmię piersią, mleko leci, mały aż się ksztusi, ale daje radę. Wczoraj do 3 nad ranem to jadł, to popłakiwał, i tak w kółko. A dziś na spacerku spał ponad 4 godziny, musiałam go wybudzic bo cycki mało nie pękły hihi.Wczoraj była położna, było pierwsze ważenie, mały pięknie przytył więc u nas kp zostaje. Dwupaczki trzymam kciuki i czekam na dobre wieści :)
  5. Śnieżynka wielkie gratulacje!! Córcia slodziutka, dużo zdrówka!!!!
  6. Aniołkowa wielkie gratulacje :) i widzę że w końcu imię macie. Anastazja - pięknie :) bardzo podobnie z wielkością mój 3430 i 54 cm. Śnieżynka a u mnie naprawdę dobrze. Mały dużo śpi, mleko płynie więc nie ma problemu z karmieniem. Ma jeszcze zoltaczke, może dlatego tak długo ucina sobie drzemki, ale jak się obudzi to wisi na cycu i widzę że się najada. Czasem mocniej płaczę tak jakby coś mu przeszkadzało w brzuszku, ale nie narzekam, wkoncu nie może być za słodko hehe. Trzymam kciuki by w końcu się u ciebie rozkreciło. ;)
  7. Dziewczyny wielkie gratulacje!!! KasiaKa , Zandra, Ana, Brydziak już możecie tulić swoje maleństwa :) Aniołkowa jak u ciebie? Czekam na wieści. Ja dopiero dzisiaj zrobiłam kupę, przepraszam że tak piszę ale powiem wam że od poniedziałku nic nie było i już się zaczęłam denerwować. Mały daje mi odpocząć, za nami pierwsza wizyta położnej. Trudy porodu już daleko za mną i nawet zaczynam myśleć że wcale tak źle nie było hihi. Dwupaczki, trzymam za was kciuki! Zaglądam tu czytam. Nawet czytam jeszcze aplikacje z ciąży bo mój mały miał się urodzić 20 listopada, a w szpitalu doktor wyliczył że nawet 23. Dziwna ta rozpiętość zważywszy że mały urodził się w 38tygodniu z 10 punktami. Czyli w sumie o czasie.
  8. Dziewczyny dziękuję :) Aniołkowa no wyobraź sobie że jeszcze nie mamy imienia? Jutro już w domu pomyślimy na poważnie i coś wybierzemy. KasiaKa dziękuję po porodzie czuję się naprawdę dobrze, pomimo okropnego bólu porodu, już dziś normalnie siadam na tyłku, psychicznie super, cieszę się że już mam to za sobą :) widzę jak organizm szybko się regeneruje. Także dziewczyny to jest do prze, ycia i naprawdę szybko się zapomina ten ból tzn przestaje rozpamietywac, bo zwieńczeniem jego jest owoc naszej miłości :) KasiaKa daj znać jak coś ruszy. Aniołkowa dzidziuś może ma dziś bardziej leniwy dzień. Mój pod koniec też już mniej się ruszał, raczej tylko przeciągał, a przy porodzie cały czas go czułam wypychal nogi pod żebra trzymam za was kciuki i czekam na wieści.
  9. Witajcie kochane. W moim przypadku nie ma być co za bardzo pewnym. Termin porodu miałam na 17 listopad ja sama wyliczyłam, że na 20 bo miałam długie cykle. U lekarza byłam 31 października, stwierdził że szyjka długa, zamknięta, ale dobrze bym urodziła do 14 bo nie on nie lubi przenoszonych ciąż. :) jak nie urodze do 14-tego, to mam się z nim spotkać i wtedy na ktg będę jeździć... Byłam pewna że jeszcze jedną wizytę tego 14 zaliczę a tu niespodzianka! W niedzielę o 4:00 nad ranem poczułam że wody mi odchodzą.. A ja kompletnie nie przygotowana. I tak na wariata musieliśmy dopasować torbę, przygotować wszystko i pojechaliśmy do szpitala. Od odejścia wód do wyjścia do samochodu minęły 2,5 godziny. Koło 7:00 mieliśmy wypadek, jakaś kobieta wjechała w nas z podporzadkowanej ulicy, normalnie tak się wkurzyłam,, na szczęście nikomu nic się nie stało.. A na policję czekaliśmy 45min. Samochód zmasakrowany, cały bok wygięty i nic się z nim już nie da zrobić. Policja pozwoliła jednak nam dojechać do szpitala bo światła całe i brak wycieku, chcieli nawet erke wzywać. Do szpitala dotarłam po 8:00 a na porodówce położyli mnie po wszystkich formalności ach koło 9:00. I tak cały dzień i noc sobie rodzilismy, mały w ostateczności przyszedł na świat w poniedziałek o 24:58. Lezymy jeszcze w szpitalu jutro nas wypisują. Dziś czuję się bardzo dobrze i fizycznie i psychicznie choć sam poród... Było ciężko. Mały waży 3430 a długi na 54cm.czyli najmniejszy z rodzeństwa, a gdybym go donosila ważyłby koło 4 kg. I dobrze że jednak pospieszyl się mój skarb bo jednak mniejsze dziecko lepiej rodzić :) mówię o wypieraniu, bo rozwieranie szyjki tak samo boli. Poród siłami natury, bez znieczulenia. Ale zupełnie inny od wcześniejszych. Zaczęty od odejścia wód, tamte bólami i dopiero na porodówce w ostatniej fazie wody mi dochodziły. W tym nie odchodził mi czop wcześniej.. No i mała komplikacja była bo nie urodziłam całego łożyska, mała część została i lekarz musiał czyścić. Ale dziewczyny, za to w rekordowym czasie dochodzę do siebie :)
  10. Oleńka gratuluję :) powoli się rozpakowywujemy hihi. Łobuziak, ja bym poszła na pogrzeb. To przesady. Gdy bylam w ciąży z synkiem moja babcia umierała, siedziałam przy niej, wieczorem się pożegnałam, a w nocy odeszła. Wcześniej gdy byłam wysoko w ciąży z córką umarła moja babcia od strony taty i też pojechałam na pogrzeb. Nie wchodziłam tylko do kaplicy i nie podchodził do otwartej trumny ale to nie z powodu jakichś tam przesądów. Po prostu wolałam ja zapamiętać żywą. Dzieci mam zdrowe, prody były szybkie i bez komplikacji, żadnych problemów. A ja miałam spokojne sumienie że towarzyszylam im w ostatniej drodze i pożegnałam się.
  11. Aniołkowa my też bez imienia, a termin na 17 listopada. Trzymam kciuki nadal. Też mam częste skurcze przepowiadajace, czuję się w miarę dobrze, mały rusza się często więc nie martwię się. Torba prawie spakowana, wózek i materac drodze, fotelik samochodowy też. Ale jeszcze sobie myślę że tyle chcę zrobić, tylko sił brak..
  12. Aniołkowa trzymam kciuki.. Niech maleńka jeszcze siedzi a ty trzymaj nóżki razem. Dziewczyny nie zazdroszczę tego dylematu - poród SN czy cesarka.. Ja nigdy cesarki nie przeszłam i nie chcialabym. Mi coraz częściej stawia się brzuch, wizyta na 31 października, ale czuję się w miarę dobrze. Mam tylko problem ze spaniem, gdy już mi się uda zasnąć, to muszę wstawać bo dzieci do szkoły posłać muszę, a wtedy jest mi tak trudno wstać i chętnie bym pospala hehe. Dziewczyny boicie się porodu? Bo do mnie właśnie zaczyna docierać, muszę się jakoś nastroic ;) no i w końcu cześć rzeczy zapakowalam do szpitala, jeszcze tylko parę rzeczy z apteki muszę zakupić. Trzymajcie się :)
  13. Aniołkowa świetny ten śpiworek. Spróbuj poszukać na allegro lub olx. Mnie też swedziało ciało, teraz się uspokoiło, myślę że w moim przypadku to jakaś alergia. Dziś miałam wizytę u gina. To 36 tydzień ciąży a mały waży już ponad 3 kg! Tak myślałam że sporo bo gdy leżąc chce zmienić pozycję to czuję jaki on ciężki w tym brzuchu hehe. Poza tym wszystko idealnie, lozysko wydolne, wszystkie przepływy w porządku.. Maluszek ruchliwy, i tak jak myślałam rączki ma tuż przy buzi i majstruje mi przy pęcherzu. Wyniki moczu wyszły takie sobie mam limfocyty i bakterie. Jutro idę do apteki, mam na noc wypić jakiś specyfik i zażywać żurawit i coś tam jeszcze. Kolejna wizyta za 2 tygodnie. Spojenie łonowe mnie nie boli, więc nie pomogę. Co do pieluch, na razie pampersy, zobaczę jak będą się sprawować ;) ale pamiętam że przy poprzednich dzieciach bylam zadowolona z babydream z Rossmanna. A latem zechce zakładać już pieluszki wielorazowe typu kieszonka.
  14. Lea gratuluję i sercem jestem przy was. Trzymam kciuki za was i życzę duuuzo zdrówka. Zandra, kobieto uważaj na siebie, dobrze że nic wam się nie stało, a mała niech jeszcze siedzi w brzuszku. Ja też jestem jakaś gkupsza w tym okresie ciąży, zapominam, jestem rozkojarzona... Aniołkowa wszystkiego najlepszego, wszystkiego czego sobie zapragniesz niech ci się spełni :* ja jeszcze mam trochę do kupienia, ale za każdym razem coś mnie odciąga od tego i tam mija dzień po dniu a ja bez materaca do łóżeczka, bez wózka i bez mnóstwa innych drobnych rzeczy.. Może na dniach się w końcu wezmę za to. Torby jeszcze do szpitala nie spakowałam ale ja zawsze na ostatnią chwilę wiele rzeczy robię hehe. Mój mały z kolei bardzo aktywny, rozpycha się, wystawia łokcie i nogi ładuje pod rzebra. Obserwuję tylko brzuch jak faluje i wybrzusza się :)
  15. Lea trzymam kciuki! Aniołkowa ja też mam jakiś dziwny dzień.. Ale wiem że gdy odpocznę będzie ok. Mi częściej się stawia brzuch. Skurcze są bezbolesne ale nie przyjemne. Po schodach jak wchodzę to tak jakbym maraton przebiegła, zadyszka niemożliwa, no i nie mogę spać w nocy. Za to nad ranem śpi mi się najlepiej a tu trzeba wstawać czujecie swoje maleństwa? Bo mój dokazuje mocno i często. I często ma czkawke :)
  16. U mnie termin na 17. Ale dziś mam wrażenie że mały zsunął mi się nieco niżej. Czuję jak majstruje rączkami mi przy pęcherzu. Często się rusza, czasem wyprostuje nogę i tak trzyma że gulke mam na brzuchu. :) Aniołkowa, ja też pomyslalabym by przepisać córkę do innego przedszkola.. Zandra i mnie wyprawka też sama się robiła, mam tylko do kupienia parę rzeczy :) myślę by też sporządzić plan porodu. I napiszę go ręcznie..
  17. Miałam dziś trudną noc. Przez pełnię nie mogłam zasnąć, a gdy już udało się (koło 3:00)to rano nie mogłam wstać. W końcu się musiałam rozbudzic, ale nie lubię takiego stanu. Jak się czujecie dziewczyny? Muszę zrobić jeszcze ostatnie zakupy, a taki jakiś leń mnie dopadł, z aptecznych jeszcze nic nie mam. Poczekam na wenę ;) w końcu pomalowalismy łóżeczko, stoi złożone, ale jeszcze brak materaca. Jaki polecacie? Przy poprzednich dzieciach miałam kokosowy.
  18. Witajcie :) u mnie 31 tydzień. Wczoraj byłam u lekarza, maluch waży już 2 kg, wszystko z nim w porządku z ciąża również, wszystkie przepływy idealne i te w mózgu i w serduszku, łożysko wydolne, szyjka macicy długa i twarda. Ale przyplatał się drożdżak i lekarz przypisać mi krem który aplikuje się raz dopochwowo. Efekt uboczny może być taki ze czuć będzie pobolewanie w dole brzucha i ja je dziś zaczęłam czuć. Mały majstruje coś rączkami przy główce i dodatkowo potęguje nieprzyjemne odczucia. Ubranka już mam, łóżeczko w sumie też ale jeszcze nie pomalowaliśmy {kupiłam białą farbę bezpieczną dla dzieci}, kupiłam przewijak na łóżeczko, został tylko wózek, materac do łóżeczka, poduszka do karmienia i ochraniacz na szczebelki.Mam parę kombinezoników z milutkiego pluszu i jeden taki jakby śpiworek ale z rękawami i kapturem, z materiału jak na kurtki, ocieplany. Fajny, bo nóżki dzidzi są w jednej komorze a zamek biegnie dookoła. Bardzo wygodny. U nas w szpitalu nie trzeba mieć własnych ubranek bo gwarantują swoje, jedynie pampersy i maść do pupy. Na razie nie pakuję się bo nadal mam w głowie by rodzić w domu, dostałam namiar na położna, która być może zgodzi się przyjechać, choć jeszcze nic nie wiadomo na 100 procent. Będę się dopiero z nią kontaktować. Dziewczyny jak się czujecie? Ja jakas roztargniona jestem, do lekarza zapomniałam swojej książeczki ciąży i wyszła bym nie płacąc za wizytę haha. Poza tym znów zmęczenie mnie dopadło. No i mały naciska na przepone więc za długo siedzieć nie mogę, brak tchu i mięśnie kręgosłupa się męczą. Muszę co jakieś 2 godz położyć się i odpocząć, a tyle jeszcze chciałabym zrobić. Dziś zrobiłam dwa rodzaje syropu z czarnego bzu, jeden z samym cukrem a drugi z dodatkiem imbiru, cynamonu, goździków i cytryny. Będą super na okres zimowy bo rewelacyjnie działają na odporność, przeciwdziałają przeziębieniu a jeśli już coś się przyłącze to sprawiają że organizm szybko się podnosi. Prawdziwa skarbnica witamin i przeciwutleniaczy. :)
  19. Zandra a ta kulka pod pepkiem co się przesuwa pod palcami i boli to przypadkiem nie przepuklina? Łobuziak witaj :) u mnie zaczął się 30 tydzień i wczoraj zauważyłam uplawy wskazujące na drożdżaka, a do lekarza jeszcze trochę czasu.. Łobuziak masz jakiś patent jak przetrwać ten czas? Moje samopoczucie lepsze, dzidzia dokazuje, ruchy czuję w sumie cały czas :) Aniołkowa mój mały też jeszcze bezimienny.
  20. Kasiu trzymam kciuki, będzie dobrze. U mnie to było tak, że wszystko co miałam oddałam koleżance, wiem że nic z tych rzeczy do mnie nie wróci, ale łóżeczko chociaż wróciło, choć będziemy je malować, bo poniszczone trochę - w końcu wychowało się w nim czworo dzieci :) resztę powoli kompletuję. Ale nie będę szaleć, kupię tylko niezbędne rzeczy.
  21. Witajcie, dawno nic nie pisałam ale cały czas was czytam. Upały dawały mi się we znaki, działka, dzieci i nie miałam siły nic od siebie tutaj napisać. Czy wam też cały czas gorąco? Czuję się w miarę dobrze, choć ciężko mi się oddycha, mam zadyszke, młody w brzuchu często się rusza, rozpycha i wyciąga nogi robiąc górki na powierzchni brzucha :) dziś mam gorszy dzień. Samopoczucie do du..., jakiś dół i nie wiem sama o co mi chodzi.. Chyba zmęczenie wychodzi. Do ginekologa jeszcze czas, dopiero mam na 15 wrzesnia. Jak u was z wyprawką? Ja już popralam ciuszki, ale muszę złożyć komodę, bo dopiero kupiliśmy, i poukładać, bo wszystko leży na biurku i czeka. Łóżeczko w garażu czeka na pomalowane, muszę dokupić materac, wanienka, przewijak i wózek. Dobrze, że już chociaż wiem jaki chcę, bo długo nic nie wypadało mi w oko. Aniołkowa, też kiedyś miałam lokatorke i nawet urodziła młode, wiem co czujesz bo ja nie mogłam oka zmróżyć, wyłapaliśmy wszystkie klatką ekologiczną z wabikiem. Oby nigdy więcej :) życzę wam dużo zdrówka!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...