qarolina
Użytkownik-
Postów
922 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez qarolina
-
Hejka. Miałam wczoraj pisać ale zasnęłam. U nas proza życia. Wstajemy do żłobka u pracy, potem powrót obiad, trochę zabawy i kąpiel Gosi i ona idzie spać a ja w zależności od sił - niekiedy też spać. Nocki w miarę. Bywało gorzej więc nie narzekam. Gosia chętnie do żłobka chodzi więc tu nie my problemów. Szczęściara to super że tak wszystko się zgrało. Mówiliśmy że będzie ok. Mind chyba na kapiuszkach nie na rozmiary. Tylko na zamówieniu, ale faktycznie klops. Natuśka pazury boskie. Monmonka cieszymy się z dobrych wyników. Miłego dnia :*
-
Hej. Jestem jestem. Miałam jechać na zumbę ale nie mam siły normalnie. Jeszcze okres nie pomaga. Na 16 byliśmy u ortopedy i dzień na tempie. Najlepsze że wizyta trwała 7 min z czego z 5 lekarka gadała z J o disco polo. Skasowała 150 zł i kazała pokazać się za rok. Gosia rozwija się prawidłowo. Niby fizjologicznie trochę koślawi nóżki ale to normalne. Teraz leże na łóżku i normalnie oczy mi się kleją. My nie byliśmy na sankach bo nie było jak. Jutro też nie pójdziemy bo J pracuje popołudniu a i tak nie wiadomo ile z tego śniegu zostanie.
-
Witam wieczornie. Właśnie Gosia śpi wtulona w tatusia. Szkoda że ciemno bo bym foto strzeliła ;) Sanki dziś nie wypaliły bo cały czas wieje i pada. Oczywiście paraliż miasta bo kto się w połowie stycznia śniegu spodziewał :P Chciałam coś popisać ale normalnie nie mam weny. Może jutro się uda. Życzę Wam kochane spokojnej nocki :*
-
Witam z pracy :) Alilu jak też Cię kojarzę ze względu właśnie na cukrzycę. Chyba nawet raz zasłabłaś w sklepie - albo coś mi się miesza. Gosia zaczęła chodzić jak miała 13,5 miesiąca także tez bez szałów :) Dzięki dziewczyny za komplementy odnośnie fryzury. I tak, leciałam do domu, żeby dać cycka i żeby z powrotem jechać do fryzjera ;) Dostałam @ i od razu wkurw przeszedł. Ten PMS mnie wykończy kiedyś :P U nas tez wieje i zimo i nawet coś prószy. Nawet zawieźliśmy dziś Gosię do żłobka autem. Jeszcze nie wiem jak ją obiorę ;) Szcześciara czekam na relację :) Odezwę się coś więcej wieczorem :) PS Mila jak zwykle wygrałaś internety
-
Imbir moja je w krzesełku owszem ale przy włączonym tv. Zresztą często jest tak, że ja jem a ona mi wyjada z talerza i wtedy siedzimy sobie na kanapie Co do soli to po roku trochę jest nawet wskazane. Chodzi o sód jako mikroelement :) innych przypraw to już do woli - Gośka wyjadałam mi ostatnio kurczaka w zielonym curry. Piekło ją a chciała jeszcze. Oczywiście dostawała tyci kawałki i to że tak powiem oblizane ;) Kocham tą moją smarkulę ale tak mnie z równowagi potrafi wtrącić że szok. Szczęściara jeszcze chwilę i stwierdzisz że w sumie fajnie jest mieć dla siebie te 2 godz. Super że Maciek w żłobku coraz lepiej ;) teraz już będzie tylko lepiej. Imbir co do mówienia na głos o szczepionce to u nas to samo. Co powiem do J że może Gosię zaszczepić to trach katar :p normalnie fatum ale my mamy mmr za sobą i było w sumie ok. Dziewczyny tak mnie przepizgalo na przystanku, że nie mogę się rozgrzać. Wlazlam aż pod kołdrę. Monmonka co do teściowej to wiesz ona jest sama w tej Świdnicy. Ma swoje lata i nie mogę tak J powiedzieć że mam dość. Zresztą on po ok mc też już traci cierpliwość, więc mam nadzieję że zaraz wyjedzie. I niestety ja nie jestem u siebie tylko u niego ;) to jego mieszkanie i jak on to zawsze mówi wyciągnął mnie z rynsztoku i przygarnął ;) Dobrej nocki kochane :*
-
Hej. U nas dziś chyba blue monday. Może nie do końca ale zaczął się mega słabo. Po kiepskiej nocy, rano podczas ubierania już w kurtkę Gośka znowu zaczęła swoją histerię. Kuźwa no moja cierpliwość wygasła. O mało nie zostawiłam jej z J i w pizdu nie wyszłam do pracy. Nie dość że nie wyspana to jeszcze pms. Oczywiście kłótnia z J też była. A w żłobku Gosia grzeczniutka. Ja nie wiem - może to bunt 2 latka już! Po pracy byłam u fryzjera więc trochę relaxu. Zimnica straszna. Już się zapomniało jak to jest zimą ;) Szczęściara opowiadaj jak tam? Monmonka czekamy na relacje dalszą ;)
-
Mnie tak histeria Gośki na spacerze zmęczyła że szkoda słów. Jak wróciliśmy to zjadła cycka i zasnęła. Nie wiem, może głodna była, ale jadła przed wyjściem. Trochę Gosia cały czas ma mokro w nosku ale nie leci jakaś woda więc psikałam wodą i odciągałam. Zobaczymy rano. Monikae hahahaha dobra opowieść ;) Co do picia wina to mnie teraz by pewnie lampka zabiła Jutro po pracy mam fryzjera. Tzn muszę wrócić do domu, dać Gosi cycka i lecieć na 16.30. W środę mamy z Gosią kontrolę u ortopedy i to na 16 więc będziemy musieli się sprężyć bo jeszcze trzeba dojechać a potem o 19 mam zumbę. To będzie ciężki dzień ;) Dobrej nocki. Ja zaraz idę się położyć bo jutro ciężko będzie wstać.
-
My byliśmy na spacerze. Matko jaki koszmar przeżyliśmy. Wszytko było cacy dopóki nie wyjęliśmy Gosi na placu zabaw. Nie chciała potem wejść do wózka. Darła się jak nienormalna, jakby jej ktoś krzywdę zrobił. Jak sobie nie przeziębiła gardła to cud :( pół drogi musiałam ją nieść !!! Normalnie wszystkiego mi się odechciało :/
-
Mila ależ żeś to wykombinowałaś :) mam nadzieję że plan wypali Wczoraj teściowa coś mówiła o zaproszeniu na obiad ale dziś cisza :P dobrze że dla dziecka mam krupnik.
-
Mila streszcze Ci to ale w prywatnej wiadomości. Nie chcę tu pokazywać. Tylko muszę komputer odpalić bo z telefonu nie mogę ;) Monikae kacyk? Zimno kurcze a chcieliśmy iść na spacer wesprzeć WOŚP. Może ten mróz puści ok 13. Nad ranem jak J wrócił to -8 było. Teraz też jeszcze z -6. Miłej niedzieli :*
-
Sevenka no piękna palemka ;) zdrówka dla Was :* Gosia ostatnio codziennie wracała ze żłobka z nową spinką. Panie ją stroją ;) w żłobku jest spolegliwa a w domu do mamuni to już niekoniecznie ;)
-
Szczęściara będzie dobrze. Też na początku z 3 tyg Gosię odbierałam po obiedzie a przed spaniem a potem nawet Panie powiedziały że jak dzieci zaczynają spać to jest o niebo lepiej. I miały rację ;) teraz Gosia wychodzi z uśmiechem ze żłobka i wiem że jej tam dobrze. Tylko po powrocie do domu mamy ok 30 min cyckanie Nie martw się na zapas :*
-
Co do FB to dla mnie każdy robi jak chce i git, byleby był konsekwentny. A nie tak jak pisałam ktoś w jednym poście mówi zero cukru, zero soli, bio sro, a 3 posty wcześniej pisze że dał danonka, parówkę czy cos ;) A chwalić się każdy ma prawo, jak ja nie czuje potrzeby to się nie chwalę i już
-
Hej Monika udanego wieczoru ;) Wodę włączyli nam przed 22 ale długo syf leciał. Późna godzina, u mnie w bloku to ¾ emeryci więc już spali i nie miał kto spuścić. Naczynia z obiadu umyłam rano. Poza tym teściowa mi ciśnienie podniosła i poszłam się z Gosią położyć. Włączyłam sobie Harrego (mam słabość do tego filmu, oglądałam pierdylion razy), wiedziałam że.nie dotrwam do końca, ale J też patrzył bo na 22 do pracy. A ta a będziecie to oglądać, nie widzieliście tego, to jakieś czary mary. Nosz ku najlepiej niech cały dzień leci TVN24!!! Gdzie w koło macieju to samo gadają a ona i tak nie słucha tylko np kropkę nad i ogląda żeby zobaczyć jak Olejnik jest ubrana! Więc zirytowana, wstałam, powiedziałam że już nic w tym domu nie można zobaczyć i najlepiej to iść o 20 spać! Moja cierpliwość powoli się kończy. Co jeszcze - Gosia mi się pół nocy odkrywała. Normalnie to tata ją ogrzewa z drugiej strony bo z jednej ja oczywiście ;) chłodna była :/ i dziś już coś tam w nosie fuzlowało. Także super. Aby nic się z tego nie wykluło. Jutro jak będzie gorzej to zrobię inhalację. Szczęściara jak nastrój przed poniedziałkiem. Wszystkie tu będą czekać na relację :) Monmonka a Ty kiedy wracasz ? Chyba też jakoś nie długo? Monikae jeszcze co do znajomych to ja Gosi też dużo daję. Ale ciasta to spróbować 2 kęsy i raczej domowej roboty. Pączka bym nie dała bo to za tłuste. Już chyba lepiej czekoladę gorzką :) Dobrej nocy :*
-
Hej Jaka cisza ;) u nas od 18 awaria wody. Gosię myłam wacikami. Dobrze, że miałam trochę wody w czajniku bo musiałabym ją umyć Nałęczowianką lekko gazowaną niby do 22 mają usunąć - oby! Na FB pierwszy zgrzyt - i tak długo się udało ;) Jakie plany na weekend ? Mój J dziś i jutro na noc pracuje także lipa ale w ndz obowiązkowo jakoś spacer coby WOŚP wesprzeć Nie wiem jak u Was ale u nas dziś zimno. Niby -3 ale chyba odwykłam a to dopiero styczeń . Za miesiąc mam 18 chrześniaka. Matko nie wiem kiedy ten czas zleciał. A teraz chłop jak dąb - pewnie nie poznałabym go na ulicy (btw w październiku chrześniaczka ma 18). Spokojnego wieczora :*
-
No właśnie teraz tych rozmiarów dzieci tak szybko nie zmieniają. Zara to w ogóle ma specyficzną rozmiarówkę. Gosia ma teraz dwie kurtki po kuzynce i na metce 82 cm jest :) Mind ale, że co ściemniała? mitomanka jakaś?
-
Monikae ona od nowego roku wyjeżdża. Ale w sumie to J jej gada zostań co tam będziesz sama siedziała więc !!! Miłego dnia dziewczyny :*
-
Imbir ja wzięłam 98. Gosia teraz nosi 8o/86. Boję się że bedzie za duża, ale 92 mogłaby być za mała i tak o. Nie odcięłam metek i najwyżej będę sprzedawać za rok Mam bratanicę z marca 2015 i nosi teraz 92/98 ale nawet bardziej 92. Koleżanka ma córkę z kwietnia 2015 i ta nosi 98/104 ale bardziej to 104. A znowu kuzynki córka jest z lipca 2015 i nosi 98. Normalnie totolotek :P Mind OMG. Ludzie to idioci! Pracowałam kiedyś w obsłudze klienta w kinie i niekiedy to ręce opadały. Ludzie potrafili obejrzeć film cały a potem skarga do kierownika, że niby jakieś zakłócenia były w trakcie seansu i w taki sposób zazwyczaj wyżebrywali zaproszenie na kolejny film! Ja już zaliczyłam kąpiel z pianką co prawda bez wina no ale Kuuu wykończe się. J chrapie, teściowa chrapie. Już nie wspomnę że nawet nic nie mogę zrobić/obejrzeć. Tacy zmęczeni. Ja to jeszcze kumam ale ona siedzi w domu a dziś się przyznała że jak wyszliśmy do pracy to oko jej uciekło i spała do 9.30.
-
Hej hej Ja po zumbie w miarę. Jakoś wstałam, trochę mnie uda i przeguby na stopach bolą ale do przeżycia. Gosia w żłobku ok. Dziś troszkę mokro pod noskiem ale to może przez wchodzenie ciepło-zimno. Pewnie i tak dużo zawdzięczam teraz pogodzie. Ten lekki chłodek dobrze robi na choroby. Ale mi się jeść chce a Gosia oczywiście jeszcze mnie wyssysa :P Monmonka normalnie chyba po obiedzie zajrzę do jednego Lidla ;) Monikae ale akcja ;) liczę że uda Wam się obronić przed tą nazwą. Widzę że szalejesz na wyprzedażach ;) ja nawet nie wchodzę żeby nie kusiło - hahahaha Mila Michał z Na Wspólnej - pojechałaś. Ja muszę powiedzieć pogadać z J o prezentach na dzień babci i dziadka. Moim rodzicom to starczy MMS z Gosi fotką ale z jego mamą gorzej ;) chociaż i kubek byłby spoko :P
-
Hej wieczornie. Leosiowamamo ja może jutro, jak nie zapomnę, zrobię zdjęcie tuptusiów ale tym co my mamy (zarówno w domu jak i w żłobku) nic nie jest. Oczywiście podeszwa jest brudna i poplamiona i skórka pomarszczona ale tak super. Ostatnio Gosia troszkę na nie zwymiotowała i umyłam je mydłem od bieżącą wodą i są ok. Mind ależ mi się ten sweterek podobał. Ja tam takich cudów nie widziałam na wyprzedażach :) Monikae jak dobrze, że Maciuś już ok. A do koleżanki zdążysz pójść. Lepiej nie ryzykować. A jak popołudniowa kawka udana? Jeny dziewczyny ledwo żyje. Byłam na zumbie po 3 tyg przerwie. Dodatkowo urozmaicili ją o tzw bup- ćwiczenia na brzuch, uda, pośladki. Ja nie wiem jak ja jutro wstanę z łóżka. Już dziś czuję jak bolą mnie uda i plecy. Dobrej nocki :*
-
Mind - dokąd ten świat zmierza :/ a nasza dobra zmiana zajmuje się wycinką lasów, stop invitro, kolejną miesięcznicą, zamiast ukręcić bata na takich oprychów co myślą że im wszystko wolno. Weź Ty może kup jej jakiś gaz pieprzowy, w razie wu. Oczywiście nie na takich idiotów ale będziesz spokojniejsza. Super kochana, że z Lili dobrze. Wybyczcie się jutro ;) Mila i jak Tuptusie?
-
Gośka zasnęła o 19 a od tamtej pory obudziła się już 2 razy @#$_&. Dałam espumisan, może będzie lepiej! Natuśka współczuję Ci takich akcji bloku. U nas zimą też jest ciężko tylko, że u nas są jeszcze drzwi na klatkach i jak coś ew siedzą na półpiętrach i jakoś można ich ominąć jeżdżąc windą.
-
Cześć Na początku pragnę zaznaczyć, iż moja córka też ściąga wszystko z głowy :P ale miała już opaskę na Helloween i Mikołajki i na fotkach jest z opaską więc liczę, że i tym razem się uda chociaż teraz ciągnęła jeszcze za skrzydła. Ale ten bal u nich pewnie będzie trwał z 1,5 godz więc może da radę ;) Dziś Gośka obudziła się o 5.40. myślałam że ją uduszę, normalnie płakać mi się chciało. Później jeszcze zamknęła oczy na 20 min ale ja już nie ;( padam dziś na twarz. W pracy też tyle roboty, ciągle gonią terminy. Normalnie, aż się tym stresuję i mam problemy jelitowe. Niestety taki okres ale za chwilę powinien być lżej. Trzeba przeżyć. Mila ja chodzę do pracy a nie raz czuję się jakbym języka w gębie zapomniała. Taka zacofana jestem ;) Sevenka Gosia w domu, na golaska, ważyła 10,9 kg. Ale to wiesz ze mną na wadze itd. Co do szczepień to my musimy teraz na meningokoki zaszczepić ale chcę jeszcze chwilę odczekać po tym antybiotyku, no a później zaraz jeszcze te obowiązkowe co Leoś miał dziś. Też się boję tych 3 kłuć. Kciuki za brak NOP zaciskam z całych sił. Zdrówka dla Lili i Maciusia :*
-
Hej dziewczyny. U nas nocka też słaba. Gośka się strasznie kręciła, kwiliła. Ewidentnie brzuch jej doskwierał. Wczoraj nie zrobiła kupy i pewnie to też było przyczyną. Za to dziś w żłobku taką walnęła, że wróciła przebrana a body i bluzka do prania. Teraz też ledwo już żyła. Szybko ją umyliśmy a ona jakby ją piorun strzelił i zwrot o 180 stopni i lata po mieszkaniu. Mila super te wasze przebrania. Fajnie, że tak cała ekipa się dostosowała. Powiem Ci, że ja kabanosa dałam Gosi bo strasznie chciała i zjadła i nic jej nie było. Oczywiście ugryzła sobie kawałeczek, nie to że całego ;) gołąbki zjadłabym Calineczka ja nie wiem dokładnie jak to z tą dadą bo nie kupowałam wcześniej. Z tym, że koło mnie np jest duża biedronka i tam są zawsze wszystkie akcje i atrakcje ;) Monikae no pięknie się Maciuś prezentuje na tym krzesełku. Zdróweczka dla maluszka :* Mind a jak Lila że zdrowiem? Szczęściara cieszę się że u Was lepiej. I jak Maciuś? A Ty już pracujesz?
-
Monikae miałam dać znać jak będą dada w promo, a więc od jutra jest promka w bierze. Zresztą w Lidl też :)