ToJa8

Stres na pewno robi swoje. Będę pisać i dziękuję za wsparcie.

Będziemy walczyć. Jeśli mojego pokarmu będzie wystarczająco to nie będę używać modyfikowanego. Zobaczymy, bo ostatnio pokarmu mam mniej nie wiem dlaczego.

Raz odciągnę 90, raz 50 to zależy od dnia. 90ml synek zjada na porcję. Jak zje 50 to dalej jest głodny. No niestety jakoś nikt mi tutaj nie potrafi pomóc. Ani położne w szpitalu ani położna środowiskowa.

Oj tak. Koleżanki,ciocie a nawet sąsiadki pytają o to samo. Aż się niedobrze robi. Trzymam kciuki żebyś już niedługo urodziła a na razie odpoczywaj ile możesz ;)

Trafiły nam się małe leniuchy ;)

Położna mi kazała dokarmiać modyfikowanym. I teraz już głupieje sama.

No właśnie dawałam mu swój odciągnięty pokarm. Do piersi go przystawiam ale on z piersi nie chce jeść.

Aleksandra dziś prawie wcale nie daje rady ściągnąć pokarmu i dałam małemu mm. Śpi już ponad 2godziny. Chyba moim mlekiem się nie najada. Aga1987 i tu się z Tobą zgodzę. Mój synek z piersią jest chyba na stopie wojennej a skończy się pewnie na mm. Dosyć mam słuchania zwolenniczek kp że mały będzie chorował, będzie otyły itd. Przykre to dla mnie bo chciałam karmić piersią. Ale co mam zrobić. Pozdrawiam

Dzisiejsza noc koszmarna. Dawałam małemu swój pokarm i wcale się nie najadał. Mógł jeść i jeść a jak przestawał to płakał. Dopiero po mm poszedł spać. Mój pokarm chyba jest do niczego.

Ciężko patrzeć jak maluchy się męczą. Nie spałam prawie wcale. Synek nie ulewa. Możliwe że się nie najada??

Mój syn od nocy jest bardzo niespokojny. Cały czas by jadł a mi nie starcza pokarmu. Muszę dorabiać mm. Już nie mam siły.

Wywijasko niestety brodawki bez zmian a Kacper dalej nie wykazuje zainteresowania piersią. Coś kiepsko nam to wszystko idzie. Najgorsze to, że mam coraz mniej swojego pokarmu. Ogólnie jest mi ciężko.

A kolki od którego tygodnia życia mogą się zacząć?

A brzuszek twardy bo za szybko z butelki je czy za dużo? Fajnie, że Ci się udało z tym karmieniem piersią. Oby tak dalej :)

O matko to faktycznie roboty co nie miara. Ja z laktatorem siedzę rzadziej i jest ciężko a co dopiero takie coś. Masz fajnie, że synek chce chociaż ssać. Mój odwraca głowę i koniec. Trzymam za Was kciuki i życzę Ci siły.

U mnie była tylko raz. Chyba dlatego, że teraz chodzę ja do niej ważyć małego. No trochę Ci zazdroszczę pokarmu :) A wkładki laktacyjne nie pomagają na mokre bluzki? Może odciągaj laktatorem na zapas?

Myślę, że radzimy sobie z mężem nieźle ;) Kacper lubi spać i śpi często. W dzień ma więcej krótkich drzemek a w nocy budzi się co 3-4godziny. Ja odczuwam następstwa cc. Trochę boli przy noszeniu małego i podczas spacerów. Stresuje mnie to karmienie - raczej po miesiącu przejdę na mm. Krytyka na każdym kroku - każdy się pyta czy karmię piersią. Głupio mi, że nie daje rady. A co u Was? Jak sobie radzicie?

Też się zastanawiałam gdzie wszystkie dziewczyny się podziały. Synek rzadko ulewa a jak już to raczej przed odbiciem. A z butli też podajesz swoje mleko czy mm?

Czyli pierś i butla? A dokładniej wytłumaczyli jak masz to wszystko ogarnąć?

Rozjaśniłaś mi temat :) Dziękuję :)

U mnie niestety z kp jest problem i to duży. Czyli maluszek sam sobie ustala kiedy się najada? Bo słyszałam , że mm nie można karmić częściej niż co 3 godziny. Ale mój mały czasem zje mój pokarm i później np.30ml mm a po 2godzinach znów głodny. Wtedy już głupieje i nie wiem czy mogę mu dać mm.

Witajcie. Z różnych powodów muszę odciągać pokarm mojemu synkowi - nie chcę się na ten temat zbytnio rozpisywać gdyż już w niejednym wątku o tym pisałam. Dostałam zalecenie dokarmiania synka mm , bo się nie najada. Niestety dopadł mnie jakiś kryzys i pokarmu mam coraz mniej (oczywiście regularnie przystawiam synka do piersi) Zdarza się tak, że synek zje porcje mm i za 2godz jest głodny a ja nie mam swojego pokarmu. Co robić w takiej sytuacji? Dokarmić jeszcze mm czy dać coś do picia? Pomóżcie proszę.

A jak Twój maluszek się zachowuje po przystawieniu do piersi?

W szpitalu 5dni i w domu też kilka dni zanim się rozhulało. Dziś na przykład mam jakiś kryzys i odciągam bardzo mało. Przystawiam synka do piersi ale słabo idzie. Muszę go karmić mm. Nie wiem co się dzieje.

Zobaczysz, że się "rozbujasz" :) ja zaczynałam od zera. Później 10, 30 i w końcu 90.