Skocz do zawartości
Forum

Alesandra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Alesandra

  1. Madika, Twoja teściowa jest niesamowita, każda kolejna historia przebija poprzednią. Chyba musi mieć zbyt nudne i poukładane życie, że tak wszystko wyolbrzymia i robi aferę :) Jola, bidulko to się wymęczyłaś przy porodzie, istna trauma. A mówi się, że ból szybko się zapomina. Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło, a Oliś to super chłopak!
  2. U nas w rodzinie jest podobnie jak u Joli. Wszyscy możemy na siebie liczyć. Brat i bratowa są chrzestnymi Starszaka i na lepszych nie mogliśmy trafić, traktują go jak trzeciego syna, dużo czasu spędzają razem. Teściów, jak pisałam wcześniej też mam super. Teściowa bez zapytania nic małemu nie da. To jej pierwszy wnuk i jak twierdzi teraz wszystko się pozmieniało, wiec o wszystko pyta mnie. Michał w dzień śpi dwa razy po pół godziny, rzadko zdarzy się dłużej. Zasypia przed 20, choć ostatnio zaraz się wybudza albo usypianie dłużej trwa, a budzi się ok. 7, ale dosypia do 9. Madika nie wierzę, że masz niepoprasowane :) Ja dziś prasowałam przed 7 jak jeszcze mały spał, bo później by mi nie dał. Tylko by bawił się ze mną na dywanie, jak tylko odejdę na chwilę to już marudzi i pełza za mną, a salon mamy z aneksem, wiec praktycznie cały czas jestem z nim, ale to mu nie wystarcza. Zabawa w akuku nie działa. Rednails, Wawrzek to mądry i odpowiedzialny chłopiec, musisz być z niego dumna :)
  3. Lilijka piąteczka!!! Dziś dzień obfity w ząbkowanie. U Michasia w końcu przebiła się druga jedynka, a już chciałam dziś pisać, że jakoś długo się schodzi, bo prawie 3 tygodnie minęły. A tu proszę niespodzianka, zrobił Misiulek prezent na 7 miesięcznicę :) Aż się boję co to teraz będzie, bo do tej pory miałam w domu jednozębnego wampira, a im więcej zębów tym więcej śladów po ugryzieniu :) Czy Wasze dzieciaczki to też takie gryzonie?
  4. Ja też przywiozłam zwłoki czy też modelkę ze wsi, a padlinę to już kupiłam w sklepie :) Narobiłyście mi ochoty na ciasto, mniam mniam. Strunka a jakie to ciasto dyniowe z kremem?
  5. madda82 Aleksandra i jak Młody? Udało się wam trochę pospać? Misio usnął o 22.20, a już po 23 obudził się z takim płaczem, że przez chwilę nie mogłam go uspokoić. Na szczęście trwało to krótko i cycuś pomógł. Noc przespał całkiem dobrze, może ze 4 pobudki były. Nie sądzę żeby była to wina zmiany miejsca, bo do teściów jeździmy co 2-3 tygodnie i nigdy nie było problemu z zaśnięciem. Za to dziś wynagrodził mi moje narzekanie i był grzeczny jak nigdy (może podczytuje forum jak mężulek Madiki :)). Nie marudził, bawił się sam na podłodze, po prostu idealne dziecko. Alexann bardzo Ci współczuję, oby to nie była nietolerancja glutenu, a jakiś skok. Podziwiam bardzo mamy z dwójką małych dzieci, że tak świetnie dają sobie radę, a ja narzekam jak mam starszego Starszaka.
  6. Strunka, Ty to masz Skurcza, wredne babsko. Zrobi wszystko żeby było po jej myśli, nie zważając że krzywdzi innych. Szkoda Ciebie, męża i dzieci. Dobrze, że chociaż teść jest w porządku no i mąż w pełni Cię rozumie. Moja teściowa to złota kobieta, bardzo dobry z niej człowiek. Za to poprzednia, niedoszła mogłaby konkurować z Twoją. Knuła za moimi plecami, próbowała rządzić, ale na szczęście los tak się obrócił, że nie ma jej w moim życiu. Moja cierpliwość jest u kresu wytrzymałości. Nie dość że Misio budzi się w nocy, marudzi w dzień to jeszcze dziś nie chce wcale zasnąć. Wyczynia cuda na łóżku, a że przyjechaliśmy na weekend do teściów to nawet nie mogę odłożyć go do łóżeczka, wiec tak od 2,5 h walczę z nim w łóżku :(
  7. U nas nocka też była nienajgorsza, pobudki o 24-3-4.40 i 6.40, a potem pospaliśmy do 9.30. Za to dzień jest okropny, mały cały czas płacze, nigdzie nie mogę się ruszyć, a do tego bierze mnie przeziębienie :( Lilijka, azkaban powiadasz? Kojarzy mi się z tureckim więzieniem...
  8. Lilijka łączę się z Tobą w bólu. Ja dzis zasnęłam dopiero po 4, bo mój maluch obudził się po 24, jadł długo, a poniej ani myślał iść spać, wspinał się na mnie i targał za włosy. Jestem padnięta :( Co się z tymi dzieciaczkami dzieje?
  9. Ann1ee Jeszcze jedno pytanie, bo czas spać ;) czy Wasze dzieci też śpią jak mysz pod miotłą? Dawid czasem sie budzi jak materac skrzypnie, gdy kładę się na łóżku ... jak żyć? U nas tak jest, ale nie zawsze, choć starałam się nie przyzwyczajać małego do ciszy. No niestety, czasem kręci się, gdy otwieram szufladę :(
  10. Co do porodu sn i kp to wydaje mi się, że spora część kobiet nie wiedzieć czemu stawia sobie to za cel i gdy się nie udaje to uznaje za porażkę. Ja niestety też do tej grupy należę, także Strunka, Alexann, witam w klubie. Przy drugiej ciąży nie miałam parcia żeby rodzić naturalnie, bo już miałam to przeżycie za sobą, ale kp chciałam bardzo. I zgadzam się z Kalae, że im bardziej się chce, to tym większy stres i może nie wyjść. Mi położna laktacyjna powiedziała w szpitalu że zapewne należę do 5% kobiet, którym nie uda się karmić piersią. Nie raz płakałam jak mały się preżył i wydzierał przy piersi, nawet nie próbując jej złapać. Tylko butla i koniec. Nie wiem jak to się stało, ale karmię do teraz, a butla poszła w odstawkę. Trzeba myśleć pozytywnie, ale się nie nakręcać.
  11. I jeszcze z sali porodowej: "Rób kupę na łóżko, rób kupę na łóżko!!!" Tak do mocniejszego parcia zachęcała mnie położna :) Często z mężem wspominamy ten tekst
  12. czarna.ana Madika czarna.ana Ciąża ja po cesarce a pamiętam tylko jak maz przyprowadził do mnie synka gdy się obudzilam. Cesarke miałam w sobotę o 15 a pierwsze wyraźne wspomnienia oprócz tego jednego mam z wtorku. Poniedzialek pamietam jak przez mgle. No i pamiętam koszmary i dźwięk aparatury do której byłam podłączona. Ojjj Ty to wogole sie nacierpialas w koncowce ciazy i po porodzie... Jestes BAAAAARDZO dzielna kobitka!!! Dzięki ;) po dzisiejszej nocy jestem łasa na wszelkie komplementy jaka silna jestem bo padam na ryjek ;) 22:30 synek usnal ja nie mogłam jeszcze przez godzinę i nic nie pomagało. O 1 cos przez sen zaplakal to się obudzilam i znowu nie mogłam usnac. Od 3:40 do 5:30 super zabawa i największy śmiech jak mama kolderka przykrywa wiec trzeba co chwile ja zrzucać ;) a o 7:40 dzień dobry sobotnio ;) Czarna.ana łączę się z Tobą w bólu z tytułu nieprzespanej nocy. U mnie też synuś zarządził przerwę w spaniu od 1.30 do 3, ale chociaż pospał do 10. A mnie w nocy zaczęła boleć głowa i tak jest do teraz, mam wrażenie jakby ktoś mi śrubokręt wkręcał :(
  13. Wzruszające są te wspomnienia porodów... Ja pamiętam wszystko, jak na obchodzie lekarz powiedział, że dziś wywołujemy, chwile zwątpienia jak po raz kolejny leżałam pod oksytocyną i nic się nie działo, okropny ból przy skurczach co minutę po przebiciu pęcherza, niepokój, gdy nie mogłam urodzić główki i strach, gdy zanikało tętno, a ordynator szykował kleszcze no i oczywiście moment ulgi jak już było po wszystkim i nieopisane szczęście jak maluszek leżał mi na brzuchu i ssał cycusia. Ile jesteśmy w stanie znieść, żeby wydać te nasze pociechy na świat... Ja miłość poczułam od samego początku, już w trakcie ciąży mówiłam do Misia w brzuchu, że go kocham i tak powtarzam mu codziennie :)
  14. Olija my tydzień temu przechodziliśmy to samo. Na początku wbiła igłę w dłoń i też nic nie leciało, na szczęście mały nawet pisnął. Później na ślepo wbijała się w przedramię i się udało dwie fiolki pobrać. Michaś trochę popłakał, ale jak tylko wyjeła igłę to już był spokój. Dzielny mój synuś :) Wyniki ma dobre, żelazo w normie, trochę na dolnej granicy, ale lekarz nie widzi nic niepokojącego, a poziom witaminy D ma ponad normę, a ja się martwiłam, że może mieć niedobór. Ernesto jaka Miśka jest długa, modelka z niej będzie :)
  15. Michał tydzień temu ważył 8030 g, ale nie wiem ile mierzy, raczej jest długi, ubranka 74 i 80, a czasem nawet 86 (ur. 24.03). Trochę obawiam się odstawienia od piersi, bo właśnie nie wiem jak to będzie z tym zasypianiem. Smoka nie toleruje, traktuje go jako zabawkę - gryzak. Jakiś czas temu kilka razy udało mu usnąć się w łóżeczku, wtedy stałam nad nim, trzymałam mu smoka w buzi i kołysałam, ale po kilku razach zbuntował się i był ryk. Trzeba będzie coś wymyślić...
  16. Misiulek też zasypia przy piersi; w ciągu dnia z cycem w buzi, a na noc zje i odkreca się do mnie tyłem i śpi dalej. Jest słońce!!! Idziemy na spacer
  17. Renia74 Rednails to twój marcepan pracuś , mój to na większość moich pomysłów mówi daj se spokój. Nawet jak pościel przebieram to marudzi że jeszcze czysta była. Anikod my też codziennie wychodzimy na dwór bez względu na pogodę. Nawet jak pada to biorę parasol i w drogę. Nie wytrzymałabym cały dzień zamknięta w domu, zwłaszcza że Michaś daje popalić. Bez przerwy wchodzi po schodach albo wstaje przy wszystkim albo goni kota. Na szczęście kot stara się go unikać, instynkt samozachowawczy działa :) Mój mąż ma podobnie, o pościeli nie raz już słyszałam. Mówi też, że po co tak często sprzątam przecież się zaraz pobrudzi, ale pogada, pogada i swoje zrobi. Mi pogoda niestety przeszkadza w codziennym spacerowaniu. Wczoraj byliśmy trochę, ale strasznie wiało, więc wróciliśmy. Jak pada deszcz (a ostatnio nagminnie) to siedzimy w domu, nawet nie mam folii ochronnej na wózek. Jak pogoda była znośna to ten dzień ze spacerem zupełnie inaczej wyglądał. Nie lubię kisić się w domu :( Co do jedzenia to z kolei mi się wydaje, że Michaś jest głodomorem. Na drugie śniadanie jak je kaszkę to płacze jak mu za wolno podaję, a na obiadek zjada ok 200 gram. W ciagu dnia je jeszcze owoce i cyc na żądanie.
  18. Alexann I po prenatalnych :) Dzidzia ma się dobrze i śliczne rośnie, 26.04.17 powinna przyjść na świat. Wszystko wygląda dobrze, łożysko jest wysoko także trochę spokoju o bliznę. Jutro mam gina, zobaczymy co powie :) Mam taki brzuch że lekarz z prenatalnych wziął mnie za 2 trymestr xD Alexann, super wieści! Gratuluję! 26.04. zleci szybciutko i będziesz tulić dwa dzidziulki. A potwierdziło się, że będziesz szaleć w różu i falbankach?
  19. ~misiakowata Madika misiakowata30 Ach Madika zobaczylam co to ten katarek..kooochana musialabym nowy odkurzacz kupic ahha mamy taki stary..kurna polski z lat chyba 90 ..dobrze dziala,ciagnei no i go dostalismy od poprzedniego wlasciciela mieszkania Hehe jakos sobie poradzimy.Jutro inhalacje zaczniemy,damy rade Biedna Hanulka :*Spokojnej nocki kochane :* Magdalena82 oooto sie pobawiliscie i jak ladnie pospal u dziadkow..Super My bylismy dzis u skurcza.Fajnie sie bawili Tesciowa dawno malego nie widziala to steskniona a Mati zadowolony...ile Glonojadkow jej sprzedal hehe Ach tylko najarane bylo jak zwykle i napsikane dezodorantem..z miejsca kaszlec zaczelam..w pewnym momencie przeprosilam i zapytalam czy otworzy okno..no nie obrazila sie,wywietrzylo sie..no ale wlasnie normwlnie wlosy mi fajkami daja... Ach fajna z niej kobieta...tylko te papierosy. .ach Ja nie wiem jka to bedzie pod jej opieka Chyba z nia porozmawiam .ale tak glupio babce zwrqcac uwage w jej w domu. Misiakowata a dlaczego do Waszego odkurzacza nie da sie podlaczyc katarka? Przeciez ta koncowe do rury odkurzacza wkladasz A Skurcz nie moze u Was pilnowac Matiego? Latwiej jej bedzie przyjsc niz Wam tluc sie z nim rano do niej Ejjj a wogole to co tu tak cicho???? Laski weekend sie juz skonczyl no własnie nie może,bo trzeba by było po nia pójść (nie mamy auta),wprowadzic po schodach ,potem odprowadzić..Jest chora..ma problemy co sie okazało z błędnikiem..ma leki..ale ja chce sie zabezpieczyc już wczesniej.Wczoraj sie poprztykałam z P.i postanowilismy,że Mati idzie do złobka. No a to nie za mocny sys w odkurzaczu jest?? P.sie boi ,że mózg Matiemu wsyśnie Wiem,ze te nowe maja regulacje siły.. Dziś już lepiej..odciagałam tylko rano,alee mniej kaszlu jest,także dziecko mi zdrowieje Gratuluje wyspania się a jesli chodzi o cicho,to przecież wiesz dlaczego.. Jeśli teściowa jest chora to rzeczywiście lepszym rozwiązaniem jest żłobek. A tak problem z dymem papierosowym masz z głowy. Ciąża, widzisz idzie ku lepszemu! Ciesz się życiem :) U nas choroba dopadła męża. W zasadzie choroba to za dużo powiedziane, boli go gardło, ani nie kaszle, kataru nie ma, gorączki też. A jak wrócił z pracy i zjadł obiad to położył się spać i tak zalega do teraz. Nawet krzyki Michasia nie spowodowały żeby drgnął. Kąpiel też musiałam przygotować sama. Wkurza mnie to bo ledwo co go boli to on się czuje jak obłożenie chory i nic w domu nie zrobi. Czy Wasze Marcepany też tak mają? A może to ja jestem okropna i zamiast zająć się mężulkiem to jeszcze na niego gadam...
  20. Nessquick, dzieci potrafią nas rozbawić nawet kiedy płaczą :) Śmieszny ten Twój Starszak. U nas w nocy też pobudki co 2 godziny. W dzień strasznie marudzi bo prawie cały nie śpi i do tego jeszcze te zęby. Pogoda też nie sprzyja bo cały czas pada deszcz, już 3 dni siedzimy w domu. Michaś też strasznie nie lubi kiedy odciągam mu gila. Nigdy za tym nie przepadał, ale odkąd miał większy katar i odciąganie dłużej trwało to teraz strasznie płacze, macha rączkami i kręci głową, że nie mogę przyłożyć mu tego aspiratora.
  21. Ciąża nie możesz tak myśleć, wiem że jak jest ciężko i jesteś zmęczona to przychodzą chwile zwątpienia, ale uśmiech dziecka wszystko wynagradza (u mnie zwłaszcza ten z wypiętym języczkiem). Lilijka pięknie to opisała, aż mi się łezka zakręciła :)
  22. Jola gratuluję Olisiowi pierwszego zębulka a Madikowej Hanuli drugiego! U nas 3 dni temu się przebił i ledwie go widać. Ciekawe kiedy na drugi przyjdzie czas. Olija to co piszesz to do telewizji się nadaje, nasza wspaniała służba zdrowia :/ Oby szybko znalazło się miejsce dla mamy i było już po zabiegu. Misia rzeczywiście Mati to kaskader, dobrze że nie nic mu nie jest. Michaś tez wędruje po całym łóżku, najgorzej rano kiedy jeszcze jestem zaspana I oczy mi się zamykają, a on pełza do krawędzi łóżka żeby sięgnąć coś z szafki nocnej albo z drugiej strony złapać firankę. Trzeba przy naszych dzieciaczkach mieć oczy dookoła głowy i niezły refleks. Lilijka trzymam kciuki za dobry wynik usg. KasiaMamusia życzę dużo zdrowia dla męża.
  23. Znalazłam winowajcę dzisiejszej nocy! Jest pierwszy ząbek, ledwie go widać, ale już czuć!!!
  24. U mnie dzień nie zaczął się najlepiej, jestem zmęczona i zła. Mały budził się co 1,5 godziny i jadł tak długo aż mnie piersi bolały. Jak obudził się po 4 to usnął po 6, a ja zaraz musiałam wstać syna szykować do szkoły :( Na dodatek nie pojechaliśmy na badania bo nie udało mi się złapać moczu. Woreczek się odkleił i był cały w siuśkach a w środku pusto, zanim mąż wyparzył pojemniczek to kolejne siuśki poleciały na pieluchę. Misia życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) U mnie w Rossmanie nie ma kaszek Hipp, dziwne bo myślałam że wszystkie sklepy mają ten sam towar. A kaszę manne gotuję zwykłą na wodzie i dodaję do obiadku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...