Skocz do zawartości
Forum

ToJa8

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ToJa8

  1. Coś tu u nas cicho ;) Ofinka, Aleksandra jak w domu z maleństwami?
  2. Będzie jeszcze kilka razy i będę jej marudzić żeby mi pomogła. Przystawiam go nawet po to żeby sobie pospał przy piersi. Mi też się wierzyć nie chcę, że tak szybko zakodował sobie butlę.
  3. O matko niektórzy lekarze robią wielką łaskę, że w ogóle pracują. Masz racje, te wymazy są bardzo potrzebne. Nawet mi sprawdzali pomimo cc.
  4. Hej dziewczyny. Melduję, że u nas bez zmian. Mały je tylko z butli moje mleko. Przystawiam go regularnie, coś tam possie, ale marnie. Nie chwyta tyle brodawki ile trzeba. Męczę się z laktatorem. To strasznie kłopotliwe, ale do póki mam pokarm to będę tak robić.
  5. Próbuję cały czas... Mały nie chwyta. Brodawki mam wklęsłe a kapturki nie pomagają. Walczę z laktatorem co wprowadza mnie w błędne koło, bo przyzwyczajam synka do butli. Ech trudna sprawa.
  6. Ja też jestem smakoszką piwa, no może mniejszych ilości niż sześć dziennie :) z mężem lubiliśmy wypić piwko do wieczornego filmu. Odkąd dowiedziałam się o ciąży nie wypiłam ani kropli , raz karmelowe bezalkoholowe ale stwierdziłam że to bez sensu. Tłumaczenia, że jest euro nie są zbyt sensowne. 9 miesięcy przetrwałam bez alkoholu i papierosów. Teraz mam cudne dziecko i ani myślę o papierosie czy łyku piwa. Pomyśl co jest dla ciebie ważniejsze, browar czy zdrowie dziecka.
  7. Wizyta położnej skończyła się na tym, że po przystawieniu go do piersi pani stwierdziła, że ciężko mu ciągnąć i butelka wzięła już górę nad cyckiem. Powiedziała też, że bardzo możliwe, że mały został dokarmiony glukozą przez butlę jeszcze w szpitalu i zakodował sobie łatwe ssanie już na poczatku. Nie wiem czy pisałam, ale dostałam go na pierś po ok.5 godzinach i misiu wcale nie był nią zainteresowany. Dzięki dziewczyny za porady i wsparcie. Na razie odciągam i przystawiam do piersi na zmianę. Mały ma butlę z dynamicznym smokiem którą ciężej ssać. Zobaczymy co będzie.
  8. Ofinko u mnie też położna z pod pachy próbowała. Mam za krótkie i twarde brodawki. Nie wiem sama już jak do tego podejść. Mroczna trzymam kciuki za udaną wizytę.
  9. Dzięki Wywijasko za słowa otuchy. W przychodni mówiłam o swoim problemie i odesłali mnie do położnej. Wizyta bardzo udana, kobieta super, podejscie do mnie i dziecka wzorowe no ale też nie zbyt pomogła. Przystawiałyśmy do obu piersi z kapturkami i bez. Wszystko ok, ja prawidłowo trzymam małego itd tylko synek leniwy i to bardzo. Położna zasugerowała, że mógł dostać butlę bez mojej wiedzy w pierwszych godzinach życia. Nie zdziwiła bym się gdyby tak było. Poradziła żebym odciągała ile mogę a w ostateczności karmiła modyfikowanym. Sama już nie wiem. Poradni laktacyjnej nie ma w pobliżu.
  10. Trzeba przyznać, że cały dzień jest dostosowany do potrzeb maluszka. Nie wspominając o nocy ;) Ale to jest wszystko nic w porównaniu do szczęścia jakie dziecko wnosi do domu. Będzie dobrze :) Dziś była położna u nas. Wspaniała osoba. Pomogła przystawić do piersi ale synuś leniwy... Chyba się skończy na laktatorze no ale już trochę inaczej do tego podchodzę. Nie będę się katować myślami, bo wtedy na prawdę pokarm ma zanika. Wystarczy, że się zdenerwuje i już z pokarmem kiepsko.
  11. Na razie karmię na siedząco. Na leżąco nie potrafię przystawić małego. Tak jak piszesz, położne próbowały mi go przystawiać, ale kończyło się na butli z odciągniętym mlekiem. No ale wydaje mi się, że mały nie dojada. Trochę possie przez kapturek, trochę z butli i w końcu nie wiem ile porcji dostał. Kapturka wręcz nie znosi a brodawki w ogóle nie chcą "mi wyjść" i nie potrafi mały złapać. Powoli zaczynam się załamywać i obwiniać, że co ze mnie za matka. No i jeszcze presja otoczenia - każdy pyta czy karmię piersią. Każdy mówi jakie to zdrowe, cenne itd. Oj szkoda słów. Najgorsze jak mały aż odpycha się rączkami od mojej piersi. Aż ryczeć się chce.
  12. Jutro przychodzi położna. Jeśli chodzi o innego specjalistę to w mojej okolicy nie ma poradni laktacyjnej.
  13. Hej dziewczyny. Przepraszam, ale jestem zajęta na maxa. Od wczoraj jestesmy w domu. Stres ogromny. Pierwsza kąpiel, pierwsza noc... Ale jest super :) Niestety z cyca mały dalej nie pije. Przykładam go regularnie z nakładkami sylikonowymi... Nic. Zero. Czasem possie ale szybko się zniechęca i konczy się na laktatorze. Jutro pierwsza wizyta położnej. Ofinko a jak u Ciebie z karmieniem? Jak sobie radzicie w domku? Mroczna takie obawy są normalne :) jak urodzisz też będzie wiele obaw, ale tak jak napisała Ofinka. Nie będziesz mogła uwierzyć w swoje szczęście :)
  14. es_ze dziękuję za odpowiedź. Rozumiem, że butla zaburza wszystko, ale jak mi mały nie dojada to muszę go nakarmić jakoś :-/
  15. Wywijasko witaj :) Napisałam również na cycusiowych mamusiach i stamtąd mnie pamiętasz. My już w domku. Jutro przychodzi położna więc może faktycznie nam pomoże. W szpitalu raczej panie nie pomogły chociaż bardzo się starały. Nie wiem czy synek nie dostał butli od razu po urodzeniu, bo tak mi zasugerowała położna, że synek poczuł łatwość i cyca już nie chce bo ciężko.
  16. Dziewczyny pomocy! Mój synek ma 6 dni. Poród przez CC , leżał długo w inkubatorku bo zaciągnął wód płodowych. Gdy już go dostałam po kilku godzinach w ogóle nie był zainteresowany cycem. Tylko spał. Położne kazały czekać z pierwszym karmieniem ok 4 godzin. No i zaczął się dramat. Mały nie chce ssać. Mam wklęsłe i twarde brodawki. Próbuje przez kapturki już 5 dzień i nic... Trochę possie i się denerwuje. Odciągam pokarm bo mam go dużo i podaję przez butlę z dynamicznym smokiem. I tu moje pytanie. Czy laktator może być powodem zanikania pokarmu? Ile ml może jeść takie maleństwo? Karmię co 3 godziny nawet jeśli się nie budzi to karmię"na śpiocha". Pomóżcie proszę. Chcę karmić piersią i często go przystawiam no ale nie daje rady. Pocieszam się, że chociaż mam pokarm i mogę odciągać. Proszę o poradę.
  17. Dziewczyny pomocy! Mój synek ma 6 dni. Poród przez CC , leżał długo w inkubatorku bo zaciągnął wód płodowych. Gdy już go dostałam po kilku godzinach w ogóle nie był zainteresowany cycem. Tylko spał. Położne kazały czekać z pierwszym karmieniem ok 4 godzin. No i zaczął się dramat. Mały nie chce ssać. Mam wklęsłe i twarde brodawki. Próbuje przez kapturki już 5 dzień i nic... Trochę possie i się denerwuje. Odciągam pokarm bo mam go dużo i podaję przez butlę z dynamicznym smokiem. I tu moje pytanie. Czy laktator może być powodem zanikania pokarmu? Ile ml może jeść takie maleństwo? Karmię co 3 godziny nawet jeśli się nie budzi to karmię"na śpiocha". Pomóżcie proszę. Chcę karmić piersią i często go przystawiam no ale nie daje rady. Pocieszam się, że chociaż mam pokarm i mogę odciągać.
  18. Na pewno będę szukać pomocy. Tylko niech mnie stąd wypuszczą :)
  19. No to trzymam kciuki za szybki powrót do domu. Dobrze, że z synkiem już lepiej. U mnie jest problem ze pokarmu jako tako mam, ale bezpośrednio z piersi syn ma problem wyciągnąć. Mówią, że nie chce mu się wysilać.
  20. My dalej w szpitalu. Podobno dlatego, że ja mam problemy z laktacją... Dziś maluszek dostał wszystkie porcje mojego pokarmu i tylko jedną modyfikowanego, bo w piersiach nic nie było. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię karmić piersią , muszę odciągać. To wszystko wcale nie jest takie proste. Ofinko u Ciebie maluszek też nie ssie piersi? Co doradzają? U mnie wszyscy mówią co innego :-/ Mroczna, szykuj się, szykuj ;)
  21. Dobrze pamiętasz :) skończyło się na CC. Nie było aż tak źle jak myślałam :)
  22. Agi gratuluję :) mój synuś też cudny i zdrowy. Dietę mam już normalną i cukry super.
  23. Hej dziewczyny! ! ! Dziś ściągnęłam laktatorem 20ml i później 15ml. Mały bezpośrednio z piersi nie je, bo ciężko pokarm idzie. Doradcy laktacyjnego tu nie ma i tak jak piszesz Ofinko- każda położna mówi co innego. Przyjechał mąż, uspokoił mnie i pomógł wyciągnąć pokarm. Będę działać dalej. A Tobie Ofinko jak idzie. Aleksandro jak rośnie córcia? Mroczna jak tam? :) Justyna powiem szczerze, przy dzieciątku się o bólu nie myśli. Ja próg bólu mam raczej niski. Jestem mięczakiem ale przy synku to wszystko zostaje gdzieś z tyłu.
  24. Hej dziewczyny. Niestety synek nie ssie piersi. Nie mam pokarmu co mnie dobija. Ciągnę laktatorem, przystawiam go do piersi, zakładam kapturki... Nic :( Justyno znieczulenie nic nie boli. Wstawanie trochę boli. No ale da się wytrzymać
  25. Hej dziewczyny. Urodziłam dziś synka 3640 wagi i 58 cm :) wszystko w porządku. Cukier ma maluszek w normie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...