andzia

Za mną tragiczny dzień, nawet nie wiem ile razy nerwy mi puściły i darłam pape jak głupia. Na bank ida piątki i to w mękach okrutnych, już dawno zołzy nie dawały takiego czadu, ryk, marudzenie, jęczenie i smary do pasa Jak jutro będzie padac to założe im jednorazówki na łeb i pójdziemy na spacer, bo kolejnego dnia w chacie nie przezyje!!! Gosia mam nadzieje, ze sie uda ze sklepikiem!!! Cafe współczuje bólu zęba. Siostra jak narazie zadowolona, wczoraj matme napisała bardzo dobrze, dzisiaj miałą rozszerzony angielski. A po maturze bardzo by chciała na medycyne, a jak się nie uda to na dietetykę lub biotechnologie. Anielinka fajnie, że mogłaś się położyć i odpocząc, mój K. wrócił po 19-tej Magda mam nadzieje, ze głowa przestała bolec i wypad sie udał.

Gosia ja też nie mam cierpliwości, normalnie coś im dzisiaj zrobię, bo już nie wyrabiam. ZAaraz je wsadze do łózeczek i niech tam siedza do wieczora!!! Anielinka współczuje zepsutego auta. Vercia powodzenia ze szparagami!!!

ZOłzy spały 45 minut

Gosia u mnie podobnie, za oknem dramat, zołzy poszły spać, Stasiu się bawi, a ja robię obiad. Ósmy cud świata, że sąsiedzi nie wezwali dzisiaj policji, bo to co się u nas działo, to jakiś koszmar. Mam nadzieje, ze dziewczyny wstana w lepszych humorach, bo nie wyrobię do wieczora Kasioleqq dobrze, że z Kacperkiem lepiej!!!Może tylko jakiś delikatny wirus go dopadł, albo czymś się podtruł. Anielinka a myślałam, że przeslesz słonko

Gosia zdrówka dla Kuby!!!

Kasioleqq możesz mu spkojnie podać, zrób mu jakąs lekkostrawna dietkę i pilnuj żeby dużo pił. Trzymam kciuki, żeby było dobrze!!!

Ksioleqq to rzeczywiście lepiej do lekarza, jak masz Smectę albo jakiś probiotyk to możesz mu też podać. I serdeczności dla R!!!

I ja witam:) Stachu prawie wcale już nie kaszle, jest tak jak osttanio i przedosttanio, jeden dzień masakra, a później jakby ręką odjął. NIe wiem skąd to sie bierze. Za to zołzy psikają na potęgę. A pogoda w ogóle szkoda słów, leje, wieje i piździ` nieludzko

Anielinka dobrze, że trzustka przestała boleć. Super z lumpkiem, szkoda, że u mnie nie ma takich. O psa nie pytam, już się dzisiaj naumiałam co to są psie perfumy

Zrobiłam porzadek w ciuchach dzieciaków, jeszcze tydzień temu Stasiu miał dwie bluzki z krótkim rękawem, a teraz szafa pęka, ma więcej niż ja. W piątek kupiliśmy mu chyba z 7, dwie dostał od siostry K., a we wtorek przytargałam siatkę po synku kolezanki. Musze jeszcze tylko zołzom coś na lato pokupic, ale powiem Wam, że w H&M nic ciekawego, na Stasia wszysto mi się podobało, a na zołzy bieda

gosiammmandziaNie śmiejcie się ze mnie, nie mam psaCzy Wy widzicie co ta Mucha odpierdziela? Odbiło jej całkowicie Masakra!!!! a kiedyś to nawet ją lubiłam!! Ja też!!!

Nie śmiejcie się ze mnie, nie mam psa Czy Wy widzicie co ta Mucha odpierdziela? Odbiło jej całkowicie

gosiammmandziagosiammmWitam po dniu pełnym wrażeń;)Otóż Yoko się dzisiaj "wyperfumowała" szkoda tylko, że jej gust odbiega troszeczkę od mojego Ło matko, jak ona to zrobiła??? Wytarzała się w znalezionej "perfumie" Ja to jestem jednak tuk Tak to napisałaś, że naprawdę myślałam, iż wzięła jakiś perfum i się psiknęla, tylko zastanawiałam się jak

magda_79Zapomnialabym! Trzymajcie jutro rano, prosze, kciuki za corke mojej kuzynki - Zuzię! Jutro ma operacje uszu. Na jedno nie slyszy, a na drugie powazny niedosluch. Miala miec wszczepiany implant do mozgu, ale jesli jutrzejsza operacja sie uda to bedzie szansa, ze po kilku kolejnych odzyska sluch i implant nie bedzie potrzebny. To taki nasz aniolek rodzinny :) Kciuki mocno zaciśnięte

Magda haha, Ty masz fajnie, bo Michał już nakabluje A teściówka rewelacja Moja wciaz powtarza, że tak rzadko widzi dzieci, że ona chętnie by z nimi została itd., a później takie numery

Cafe a teściowa focha się tak bez powodu? Ja dzisiaj zaprowadziłam Stacha do mojej teściówki, żeby wyskoczyć z zołzami na spacer. Zabrał gry, żeby pograć z babcią, jak się później okazało przez godzinę oglądał bajkiBez komentarza!!!

gosiammmWitam po dniu pełnym wrażeń;)Otóż Yoko się dzisiaj "wyperfumowała" szkoda tylko, że jej gust odbiega troszeczkę od mojego Ło matko, jak ona to zrobiła???

cafe82andzia dwa razy czytalam twojego posta....cyc.... nie moge:so DObry cyc to podstawa A co do prasowania, to już kiedyś pisałam, nie umiem nie prasowaćAlbo źle powieszam pranie, bo jest pogniecione na maxa

Idę do deskiBosze, ile tego znowu jest DO lekarza się nei dodzwoniła, lecze go tak jak do tej pory, zobaczymy co będzie jutro. OD przychodni nie chciałam jechać, bo pewnie byśmy dostali antybiotyk Magda fazę uderzeniową miałam 3 dni, byłam przyzwyczajona do sporej ilości jedzenia, wiec na początku było ciężko, ale po tych 3 dniach juz nie czułam głodu. Na śniadanie jadłam 2 jajka wymięszane z twarożkiem i tuńczykiem, albo jajecznicę z szynką na teflonie. Później jogurt z otrębami, na obiad cyca, bardzo dobry jest posmarowany musztardą usmażony na teflonie, albo kroiłam w kostkę, przyprawiałam i też smażyłam. DO tego obowiązkowo sos czosnkowy z jogurtu z korniszonkami. MOżna też rybkę, ale cycem się bardziej zapchałam. A na kolację przez te 3 dni jadłam wędzoną makrelkę, można się nią też mocno zapchać Zyczę dużo wytrwałości, ja ostatnio zbyt dużo folguję, muszę się znowu za siebie zabrać!!! Kasioleqq biedny Kacperek, mam nadzieje, ze te kupska to nic poważnego. A on już chodzi bez pieluchy?

Idę zaprowadzić Stacha na godzinę do teściowej i przejść się z zołzami na jakis pacer, bo zwariować można Miłego popołudnia

Kurde nie mogę się dodzwonić do lekarza

Ja położyłam już marudy spać, godzinę wcześniej niż normalnie, jak wstaną o 13-tej to się chyba osram Stachu kaszle paskudnie, dlatego nawet nie wyszliśmy na dwór, mimo, iż się zrobiło ładnie. Kurna, znowu pod górkę, myślałam, że już żadne choróbska się nie przyplączą Cafe Straszne jest, gdy odchodzą tak młode osoby, zostawiają małe dzieci...ehh Anielinka Amelka jak zwykle damulka, moje zołzy tak jak Olek, w piachu wyglądają jak diabły, a jeszcze jakby miały loda to już w ogóle I jakos wierzyc mi się nie chce, że ten mały aniołek marudzi cały dzień? Mam nadzieje, że trzustka przestanie boleć Gosia co tam Yoko wykombinowała?

Za zdrowie wszystkich chorowitków!!!

No nie mogę, przez godzinę się ładnie bawili, oczywiście głównie się gonili itd., a przed chwilą Stasiu kazał im dotknąć kaktusa, no i oczywiście dotknęły, właśnie skończyłam wybierac im kolce z łapek Kasioleqq fajnie, że udało się odpocząć w weekend. U nas rano jest zawsze mleko, a na II śniadanie najczęściej chlebek, czasem jajecznica, ostatnio jadły płatki z maślanką jak starszy brat Gosia dobrze, że Kubuś już bez gorączki Anielinka u nas tez słonko, ale zimno. Zreszta ja i tak dzisiaj raczej nie wyjde, zobaczymy. STachu zaczął tak brzydko kaszleć w nocy, zołzy też pokasłują, do tego zaczęły psikać i przy każdym psiknięciu wylatują z nosa wszelkie kolory tęczy

Hej, witam z kawką. Stachu został w domu, bo znowu kaszle przeokropnie Vercia szparagi obieram skrobaczką do ziemniaków, całe oprócz "łebków", ale to strasznie pracochłonna robota