Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    5,924
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    394

Odpowiedzi opublikowane przez żoo

  1. U nas starszak szaleje. Myszę mieć oczy dookoła głowy. Potrafi usiąść na bracie i takie tam.
    Ostatnio stukał go po głowie i jak poprosiłam aby przestał to usłyszałam "nie mogę przestać bi gram na bębenku"

    Meldujemy
    Ząb jeden od dwóch dni

    Zaczął siadać, wstawać i raczkować (w takiej pokrętnej kolejności) jakiś miesiąc temu. Długo się zbierał a jak zaczął to wszystkie trzy umiejętności opanował w ciągu tygodnia. Tylko raczkowanie szło mu pomalutku. Woli stać. Teraz już raczkuje sprawnie ale widać było jak kombinuje żeby ten etap całkiem ominąć ;)

    Dźwig z ikei mamy, obaj uwielbiają.
    Też wolę zrobić listę prezentów. I tak tonę w zabawakach a do tego nieprzemyślane mnie wkurzają.

    O moich zakupach książkowych nawet nie będę pisać. To jest porażka ;) maluch ma już kilkanaście pozycji w bibliotece. A przecież jeszcze odziedziczy po bracie ;)
    Teraz czytamy księgę dzwięków. Nie miałam dla starszaka bo jakoś nie byłam przekonana a teraz mam i jesteśmy zachwyceni. Sipek śmieje się w głos.
    O Puciu oczywiście wiem.
    Fajna są książki wydawnictwa zakamarki. Mamy kilka. Podoba mi się zwłaszcza ta gdzie jest "mały, mały smyk" i druga seria z "a dlaczego"
    Kupiłam też w ikei książeczkę "a kuku" i teraz starszak ją "czyta" maluchowi.

    Z bidonów ostatnio używamy skip hop i jestem zła, że po kilku strzałach dopiero teraz go kupiłam. Zdecydowany plus za zapasową rurkę.
    I u nas rządzi kubek 360

    Z jedzeniem, spaniem i rytmem dnia jesteśmy w lesie. Mamy to wszystko w totalnej rozsypce. Ale zazwyczaj huragan krąży nad głową ;)
    Dobrze, że od poniedziałku rusza do przedszkola :)

  2. Ja jak zwykle na chwilę.
    W temacie odstawienia. Koleżanka za radą babci smarowała pierś octem.
    Syn już miał ponad 2 lata a ona była zdeterminowana i żadna metoda jej nie przerażała.

    Sevenka
    My w zamian za smoka kupiliśmy wypasioną koparkę. Przyniosła ją wróżka.
    I tylko potem jak chciał smoka to mówiliśmy, że ok ale musi oddać koparkę i w nocy wróżka znowu zrobi zamianę. Koparka została :)
    Tylko że nasz to miłośnik koparek więc mieliśmy mocną kartę w ręku.

  3. Dorotka
    Temat mi bliski bo po 4 latach ciągu ciążowo rodzicielskiego zupełnie straciłam styl. Nie umiem robić zakupów dla siebie. Nie wiem co jest modne i co kupić jak będę wracać do pracy. I nawet zastanawiam się nad wspólnymi zakupami ze stylistką.
    Na pewno bym nie zapłaciła 1000 zł za wspólne zakupy. Ale myślę, że wspólne zakupy do 500 zł były by do przełknięcia.

  4. Alilu
    Niby racja tyle że żłobka gmina nie musi gwarantować a przedszkole już tak.
    U nas też żłobek bez szans mimo pracy a przedszkole bez problemu.
    Też nie mamy niepełnosprawności, do wielodzietności nasze młodsze dziecko się nie liczy bo liczą się tylko dzieci w szkołach i przedszkolach.
    Samotnym rodzicem też nie jesteśmy ;)
    Myśleliśmy, że nie mamy szans a tu proszę dostaliśmy się.

    Inna sprawa, że można dostać się do przedszkola na drugim końcu miasta.

    Chodzi mi o to żeby nie panikować i spokojnie wziąć udziałcw rekrutacji. I dopiero gdy się okaże, że jest źle to się martwić.

    Przedszkola prywatne walczą o klientów bo od kiedy gmina musi gwarantować miejsce to im się ukróciło.

  5. Quarolina
    U mnie punkty za us i pracę są w punktacji dodatkowej. My nie mieliśmy ani jednego punktu z kryteriów głównych.

    Koło mnie są trzy przedszkola.
    Jedno państwowe najlepsze w mieście, dużo osób do niego składa nawet nie mieszkających w pobliżu. I pomimo tego bez problemu się dostaliśmy nie mając dodatkowych punktów.
    Drugie prywatne na prawach państwowego nie biorące udziału w oficjalnej rekrutacji. Właścicielka robi casting i już. Opłaty za dodatkowe godziny są takie same jak w przedszkolu państwowym czyli 1 zł. Reszta trochę droższa ale w przedszkolu dużo się dzieje. 2 razy w tygodniu angielski, zajęcia muzyczne bez dodatkowych opłat poza 80 zł na radę rodziców. I na to się zdecydowałam.
    Trzecie przedszkole też prywatnopaństwowe. Niby bierze udział w rekrutacji elektronicznej ale można wcześniej wpłacić czesne i ma się miejsce zagwarantowane. Bardzo nas namawiali na wcześniejszą opłatę. Nie chcieliśmy i dobrze zrobiliśmy. To przedszkole najmniej nam się podoba.

    Myślę, że to przedszkola prywatne sieją grozę aby sobie naganiać klientów.
    Zwłaszcza, że dużo osób bierze udział w rekrutacji państwowej a potem i tak wysyłają dzieci do prywantych. Ostateczne grupy tworzą się we wrześniu.

  6. Alilu
    U nas część prywatnopublucznych przedszkoli bierze udział w normalnej rekrutacji elektronicznej.
    A część robi "castingi".
    Kryterii nie ma się co bać. Wystarczy, że oboje rodzice pracują i płacą podatki w gminie i już jest duża szansa na dostanie się do państwowego przedszkola.
    My się dostaliśmy z normalnej rekrutacji. Bez dodatkowych punktów za niepełnosprawność itd....

    A co do reszty to się zgadzam. Wszystkie kobiety powinny pracować zawodowo a państwo powinno im to ułatwić.

  7. Alilu
    Gmina przede wszystkim ma obowiązek zapewnić darmowy pobyt KAŻDEMU dziecku w przedszkolu na 5 godzin dziennie. Jak to zrobi to Ciebie nie interesuje.
    Masz prawo od swojej gminy tego wymagać.
    Inną kwestią są opłaty dodatkowe za pozostałe godziny, za zajęcia dodatkowe i posiłki.
    Te zazwyczaj są znacznie wyższe w przedszkolach prywatnych na prawach państwowych bo tam o wysokości decyduje właściciel.
    Natomiast przedszkole państwowe nie ma prawa podnosić tych opłat poza widełki ustawowe. Posiłki nie mogą przekroczyć chyba 10 zł, rada rodziców jest opłatą deklarowaną dobrowolną i każda godzina powyżej 5 godzin nie może kosztować więcej jak złotówkę.
    My będziemy chodzić do przedszkola prywatnego, które ma podpisaną umowę z gminą i funkcjonuje na prawach państwowego i opłaty wyglądają tak: dodatkowe godziny 1 zł, posiłki 15 zł, rada rodziców obowiązkowa (w całkowicie państowym możesz nie płacić albo deklarujesz kwotę) 80 zł/ miesięcznie.

    Chciałam Wam napisać, że nie ma co się martwić na zapas. U nas to teraz gorący temat i wszystkie dzieci będą chodzić tam gdzie chcą.

  8. Gmina ma obowiązek zapewnić każdemu dziecku, które bierze udział w rekrutacji miejsce w przedszkolu.
    Tylko, że niekoniecznie musi to być przedszkole pod domem ;)

    Aby zapewnić wystarczającą ilość miejsc gminy często współpracują z prywatnymi placówkami i albo jest dofinansowanie w prywatnym przedszkolu albo prywatne przedszkola działają na prawach państwowych.
    Spokojnie to sobie sprawdźcie.
    Na grudniówkach wszystkie dzieci dostały się tam gdzie chciały więc z przedszkolem jest łatwiej niż ze żłobkiem.

  9. Wyślę zaproszenia jak dopadnę tablet czyli jak chłopaki pójdą spać.
    Inicjatywa wyszła od nas. Pewnie najlepiej by było jakby się wszystkie dziewczyny przeniosły.
    Tu macie link do forum prywatnego.
    Wysyłam dla tych, które chcą korzystać na telefonie. Bo forum prywatnego nie widać na telefonie.
    Ale i tak najpierw musicie aktywować wiadomość prywatną a niektóre telefony ich nie obsługują.
    https://forum.parenting.pl/grudniowki-2015-i-marcowki-2016/4344296,dzien-dobry?3a5b5dfa301879079f4ea1d4856c4386#lastpost
    Do tego linka dostęp mają tylko osoby zalogowane po uprzedniej aktywacji wiadomości prywatnej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...