Skocz do zawartości
Forum

renataki84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez renataki84

  1. Lilka, też zakaszlala dzisiaj kilka razy. Kurde nigdy nie wiem kiedy kaszel oznacza zakrztuszenie się śliną, a kiedy to już ten prawdziwy kaszel ( kaszlnela raptem parę razy dzisiaj..). No nic, sprawdzę w czwartek u doktora..
  2. Hej, melduje się. Moja mała też mi raz z bujaczka wypadła. Odepchnęła się nogami tak, że wypadła głową z drugiej strony i co ciekawe była zapięta ( tylko to zapięcie jest lipne, bo pas który trzyma nóżki i brzuszek na szerokość można regulowac, a ramiona już nie... W zasadzie to do tej pory nie wiem jak jej się to udalo..). Wiem, że patrzyłam na nią i w kolejnym momencie spojrzałam w telewizor mieszając dla niej kaszkę (pół sekundy dosłownie) i znów na nią, i spostrzegłam, że nie ma jej w bujaczku- jedna strona od bujaczka maksymslnie podniesiona , a na drugiej stronie ona głową w dół- na łóżku, z nogami w górze. Trzeba uważać jak cholera.. Jeszcze czasami zostawiałam ja na sekundę na łóżku, ale mnie tym nastraszylyscie i teraz każdorazowo będę wkładała ją do łóżeczka jak będę miała coś zrobić w kuchni (swoje łóżko mamy mega wysokie :/..). Dziewczyny, temperatura trwała 3 dni po szczepieniu i jak ręką odjął. Nie wiem czy opisywałam historię, ale w pewnym momencie było już mega stresująco, bo Lilka dostała ponad 39 stopni, a tutaj było święto i większość pediatrów pobrała urlopy. Podałam szybko paracetamol i jak nas przyjęli w klinice to temperatura spadła do 37,7. Okazało się, że jest lekka infekcja górnych dróg oddechowych i że to też może być spowodowane szczepieniem ( jeszcze żeby się nalozyly...). Powiedzieli też aby iść do kontroli do pediatry, ale ma urlop do środy, więc w czwartek idziemy. Kurde, przez te upały je bardzo mało, ale cycka więcej ciągnie no i dopajam ja jeszcze bo spragniona ( potrafi trzy małe butelki wypić w ciągu dnia). No ale co się dziwić, my na tym poddaszu to doslownie patelnie mamy. Pożyczyłam wentylator, ale on gówno daje, bo tylko mieli to gorące powietrze. Przynosi jedynie ulgę jak skieruje go bezpośrednio na siebie. Tego oczywiście nie zrobie, bo bym nas zaraz załatwiła i choroba murowana. Coraz częściej myślę o tym powrocie do Polski i jak tylko bym dostała trochę lepsza wypłatę (zakładając, że znajdę w ogóle pracę..), to chciałabym wziąć jakiś kredyt na mieszkanie ( najlepiej z jakimś ogródkiem;). Dobra, koniec z tym fantazjowaniem
  3. Lilka waży 7200. Teraz nie ma apetytu więc podejrzewam, że jeszcze troszkę spadnie. Jeśli o.wage chodzi to widze, że dziewczynki są sporo lżejsze. Rozmawiam ze znajomymi, którzy mają dzieci w podobnym wieku i dziewczynki wagowo zbliżone do Lilki, a chlopcy- mimo, że nawet i 2 tyg mlodsi- dużo ciężsi. Oczywiście wyjątki zdarzaja się zawsze;). Ona potrafi wciągnąć po 220 ml i więcej mleka zagęszczonego kaszka ryżową (i to tak, że ledwie przez smoczek leci;). Ile by jednak nie wciagnela to i tak zaraz jakakolwiek nadwyżka "wyleci" dołem. Poki co jest na środku siatki centylowej, to się nie martwie specjalnie...
  4. Gosia, też zamówiłam właśnie ten Thermoscan, tylko, że 5 kę. Opinie ma bardzo dobre, zobaczymy.. ;)
  5. A jeszcze jedna sprawa. Ciągle ta moja bidule budzę na mierzenie termometrem ( mam jedynie elektroniczny). O ile w dzień nie ma z tym żadnego problemu, to w nocy trudno jest to zrobic, tak żeby jej nie rozbudzić.. kupiłam w internecie termometr do ucha z Brauna ( ma bardzo dobre opinie w necie). Jakie są Wasze doświadczenia z tego typu termometrami? Mam nadzieję nie będzie to jakiś szajs, bo wydałam prawie 50 e, a muszę się teraz trochę liczyć z kasą...
  6. Hej, u nas trochę lipa. Myślałam, że w dniu dzisiejszym gorączkę mamy już za sobą i w zasadzie od 4 rano do 15:30 nie podawałam jej nic, bo temperatura oscylowała pomiędzy 37,3- 37,7. W związku z tym ok. godz 14 pomyślałam, że wyjdę z mała na spacer dookoła domu, na ok pół godziny (nie mamy balkonu, a ona już drugi dzień była w domu..). Wróciłam z nią po ok 40 min, bo zaczęła być marudna. Pierwsze co zrobiłam po przyjściu do domu to ja zmierzyłam no i niestety wynik- 39,0.. Skoczyło w przeciągu 50 minut (przed spacerem sprawdzałam i było 37,6- wynik po odjęciu tych 5 kresek oczywiscie). Masakra... Jutro tutaj święto ( w pl też), wszystko nieczynne. Pojechaliśmy więc do kliniki (przed wyjazdem podałam paracetamol w syropie). Mała była marudna, ale nie wyglądała na strasznie chora i słaba ( ot na taki "gorszy dzień"). W klinice zbadali ja i okazała się lekka infekcja górnych dróg oddechowych (była badana przed zaszczepieniem i wszystko było ok). Mamy jej podawać jak do tej pory: ibuprofen z paracetamolem na przemian ( w dzień jak mała będzie bardzo marudna i temperatura będzie wynosiła 38.5, na noc 38.0). Teraz ją sprawdzałam i ponad półtorej godziny temu miała 37,2, a teraz już 37.7. Podałam już ibuprofen bo nocy boję się najbardziej (w dzień zastosuje się do 38,5 i ewentualnego marudzenia). Boje się, że coś mogę przespać, różnie to bywa... W piątek mamy zgłosić się na kontrolę do naszego pediatry. Powiedział, że na obecny stan rzeczy złożyły się głównie 2 czynniki: ząbkowanie i szczepienie ( czyli bez niespodzianki;). Jezu jak sobie pomyślę, że już na poczatku lipca czeka nas 3 tura tego szczepienia, to aż dostaję gęsiej skórki- choć ja bardziej z tych za szczepieniami.
  7. Chyba, że każdy z tych leków rozpatrywać osobno- aby nie przekroczyć zalecanej dawki...
  8. Lilka znów ma 38,3. Dziewczyny jak podawać te leki? Dzisiaj o 1 w nocy podałam jej ibuprofen, następnie o 9:30 podałam paracetamol i o 15:20 znów ibuprofen ( we wszystkich przypadkach mała miała temperaturę). Na opakowaniu ibuprofenu, dla przedziału wagowego, w którym Kilka się znajduje jest napisane, żeby podawać 3 razy na dobę, a na pudełku paracetamolu: 4 razy na dobę... Czyli wychodzi, że jeśli stosuje te leki naprzemian, to przekroczę dawkę...? Masakra, kiedy to minie...
  9. Infanrix hexa. W ogóle popieprzyło mi się za ostatnim razem i napisałam wam , że mała dostała szczepienie tylko przeciwko pneumokokom, a to oczywiscie skojarzona jest (teraz drugą dawka). Poprzednik razem było wszystko ok. Dziewczyny, a jak lepiej podawać środki przeciwgorączkowe? Co 4-6 godzin bez względu czy temperatura jest czy nie, czy tylko i wyłącznie w sytuacji podwyższonej temperatury?
  10. I znów temperatura 38, 4...
  11. A co z kapaniem dzieci po szczepieniu? Czytałam, że nie ma przeciwwskazań, ale chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat.
  12. Makdalenga, ja także życzę zdanego egzaminu!! ;) Maszkaron, ja to całe wieki nie byłam na weselu.. U nas ciężka noc.po szczepieniu. Wczoraj mała ok 20:00 miała ponad 38 stopni i podałam jej Apap w syropie, gorączka spadła (sprawdzałam ręką i nie była już taka gorącą, niestety mama tylko termometr elektroniczny..). Poilam ja piersią, bo herbatki nie chciała. Ok 22:00 zasnelam i znów obudziłam się ok 24 i mała wydawała mi się rozgrzana, więc postanowiłam ją zmierzyć i 38,4 (wynik oczywiście po odjęciu 5 kresek- mierzyłam w pupie). Znów podałam, tym razem ibuprofen w syropie- dla dzieci. Temperatura na szczęście spadła... Teraz już ma 37,7 i chciałabym z nią dzisiaj troszkę później się przespacerowac, nie wiem tylko czy mogę? Ehh, za każdym razem stres przy tych szczepieniach, do tego dokładają się jeszcze zęby, to już w ogóle..
  13. Agaa miało być, nie Agata ;D
  14. U nas w domku gorąco..;)
  15. A z tym foteliki samochodowe to mnie Agata zaskoczyłaś, nie wiedziałam... Słuchajcie dziewczyny. Moja Lilka urodziła się 52 cm długa. Ponad 4 miesiące chodziła w rozmiarze 62, za to 68 założyłam jej z 2 tyg temu i widzę, że może jeszcze ze dwa tyg w tym pochodzi... Czy Wasze dzieciaki też mają takie nagle skoki wzrostu? Oczywiście nie jestem tym jakoś mega zdziwiona, myślałam tylko (miałam nadzieję, że pochodzi ze dwa miesiące w tym rozmiarze. 68, bo dopiero co kupilam...;P
  16. Megs, ślicznie twoja córunia wygladala i wierze- musiało to być mega wzruszające, bo jeszcze niedawno była malutka jak Dawidek, a dzisiaj taka duża dziewczynka. Ani się spostrzeżesz, a będzie wychodzić za maz... Będziesz się tylko zastanawiać, kiedy to zleciało.. My dzisiaj po szczepieniach. Lilka już nie reaguje na doktora uśmiechem jak wcześniej, zamiast tego wita go "podkówka"- nauczona doświadczeniem, że spotkania te nie kończą się dla niej miło A temperatura zjechała wczoraj w dół. Dziś muszę ją obserwować, po tym szczepieniu...
  17. Apetyt na normalny, zjadła właśnie 210 ml Nutramigenu zagęszczonego kaszka ryżowa, apetyt jej raczej dopisuje :)
  18. Moja Lilka ma temperaturę 37,7 (po odjęciu, 0,5 st- 37,2, bo mierzone w pupie). Nie wiem teraz czy coś już jej podać, czy czekać? Jej normalna temperaturę raczej nie przekracza 37. Podejrzewam, że to przez zęby.
  19. Hej, ponoć wiele dzieci ma tak, że nie chcą jeść z butelki przy ząbkowaniu i w tym czasie preferują łyżeczkę. Może to jest przyczyna... Może to nie chodzi o mleko, tylko o butelkę właśnie.
  20. Aga, u nas było identycznie z ząbkami: w pierwszej kolejności lewa dolna i dwa dni później prawa dolna jedyneczka się przebiła Co do przytycia: jeszcze miesiąc temu miałam figurę sprzed ciąży, a dziś znów 1, 5 do przodu :( Dziewczyny, dlaczego nic nie piszecie? Kornelia, co u Ciebie?
  21. Hej Magada, Lilka też taka jest, nie śmieje się do obcych (wszyscy poza tata i mama są "obcy":), czasami ja sama muszę się sporo napracować, aby się uśmiechnęła ;) I nie lubi zdjęć, jak tylko widzi, że mam tel w ręce i robię zdjęcia, to odwraca się tyłkiem;) Chyba ma to po mamusi Dziewczyny u nas w domu bardzo ciepło się zrobiło (mieszkamy na poddaszu), dlatego też postanowiłam, że położe dzisiaj mała spać w samym body z długim rękawem (+ cienkie skarpetki), do tego okryje ja kocykiem, a że ze mną śpi to będę kontrolować czy się aby nie rozkopuje. Mam nadzieję, że nic nie będzie. Po wczorajszej nocy obudzila się zgrzana, mam tendencje do ubierania jej za grubo, obym nie przesadziła w drugą stronę teraz...
  22. Dziewczyny, a u nas już dwa ząbki (dolne jedynki) . Niesamowite, że wczoraj sprawdzałam i nic po prawej stronie nie bylo, a dzisiaj ząbek (stukalam delikatnie łyżeczką). Ciężko zdjęcie zrobić... Kornelia, on zakłada firmę w Polsce, ale u niego trochę to potrwa nim pozałatwia wszystkie formalności. Ja bym chciała do Polski już we wrześniu... Wszystko wskazuje na to, że się rozejdziem. W lipcu chciałabym dopełnić formalności związanych z alimentami. Tu złoże, a on niech później i ewentualnie lata i obniża . Ostatnio sobie wieczorem piwo bezalkoholowe piłam, to mi zdjęcia robił i dosrywał, że "ciągnie wilka do lasu", a na pół butelki napis: 'alkoholfrei' (co aparat z resztą uchwycił). Niech sobie dołącza jako niezbite dowody na mój rzekomy "alkoholizm", powodzenia :). Momentami to ma takie zagrywki, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, to wszystko poniżej krytyki, jak dla mnie. I straszno i śmieszno zarazem... Prosiłam go aby w ten weekend wyszedł z mała żebym mogła odpocząć, na co on, że "w ten weekend ma poprawkę egzaminu z ubiegłego tygodnia i też go nie będzie, jedzie do Polski". Od poniedziałku do piątku praca, po pracy nie pomaga, bo "silnie zmęczony", weekendy w Polsce. Dla niego nic się nie zmieniło, fajne zycie... Sama już pcham ten wózek 5 miesiecy (dosłownie i w przenośni) i nie zapowiada się na żadną zmianę. On ciągle twierdzi, że to mój obowiązek, a nie jego. Przestałam nawet chcieć naprawiać ten związek i szczerze powiedziawszy szkoda mi już nawet kasy na terapię dla nas, bo mam wrażenie, że z mojej strony się już kompletnie wszystko wypaliło... Dziewczyny zazdroszczę Wam tych wszystkich grillów ze znajomymi, bo ja tutaj sama jak palec (no z Lilką ) Kurde początek tego posta taki pozytywny, a później taka smęta :) no trudno ;) Cudne są te Wasze dzieciaczki! Dodawajcie jak najwięcej zdjęć, od razu się robi przyjemniej czlowiekowi ;);)
  23. Dziewczyny, u nas pierwsze próby podawania kaszek łyżeczką (jak na załączonych obrazkach;)
  24. No a ja, jak to ja: jak nie piszę, to nie piszę, a jak pisze, to już pisze ;););) (na całego) haha ;);)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...