Skocz do zawartości
Forum

Axam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Axam

  1. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    TaDusia to masz bliźniaki? Ineska - nasilą się, nasilą się.... chyba właśnie dziś skończę z kibelkiem w ramionach wieczór,bo jest coraz gorzej i gorzej od paru godzin, jeszcze zjadłam mizerie i placki z kalafiora....taką miałam ochotę na kalafiora od wczoraj choć wcale go ....nie lubię... Fajne te testy z punktacja, nie miałam pojęcia że takie istnieją...
  2. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Ależ mam poranek sobotni, wycieczkę się można!!! Tak się wczoraj cieszyłam że po całym tyg wyspie się do 8.30, bo tak zazwyczaj wstaje moja dozarta trzylatka a tu przylatuje mi o 5.40.... pytam się- co cię malutka obudziło ? A ona mi na to " Jakiś kogut..." - mój kochany mąż bezmozgi nie wyłączył budzika - kogucika co się drze jak szalony, i tak 1,5 h z nią już śniadanko, ubranko itd, w końcu go wywaliłam z łóżka, i tak cholera za późno, mogłam od razu ale znowu by latała w piżamie godzinę i głodna, bo mój mąż na serio dobry chłop ale dupowaty ślimok..... Mamafit podziwiam za nocki, kiedyś jak byłam młoda i max silna pracowałam na nocki ale nie w ciąży... teraz nie dałabym rady. Dobrze że zmienisz na dniówki ale też nie wiem czy dasz radę po 12 g + dojazd, zależy co będziesz robić. Dobrze się poorientuj jak to tam jest u was z przepisami, może jak zaczniesz ta umowę i pójdziesz w jej trakcie na zwolnienie ciążowe to będą musieli ci przedłużyć do końca ciąży.. nie wiem, chyba że dasz radę ukrywać do końca umowy tej probnej, miej na względzie dobro dziecka zawsze, bo pracę to zawsze jakaś znajdziesz ewentualnie. Trzymaj się cieplutko, trzymam żeby poukładałam się Tobie pomyślnie. P.s. mieszkałam i pracowałam dłuższy czas w Irlandii, mieliśmy dziewczyny w ciąży i nie pamiętam żeby miały jakieś problemy straszne a byłyśmy zatrudniony na kontraktach, takich że w każdym momencie 2 tyg wypowiedzenia bez podawania przyczyny i można było wylecieć ale żadnej w ciąży nie wywalili.Tylko one zaraz wszystkie przepisy przestudiowaly.
  3. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Honorcia czemu bierzesz zastrzyki rozrzedzajace krew? Masz tendencję zakrzepowe? Mnie się lekarka zapytała czy miałam cukrzycę w poprzednich ciazach ... nie miałam ale wynik badania był przy pierwszej ciąży na granicy a przy 2 lekarz nie dał mi skierowania na badanie z obciążeniem glukoza, więc nawet nie wiem. Teraz już mi lekarka dała zlecenie na badania ,coś jej się nie podobało w wyniku badań które robiłam w 4 tyg. Coś mi się wydaje że całą tą ciążę będę się badać,badać- bez końca, co chwilę... i czekać w napięciu na wyniki, dlatego też chce pracować,jak długo się da. Poprzednie ciąże spedzilam: pierwszą- 5 m-cy, drugą- 7 m-cy, więc ta trzecią pragnę spędzić na nogach- ile się da ( w granicach rozsądku), próbuje to uczynić siłą woli. Boże- jak ja bym chciała żeby to było możliwe tym razem, ... choć raz. Lecz teraz to jest ku temu najmniejsza szansa, no ale cóż, może psychiką uda mi się utrzymać zamknięta szyjkę, ciśnienie, skurcze i resztę całą.. czego też Wam życzę z całego serca...
  4. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Ineska,jeśli cię bardzo niepokoi plamienie to zadzwoń do niego,może doradzi Ci co masz robić przez tel. Ja tak zrobiłam teraz jak mi się zaczęło plamienie w 4/5 tygodniu i przez tel mi kazała wziąć luteine, więc posłałam męża do apteki a on wyprosil lutke,obiecał że dowiecie receptę, wzięłam pierwsza dawkę na drugi dzień plamienia. Oczywiście receptę dowiozlam. No ale to w Polsce, nie wiem jak to załatwić poza Polską, może nawet nie jest to konieczne w Twoim wypadku. Ja mogę tylko relacjonowac jak to było u mni, nie wolno mi nawet próbować diagnozowac Ciebie,bo nie jestem lekarzem.
  5. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Donoszonej... Luteina jest na receptę. Może jest tam jakiś lekarz prywatny u was - Polak.
  6. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Ineska,w Polsce pewnie dostalabys luteine albo Duphaston ( progesteron) , nie pomoże jeśli zarodek nie jest się w stanie dalej rozwijać że względu na wadę genetyczną ale jeśli z nim jest ok a mama ma zbyt niski poziom progesteronu w organizmie to i owszem. ja jestem właśnie na luteinie dopochwowej 2x po 100 mg, dostałam po plamienie w 4 tyg no i po poronieniu w wywiadzie. Teraz na wizycie lekarka kazała mi tego pilnować, no więc biorę, pewnie do chwili gdy łożysko się w całości wyksztalci i już będzie można stopniowo odstawić. Po zaaplikowaniu 2 tabletek plamienie mi przeszło, w poprzedniej - dowodzonej ciąży miałam identycznie.
  7. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Honorcia pij dużo wody, to ci zaparcia miną, często, małe ilości, żeby na raz nie rozrzedzic nadmiernie krwi. Mi mój lekarz w poprzedniej ciąży polecił pić szklankę wody co 2 godz ( 1 szklankę wody mineralnej, 1 zrodlanej- na przemian) to masz od 8.00 do 22.00 - 2 litry,tylko trzeba sobie budzik nastawić, bo bez przypomnien to człowiek się kapnie o 15 że wypił w sumie może pół litra... no i zatwardzenie gotowe, na wzięcia spróbuj ograniczyć glutenu - działa cuda, albo z 3 dni odstaw zupełnie wszystko z glutenem, zastępując oczywiście innymi rzeczami, np krótko gotowanymi warzywami, koktajlami warzywo owocowymi, salatkami z pestkami ( dyni, słonecznika, orzechami,) albo placuszkami z mąki ryżowej. Po takiej próbie zobaczysz czy warto. Jeśli nie zadziała spróbuj odstawić laktoze ( mleko,serki) jogurty naturalne, mleko kwaszone można, bo laktoza jest już przetworzona. Przetestowałam na sobie przed ciążą jeszcze- poczułam się lekka, nie zaklejona, teraz nie przestrzegam już niestety mojej diety ścisle- a szkoda, ale zwracam uwagę na to co jem i to jest klucz do szczęśliwości,bo wieczorne wzięcia potrafią skutecznie obrzydzic życie.... Dodam, że nie jestem dietetykiem i w sumie takie zmiany w diecie w trakcie ciąży trzebaby może skonsultować z lekarzem.
  8. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć kochane, witam serdecznie Beti , Cajafuerte- trzymam kciuki z Twoje 2 kreseczki, a jeśli nie będzie ich teraz to pewnie za m- ac, bo w sumie to nie wyścigi, po moich wszystkich perypetiach z dziećmi, ciążami itd to dochodzę do wniosku, że każdy z nas dostaje dziecko w tym najodpowiedniejszym momencie, nawet gdyby miał być to tylko miesiąc różnicy. Nawet teraz nie wiem czy mojemu maleństwo rozwinie się serduszko- okaże się 20.12, gdyby się nie powiodło to na pewno będziemy bardzo cierpieć ale nauczyłam się przez życie iść z pokorą, co ma być to będzie, nie ma sensu buntować się losowi, bo i tak nie mamy na niego wpływu. Nie znaczy to żeby np nie brać np. hormonów jeśli lekarz uzna je za konieczne.Ale na pojawienie się serca i tak nie mam wpływu... Dziś w pracy ostatnie 2 godz ledwie przetrwalam, muli mnie coraz bardziej ale nie chce na razie mówić nikomu i się użalać ale jest już coraz gorzej... W drodze do pracy już pamiętam, żeby wstrzymać oddech kiedy przechodzę obok sklepu rybnego, bo jak tak zaczerpne aromatów ... to nie umiem dojść do siebie przez kilka kolejnych min. A wam się nasilają jakieś objawy? Wymiotuje ktoś? A , dziś miałam zgagę, ble:(, po bananie...
  9. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć kochane, mam i dobre i niedobre wieści powizytowe. Pecherzyk jest, zarodek 1,6 mm, umiejscowil się w dobrym miejscu, daleko od blizny po cc, 6 tys i 1 dzień z ostatniej @, określony na 5 tydz i 3 dzień, mogła być pozna owu, no i myśmy się starali o chłopaka, także wyczekalismy do końca. Lekarka przepisała listę badań, dała suplementacje m.in jodem,kazała przyjść za 2 tyg - idę 20.12 - to będzie czas jak z Matrixa, będzie się ciągnął jak flaki w oleju. Apropos, teraz wcinam śledzie w śmietanie z.... uwaga brzoskwiniami, takie kupione, nie wpadłabym sama na to... pyyyycha. A wracając - lęk powiedziała że beta ładnie przyrastala w 4 tyg, więc to dobrze rokuje ale póki co nie założyła mi karty ciąży. Strach się u mnie miesza z radością, jak pomyślę,że ja przecież jestem taka w gorącej wodzie kąpana.... jak ja to wytrzymam? I z drugiej strony ta nadzieja rosnąca mimo woli... nie idźcie w 6 tyg na usg jeśli chcecie zobaczyć serduszko to dopiero w 7 lub 8...
  10. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Witajcie mamusię -swiezynki:) GRATULACJE Honoricia,no to przeszłaś swoje... wiem coś o takim pragnieniu posiadania dziecka, bo gdy miałam już córkę i rozstałam się z jej ojcem to nie chciałam już słyszeć o dzieciach, aż w końcu gdy poznałam mojego obecnego mężusia to bardzo zapragnęłam kolejnego dziecka, niestety poronilam i też miałam takie myśli, że to wina moich myśli - tych wcześniejszych... Potem się jednak udało i mamy nasza mała kruszynke- trzyletnią już( różnica między nimi 11 lat), a teraz, nie dawno stwierdziliśmy że nie chcemy się jeszcze nudzić, starzec... no i.... Moja wizyta jest za godzinę i 33 min, jestem coraz bardziej zestresowana i najchętniej nigdzie bym nie jechała. Bardzo pragnę żeby okazało się że z dzidzia wszystko ok, że serduszko bije odpowiednio szybko, wiem że po tej wizycie nasze życie zupełnie się zmieni, a jak - to się okaże właśnie za półtorej godziny,Trzymajcie dziewczyny kciuki!! Napisze jak już będę po. P.s koleżanka z pracy - tak jak wczoraj przewidywalam dziś miła, uprzejma... a wczoraj mi krwi napsula.
  11. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Ewa, to się cieszę że udało mi się dodać odwagi,podjęłam słuszną decyzje a jak w pi zobaczysz na usg o kogo walczysz to będziesz już odważna zawsze. Przerabiałam już to nie raz i pomimo że jestem z natury bardzo zadaniowa i obowiązkowa to w ciąży i jeśli chodzi o dziecko potrafię poustawiac swoje priorytety w odpowiedniej kolejności i tego Ci również życzę. Ja dziś w pracy ledwo przeżyłam, kilka razy przewróciłam oczami że zniecierpliwieniem, bo dzieci- w dodatku przy zamieszaniu z Mikołajem potrafią dać w kość, to usłyszałam od koleżanki, że dziwnie się zachowuje i że brakuje mi cierpliwości a to ona w sumie dziś popełniła gafe za gafa, i była wyjątkowo uszczypliwa a jest taka co miesiąc- przed okresem.... już się przyzwyczaiłam, ale dziś już trochę przesadziła czym sprawiła mi wielką przykrość, bo ja od 3 lat, odkąd pracujemy razem nie pozwoliłam sobie na ani jedną uszczypliwa uwagę. Jutro pewnie będzie mi się w ramach przeprosin podlizywac- też to przerabiam co miesiąc, a w czw powiem jej o moim stanie i może w końcu da mi spokój w przyplywach swojego zespołu napięcia przedmiesiaczkowego. Na prawdę chciałabym wytrwać w pracy jeszcze choć 2 miesiące... Jutro wizyta, o 17.40, na serio nie mogę się już doczekać a z drugiej strony bardzo się boję. Jakie badania zrobić to powinien lekarz zlecił, na pewno zrób tarczyce. Ineska - 3 tyg, długo ale po drodze masz święta to może jakoś odwrocisz myśli i minie Ci szybciej.
  12. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Mamafit no to gratulacje, mam nadzieje że zdążysz jeszcze przed mdlosciami i innymi takimi, ale za to będziesz pięknie wyglądać z pełnym biustem w sukni. Ewuniu, zrób tak - jeśli jesteś przeziębiona i masz podwyższona temperaturę to nie wybieraj się rano do pracy tylko zadzwoń, rano ze jesteś chora- jelitowa np. Potem idź do swojego internisty, powiedz mu że jesteś w ciąży i fatalnie się czujesz, da ci zwolnienie, powiedz mu, że idziesz 9.12 do gina,. Naprawdę nie przejmuj się że jesteś niezastąpiona, koleżanka sobie poradzi, możesz jej poprostu serdecznie podziękować, jest też kobietą to zrozumie. To jest tylko parę dni, a dla dziecka nieraz to jest być albo nie być. Przez przejmowanie się współpracownikami i szefową chodziłam do pracy chora o tydzień za długo, to było 4 lata i miesiąc temu i niestety, nie dałam sobie przegadać do rozsądku siostrze, że świata nie uratuje swoją obecnością w pracy... Ja idę jutro do pracy po tygodniu l4, odpoczęłam, wyleczyłam przeziębienie i jeśli tylko będzie trzeba to znowu pójdę na l4, choć na prawdę chciałabym chodzić do pracy jak najdłużej, bo ja lubię, bo nie chce mi się siedzieć w domu , ale jeśli moje dziecko będzie potrzebowalo wypoczetej, zdrowej mamy to mu to dam, bo to jest mój obowiązek. A ciąża trwa nie 10 lat a 9 miesięcy, więc nikt nie umrze jeśli nie będzie cię w pracy prZez ten czas. Bądź odważna i dbaj o to co na prawdę ważne.
  13. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    To tak jakbyś o mnie pisała, rano też wietrze dom, ku uciesze mojej pierworodnej, bo ona uwielbia zimno... Była wczesniakiem z 34 tyg ( nie rosła już i postanowili mi ja wyciągnąć tak wczesnie), po 9 h akcji porodowej znikł puls i w 3 min już miałam otwarty brzuch, wyszarpali ją w zamartwicy i okazało się,że nie umiała się urodzić bo była całą oplatana pepowina , jak szynka ( nasza pepowina wylądowała na uczelni medycznej w słoiku z formalina, miała prawie 1,5 metra, była bardzo cienka i podpisywałam zgodę na wykorzystanie jej w celach naukowych. Wtedy powiedziałam ordynatorowi, który zresztą mnie ciął na extra cito, że może posłuży,( w sensie że ten eksponat) przyszłym matkom, żeby lekarze nie popełnili takich błędów... minę miał nietega. No ale wracając do zimnolubnosci mojej starszej- dali mi ja po 8 h od cc, ledwo doszłam do siebie po narkozie podanej w trybie pilnym ( i tak jeszcze zdążyłam poczuć cięcie), i po adrenalinie podanej na zatrzymanie akcji serca (bo podali mi koński dawkę narkozy...) Ależ jakie było moje szczęście wielkie jak dostałam mojego króliczka maleńkiego i chudziutkiego w samej pieluszce do kangurowania, na gołą skórę. W ten właśnie sposób z mojego dziecka uczyniono człowieka totalnie odpornego na zimno. Z kolei moja młodsza po cc po 3 h dostała zapalenia płuc, odmy prężnej, zapaści nr 1, drgawek obwodowych, drenaż płuc,pierwszy się zatkał, zapaści nr 2, respirator 11 dni, w 7 dobie chrzest w szpitalu, transport do innego szpitala, o wyższym stopniu referencyjnosci, zmierzam do tego że była 21 dni w inkubatorze, dogrzewana, jej termostatyka organizmu ustaliła się na bardzo niskim poziomie, szybko się oziebia i w domu mamy 2 strefy ciepła, pokój od starszej jest o 7 stopni chłodniejsze od reszty.. p.s teraz już można robić usg z doplerem i śledzić pepowine. Dodam że obie córki są sprawne fizycznie i umysłowo, młodsza rehabilitowalam intensywnie od 6 tyg życia Vojta,Bobath,Wczesne wspomaganie rozwoju, nadal ma zajęcia specjalistyczne, pozostałość- zaburzenia czucia, potrafi skaleczyc się i tego nie czuć, ale pięknie mówi a nie wydawała dźwięków, NIC do 14 miesiąca. Starsza ma problem z emocjami i obniżone napięcie mięśniowej w pasie biodrowym ( często się przewracala jak była młodsza) i brak odruchu podparcia ( kiedy się przewracala to na twarz najczęściej). Ale i tak jest dobrze, mogło być o wiele gorzej. Zawsze widzę szklankę do połowy pełna.
  14. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Dziewczyny, u mnie wydarzyło się ... oj dużo się wydarzyło. Otóż w momencie planowania zwierzyłam się mamie i powiedziałam jej żeby nikomu - absolutnie nie mówiła! No a dziś wieczorem dostałam SMS-a od córki (14lat), : "jesteś w ciąży??" Mało co zawału nie dostałam! Mamuśka wygadała mojej siostrze ale na tyle głośno że jej syn to słyszał i dziś się mojej córki zapytał : "ej a twoja mama jest w ciąży??" Wyobrażacie sobie??? Myślałam że szlag mnie jasny trafi... Mój M na mnie zły...i na teściową, po raz pierwszy widziałam go tak wscieklego, ogólnie jest baaaardzo spokojny. To my nawet jeszcze nie wiemy czy dzidzia ma serduszko i czy się w ogóle rozwinie a tu takie coś. Już mam dość na dziś, rozmawiałam z córka 4 godz .. Już w życiu nic nie powiem mamie w zaufaniu, przykre ale... niestety, przejechałam się na własnej matce...
  15. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Witam Maargot i Judkaa. Maargot, jak fajnie,widzisz jakoś to tak chyba jest że to co masz mieć to w końcu kiedyś otrzymasz.. Mi co prawda przy ostatniej ciąży też na początku wyszły 2 pęcherzyki ale później jeden zniknął, teraz żartujemy z moim M że Mała nadrabia za dwóch... Ale ja miałam na pewno niższa bete niż Ty. Gratulacje i trzymam kciuki, by się ładnie rozwijały. Judkaa, z tym jodem to mi dałaś do myślenia, ja mam Hashimoto zdiagnozowane i nie wiem, może powinnam jod brać już dawno... W śr się dowiem... jak na razie biorę Selen, magnez, kwas foliowy już 3 m-ac, Wit D 2000. Jest wam też tak na zmianę zimno i gorąco? Rano mi gorąco i duszno a ok 16 zaczyna mi się robić coraz zimniej i zimniej. To moja 3 ciąża, właściwie to 4 ( poronilam raz), a nie pamiętam czegoś takiego.
  16. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Aneta, taka zwykłą herbatkę zaparzyć czarna, lekką i do niej z dwa, trzy plasterki imbiru, korzenia, piłam z odrobina miodu. No i wiadomo z ilością tego imbiru nie można też pewnie przesadzać. Jesteś 9 dni przede mną, bo ja miałam ostatnią@ 25.10. Wieczorem zauważyłam mniejszy ból i nabrzmienie w piersiach, znowu strach. Kurcze- nieświadomka chyba lepsza, choć kojarzę,że przy młodej też jakoś objawy się wycofały w pewnym momencie a wszystko było ok. No do tej śr. 7.12 ( wizyta)chyba osiwne do końca... Wam też objawy tak się cofaja a potem znowu wracają? Cha i pierścionki zaczęły mi jeździć, woda mi zeszła z org czy co...
  17. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Jeszcze mnie czekają konsultacje z rodzicami i hospitacja zajęć z dyrektorką...i na Mikołaja wędrówka z dziećmi do domu kultury...puszczę mu chyba pawia do worka- już pustego oczywiście:)
  18. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Ojojoj.... chwyciłam tel żeby właśnie wam napisać, że mnie 1 raz tak porządnie zemdlilo i o tak wczesnej godzinie jak na mnie, ścisnęło mi gardło tak, że już,już ... prawie a moja starsza że mną w kuchni i patrzy co się mi dzieje... Boże,żeby tylko się nie zorientowała, bo chcemy jej powiedzieć dopiero po 12 tygodniu czyli po połowie stycznia. No więc biorę tel a tu już wieści o mdlosciach. RADA: herbata z imbirem - mi bardzo pomagała przy poprzedniej ciąży kiedy właśnie myślałam z umrę. Od kiedy mdłości, chyba różnie ale u mnie od 3,4 dni podmulanie wieczorami, dziś pierwszy muł poważny, a w pon skończę 6 tydz. Licząc od 1 dnia ostatniej@. Jak sobie pomyślę że do pracy od pon ....- w dodatku jeszcze nic nie chce mówić nikomu....mam tylko nadzieję,że nie zwymiotuję w sali przy dzieciach i koleżance.:(
  19. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Szczęściara:), choć jesteś jeszcze na wczesnym etapie, świeżo po zagniezdzeniu, więc progesteron dopiero wystartowal, oby Cię mdłości oszczedzily, bo to na serio wstrętne uczucie.
  20. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    No tak - zegarów:).... zrostow (b. inteligentna autokorekta) Macie też tak że czujecie w niektórych porach doby wzrost hormonów ciazowych? U mnie 4 dzień wygląda to tak: Piersi bardziej bola, nudności, -od ok 16 do 22, uczucie zimna- od ok 22 do ?bo śpię, ok 6 rano uczucie gorąca. Senność ok 12,13. Zupełnie inne mam te objawy niż w poprzedniej ciąży a w pierwszej też było jeszcze inaczej....
  21. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć Ines, widzę że też budzisz się o takich dziwnych porach.. no to już przeszłaś swoje. Nade mną wisi histeroskopia po tej 3 cesarze, bo miałam już usunietych tyle zegarów, że moja gin ostrzegla mnie na etapie planowanie obecnej ciąży że mogą już nie dać rady jej polatać i będzie trzeba usunąć. Mam tylko nadzieję, że się nie zbuntuje wcześniej ta moja poczciwa macica, że wytrwa do co najmniej 37 tyg.... Cytuje pierwsze zdanie mojego męża skierowane wprost do fasolka: "Rośnij szybko i bez głupot..."
  22. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Ewka,daj znać jak tam po wizycie, cosik dało radę dostrzec? Mi jeszcze przyjdzie czekać ... do środy:( ale i tak miałam szczęście,że udało się wizytę przesunąć. Tego 14.12 tak jak pierwotnie miała być wizyta to jeszcze dodatkowo mamy msze za mojego dziadka, który nam zmarł jak już byłam w ciąży, właśnie w dzień jego śmierci poczułam, że się udało... a jeszcze nie wiedziałam że dziadek Janek odszedł, takie trochę metafizyczne przeżycie, wtedy też postanowiłam, że jeśli urodzi się chłopczyk, dostanie imię Jan. Jak dziewczynka będzie Janina. Anetko, najlepsza met na senność jest chyba Letrox, który biorę na niedoczynnosc tarczycy... to taki swoisty dopalacz, no ale działał na mnie tak fajnie jeszcze przed zafasolkowaniem, bo teraz to progesteron rozkłada mnie totalnie mimo mojego wspomagacza(: co do kawy - uwielbiam ale nie w ciazach, odrzuca mnie od mojej ukochanej kawki i w sumie to się z tego cieszę.
  23. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Odebrałam wczoraj wyniki z bety 24.11 -53, 26.11- 167, więc przyrost 3 x w ciągu 51godz.
  24. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Cześć dziewczyny, no cóż ja już dziś wiem że praca będzie dla mnie nie lada wyczynem...Jestem teraz na l4 od pon byłam przeziębiona i wolałam nie ryzykować,więc wzięłam tydzień ale od pon wracam i nie wiem jak to będzie, bo teraz w domu zrobię śniadanie dzieciom, załącze pranie i kładąc się ledwo już czlapie, w ciąży z córeczką ta 3 letnia byłam od początku na l4 bo to było po poronieniu i miałam plamienia. Teraz jednak bardzo chciałabym spędzić ciążę aktywnie, bo wiem jak się leży prawie rok.... jak dla mnie, spoleczniomaniaczki to było traumatyczne doświadczenie. Pracuje z dziećmi i kocham ta pracę i chciałabym móc dochodzić jeszcze do końca marca, bo inaczej unieważnił mi się też rozpoczęty półtora roku temu awans zawodowy. Mam tylko nadzieję że poczuje się lepiej od pon i że 7.12 na wizycie gin nie stwierdzi że ciąża jest znowu zagrożona.
  25. Axam

    Sierpniowe mamusie 2017

    Aneta- kiedy miałaś ostatnia@ ? Który to tydzień? Trzymam kciuki:) Sama się tak zastanawiam czy nie iść prędzej do gin, mam termin na 14.12, to jednak kawałek jeszcze... W sumie to chętnie bym poczekała, żeby było już widoczne serduszko ale z drugiej strony, mój ostatni @ zaczął się 25.10, więc później będzie mało czasu na zrobienie badań prenatalnych a mam już skończone 35 wiosen, więc muszę zrobić w celu oczywiście profilaktycznym i ew. Pomocy dzidziusiowi jakby coś było nie tak, tak poza tym to test Nifty wykrywa płeć, czym byłabym zainteresowana:) A wy dziewczyny, jakie macie nastawienie do prenatalnych- bezinwazyjnych?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...