Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    6,010
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    415

Treść opublikowana przez żoo

  1. Mokka A może zrób tej kupie badania. Może to jakiś pasożyt zlobkowy choc raczej pozostałości po wirusówce. Znajomych córka 3 tygodnie dochodziła do siebie. Lekarz polecił brać enterol. Miała nawet jakieś badania robione różnicujące wirusy. Wirus skraca kosmki jelitowe i trochę czasu wymaga odbudowa. Szkoda że nie uda się przenieść. W końcu w pracy spędza się 1/3 życia i jak jest miło to jakoś chętniej się wykonuje obowiązki.
  2. Daises Zresztą na atmosferę możesz sama wpłynąć. Ja jak zaczęłam pracować w obecnym zespole to ściśle zaczęłam współpracować z pionem, który składał sie z wrednej dyrektorki i dwóch dziewczyn, które się nie znosiły. I doszłam do wniosku, ze w tak toksycznym środowisku to nie sam rady pracować i coś z tym muszę zrobić i jakoś się dogadałam. Nie na tyle żeby się z nimi przyjaźnić ale na tyle aby nie przebywać 8 godzin dziennie w kiepskim otoczeniu. Jednym słowem zagadałam je na tyle, że atmosfera się poprawiła :))))))
  3. Daises Świetnie Cię rozumiem, zwlaszcza że zaraz zostanę bez pracy. Zapalenia pęcherza współczuję. Sama walczę z zapaleniem gardła i katarem tyle, że dzisiaj jestem w domu. Ale zajęcia młodego niestety poszły.....
  4. Daises Ja też niestety często się gryzę w język o ile temat nie jest kluczowy. I dlatego myślę, że żłobek jest lepszy bo nikogo nie trzeba prosić o pomoc. Ale póki co korzystam z babci więc jest jak jest, trzeba się dostosować. Pracą się nie martw, jak się nie ułoży to zawsze można poszukać innej. A napewno są jakieś plusy tej nowej pracy skoro zdecydowałaś się zmienić. Małżonkowi musisz jakoś przetłumaczyć, że warunki się zmieniły i musi zająć się dzieckiem i domem na równych prawach. Ostatnio kolega mnie podsumował, że dziwi się mojemu mężowi, że zgadza się na to, że mu rozkazuję zamiast prosić. Jeszcze czego, ja mam łaskawie prosić małżonka o to aby coś zrobił przy swoim własnym dziecku, żart jakiś? Bo afera była o to, że ja uważam, że nawet poleceń nie powinnam wydawać bo mąż powinien pamiętać, że ma dziecko o które trzeba zadbać. Tyle dobrego, że małżonek do poleceń nic nie ma, jak powiem tak zrobi tylko ja bym wolała aby inicjatywa czasem wyszła od niego bo nie chcę być głównym logistykiem domowym. I bardzo mi było przykro jak pierwszego dnia gdy szłam do pracy nie usłyszałam od męża pytania o to czy mi jakoś pomóc.
  5. Peonia W Warszawie ospa teraz szaleje. Dziś się dowiedziałam o drugim znanym mi chorym dziecku w ciągu 2 tygodni. Ja bym chyba wolała mieć więcej czasu na adaptację. Chociaż przez te szalejące choróbska to sama nie wiem. Jutro nasze zajęcia z młodym stoją pod znakiem zapytania bo ja zakatarzona z zapaleniem gardła. Nie chcę dzieciaków pozarażać. Czuję się źle, schowałam się przed młodym, niech dziś poszaleje trochę z ojcem. Po odgłosach poznaję, że mają się wyśmienicie :) Mokka Trzymam kciuki aby wszystko już teraz szło gładko.
  6. Ale lecicie, a u nas zwlniło, powroty do pracy. Madika Nie wiem, moje dziecko wszystko co związane z jedzeniem łapie w lot. Sam się uczy :)
  7. Peonia Ja też małżonka już na krótko ściętego poznałam. Ale na zdjęciach z liceum miał długie włosy. I jego siostra cioteczna ma taką burzę pierścionków. A mały do tego blondasek po mnie :) To córka wiedziała jak geny pozbierać :)
  8. Kaisuis Nawet ma to sens, bo w sumie tkanka tłuszczowa ma się rozpadać. Ja przy moim karmieniu miałabym to w nosie bo kp to tak tylko na dokładkę ale faktycznie przy regularnym kp to to przeciwwskazanie ma sens. Ja też piorę często, nie wiem skąd u nas tyle prania ;) U nas synal ze swoją pokręconą fryzurą nie był jeszcze u fryzjera bo tylko teraz się mogę nacieszyć tymi loczkami. Fakt, że jak włosy są mokre to ma bardzo długie. Ciekawe czy jak będzie starszy to żeby mu te loki nie przeszkadzały będzie je ścinał na bardzo krótko jak jego ojciec. Małżonek miał w liceum długie włosy ale wtedy pudelmetal był w cenie. Peonia Fajny żłobek :) Daises Faktycznie ciekawe prezenty. Chyba wszystkie trafione :)
  9. Peonia Aż nie wierzę, że Młody już do żłobka! Te Twoje terminy wydawały się dość odległe a tu nagle....łup i żłobek. Niech się tam chłopakowi spodoba :)
  10. Daises To może lepiej, że miałaś mało czasu. Ja panikowałam co najmniej miesiąc wcześniej ;) Mi odplamiacz rossmanowy powyżerał kolor. Całe szczęście załatwił młodemu tylko piżamę i jedne spodnie, które teraz są marmurkami. Ja mam małą pralkę bo sortuję na czarne, biale, szare, niebieskie i czerwono-zielono-brązowe. Wolę częściej wstawić i mniejszy wsad. Młodego ubrania piorę z naszymi więc wszystko leci w bobini ;) Młody szczepiony dwoma dawkami pneumokokow. Kaisuis Tak w trakcie kp. A jakoś to uzasadniła bo mi się wydaje, że wiele zabiegów jest przeciwwskazanych bo brak badań więc tsk na wszelki wypadek. Rozumiem brzuch po cesarce, to logiczne ale uda? Jo A możesz coś więcej napisać o pralkosuszarce? Tzn model jaki masz. Moja pralka za chwilę zostanie zeżarta przez rdzę. A kiedyś poważnie myślałam o zakupie takiego sprzętu tylko opinie mnie zniechęciły. Głównie to niedosuszanie.
  11. Daises A Ty już w pracy? Dzielna kobieta ;) Oligatorka Nie wierzę, że to piszę ale może z dziewczynami wybierzesz się nad morze. Chyba przydało by im się wietrzenie. Teraz nie sezon a za to dużo jodu.
  12. Ten bidon z rurką canpolu ma w rurce takie zastawki dzięki którym woda z niego nie wylatuje. z małżonkiem nie umieliśmy tego obsłużyć i nie leciało a młody przygryzł gdzie trzeba i się napił :)
  13. U nas w użyciu kubek Lovi 360, wycieka tylko wtedyjak młody nim mocno rzuci. Może nosić do góry nogami i nie cieknie tylko trzeba uszczelki raz na jakiś czas wymieniać. Ja w nim daję i jogurty i kasze do picia. A ze słomką bidon Canpolu i w nim młody dostaje wodę.
  14. Kalae moja pierwsza ciąża w wieku 38 lat, wszystko ok. tyle, że 5 lat wcześniej poroniłam więc wiek nie ma znaczenia.
  15. Jo gratulacje dla małej gaduły :) Jak Wy piszecie o spaniu z dziećmi to ja cały czas widzę mojego lecącego głową w dół ;) Nie mogę się pozbyć tego wrażenia.
  16. Mokka A badania masz możliwość zrobić od ręki? Nas kierują do luxmedu i zawsze jest problem z terminami. Mikołaj na pewno wróci szybko do formy. Głowa do góry, wszystko się poskłada.
  17. Ja na narty mogę polecić słowacką Oscadnicę. Jeździłam tam na studiach jak tam jeszcze prawie nic nie było i sami słowacy, Ostatnio znajomi tam byli dużą grupą i się okazało, że obsługa naszą wariacką grupę pamięta bo ich po 15 latach poznali.
  18. U nas dziś piękne słońce. Na mapie smogu wszędzie zielono więc porządnie wietrzyłam gdy młody był z ojcem na spacerze. Jakoś nie ogarniam mieszkania. Po świątecznych porządkach już śladu nie ma. Chyba wprowadzę zasadę, że sprzątam do żywego jedno pomieszczenie w tygodniu bo ciągle sprzątam po łepkach i nigdy to nie jest sprzątnięte do końca. A ja niestety na zewnątrz mogę mieć nieład ale kąty i szafki muszą być sprzątnięte. A w weekend całego mieszkania nie dam rady sprzątnąć. Peonia Dobrze, że udało się pojeździć :) Akcji współczuję. Oby już się nie powtórzyła. Nas na wakacjach dopadła mega kupa bo młodemu nie przypasował chlebek. Kupa wychodziła zewsząd i przebieranie w wynajętym samochodzie to jakiś koszmar. Tylko patrzyłam aby tapicerki nie upaprać. Jagoda Ja o pralkosuszarkach słyszałam, że nie dosuszają i tak jak Oligatorka pisze lepiej mieć oddzielnie.
  19. Skakanka U nas z zębami podobnie tzn wpychanie i gryzienie rączek a zębów nowych brak. Ostatnio bardzo się ślinił i już myślałam, że coś nowego wyjdzie a tu cisza. No nic, czekamy. Zestaw ogladałam jak robiłam przegląd małych doktorów. Całkiem fajny tylko czemu różowy. W końcu wybrałam zestaw Dumel bo ma fajny kuferek. Zamówię jak będzie jakaś okazja. Na razie wisi w mojej pamięci. A małego weterynarza synal ma w domu. Są kroplówki i strzykawki. Czyste dostaje do zabawy. A kot o dziwo wykaraskał się z bardzo ciężkiej niewydolności nerek. Jeszcze dostaje kroplówki bo słabo je ale jest już w miarę dobrze. Na kulawej nodze wypuszcza się już na długie spacery więc go chyba tak bardzo nie boli. Ale jeszcze przed nim operacja kolana.
  20. Bamcia To masz fajnie, ja bym mogła tak mieszkać :) zwłaszcza ten dworski park mnie przekonuje. Miałabym gdzie sadzić ;) Zupełnie jestem niemiejska. Bardzo ciężko musi być z takimi emocjami jakich teraz i pewnie z każdym oddanym dzieckiem doświadczasz. Ale super, że są takie osoby jak Ty. A Trójmiasto fajne, dobrze tam Kapslowi będzie.
  21. Renia Zazdroszczę. Piękne plenery macie. Marzy mi się taki duży teren. Tam właśnie mieliśmy. Jak sobie przypomnę ile tam było miejsca. Niestety teraz to nierealne. A te hektary to tak z przymrużeniem oka napisałam :)
  22. A zajrzałam w Twój profil i coś mi nazwa miejscowości świtała. Zainteresowały mnie te Twoje hektary bez smogu ;) Jeździłam tam w podstawówce.
  23. Mokka To jeszcze pamiętaj, że przysługują 2 dni opieki nad dzieckiem. Będzie dobrze bo musi :) Powiem Wam, że jak tak czytam o tych perypetiach to tą swoją babcię powinnam na rękach nosić.
  24. Mokka Oj to macie niewesoło. Może rozważ zostanie w domu do końca tygodnia. Wiem że to słabo wygląda ale wykurujecie się spokojnie. Nastrasz że zarażasz. Dobrze, że jelitówka nieprzyjemna ale szybko mija. W sumie ja też zaczęłam od zwolnienia i teraz ciągle biorę jednodniowe. Chyba muszę już przestać bo dziabie po pensji. Ale sama wizyt u chirurga nie wymyśliłam więc postanowiłam nie mieć wyrzutów sumienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...