
Olenka27
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Olenka27
-
Mamusia 2016 u nas jest identycznie z tym brzuszkiem, najgorzej jak robił tak o 4 nad ranem. Przekręce go na plecy, a ten z uporem maniaka na brzuszek i w płacz;-) A my dziś przespaliśmy pierwszy raz całą noc!:-) Od 21 do 6.30, mam nadzieję, że będzie tak częściej;-)
-
Hej Dziewczyny:-) Trochę mnie nie było, ale czytałam Was tylko nie mogłam jakoś wbić się w temat. Wyjazd do rodziców zmienił tryb dnia;-) My też już po pierwszej marchewce. Mikuś wcina ładnie póki co;-)
-
Ja chyba też będę bardziej za słoiczkami. Napewno nie będę kupowała marchewek itp. na straganach czy w sklepach, żeby z nich coś robić. Chyba, że trafi mi się jakaś marchewka niepryskana od rodziny;-)
-
Ja zamawiałam z Hippa, Bobovity, przyszły słoiczki, kaszka itp;-)
-
To i ja muszę się pochwalić, że dziś mój Mikołaj zaczął na dobre przekręcać się z plecków na brzuszek;-) Zrobił to rano przez sen i jak obudził się na brzuszku to uderzył w płacz;-) Przespanej jak najdłużej nocki Dziewczyny;-)
-
Mummy3 aha to już wszystko jasne;-) Oj to zasmuciłaś mnie z tymi włosami, no to czekamy, może nie wyłysiejemy;-)
-
Mummy3 oświeć mnie, co to jest smoko-feeder?:-D Aleksandra fajnie, że jesteście już u rodzinki;-) Potwierdzam upał na lubelszczyźnie, akurat u rodziców jestem;-) Badylek i jak wrażenia po chrzcinach?:-) Wypadające włosy Dziewczyny ratunku:-( Może macie coś sprawdzonego? Tak mi zaczęły wypadać, że mam wrażenie jakby przez tydzień pół włosów mi ubyło:-(
-
Kasiu dobrze, że trafiliście w końcu na fajną lekarkę i że to nie egzema:) Dziewczyny, zgłupiałam już z tym rozszerzaniem diety... Vera czekamy na info co powie Twoja lekarka:) Ewelajna no dziwna diagnoza tej lekarki! Kurcze przecież jak ładnie przybiera to co z tego, że jest duży, jesteś w stanie sama dziecko wykarmić to przecież tylko dobrze dla niego. Ah jak mnie denerwują te ich diagnozy na oko:P
-
Kurcze Kasia to się masz że swoim Szkrabem:( Ja pewnie też nie pomogę, bo mój jak się wierci w trakcie spania czy zasypiania, to włączam szumisia lub suszarkę i od razu się uspokaja. Rano jak chcę pospać to i godzinę suszarka chodzi;)
-
Kasia trzymamy kciuki;) Daj znać jak wizyta;) Spanie ja też swojego dziecka nie potrafię rozgryźć. W poniedziałek był super deszczowy dzień, idealny do spania. Pospał wcale nie za dużo w dzień. Wczoraj zaś ciągiem jak zabity przez 4 godziny. I czy śpi w ciągu dnia w sumie 1,5 godziny czy 4 to i tak chodzi o tej samej porze spać na noc. Ja nie wiem, może one kumulują energię jak wielbłądy wodę Forum mi tu też dobrze, aż żałuję, że tyle się ukrywalam
-
U nas myślę, że za tydzień już też będzie pierwsza marcheweczka;) Jestem ciekawa reakcji Jeszcze trochę muszę poczytać o tym rozszerzeniu diety.
-
Badylek aktualnie mieszkam na Pradze Południe;) Kasia jakie przygody... Jak samochód?:) A ja w weekend musiałam jechać są do rodziców i zostawiłam na dobę małego z tatą i przeżył:) Jeden i drugi
-
Badylek przydałoby się właśnie żeby ktoś mnie wyciągnął;-) Albo stał nade mną z batem;-)
-
Dziewczyny podziwiam za bieganie:-) Ja kupiłam sobie buty i na tym się skończyło, nawet brzuszków itp. nie mogę się zebrać żeby robić regularnie. Do tego nie wytrzymam dnia bez słodyczy:-P Chodzę w ciuchach z przed ciąży i mimo, że widzę tu i tam trochę więcej to nie mam motywacji:-\ Miłej soboty:-)
-
Vera pisało na opakowaniu, że to smoczek do kaszek ;) Ritkaaa no szybko, ale poza tym, że martwię się o mojego M., to chciałabym już wrócić do pracy:) Siedzę w domu już prawie rok, bo nie mogłam pracować w tej mojej pracy w ciąży zbytnio.
-
Witajcie:) Zepsuł mi się telefon, nie czytałam Was dzień i aż trudno Was nadrobić, rozpisałyście się Kobiety Oj masakra z tymi nocami, współczuję Wam Bidulki. My póki co, nawet jak budzi się co 2 godziny, to w miarę pośpimy. Smoczek do kaszek też widziałam taki, chyba w Rossmanie. O, nie wiedziałam, że można mieszkać mleko z kaszką:) Lucy witaj;) Nie zazdroszczę, że już musisz wracać do pracy:/ Chociaż ja zamierzam za 2 miesiące też wrócić, tyle, że u nas w grę wchodzi chyba tylko opiekunka, bo do żłobka takiego malucha to nie wyobrażam sobie oddać:(
-
Kasiu współczuję problemów ze spacerami:-\ U nas póki co spokojnie, wczoraj zaczął mi marudzić bo chciał spać a szłam zbyt równym chodnikiem, na dziurach zaraz usnął:-D
-
Madzialenaa to widzę nowe sztuczki i przewroty:-) My jeszcze czekamy;-) Vera ja też butelki wyparzam po każdym użyciu, gotuję we wrzątku;-) To widzę też masz taką kruszynkę jak ja:-) Mój Mikołaj dziś ważony, 5670g. A i tak się cieszę, że po dokarmianiu przezdwa tygodnie przybrał 600g, a wcześniej pół kg przez 6 tygodni chudzinka. No ale turla się zadowolony z życia cały dzień, więc chyba taka jego uroda;-) Pixi mój śpi w ciągu doby też około 13-14 godzin;-)
-
Kasia to też niezłe przeżycia:-D Tak przeć nie wiadomo kiedy:-) Ja bym nie wiedziała z jaką siłą:-) Vera ja jutro idę sprawdzić małemu wagę właśnie po dwóch tygodniach pół na mm,pół jeszcze cycek. Mam nadzięję, że już go trochę podtuczyłam;-)
-
Kasia bo u nas na szkole rodzenia to tak tłumaczyli, że nie mogą znieczulić tak żeby nie czuć kiedy trzeba przeć. Ja myślałam,że ze znieczuleniem będzie mniej boleć (ale to wredna oksytocyna winna!) i pytałam anestezjologa czy nie może dać mi większej dawki. A on, że nie bo muszę wiedzieć co się dzieje. No to wiedziałam,że hej:-) Tyle, że jak mnie zawieźli na salę to miałam już tak wszystkiego dość,w jakimś szoku byłam:-P że od razu pobiegłam pod prysznic aż położna kazałabiec mężowi i mnie pilnować:-P
-
O widzę temat porodów rozkręcił się na dobre:-P Ja rodziłam sn, ale poród był wywoływany po terminie. W dniu kiedy mnie przyjęli założyli mi cewnik Foleya. Następnego dnia i tak go wyciągali a szyjka nadal się trzymała. Skubana uparta była na ten cewnik, jakieś czopki, zastrzyk. Oksytocynę podawali mi od 8 rano a urodziłam po 13,5 godzinach... Miałam dwa razy przebijane wody, ciągle zwiększaną dawkę oksytocyny do jakiejś końskiej bo szło tak opornie. No i miałam znieczulenie - 3 dawki znieczulenia oponowego. To była ulga, bez tego bym chyba umarła, ale i tak bolało jak cholera, niewyobrażalnie, myślałam, źe po znieczuleniu będzie lepiej. Skurcze były okropne, za to parte były fla mnie już niesamowitą ulgą:-P Ogólnie lekarz powiedział, że byłam beznadziejnym przypadkiem:-) Sami się mocno zdziwili, że tyle to trwało, no i nic nie poszło samo, nawet nie wiem jak wygląda odejście wód;-)
-
Okres ja miałam już 3 razy, 4. idzie:-P Pierwszy był 5 tygodni po porodzie...
-
Sysuncia u nas też po szczepionce nie było problemów. Ropa może być tylko nie wiem do jakiego czasu po szczepieniu:-\ Przedłużki fajna sprawa. Czego to ludzie nie wymyślą:-) Aleksandra ja o drugim nie myślę. Jak widzę poród w tv to masakra. Nie wiem czy kiedyś mi ta trauma minie i zechcę drugie dziecko.
-
To i ja mam wampirka;-) Bez budki to tylko pod dużym drzewem w całkowitym cieniu:-P Pixi ja też podnoszę małego za paszki. Praktycznie już tylko noszę go do góry, bo jak noszę w poziomie to podnosi głowę, wygina się w łuk i chce do góry. Aż się boję o ten kręgosłupek. Kasia to podziwiam, że dajesz radę sama na tygodniu. Mi jest ciężko do wieczora aż mąż wróci z pracy plus w nocy wstawać;-) ale zawsze to ktoś czasem zakupy jakieś zrobi czy ponosi małego wieczorem.
-
Kasia dokładnie taką mamy:-) No samo się nie rusza, ale mój mały łapie wszystko łapkami i ciągnie, teraz to już z taką siłą aż cała mata się huśta;-)