
anula3717
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anula3717
-
Hej Dziewczyny :)! My też byliśmy dziś u babci, więc tam odpoczywamy także od Internetu ;). Ja osobiście też myślę nie kupować chodzika. U nas dziś pogoda bardzo mieszana, niesamowita duchota i co chwila deszcz, także u nas krótki rękaw jedynie w domu. Zwykle nawet jak jest ciepło to wieje wiatr i trzeba coś założyć. Mamusie niedługo Dzień Dziecka :). Macie upatrzone prezenty? :) Ja myślę o wesołej małpce z fisher price, ale może jakiś inny pomysł mnie zainspiruje :)
-
Barja, będzie dobrze. Najważniejsze, że się upewniłaś, że wszystko dobrze. I spokojnej nocy życzę :)
-
Aga el to u nas znowu na odwrót jak wychodzimy na zewnątrz. Tak to marudzi lub nie chce mówić, a przy kimś to zawsze zrobi popisówkę jaki jest wspaniały. Pośmieje się do każdego, pogada mamamam, tatatata, bababba, dadadada :)
-
Barja nie pomogę. Mój Mały po pierwszym szczepieniu gorączkował, ale nie było przy tym kaszlu. Ale najlepiej to sprawdzić i być spokojną. Oby wszystko było ok. Powodzenia !
-
Cześć dziewczyny! Jak tam wasze maluszki? U mnie ostatnie dwa dni był płacz i marudzenie (była zła pogoda, toteż nie wychodziliśmy na dwór), więc wybraliśmy się do babci na wieś. Igorek inne dziecko, zero płaczu, nic. I teraz już w domku i też uśmiech :). Oby i Wasze Maluszki były takie uśmiechnięte. Miłego dnia życzymy :)!
-
Kobitki, ale się rozpisałyście :). Czytam czytam i też nie pamiętam co odpisywać. Przede wszystkim wszystkiego najlepszego dla naszych kochanych półroczniaków :). Oby się zdrowo chowały, bo to najważniejsze. Igorek wczoraj dał popalić, nie dość, że przez dzień to jeszcze i noc średnia. Usnąć nie mógł, dopiero jak posmarowałam dziąsełka to się udało (u nas jeszcze ząbków nie mam, ale może lada dzień wyjdą wreszcie i trochę się uspokoi). Suzi gratulacje odnośnie mieszkania i powiem szczerze, że trochę Ci zazdroszczę, też bym chciała mieć już swój kąt, jak narazie mieszkam z teściową i o ile relacje nam się na początku układały, tak od urodzenia Igorka jest porażka. Ech...szkoda gadać :/. A co do szczepień to u nas też już z głowy. Następne dopiero 13-14 miesiąc, także może malutki sobie odpocząć troszkę :)
-
Dziewczyny u Was dzisiaj też takie dzieci marudne? U mnie jakby ktoś dziecko podmienił :/ Nie wiem czy to przez tą pogodę, czy co, ale nawet ręcę nie dogadzają. Masakra....
-
Julka co do witaminy C, to ja daję 3 krople codziennie (Cebionu) i nasza pediatra nam zaleciał, żeby dawać codziennie, niezależnie od przeziębienia. Ja dziewczyny na szczęście jeszcze okresu nie dostałam i mam nadzieję, że jeszcze trochę sobie od tego odpocznę :)
-
U nas też pogoda okropna. strasznie wieje i tak zimno, że nie ma jak wyjść na spacer. Co chyba Mały odczuwa, bo jest marudna ;). U nas dziś pierwszy raz była dynia próbowana, ale widocznie smakowała, bo wciągnął całą czubatą miseczkę (a myślałam, że będzie na dwa dni ;) ).
-
U nas przy cycu jest to samo. Pociumka dwa razy i się przekręca i za chwilę znowu wraca i tak cały czas. A jeszcze jest taki wygodniś, że jest tylko karmienie na leżąco, gdzie łaskawiec nie przekręci główki na bok, tylko się wyprostuje, a ja muszę się gimnastykować nad nim. A kręgosłup siada coraz bardziej. Ale co się nie zrobi dla takiego Małego Wygodnisia :)
-
Suzi nie obwiniaj się. Jesteśmy tylko ludźmi i takie rzeczy też nam się zdarzają. Mój Igor jak podniosę głos to przez chwilę się we mnie wpatruje, a za chwilę się ze mnie śmieje. Także zero respektu :p
-
Suzi to konieczność. Widzę, że nie tylko ja tak mam, że jak mi wreszcie Synek uśnie to nie wiem za co się najpierw zabrać ;)
-
Brzmi kusząco. Muszę rosmana odwiedzić, a na dziś pocieszyć się orzeźwiającą z Avon ;)
-
Dziewczyny a wasze dzieciaczki tak swobodnie już sobie siedzą? Ja się właśnie zastanawiałam nad kupnem krzesełka do karmienia, ale się zawsze zastanawiałam czy nie za wcześnie. Macie jakieś do polecenia?
-
Ewelka pewnie masz rację, ale wiesz jak to jest. Synek się musi męczyć. No ale jakoś przez to przejdziemy. A co to za maseczka? I mnie naszło przez Ciebie, dawno nic na buzi nie miałam :).
-
Hej Dziewczyny ! My po wizycie, niestety nie obędzie się bez operacji. Jutro muszę dzwonić i pytać o terminy na nfz, bo jak usłyszałam cenę prywatnie..to aż mi się gorąco zrobiło. Chyba zacznę grać w lotka to może mnie będzie na to stać. Ale doktor kazał jeszcze poczekać, choć nie później jak do 18 miesiąca życia. Dzięki za wszystkie słowa otuchy :)
-
Naczytałam się, że najlepiej zrobić to jak dziecko jest jeszcze małe, bo wtedy nie czuje tak tego bólu i przede wszystkim nie pamięta tego. Nasz pediatra mówił, że to tylko kosmetyka, ale i tak się strasznie przejmuję :(. Jutro jedziemy do konkretnego chirurga (oczywiście prywatnie) i mam nadzieję, że też powie, że to nic skomplikowanego. Oczywiście dam jutro znać.
-
W weekend przestój z wpisami ;). My jutro jedziemy na konsultacje do Warszawy w związku ze spodziectwem. Strasznie się denerwuję i martwię diagnozą lekarza. Mam nadzieję, że obędzie się bez operacji, a skończy na kosmetyce :(. Takie biedactwo, a musi się męczyć. Trzymajcie za nas kciuki drogie mamusie.
-
U nas właśnie dupka czysta i siusiaczek, tylko te jajeczka cały czas coś atakuje.
-
Była zmiana pieluszek na większy rozmiar, ale firma była ta sama. I tak nie zauważyłam, żeby działo się po zmianie pampersów :(
-
Hej :). Widzę, że każdy dzisiaj ma jakiś kłopot. U nas z uszkami jest podobnie, woskowina wypływa i to chyba dobrze. Czyścimy tylko to co na wierzchu. A ja mam pytanie do mam chłopców. Mój Synuś miał do tej pory skórę idealną, bez żadnych krostek, czyściutka. Jakiś czas temu miał uczulenie na ciele, ale to już minęło. Teraz przyczepił się nowy problem, bardziej kłopotliwy i nawracający... :/. Otóż, ostatnio miał krostki na siusiaku, na początku delikatne, później zaczęły się pojawiać również na mosznie. Byliśmy u pediatry - zostało stwierdzone, że możliwe, że była jakaś "kwaśna kupka" i mogła się wdać jakaś infekcja grzybicza. Dostaliśmy maść pimafucort i kąpiele w krochmalu. Nie powiem, bo była chwila poprawy, ale np. na drugi dzień na jajeczkach miał tak jakby mu skórka schodziła. Pomogły wtedy kąpiele w krochmalu. I już myślałam, że jest ok, a tu znowu jajeczka całe czerwone. Już nie wiem sama od czego tak się dzieje:/. Od początku używamy takich samych kosmetyków do pielęgnacji i pampersów i do tej pory nic takiego się nie działo. Zresztą nie wygląda to na odparzenia, bo tylko ten woreczek jest poszkodowany:(. Może Wy mamusie coś poradzicie? W poniedziałek jedziemy do innego lekarza, więc nie mogę iść z tym problemem ponownie do pediatry, dopiero we wtorek. Ale może któraś z Was ma pomysł jak postąpić w takiej sytuacji?
-
Może źle się wyraziłam. Nie chodziło mi absolutnie o drugie dania, czyli tego pospolitego schabowego. Tylko o zupki :).
-
Suzi mogę Ci odpowiedzieć na przykładzie mojej siostry i jej dzieciaczków. Z pierwszym dzieckiem tak się "cyckała" i teraz słabo je, jest wybredne itp. Natomiast teraz, do pół roku były słoiczki, a od 7 miesiąca też jadł wszystko co oni (oczywiście wtedy delikatniej przyprawione) i teraz Mały ma już 2 latka i w ogóle nie wybrzydza, wszystko pięknie ładnie wcina:). Także może coś w tym jest. Ale myślę, że każda mama ma swoją intuicję i najlepiej zna potrzeby swojego dziecka i co by nie robiła to zawsze z pożytkiem dla dziecka :)
-
Kochane mamy, a czy jest wśród nas mama która zna problem spodziectwa u chłopców?
-
Witaj Mamamysi wśród nas! Ja też jestem nowa, także nie ważne kiedy, ale ważne żeby tu się zjednoczyć :). Widzę, że półroczniaki podobnie z wagą. My mieliśmy 8 pół roczku i Igorek ważył 8300 i wzrost 74 cm. I 3 dni przed tym też sobie sam usiadł, ale on od małego się siłuje i chojraka struga ;). A ząbków u nas nie widać, chociaż marudzenie i ślina od nas nie odstępują :) Pozdrawiam wszystkie mamusi i promyczki w ten cieplutki dzionek :) !