Skocz do zawartości
Forum

Axam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Axam

  1. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Tak, tak Ineska prenatalne- bardzo ważna sprawa.Ja jadę już 12.01 , mam że skierowanie bo skończyłam już 35 lat. Warto na nie iść. Podam Wam przykłady- 4 . W p-lu, w którym pracuję jest czworo dzieci ( na 250), o których wiem, bo może od września doszły jakieś maluszki,o których jeszcze nie wiem, które dzięki szybkiej diagnozie ( podczas badań prenatalnych) żyją i się super rozwijają. Wady serca- jedno z nich miało operacje jeszcze w łonie matki - jechali do Warszawy, i Nikos ( chłopczyk z mojej pierwszej grupy) miał szanse doczekać kolejnej i ostatniej operacji po 2 tyg od urodzenia. Pozostała trójka dzieci dzięki diagnozie trafiło na cc od razu do szpitala gdzie miały operacje na serduszkach w pierwszych trzech dobach. Gdyby nie prenatalne tych wspaniałych dzieci by nie było... Tak samo wygląda sprawa z rozszczepienia wargi,podniebienia i kręgosłupa, jeśli te rzeczy są wiadome już w ciąży to na porod, najczęściej cc , trafia się do specjalistycznego szpitala, tam dziecko ma już zaplanowane i przygotowane leczenie. Nie wyobrażam sobie zaniedbac tego badania. Mamy też dziecko z zespołem Downa, matka młodziutka, nie robiła prenatalnych, jak dziewczynka się urodziła ta była w tak wielkim szoku, że jej faza zaprzeczenie trwała- uwaga- 1,5 roku! Dziecko zamiast zostać od razu włączone we Wczesne Wspomaganie Rozwoju, rehabilitację, a matka pod opiekę psychologa to oni latali po ośrodkach genetycznych i robili mnóstwo drogich badań aby wykluczyć zespół... Mała w wieku 3 lat trafiła do mnie do grupy integracyjnej, była na etapie niespełna rocznego dziecka- tragedia. Najbardziej chłonne dla rozwoju mózgu lata zostały zaprzepaszczone. Sama mama później stwierdziła że gdyby wiedziała już w ciąży to oczywiście pewnie okropnie by to przeżyła ale mogłaby już się przygotować psychicznie na takie dziecko a tam to była w takim szoku jak po zderzeniu z tirem i czuła jakby ktoś jej zamienił dziecko... smutna ta historia ale z morałem, na prawdę lepiej wiedzieć wcześniej i mieć czas na działanie, jeśli nie daj Boże coś jest nie tak. Tym bardziej, że teraz jest już tyle możliwości medycznych.
  2. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Och, na temat karmienia to bym mogła pisać bez konca. Pierwsza córka - wcześniak 34 tydzień,cc,dostałam ja do kangurowania, w samym pampersiku na gołą skórę, wsadziła mi ja pod koszule:) 8 godzin po mojej narkozie ogólnej, ale nie dało się nie zacząć karmić, to było tak naturalne, wręcz zwierzece, zadziałał instynkt i oseska i mój, pielęgniarki, które nie przeszkadzały i to wystarczyło, mimo to że Mała miała tak maleńka buźkę,że nie umiała objąć brodawki ( z ówczesnym mężem dawalismy jej pierś na " popych" ( w momencie jak się ja polaskotalo pod brodą to otwierała buzię na max swoich możliwości i w tym momencie następowało szybkie podłączenie do piersi:) jakkolwiek to śmiesznie nie brzmi i jak wyglądało to działało i karmiłam ja 8 miesięcy, później poszłam na studia i to był koniec karmienia. Za to historia z młodsza córka to był już totalny hard core. Po 3 godz po cc okazało się,że ma problemy z oddychaniem, nawet jej nie widziałam, po 6 godz po zewnatrzoponowce mogłam już się podnieść i zaczęłam ratować swoje dziecko- siara. Zarzadalam od pielęgniarek sterylnych pojemniczkow na moje mleko. Z tym był największy problem i wezwalam lekarza walczącego życie Malej, poprosiłam żeby dał zlecenie dostarczania mi pojemników co 3 godz. Więc mleko odciagalam non stop, palcami, bo na początku to były kropelki, ale te kropelki - w kieliszkach na tabletki - które donosiły mi pielegniarki- podawano mojemu Skarbowi - już wtedy pod respiratorem- przez sondę, tak było przez tydzień, mleka było coraz więcej, mimo to że musiałam uważać, by nie zmieszaly się z moimi łzami, których wylałam całe morze. Później Mała miała chrzest w szpitalu i przywieźli ja do innego szpitala - tam przez 2 tygodnie dowozilismy codziennie z mężem (1,5godz w jedna stronę) butelki z pokarmem odciagnietym na kolejna dobę - 8 porcji po 30-50 ml w lodowce turystycznej. To już odciagalam laktatorem- takim ręcznym z tokiem- najlepiej mi się sprawdził. I tak przez 14 dni, cały czas przez 21 dni nie dostałam Małej na ręce, mogłam przy niej spędzić 15 min na dobę, bo była na Oiomie. Po tych trzech tygodniach zdarzył się cud laktacyjny, pielęgniarka dała mi na ręce Malutka, do próby karmienia, podsunęła sobie rękawy, żeby mi pomóc ja dostawiac, a Mała od razu chwyciła pierś i zaczęła pić, przelykala tak łapczywie choćby chciała nadrobić stracony czas, pielęgniarka oniemiała, stwierdziła, że jak pracuje 22 lata to czegoś takiego nie widziała. W moim wypadku kluczem do powodzenia było po prostu nie wtracanie się personelu do mojego karmienia i relacji na lini - odbiorca mleka - pierś - dawca mleka i moja pewność siebie w tym temacie, choć nie miałam żadnego doświadczenia, po prostu, wiedziałam, że to jest działanie między nami i nie oczekiwałam pomocy, wiedziałam, że to ja jako mama mam pełne kompetencje i zdolność biologiczna do rozpoczęcia karmienia. Oczywiście, osoby które mogą nam pomóc w tym temacie często ułatwiają ta drogę ale bywają też pułapką laktacyjna, jeśli nieumiejętność to zrobią, wiele młodych mam zostaje zablokowana psychicznie przez takie specjalistką, bo mama podświadomie oddaje kompetencje tej osobiście staje się bierna, a karmienie to technika i psychika w tandemie. I wystarczyłoby, żeby doradcą po prostu jedynie wzmocnił poczucie mocy i kompetencji karmiacej a nie za nią wpychal pierś dziecku do buzi... A, młodsza karmiłam 2 i pół roku, może dla niektórych długo ale dla nas w sam raz:)
  3. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No widzisz, wszystko jest dobrze:)!!! Już wyluzuj, serduszko rozwinięte. Takie rozbieżności mogą być, teraz już będzie się rozwijać:) Ciesz się dzidziusiem, gadaj do niego, śpiewaj, wspomozesz tak jego rozwój, myśl o nim już jak o żywym czlowieczku, który że wszystkich sił rosnie w Twoim brzuszku.
  4. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dziewczyny, jak jesteście głodne to jedzcie, często, małe porcje, wystarczy nie podjadać słodkiego i np paluszkow, bo one w ogóle nie dają wartości dzidziom a tylko tyje się od nich. Leci mi teraz 11 tydzień i już straciłam ten początkowy apetyt, nie mam już napadów głodu i ssania w żołądku. Małe rośnie i ma się dobrze a ja już wchodzę w kolejny etap ciąży, ten przyjemniejszy, mdłości już prawie nie mam, no... sporadycznie. I tego też Wam życzę, żeby szybciutko nastąpiło i u was, bo 7,8,9 tydzień jest rzeczywiście nie przyjemny.
  5. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć Mama 2014- ja jestem dalej tylko tutaj:) na fb nie skacze bo nie mam konta. Witaj Martyna - nadciśnienia nie miałam nigdy, wręcz przeciwnie, ale z Krzyśkiem i pepowina i owszem ( w pierwszej ciąży). Teraz jestem w 3, a w sumie 4 ciąży( raz poronilam niestety) więc teraz czekam na 3 potomka, więc łączy nas chyba mnogość ciąż:) Wróciłam dziś z pracy i po prostu padłam, miałam robić obiad ale byłam tak zmęczona, kręciło mi się w głowie że ledwie dowleklam się do łóżka, bo myślałam że zemdleje. Kiedyś raz jedyny w 1 ciąży zemdlałam, tak totalnie, na kilka sekund, ale to było w lato, upał, no i byłam w 4 miesiącu, moja mama przy tym była i mało co zawału nie dostała. A potem mówiła, że tak się strasznie wystraszyła,bo wiedziała że nas może we dwie stracić... no rzeczywiście, nie chciałabym być na jej miejscu. Także trzeba uważać, jak się zaczyna coś dziać to od razu szybko trzeba usunąć albo usiąść żeby przy upadku bezwladnym nie uderzyć się w głowę albo brzuch.
  6. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć mamuski, nie wiem jak to zrobiłam ale dałam radę wstać o 6... Nawet już umyłam włosy,bo jednak miałam już przeokropne... w dodatku odrosty od sierpnia. Mam tylko nadzieję że podczas zajęć hospitacyjnych nic się nie stanie, bo mam prowadzić je z wykorzystaniem met. Ruchu Rozwijającego - z demonstracja, więc nie omine wysiłku i różnych pozycji... szkoda gadać. Tzn, lubię pracować ta metoda z dziećmi ale niekoniecznie z brzuchem i pod obserwacja - sądząc po nastawieniu - krytyczną. Trzymajcie się,lecę.
  7. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    10 tydzień 3 dzień. Wy też za niedługo zobaczycie swoje Ufolki, to tak szybko leci, że nie wiem czy zdążę wybrać ten wózek:) Ostatnio stanęło na Maxi Cosi Mura 4. Pewnie się jeszcze zmieni 1000 razy. Właśnie skończyłam przygotowania do porannej hospitacji, zostało mi 4 pół g snu... już się nie kąpie, pójdę z tlustymi włosami.... mam już to gdzieś... Te nerwy tylko dziecku nie potrzebne, dlatego mam żal do dyr. Ciekawe czy by chciała żeby jej córkę w ciąży ktoś tak traktował....
  8. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Byłam dziś awaryjnie na nieplanowej wizycie, bo dostałam grzybicy, więc odstawiony mi została luteina dopoch i mam brać duphaston, mąż też dostał tabletkę i ja leki. Przy okazji też miałam usg, a oto wynik:) Dzidzia 2,88cm, serduszko już mocno bije, Dzidzia rusza się intensywnie, kopie, kręci sie, podskakuje, zapytałam czy jest możliwe że to czuję, bo wydaje mi się to strasznie wcześnie, ale że nie potrafię już sobie tłumaczyć tych odczuć inaczej, lekarka powiedziała że u wielorodek, z bardzo unerwiona okolica macicy jest to możliwe. Dziś moja szefowa przeszła sama siebie, zapowiedZiała mi hospitacje na jutro - na 9 rano, przywalila mnie papierową robota tak, że nie wiem kiedy się z tego odkopie, masakra jakaś... Nie wiem nawet jak to nazwać, bo mobbing to już chyba zbyt słabe określenie. Ale dam radę i się nie poddam, tylko szkoda mi trochę Maluszka, bo nie pośpię ani dziś ( muszę się przygotować na jutro) ani w weekend, bo muszę napisać te papiery, które robię za kogoś innego, bo walnęła mi działkę nie do mnie należącą....
  9. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dokładnie tak jest z długością cyklu i widokiem zarodka, czasem rozwoju serduszka. Im dłuższy cykl tym później od ostatniej miesiączki dochodzi do zapłodnienia, zagniezdzenia no i rozwoju, ja też byłam przekonana,że jak byłam w 6 t i 2 czy 3 dniu od ostatniej @,to że będzie już serce a tu psinco i mi kazała gin przyjść po 2 tygodniach czyli w 8 tyg i 2 dniu... i już było serce ale nie biło jeszcze jakoś męża mocno,więc jeszcze było młode, teraz czekam na 09.01- wizyta, mam nadzieje ze już bije dobrze, a 12.01 mam prenatalne, to sobie dokładnie obejrzę Fasolinke. Także nie można panikować, spać dużo, jeść zdrowo i się jak naj mniej denerwować, no i chodzić na spacery, bo lepiej utleniona krew bardziej odżywia małe pimpki:) A wózek chyba znalazłam odpowiedni Maxi cosi mura 4. Ma odpowiedni otwarty kosz, podnozek łatwy do czyszczenia, można kupić 2 w 1, a fotelik dokupić używany, no i ma opcję dostawki do mojej starszej:)
  10. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dziewczyny, nie kichajcie na leżąco!!!mi się tak przed chwila kichlo i mało co mi macica nie wystrzelila, ból jak cholera!!! Najlepiej usiąść i się trochę skulic. Alinka będzie dobrze, u mnie też nie było a po 2 tyg serduszko już biło, myśl pozytywnie, jeśli było cokolwiek w środku to jest dobrze.
  11. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Co do przytulanki to na razie mam słaba ochotę,niekiedy dla podtrzymania męża na duchu pokuszę się ale raz na tydzień góra.. pewnie nabiorę ochoty w 2 trymestrze, bo takmialam w 2 poprzednich ciazach. Rozgladalyscie się już coś za wózkiem? Oglądam i co jeden to bardziej kicha.... Potrzebuje 3 albo 2 w 1, z obrotowymi ale dużym kołami i w ogóle mam wiele wytycznych i nigdzie nie umiem znaleźć idealnego....też tak macie?
  12. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Przeżyłam pierwszy dzień w pracy po przerwie... masakra, po rozmowie z szefową, myślałam że eksploduje, ja tu wróciłam, żeby w grupie zrobić z koleżanką z dziećmi występy jaselkowe, na czym koleżance bardzo zależało, w dodatku mamy. aż 3 razy ten występ: dla rodziców, dla dziadków i dla podopiecznych z ośrodka rehabilitacyjnego, jeszcze gram w dodatku na skrzypcach. No i jak dziś poszłam do dyrki z deklaracja że pójdę na l4 z początkiem ferii , żeby dać jej czas na poszukanie zastepstwa to ona mi na to, że najlepiej by było żebym już nie przychodziła, no normalnie jakbym w pysk dostała, po 1 nie miała prawa tak powiedzieć, bo pracodawca nie może wpływać na decyzję pracownika w ciąży o terminie pójścia na zwolnienie, bo mogłabym sobie chodzić do pracy do kiedy by mi się podobało a potem z dnia na dzień zanieść jej moje l4 i zostałaby nagle bez pracownika a tu masz, przychodzisz do roboty, deklarujesz się z wyprzedzeniem i taki klaps, totalna bezczelność i nic poza tym. Jeszczejej mówię, że zależy mi na tym, żeby 1,5 roku awansu nie stracić a ona mi na to że jeszcze żadnej zachodzacej w ciążę nie udało się utrzymać stażu... No po prostu, nic tylko nagrać rozmowę i oddać do sądu pracy o mobbing. Odchodzi na emeryturę bodajże w kwietniu i na koniec po sobie takie wrażenie zostawia że szok. No nic, dobrze że nie jestem nadmiernie wrażliwa, bo chyba bym się poryczala po tej rozmowie. Jutro idę do lekarza, bo zrobiły mi się jakieś pęcherzyki siedząco- szczypiace wokół ujścia, może to podrażnienie po luteinie, ale muszę to sprawdzić.
  13. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć Dziewczyny, na fb nie dołączę, bo nie mam:), może założę to wtedy wejdę:) Rano idę do pracy, po takiej przerwie, nie wiem jak to będzie.. chciałabym wytrwać 2 tygodnie- do ferii, potem biorę już L4, bo moja dyr będzie mogła zatrudnić zastępstwo za mnie dopiero miesiąc po tym jak rozpocznę ciągle l4, więc moja koleżanka będzie musiała sama radzić sobie z grupa integracyjna, a tak to już zostaną 2 tygodnie po feriach a ja już dam sobie spokój, chciałam bardzo chodzić jak najdłużej ale wiem już że nie dam rady.
  14. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Właśnie od pasty dużo zależy, ja akurat tylko wytrzymam Aquafresh, ale pewnie każda ma swój smak. Posmak faktycznie taki jakbym tydzień zębów nie myła, więc myje co 3, 4 godziny. Zaczęło mnie boleć po prawej stronie tak jakby pod macica, tak pulsacyjnie, mam nadzieje ze to więzadło się rozciąga.
  15. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Też mam ten posmak, często myje zeby pasta Aquafresh i szczoteczką CURAPROX (są rewelacyjne, dostępne na necie) nie ranią dziasel, bo mają 5600 włosków, bardzo dobrze myje.
  16. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Wybraliśmy się właśnie na nasza działkę ( na ogródkach działkowych) piękna pogoda, tak bardzo już chce wiosnę!!! W lato udało nam się wykurować altanke, taka niedużą 16 m2, w planach Salonik z kuchnią, bo gospodarcze mamy z kibelkiem osobno. Taki kawałek własnego azylu to taki skarb, że po prostu nie wiem jak to byłoby bez niego, tym bardziej z malymi dziećmi. Najstarsza tak chowałam w bloku, ew plac zabaw... Nie chwale się, nie to mam na celu- absolutnie, ale chciałam tylko Wam przekazać, że jeśli któraś z Was mieszka w bloku a ma gdzieś w okolicy ROD to warto spróbować zawalczyć o dzialeczke, choćby taka pustą, tańsza taka a domeczek można później powolutku postawić- wg swoich potrzeb i możliwości. Myśmy 3 lata spędzili pod taką wiata z drewna, pokryta brezentem, ławeczki, stolik, i kupa kwiatów dookoła.
  17. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Fajna dziś data O1.O 1.2017. Jutro mój mezyk kończy 46 lat... Dzieli nas cała dekada. Ja kończę 36 na koniec stycznia, więc robimy ( od zawsze ) razem w połowie miesiąca. Mam nadzieje,że uda mi się wszystko przygotować, pocieszające jest to, że bardzo mi zawsze pomaga,w ogóle jest bardzo kochany, wyrozumiały, dojrzały, w końcu nie muszę użerać się z nieodpowiedzialnym egoistą. Dochodzę po latach do wniosku, że totalne " przemeblowanie" w życiu jest nie raz wybawieniem, choć często nie jest łatwo przez nie przejść. No więc, na ten Nowy Rok życzę Wam dobrych decyzji, radości z bliźnich, ciąży bez sensacji i (bez liczenia cukru) - pysznych kolacji:) Macie też już tak,że jak kladziecie się na brzuchu to czujecie kulkę i już nie zbyt wygodnie? U mnie że względu na problemy z kręgosłupem zawsze rano tak sobie pomagałam, na 5 min na brzuch i trochę mi się ustawiał, teraz... muszę znaleźć już inne rozwiązanie.
  18. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Wszystkiego naj, naj, naj w tym Nowym Roku:) Też mi się wydaje że to jeszcze zbyt wcześnie, w poprzedniej czułam na przełomie 13 i 14 tyg, to też bardzo wcześnie, ale wtedy to były na pewno ruchy Małej,bo później tylko się nasilaly. A teraz to na serio byłoby przegięcie, pewnie to jelita.
  19. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Okapcialam się, umalowalam,fryz,brokacik, tuniczko- sukienka,rajstopki, kapcie:) i dawaj sushi na stół i corusie odpicowalam w kieckę wesela, wywija przy "2" w Zakopcu a męża do wanny,mam nadzieje ze nie kimnal ... Czy jest możliwe poczucie ruchów w 10 tygodniu??? Wydaje mi się to nie możliwe, ale coś mi tu nie gra...
  20. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Moja mama miała 2 córki i ostatniego synka, oj mój brat to jej oczko w głowie:) Rozumiem ją i nawet nie byłam zbyt zazdrosna, też go mocno kocham i tęsknię za nim bardzo, bo mieszka w Norwegii od 3 lat już... Mam nadzieje,że swoje dzieci będą mogły zostać blisko mnie, że życie nie rzuci ich gdzieś zbyt daleko. No więc gdyby nam siecteraz chłopczyk urodził to bym zdublowala mamę. A mój mąż chyba peklby z dumy. W 14 tyg poprzedniej ciąży lekarka, która robiła mi prenatalne wprowadziła nas w błąd, bo na 100% orzekł chłopca... po 6 tygodniach okazało się, że jednak to nie chłopak...a mówiliśmy jej ze chcemy wiedzieć tylko pod tym warunkiem że jest pewna...Później, jak okazało się że to była pomyłka, widziałam w minę męża ułamek sekundy zawód...Byłam wściekła na głupia babę za ten błąd. Później już oswoilismy się z myślą ale przez parę dni czuliśmy się tak jakbyśmy stracili tego synka...kupiłam już nawet niebieski kocyk i buciki, podusię- dla synusia.... Teraz nie wiem czy będę chciała w ogóle wiedzieć z usg co będzie, chyba że z badań krwi - test NIFTY wyjdzie, bo podobno to jest 99%+ usg, ale nie wiem czy w ramach NFZ są te badania?
  21. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No, jeśli okaże się że wielkie i długie mdłości oznaczają dziewczynkę ( u mnie tak było w 1 ciąży- choć bez tragedii, i w drugiej - z druga córką- tu już była masakra), a mniejsze i krótsze na chłopaka - to bym się nie obraziła, bo teraz właśnie mdłości miałam dość lekkie no i się skończyły prawie w ogóle ( w 9 tyg), starania byłyby chłopczyka... no zobaczymy, ale jeśli będzie dziewczynka to też wiele + widzę a i tak zdrówko najważniejsze. Po mojej nocnej kolacji- jabłko, seler naciowy, kilka rodzynek i jogurt naturalny - poranny cukier - 86:), więc mam już jeden zestaw lokacyjny, zdrowy, lekki i mało węglowodanów, może jeszcze te rodzynki wyrzucę na rzecz jakichś pestek....
  22. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Witam nową mamunie, wielkie masz ...szczęście!! Moja pierwsza ciąża prawie 16 lat temu też planowana nie była a teraz nie wyobrażam sobie życia bez mojej ukochanej - prawie dorosłej córeczki - pierworodnej :) ocenisz sytuację za 10 lat i będziesz zapewne dziękować opatrzności, że Fasolinka ( sprytna od poczęcia) ukryła się przed pigułka " po", w moją pierwsza ciążę zaszłam biorąc tabletki anty.... i brałam je nadal - nieświadoma ciąży przez pierwszych 6 tygodni....
  23. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Jeszcze Wam tylko mamusie chciałam tylko zareklamować totalna abstynencje w ciąży, stałam się upierdliwa propagatorka tego restrykcyjnego podejścia do alkoholu w ciąży po prelekcji założycielki ośrodka konsultacyjno- rehabilitacyjnego " Fastryga" p.dr Kleckiej, wprowadziła uczestników spotkania w zagadnienia o których 95% zebranych nie miało pojęcia. Spotkanie organizowalismy w przedszkolu, dla rodziców i nauczycieli. P.dr trafiła,że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu dla dzieciątka a wszelkie argumenty typu, sąsiadka piła jak szewc a dzieciak zdrowy nie popierają tezy o bezpieczeństwie picia dla płodu. KONIEC i kropka. To moje zdanie, moja praktyka, jeśli ktoś się z nim nie zgadza i twierdzi że są bezpieczne dawki, albo lekarz, który pozwala na lampeczki czerwonego wina( niech da to na piśmie....) to już trudno, na siłę nikt nikogo nie przekona. Jednak nie każdy wpływ wypitego alkoholu WIDAĆ po dziecku, twarz zniekształca się wtedy ,kiedy alkohol wybity był właśnie w te dni, gdy twarzyczka się tworzyła, jeśli w nieco innym czasie sobie mama chlanie , uszkadzane są inne narządy, a najbardziej wrażliwy jest mózg, mamy w p- lu wieeele dzieci, których rozwój funkcji poznawczych, myślenie przyczynowo-skutkowe, słuch fonematyczny, koncentracja i wiele innych maja deficyty, dziecko niby zdrowe ale coś nie gra... Rodzice w połowie spotkania jeszcze próbowali dyskutować, podważać, negowac. Pod koniec - zadawali mnóstwo pytań, miny wielu z nich zupełnie się zmieniały, świadomość rosła, ojcowie drapali się po glowach, widać było i czuć było zupełne zmiany w tych ludziach, niektórzy mówili otwarcie,że nie pozwolą już na picie kobiet w ciąży w ich otoczeniu... I taki właśnie był cel tego spotkania, podniesienie świadomości społecznej. Bo najczęściej to nie zła wola ( bo która mama chciałaby skrzywdzić własne dziecko?) tylko brak świadomości ryzyka powoduje przyzwolenie na te małe szklanecxki piwka czy lampkę czerwonego wina- pół na pół z wodą.... P.s Fajne piwko całkowicie 0,0%- Bawaria. No i szampan Picollo.
  24. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Jedzonka, dzięki za życzenia. Masz może jakieś przepukliny albo wypukliny na kręgosłupie ledzwiowym? Często takie mrowienia w noszę to podrazniony nerw kulszowy,w ciąży często właśnie kręgosłup daje o sobie znac. Przegryzlam temat w ciągu ostatnich 2 lat, ale miałam fajna fizjoterapeutke i ćwiczyłam wytrwale, wyratowalam się od operacji, mam2 przepukliny pełne i jedna wypukline, która pewnie wyleje mi się w obecnej ciąży. Ale mam już opanowany algorytm na tę ewentualność, więc szczególnie nie panikuje, mniej więcej wiem co robić. Bardzo ważny jest nie miękki materac do spania. Kiedy zaczęła dretwiec mi noga to strasznie się wystraszyłam i poleciałam na dopplera żył, bałam się zakrzepicy, ma bardzo złe doświadczenia z przyjaciółka i jej zakrzepica, ale lekarz na dopplerze orzekł- bardzo trafnie, że to kręgosłup. My tez Sylwester w domu, pewnie bym nie wysiedziala nigdzie. Moja - już prawie 15 latka wybiera się do koleżanki, całe rano robiłam jej sushi. Takie śliczne mi wychodziły te maki dziś,że byłam w szoku, robiłam z łososiem ale wędzonym na ciepło, bo na zimno to podobno ryzyko w ciazy a też robiłam dla nas. Teraz leżę, bo już miałam dość po 3 godzinach stania, serio nie wiem jak dam radę w pracy... Mdłości też miałam najgorsze tak od 16,17 do nocy ale od tygodnia już mi przeszły, masz mdłości to cierpisz fizycznie, kończą się to zaczynasz psychicznie, bo się zastanawiasz czy aby wszystko ok. Jazda na okrągło... Na dzisiejsza północ mamy przygotowany szampan- truskawkowy:) Bezalkoholowy, ale będzie impreza!!! Mam nadzieje ze nie zasnę przed tym toastem:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...