
Renia74
Użytkownik-
Postów
778 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
23
Treść opublikowana przez Renia74
-
Nie mogę uwierzyć że to już rok minął dzisiaj, ale to moje maleństwo jest już duże.
-
Ja dzisiaj spędziłam pół dnia w kuchni, pochłonęły mnie przygotowania na jutrzejszą imprezkę. Z naszym małym solenizantem bawił się tatuś, ale byliśmy też razem na dwórku i też na huśtawce. Teraz już śpi mój mały mężczyzna a ja zaraz lecę dokończyć sałatki. Tort zamówiłam, jutro go odbiorę i gotowe :)
-
Olija Renia74 Ja bym chętnie podawała mu krowie, nawet mam możliwość dostać takie prawdziwe od krowy, tylko żeby on chciał to pić. Pewnie w końcu się nauczy , tylko potrzebuje więcej czasu. Daje mu przetwory z krowiego; serki, jogurty, ser żółty, budyń, kasza manna , naleśniki. Nie zależałoby mi żeby jeszcze pił do tego mleko z butelki gdyby nie to że on zasypia pijąc mleko. Starsi synowie do prawie trzech lat pili kaszę manną na rzadko z butelki na dobranoc. Przypominam że było to kilkanaście lat temu, wtedy to była norma :))) A na czym kasze manne robisz Michasiowi? No właśnie na krowim, ale na gęsto, łyżeczką. On pić nie chce żadnego mleka oprócz mojego, ale jeść na gęsto to już tak.
-
Ja bym chętnie podawała mu krowie, nawet mam możliwość dostać takie prawdziwe od krowy, tylko żeby on chciał to pić. Pewnie w końcu się nauczy , tylko potrzebuje więcej czasu. Daje mu przetwory z krowiego; serki, jogurty, ser żółty, budyń, kasza manna , naleśniki. Nie zależałoby mi żeby jeszcze pił do tego mleko z butelki gdyby nie to że on zasypia pijąc mleko. Starsi synowie do prawie trzech lat pili kaszę manną na rzadko z butelki na dobranoc. Przypominam że było to kilkanaście lat temu, wtedy to była norma :)))
-
Ciąża Z kupami nie pomogę, nie mam pomysłu co to może być. Michaś robi jedną lub dwie kupy dziennie, też widać w nich co jadł, tzn niepogryzione kawałki. Jak wychodzi mu jakiś ząb to kupy są częściej i rzadsze, ale chyba u ciebie to nie to. Kale Ja też tulę, ciężko nagle rozstać się z maluszkiem na 8 godz, ja staram się na razie o tym nie myśleć, ale i tak przeżywam jak to będzie
-
Misiakowata A jaki probiotyk dajesz? I sama czy lekarz ci mówił żeby dawać ? Michaś to różnie z tym apetytem, wcześniej nadrabiał kp a teraz w dzień prawie wcale, dziś raz mu dałam cycka ale więcej trzymał go w buzi niż pił. A tego mm nestle waniliowego nie chciał pić, jeszcze potem mu spróbuję wcisnąć. Babydream też kupiłam, tym pluł najbardziej.
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Renia74 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Żoo, Mamowcześniaka gratulacje !!! Peonia Jak tam starszak, już lepiej ? Do kiedy właściwie napletek powinien się odkleić ? Chyba do 2 rż to norma że jest przyklejony ? Ale fajnie z tymi nartami, zwłaszcza że bez dzieci jedziecie, super taki reset przed pracą sobie zrobisz. -
A ja rok temu 1 marca zadzwoniłam w końcu do szpitala umówić się na cc i babka mi powiedziała że mam 03-go przyjechać rano na czczo. Ale to były emocje. Zaraz poleciałam po raz enty torbę sprawdzić i ewen dopakować. Ciężko było sobie miejsce w domu znaleźć.
-
Ja wczoraj poszłam spać to wy zaczęłyście pisać, no ładnie :) Byłam w kościele z Michasiem, ale się umęczyłam. On chciał biegać po całym kościele i nie przeszkadzało by mi to gdyby nie to że u nas przed ołtarzem jest taki stopień i bałam się że wskoczy tam, spadnie i głowę sobie rozbije o kafle. Oczywiście wszystkie jego kroki kierowały się w tamtą stronę. Kupiłam mm Nestle waniliowe, dam mu dziś trochę w kubeczku, jak mu zasmakuje to potem dostanie w butelce. Jak nie będzie mu smakowało to spróbuje jeszcze bebiko, a potem krowie z kakao. A jak żadne nie będzie mu smakowało to usiądę i będę płakać... Żartowałam, wezmę to na klatę :)))
-
Madika Dzięki, uczę się :))) Misia Jak tam Mati, więcej je ? Mój też dziś miał apetyt, może wiosna na nich podziałała, ruch na świeżym powietrzu wzmaga apetyt. Napisz jak wyszły wyniki.
-
Peonia Fajnie że się odzywasz :) U mnie też cycuś do niedawna był najważniejszy i szarpał mnie za dekold i się domagał, a ostatnio prawie w ogóle nie pije w dzień, ale wieczorem do zaśnięcia jeszcze potrzebuje, w nocy przeważnie o 3ciej i nad ranem. Także jest duża zmiana, a do 15 maja może całkiem się odstawi, albo nauczy się pić inne mleko.
-
To napisz mi jak uśpić dziecko bez piersi i bez płaczu :)
-
Może rozmyślanie nie mieć sensu ale jednak nie chciałabym zostawić męża z maluchem płaczącym za piersią i iść sobie jak by nigdy nic do roboty. Muszę stopniowo zmniejszać kp i przyzwyczaić go do picia z czegoś innego niż pierś. Żeby inni byli w stanie sobie poradzić. Jeszcze mc temu bardzo słabo szło mu picie wody a teraz pije coraz więcej i nie muszę go przystawiać do piersi w ciągu dnia, cieszę się z tego i o tym piszę bo to dla mnie ważne.
-
Ładna pogoda dzisiaj była więc mnóstwo czasu spędziliśmy na dworzu, Michaś się wybiegał. Przez cały dzień tylko raz go karmiłam piersią, poza tymi karmieniami na dzień dobry i na dobranoc, czyli razem trzy kp i w nocy dwa. Gdybym pracowała od 8-16 to mogłabym dalej go tak karmić. Niestety pracuje tydz 6-14 i tydz 14-22.
-
Jeszcze do środy mam macierzyński. Dzwoniłam dziś do firmy. Teraz zaległe urlopy z 2015 i 2016 i 15.05 wracam do pracy :((( policzyłam sobie że zacznę od pierwszej zmiany, najbardziej obawiam się drugiej bo to do 22 a mały zasypia przy piersi, mam dwa mce na nauczenie go picia mleka z butelki lub zasypiania bez mleka. Ale jak to zrobić???
-
Jeśli chodzi o nocnik to ja sadzam na chybił trafił, częściej chybił. Do wołania to jeszcze daleka droga, ale dziś puściłam go w samych spodniach bo już za chwilę mieliśmy iść się kąpać a pamper był pełen to mu ściągnęłam a nie chciało mi się lecieć po drugiego, i chodził sobie i nagle się posikał. Złapał się za spodnie, przybiegł do mnie z taką miną przestraszono-zdziwioną i eeeee eeeee Bardzo mu to nie pasowało :) Pogadaliśmy sobie co się wydarzyło, przebraliśmy spodnie . Słyszałam że niektóre dzieci chodzą obsikane aż po kapcie i nie zwracają na to uwagi. To że on tak zareagował to daje nadzieję że w miarę szybko ogarnie wołanie, mam nadzieję że przed drugimi urodzinami, ale jak będzie to czas pokaże .
-
Ale się rozpisałam... A pisałam wam jak mi Michaś pięknie pomaga w praniu ? Ja wieszam pranie a on wyciąga rzeczy z miski i z powrotem ładuje do pralki :) Potem jak mu zabiorę te rzeczy i powieszę to wkłada do pralki klamerki ścierki i co tam jeszcze znajdzie i "ustawia" pralkę :)))
-
Michaś już śpi, ale jestem padnięta, to był dłuuugi dzień. Byliśmy z małym w galerii, chcieliśmy mu kupić jakieś buty na wiosnę, teraz chodzi na dwór w traperach ale za chwilę będzie za ciepło. Jak zdjęłam mu te trapery w pierwszym sklepie to dostał takiego powera że we trójkę go goniliśmy po sklepie (był z nami starszy syn) , potem już mu butów nie ubierałam bo chcieliśmy obejść wszystkie obuwnicze, w żadnym nie znaleźliśmy niestety odpowiednich butów, mały biegał na skarpetach po całej galerii a my za nim. Nie chciał iść za rękę i oczywiście zawsze szedł w inną stronę niż my chcieliśmy. Potem już byliśmy tacy głodni, zwłaszcza ja, zawsze na zakupach jestem głodna . Wróciliśmy do domu to ja biegiem robiłam hamburgery, miałam już przygotowane mielone to szybko poszło, T w tym czasie nakarmił małego obiadkiem, potem poszliśmy z kawką do salonu, potem odwiedziła mnie siostra, trochę posiedziała. Jak poszła to ja poszłam małemu coś dać do jedzonka ,patrzę a tu taki syf w kuchni, nikt nie posprzątał po obiedzie, komuś się cukier wysypał, ktoś wszedł w butach, komuś coś się wykapnęło i syf total gotowy, masakra. Dałam małemu Danonka na szybko, T pojechał do biedry, potem małego wcisnęłam Mateuszowi a ja się wzięłam za kuchnię, 20 min i wszystko wysprzątane, pranie powieszone , T przyjechał i zrobił gofry na kolację mmm pycha. Potem wykąpałam małego, cycek i lulu. Ja chyba też zaraz wskoczę do łóżka, taka jestem zmęczona.
-
Kurczę, tyle napisałyście że nie wiem co komu miałam odpisać, wczoraj nie miałam siły już pisać. Jeśli chodzi o piekarnik to ja bardziej boję się że mały nagle otworzy drzwiczki w trakcie pieczenia i oparzy sobie twarz, dlatego jak coś się piecze a mały jest w kuchni to stoję obok piekarnika lub z nim wychodzę. Lilijka Gratulacje dla Ani Ciąża A może przestaw małą na jedną drzemkę po środku tamtych dwóch. Alexan Biedny Kacperek, niech mu się już goi ta rączka. Misia Nie spinaj się tak jedzeniem, wiem, łatwo powiedzieć, zwłaszcza jak Mati drobny, ale ja np jak chcę by Misiek zjadł więcej to on akurat nie chce i zawsze zjada mniej niż mu przygotuję, czasami kilka łyżeczek i koniec, nie wcisnę. I też raczej często po trochu je. Są dni że głównie kp, a są dni że kp ze dwa razy w dzień i normalne posiłki je. Nie do przewidzenia. Michaś chleba je raczej mało i jakbym do obiadu próbowała mu chleb wcisnąć to by tylko nim pluł. Nie daję mu na jeden posiłek i chleba i ryżu i ziemniaków, tylko jeden rodzaj węglowodanów. Kasia Chyba ty o to pytałaś, zęby mleczne 20 szt, stałe 32 bez względu na płeć :)
-
Anikod Nie uważam że powinnaś przekładać, to nie wesele, przecież nie będziecie tańczyć, skromna domówka nie przeszkadza w przeżywaniu żałoby, a dziecko powinno mieć swoją małą imprezkę; torcik ze świeczką, prezenciki, zdjęcia :)
-
Kale To drobniutką masz tą Tosie, albo w innym sklepie robisz zakupy. Ja kupiłam piżamę małemu na 86 w sklepie z polskimi ubrankami to jeszcze ją ponosi długo, zaginam mu rękawy i nogawki taka jest duża. Misia to może od razu po rozmowie została w pracy ? :) Michaś rzucił klocki i trafił bratu w nogę i ja mówię "boli Mateusza, daj mu buziaka" a on spojrzał na brata i przyszedł do mnie i mi dał buziaka :))) Śmiesznie to wyglądało.
-
Jola Rozumiem że jest ci przykro, ale dziewczyny dobrze piszą, takie rzeczy najlepiej wychodzą na wyluzuja :) Głowa do góry, cycki do przodu, przynajmniej możesz cieszyć się nieskrępowanym seksem i nie martwić się o zabezpieczenie, napewno niedługo się uda :))) Misia Napisz jak poszła rozmowa. Byłam dziś z małym na zakupach w pepco, piękne były kurteczki wiosenne ale w rozm 98- a w do 92 nie podobały mi się i wzięłam mu tą na 98, trochę jest duża ale przynajmniej dłużej ponosi. Mały latał po całym sklepie, ja za nim, wózek został gdzieś między regałami, masakra... Po obiedzie wyszłam z nim na dwór bez wózka, super , mały się wybiegał, ale nie chce za rękę chodzić tylko sam co znacznie utrudnia spacer. Potem jeszcze pojechałam z nim do biedronki, kupiliśmy cały karton pączków, ja zjadłam jednego ale zdrapałam z niego lukier i wydłubałam drzem . Powinni robić też pączki wytrawne , na pewno byłby na nie popyt. Michaś spał dziś w dzień bardzo króciutko więc mam nadzieję że po 19 pójdziemy już się kąpać i lulu. Ja bym chętnie już teraz poszła spać, pysk mi się drze :) ale mały ma inne plany, trudno muszę jeszcze te dwie godz wytrzymać
-
Kale Spójrz na allegro są jakieś zabezpieczenia na piekarnik
-
Na gazówkę widziałam taką osłonę żeby dziecko garnka nie ściągnęło, chyba też trzeba będzie kupić, ale na piekarnik nic nie widziałam, jak która coś wypatrzy to mówcie.
-
Jak robię coś w piekarniku to wychodzę z małym do salonu (pomiędzy mam bramkę) a jak muszę być z nim w kuchni to niestety stoję obok piekarnika cały czas, np jak jednocześnie gotuję coś w garnku czy coś. Michaś też z premedytacją wyrzuca wszystko na podłogę, muszę trzymać talerz bo też by pofrunął na podłogę, a jak karmię go kaszką to muszę uważać żeby jakaś zabawka nie wylądowała w misce. W dodatku mały cały czas wstaje w krzesełku ,jak go nie zapnę to on stoi ja go trzymam jedną ręką a drugą usiłuje go karmić, cyrk normalnie. A nie lubię go zapinać bo te szelki mają taką dziwną klamrę że ciężko mi potem go odpiąć. Jeszcze jak jadłam zimną już zupę to chciał cycka i ryczał mi pod nogami chociaż zjadł obiad, to go wzięłam i drugą ręką usiłowałam jeść bo strasznie byłam głodna, to tak machał nogą że wsadził mi ją w końcu w zupę i wylał. Na szczęście była zimna, wsadziłam go do krzesełka i myłam podłogę na kolanach a on ryczał bo się przestraszył co się stało. Co za dzień paskudny, jestem mega padnięta.