
Magda1982
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magda1982
-
patrycja2403 Widzę, że dziś dzień zakupów :) my dzis kupiliśmy wózek!!! Baby design husky 2016, czarny spod Podobny do naszego wozka
-
Dzisiaj był kolejny dzień zakupów i znowu nogi wchodzą mi w tyłek. Kupiliśmy komode do sypialni,materace do łóżka naszego,dywaniki do naszej sypialni i naszej malutkiej.W tym tygodniu lub w przyszłym zamawiamy sypialnie.Powoli wyjeżdżamy z meblami z mojego pokoju i będziemy go malować.Troszkę mnie to przeraża ale jestem dobrej myśli i nie mogę doczekać się efektu końcowego:)
-
Ale gorąco na naszym forum:) Ja dzisiaj byłam na zakupach.Znalazłam komode do naszej sypialni i materac do łóżka i w przyszłym tygodniu będziemy kupowac:)Jeszcze fajna szafę znaleźliśmy ale musimy się chwilowo wstrzymać . Jak zwykle odwiedziłam smyka i kupiłam...przewijak. Na zakupach spędziliśmy jakieś 3h i powiem wam że po 1h miałam już dosyć.Nogi mi w d***wchodziły.Wróciliśmy do domu zjadłam obiad i położyłam się spać. Spałam jakieś 2h i właśnie zjadłam rybkę wędzoną i fasolkę szparagową :)I długo dzisiaj nie posiedze i pójdę szybko spać.Wczorajszy dzień odespalam w miarę i już mi troszkę lepiej:)Przynajmniej nie płacze hehe. Zaczęłam sobie tlumaczyc ze poród to nic strasznego-ile jest kobiet które rodziły i dały radę?Ja nie dam rady?Dam!! Oprócz bolu nóg dzisiaj boli mnie kręgosłup.Ale staram się już nie narzekać... Mykam dziewczynki buziaczki dla Was wszystkich:*Miłego wieczoru życzymy z Lenka♡
-
Fiołe Hey!:-) Ja na szczęście się wysypiam. O szczepionkach na razie mi myślę. Wyjdzie w praniu, ale skłaniam się ku skojarzonym, dodatkowe też biorę pod uwagę. Litopadowka - przecież szczepionka nie ma za zadanie chronić przed zachorowaniem na daną chorobę! Stanika do karmienia jeszcze nie kupiłam, pod koniec ciąży dopiero kupię. Magda1982 - ooo i co ty na to, chcesz ślubu?:-) Powiem tak-kiedyś byłam zareczona i miał być ślub ale naszczescie nie doszło do niego. Poznałam swojego obecnego chłopaka i jego kolegow którzy ozenili się i ich małżeństwa krótko trwało.Jeden z nich ma syna,rozwiodl się a w między czasie jego eks żona porwała mu syna mimo że mieli po równo prawa rodzicielskie. Na początku znajomości mówiliśmy ze nie będziemy brac ślubu.ale z czasem zaczelismy na to inaczej patrzec-mysle ze potrzebowalismu dojrzec do tej decyzji. Ja nie naciskalam na slub-dlatego zaskoczył mnie mój chłopak ta propozycja-oczywiście pozytywnie :)i bardzo bym chciała być jego żoną:) kocham go bardzo i wiem że będę z nim szczęśliwa.czasami śmieje się ze to mój książę z bajki na którego musiałam długo czekać hihi.
-
alik86 Dziś popatrzyłam się na siebie w windzie, bo tam jest takie duże lustro to ja mam z dnia na dzień większy brzuch, już jest mega ogromny a co będzie za 3 miesiące. Macie może podobne odczucia? Ja też patrzę w lustro i doszliśmy do wniosku ze z dnia na dzień rosniemy:)Ale mi się podoba mój brzuszek:)
-
nuinek Magda to tez mój pierwszy poród i strasznie się boje.. mam już sny o porodzie i w ogóle jak o tym tylko pomyślę to płakać mi się chce. Przeraża mnie to bije się tego bólu i całej otoczki związanej ze szpitalem.. rozmawiam dużo o tym z mężem ale on nic nie poradzi na mój strach bo on nie może urodzić za mnie.. Najgorsza jest szwagierka albo teściowa.. one zamiast wspierać to tylko dodatków stresują.. szwagierka dziś gadala jak to się darła na cały szpital jak rodziła.. a ja normalnie przerażenie.. wiem ze to boli i wiem ze nie jest to przyjemnie ale po co tak gadać.. chyba lepiej nastawić się pozytywnie bo ja dobrze wiem ze kolorowo nie będzie ale każda rodzi inaczej.. teściowa za to ciągle gada jak to w ciąży coraz gorzej będzie mi się spało albo że będzie mi ciężko albo ciągle wszyscy do około gadają jak to się zmieni życie ze nie będzie na nic czasu ze w domu będzie syf.. po co takie gadanie ? Oni wszyscy myślą chyba ze my sobie z tego wszysykiego nie zdajemy sprawy. Każdy inny jest. A może akurat ja znajdę czas by umyć głowę i nie będę chodzić brudna cały tydzień :/ albo dziś usłyszałam ze cycki będę miała w 1 tygodniu jak kamień ze będzie tak bolało ze nie będę mogła wytrzymać.. no kurde.. ciśnienie mi skacze i płakać bardziej się chce... Co do hormonów to ostatnio mama coś tam mi mniej miło powiedziała i od razu się popłakałam.. Wiec cie rozumiem jak nikt :* (i pewnie inne ciężarne ;)) Dziękuję kochana:*mama właśnie przyszła do mnie pogadala ze mną a ja łzy tylko wstrzymywalam przed nią-poszła i znowu łzy leca:(ja się też dzisiaj nie wyspalam więc też stąd moje reakcje dzisiaj na wszystko.Zawsze jak jest chłopak ze mną to inaczej a jak go nie ma-pustka...
-
Ale mi się smutno zrobiło:(rodzice wrócili znad morza i wyszłam się przywitać z nimi i...poplakalam się:( mama się wystraszyla ze coś złego się stało i powiedziałam jej na spokojnie i co chodzi,że boję się porodu,tego jak to będzie itd.troszkę się zdziwiła że tak reaguje bo przez 2h uparcie twierdziła że się poklocilam ze swoim chłopakiem.Wszystko byłoby ok gdyby nie mój ojciec który wyjechał z chamskim tekstem do mnie-i wtedy wybuchnelam podwójnie!!on nic nie rozumie,nawet nie pyta się codziennie jak się czuję tylko zawsze mama.a przepraszam łaskawie zadzwonił do mnie z 2 razy aby zapytać się co w domu słychać i jak sobie radzimy:/ Chyba moje hormony za bardzo szaleją ale co ja mam zrobić???Mam tak ze raz płacze raz śmieje sie-tak już mam...
-
Remont planujemy we wrześniu. A hormony w ciazy to mi szaleją to fakt...Nie wiem czy Wy też tak macie?ja zawsze byłam uczuciowo i wrażliwa nawet krytyka rodziców,czy kłótnia z chłopakiem powodowały ze ryczalam jak bóbr.Ja za bardzo wszystko przeżywam... Może to jest też tak ze pierwszą ciaza też tak wpływa na mnie.Im bliżej porodu tym bardziej się denerwuje.Każdy ból,skurcz konsultuje z moją lekarka bo boję się ze coś nie tak jest...Bardziej uważam na siebie,nie dzwigam nie przemeczam się.Moja mama też pewnych rzeczy mi nie pozwala robic-poronila 2 razy. Co do stanikow ja mam jeden z lidla i mama kupiła mi jeszcze jeden.Generalnie chodziłam po sklepach ale jakoś nie mogę nic znaleźć.W h&M były ale kiepsko wyglądały.Na razie mam 2 biustonosze. Dzisiaj usiade i na spokojnie popatrze co jeszcze dla malutkiej potrzebujemy.Zastanawiałam się nad butelkami antykolkowymi firmy Philips Avent -może Wy coś polecacie?Smoczki też chce już powoli zamówić.A i muszę sprawdzić co potrzebuje do szpitala jeszcze. My bedziemy szczepic malutką. Wczoraj usiedlismy z chłopakiem i rozmawialiśmy długo,między innymi o nazwisku dla córeczki.Mój chłopak chciałby aby miała jego nazwisko. Odkąd się znamy z chłopakiem doszliśmy do wniosku ze ślubu nie chcemy brać.I wiecie co wczoraj mój chłopak powiedział?Że moglibyśmy ślub cywilny wziasc
-
Ja dzisiaj też mało spałam. Obudziłam się parę razy w nocy i zaczęłam płakać.Nie wiem co się ze mną dzieje,ale im bliżej porodu zaczynam się bac:(zastanawiam się czy dam radę,czy sobie poradzę...Jeszcze remont czeka nas i też zastanawiam się czy zdążymy ze wszystkim. Mój chłopak pocieszal mnie przytulal i powiedział że dam-damy radę.Poradzimy sobie. Chciałabym aby malutka była już z nami ale wiem że najlepiej by było aby w terminie sie urodziła.Mój kochany babelek fika koziołki -wspaniałe uczucie:)
-
Jak kiedyś lubiłam sprzątać dzisiaj...wybuchło coś we mnie!! I do tego zaczęłam ryczec jak bobr:( Chłopak mi pomógł teraz odkurza.Dobrze że go mam♡
-
UllaS Ewelina to prawda, że w ciąży znamiona i pieprzymy itp się powiększają więc na razie się nie martw.Zobaczysz co powie dermatolog.Sylled wierzę Ci, że jest ciężko. Ja z kolei chciałabym trochę poleżeć, Ale nie pod przymusem oczywiście. Magda, a jak było z seksem w związku z gejem? Normalnie wszystko, nie zorientowałaś się, że coś nie gra?Dziewczyny,w poprzedniej ciąży miałam syndrom Wikia gniazda.Musialam mieć wszystko wcześniej przygotowane, kupione, spakowane, a teraz przez wakacje , przez przeprowadzkę i przez małego chłopczyka przy moim boku jestem w CZARNEJ DUPIE!!!! I będę jeszcze długo. Zamartwiam się tym bo chciałabym być ze wszystkim wyrobiona , a ja w proszku. My znaliśmy się wcześniej kilka lat i nigdy mi podejrzewałam go o to ze jest gejem.A z seksem było tak-przeprowadzilam się do niego i może z 2 razy był seks a potem...jakoś nie miałam ochoty.wiem glupio brzmi ale jakoś nie mogłam później. Idę się szykować bo do okulisty jadę o zaświadczenie.A potem wracam do domku i sprzątam.A mój kochany dzisiaj będzie trawę kosil.
-
Fiołe Magda - nie miałaś żadnych podejrzeń, że jest gejem?? Normalnie szok! Ciesze się, że wam się układa! I potwierdza to moja teorie, że z facetami trzeba konkretnie i stawiać wymagania! Była jedną sytuacja kiedy przyszło jego rodzice nas odwiedzić i jego matka przy mnie powiedziała do niego ze wygląda i ubiera się jak gej.a jej reakcja była żadna.Potem już zaczęłam nabierać podejrzeń kiedy rozmawiał z kolegą przez telefon i mówił do niego tak czule i wogole. Mój obecny chłopak poznał fi bo odbieralismy moja szafke od niego i stwierdził że dobrze ze nie jestem już z nim bo widać po nim zachowania gejowskie.ja byłam tylko przykrywką do tego wszystkiego...
-
Opowiem Wam moja historie. Parę lat temu spotykalam się z chłopakiem z którym wydawało mi się ze będzie mi dobrze,wspaniale itd.Polecielismy do NY i zareczylismy się tam.Ja tam mieszkałam ponad pół roku musiałam wrócić na studia-wróciłam pod koniec października a on wrócił w lutym.Normalnie sielanka wszystko się układało cudownie i wogole do momentu kiedy nie pojechał kupić auta i...po drodze się tak zdarzyło ze poznał swoją obecna zone.Niczego się nie domyslalam dopiero jak były jego urodziny we wrześniu i zorientowałam się ze mnie zdradza.Dostał w pysk wziął swoje rzeczy i narka.Doszłam do wniosku ze po gnojku nie warto płakać. Zaczynając Nowa prace jakieś 4 lata temu byłam w związku gdzie nawet przeprowadziła się do niego.Ale już pierwszego dnia po przeprowadzce poczułam ze długo mi będziemy razem-znaliśmy się już kilka lat byliśmy kumplami.Nie myliłam się nie trwał ten związek długo.Pewnego dnia wrocilam do domu zmęczona z pracy a były to Walentynki.wchodzę do domu,a tu co widze-siedzi ze swoim kolegą w kuchni przy świecach i jedzą kolację.Wszystko ok by było gdyby nie ich dziwne zachowanie i dziwna reakcja na mnie i odskoczenie na mój widok.Wtedy nie myślałam że to jest to co potem się dowiedziałam. Będąc z nim i mieszkając rok później poznałam swojego obecnego.Na początku byłam ostrozna bo nie chciałam wejść w nowy związek -bałam się.Ale wtedy nie myślałam o tym w ten sposób.Facet z którym mieszkałam okazał się...gejem!!Tak gejem!!byłam w szoku nie wiedziałam co mam zrobić,jak się zachować.Jemu nagle zaczęło bardzo zależeć nawet chciał się zareczyc i zaczął się starać.A ja??zastanawiałam się co mam zrobić a w głowie miałam swojego ówczesnego chłopaka.Zaczęłam się spotykać z nowo poznanym chłopakiem.Dużo przeszliśmy razem-nie mówiąc o tym że miał problemy z alkoholem. Naprawdę nie wiedziałam co mam zrobić- z jednej strony facet gej ktoru nagle zaczal sie starac a z drugiej nowy facet z problemami. Zdecydowałam się spotykać z tym drugim.No i w końcu podjęłam decyzję-postanowiłam zacząć spotykać się z moim obecnym facetem.Odzylam przy nim!Spacery wieczorne,imprezy i w końcu wspólne zamieszkanie.Bałam się bo były takie chwilę kiedy nie odzywał się do mnie przez 3 dni a ja wariowalam a jak zaczął pić to masakra była.Ale wspólne zamieszkanie zbliżyła nas do siebie i co lepsze poznaliśmy się lepiej.Postawiłam sprawę jasno-ze jeśli zdecydowaliśmy się być razem i mieszkamy trzeba być odpowiedzialnym i alkohol odpada.Mało tego musi się dokładać do czynszu itd.I wiecie co?pomogło.Zrozumiał dużo rzeczy. I z dnia na dzień było nam coraz lepiej.Zanim zaszlam w ciążę ogarnął się.Na początku bałam się strasznie tego związku ale zaryzykowalam i nie żałuję.Mimo że nie jesteśmy małżeństwem zblizylismy się do siebie,kiedy jest problem potrafimy o tym rozmawiać szczerze.Nie ukrywamy nic przed sobą.Jesteśmy szczęśliwi że sobą i to bardzo i teraz mogę z dumą mówić że mam NAJWSPANIALSZEGO CHŁOPAKA NA SWIECIE:)I BARDZO GO KOCHAM ♡ Czytając wasze opowieści co Wy przechodzicie ze swoimi facetami jest mi przykro bo dziewczyny czasami tupnac nogą i głośno powiedzieć swoje zdanie a nie chować głowę w piasek i się uzalac.Z facetami czasami trzeba twardo i ostro.I nie można dawać się wykorzystywać! Ale się rozpisalam-przepraszam ale chciałam się z wami podzielić swoją historią. A swoją drogą miałam sprzątać i ugotować coś a mi się zasnelo hihi.
-
Moja lekarka powiedziała że mam nie panikowac,że wszystko jest w porządku.Jeśli pojawi się krwawienie to mam zgłosić się na IP albo do mojej lekarki.No,i mamy zakaz współżycia... Czytałam o waszych mezach i co wyprawiają.w głowie mi się mi mieści.mój chłopak bardzo dba o nas.powiedział że będzie zajmował się mała i czasami opowiada co to nie będą razem robic:)pytałam się o zmienianie pieluch powiedział że nie będzie z tym problemu-zobaczymy co bedzie;) Ale nie mam naprawdę co narzekać na mojego kochanego bo naprawdę mogę liczyć na niego zawsze.martwi się o nas,dba. Bardzo go kocham i wiem że on kocha mnie.i nie wyobrażam sobie ze teraz go nie ma...
-
A ja poszłam do toalety i patrzę a tam kropla krwi z dróg rodnych.po chwili wycieram znowu to samo...po 5 minutach już nic.zaczęłam ryczec i panikowac a mój chłopak zaczął mnie uspokajac Rycze bo boję się strasznie
-
Mi właśnie na skurcze poleciła magne b6 i powiedziała że tylko taki magnez mam brać 3xdziennie.Naszczescie od wczoraj nie mam tych skurczy. My właśnie wróciliśmy z zakupów i zaszalalam normalnie kupiłam sobie krem na rozstępy na biust:) Ale też się dzisiaj wkurzylam bo zmylam lakier czerwony u stop i patrzę a tam...krwiak mi się zrobił!no jakaś masakra!płakać mi się chce. Mało tego byliśmy na zakupach i chłopak poprosił aby potrzymac mu okulary przeciwsłoneczne i nagle...zlamaly się.ja prawie w płacz a mój ukochany mówi do mnie ze nic się nie stało to tylko były jego ulubione okulary;)widział że to przeżywam i obrócił to wszystko w żart ale ja i tak się z tym źle czuję że jednak zlamalam jego ulubione okulary...:( W piątek idę do okulisty po zaświadczenie ze powinnam mieć cesarke ze względu na przepukline oka. Powiem wam że chodzenie po sklepach to już nie dla mnie...szybko się męczę...
-
listopadowka093 Dziewczyny to mój pierwsza ciaza ... Jesli nie mam siary to nie będę mieć pokarmu? Jak to jest?? Też się nad tym zastanawiałam bo też nie mam siary. .. Rozmawiałam z koleżanką i jej koleżanka siary nie miała jednak 3 dni po urodzeniu okazało się ze ma pokarm i karmiła piersią.
-
Moja lekarka powiedziała że wszystko jest w porządku.Mam brać magnez B6 i tylko ten 3dziennie.i odpoczywać i nie przemeczac się.uspokoila mnie a jak się będzie coś dziać to mam dzwonić. Bóle ustapiły naszczescie.już mi troszkę lepiej.a malutka i tak cały czas w ruchu:)mam nadzieję że bóle nie pojawia się już bo dzisiaj myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok...
-
listopadowka093 Magda1982 Ja dzisiaj obudziłam się z takim bólem po lewej stronie który przechodził na prawa stronę ze masakra.łzy mi leciały... Obudziłam się rano i nie mogłam się wogole ruszyć.przez kilka minut rwalo mnie potem przeszło potem znowu.zadzwoniłam do położnej i mi powiedziała że jak będzie się powtarzać mam jechać na ostry dyżur albo do swojej lekarki (przyjmuje dopiero o 14:00). Boję się strasznie i denerwuje Wlasnie przez taki ból pojechalam wtedy na IP... Ani się ruszyć ani nic... Bo bol się nasilal ;( przy każdy ruchu.... Moj mąż twierdzi ze moj brzuszek się opuścił... A jak dla mnie po prostu jest większy i tak się wydaje poprostu... Narazie leżę i nic nie robię.nie mam nawet siły żeby się ruszyć...chciałam dzisiaj cos porobić ogarnąć ale nie chce ryzykować. A moja malutka też aktywna nawet kopnela tatusia:)a jak się cieszył i jeszcze mówił do brzuszka:) O 14:00 dzwonię do lekarza i umowie się na wizytę.Ale strasznie się boję...a jak łapie mnie ból to łzy same lecą z bólu :(
-
Angelaa89 Magda1982 Ja dzisiaj obudziłam się z takim bólem po lewej stronie który przechodził na prawa stronę ze masakra.łzy mi leciały... Obudziłam się rano i nie mogłam się wogole ruszyć.przez kilka minut rwalo mnie potem przeszło potem znowu.zadzwoniłam do położnej i mi powiedziała że jak będzie się powtarzać mam jechać na ostry dyżur albo do swojej lekarki (przyjmuje dopiero o 14:00). Boję się strasznie i denerwuje Spokojnie Kochana! :* trzymam kciuki by to nie było nic poważnego. Daj znać czy przechodzą te bóle. A do swojej lekarki nie możesz zadzwonić chodzisz na fundusz? Mam nadzieję,że przejdą te bóle. Chodzę prywatnie do mojej lekarki.Troszkę się uspokoily te bóle ale sa momenty ze znowu:( Dobrze że mój chłopak jest ze mną bo nie wiem czy był dala radę... Dzisiaj chyba pojedziemy do lekarza bo wolimy sprawdzić co się dzieje...
-
Ja dzisiaj obudziłam się z takim bólem po lewej stronie który przechodził na prawa stronę ze masakra.łzy mi leciały... Obudziłam się rano i nie mogłam się wogole ruszyć.przez kilka minut rwalo mnie potem przeszło potem znowu.zadzwoniłam do położnej i mi powiedziała że jak będzie się powtarzać mam jechać na ostry dyżur albo do swojej lekarki (przyjmuje dopiero o 14:00). Boję się strasznie i denerwuje
-
A my dzisiaj wyspalismy się i piękna pogoda u nas:) Dzisiaj dostałam opieprz od chłopaka ze napilam się kawy i mam zakaz;)tylko że kawy nie pije codziennie a dzisiaj mi się jakoś zachciało. My też mamy psiaka-owczarka niemieckiego i chłopak pilnuje żeby nie skakala mi po brzuchu.I tłumaczy że w brzuszku jest maleństwo i ze nie wolno:) Dzisiaj rano jak wstalismy poglaskal mój brzuszek i zaczął mówić do niego:"Lenka-to ja tatuś.Jak się czujesz?Kopniesz tatusia?".a ja łzy w oczach bo się wzruszylam...Bardzo często mówi do brzuszka,glaszcze:) W przyszłym tygodniu idziemy wybrać farby do malowania pokoju i pod koniec sierpnia kupujemy meble do sypialni.A jutro muszę zadzwonić do położnej i zapisać się do szkoły rodzenia.W czwartek wizyta u okulisty bo muszę wziąść zaświadczenie ze będę musiała mieć cesarke ze względu na przepukline oka...I jeszcze chce zorientować się odnośnie w którym szpitalu będę rodzić... Nie wiem czy Wy też tak macie dziewczyny ale im bliżej porodu tym bardziej się denerwuje:(
-
Hej dziewczyny:)Dawno nic mi pisałam (przez miesiac),ale czytałam Wasze wątki na bieżąco:) Dzisiaj byłam na wizycie -dokładnie miesiąc minął od poprzedniej.Córcia waży 979g,serduszko pięknie bije i malutka rośnie jak na drożdżach:) Niestety znowu pojawiła się infekcja i mnie i dostałam tabletki dopochwowe.Ale moja lekarka uspokoił mnie,żeby się nie martwić,że to normalne w ciąży.Za miesiąc mam zrobić nadania:krew,mocz i czeka mnie test glukozy 75g. Dowiedziałam się również ze można spać na prawej stronie jak i na brzuchu:/byłam w szoku bo jak na brzuchu można spać ale lekarka powiedziała mi że nic się nie stanie,ze dziecko jest bezpieczne.Jakoś nie to nie przekonało za bardzo i będę spać jak do tej pory czyli na plecach,prawy i lewy bok.Będę miała cesarke ponieważ mam przepukline oka.We wtorek mam zadzwonić do położnej i zapisać się do szkoły rodzenia.Następna wizyta za miesiąc,czyli znowu odliczanie:( My powoli będziemy szykować się do malowania pokoju dla córci i naszej sypialni.Ja mam dwuczęściowy pokój więc powinno szybko pójść a pokój gościnny też malujemy bo to będzie nasz salon.Meble do sypialni mamy upatrzone tylko finansowo trzeba poczekać do września.Troszkę nam jeszcze brakuje kasy... Wózek mamy,łóżeczko turystyczne też,ciuszki,rożek,wanienka na stelażu,materacyk i kolderke i poduszeczke też a pościel moja mama będzie szyla. Rozmawiałam z koleżanką i pytałam się co tam jeszcze trzeba kupić mówiła o laktatorze elektrycznym-to wiem że kupię na pewno i nianie elektroniczna ale mówiła że można tanio kupić z monitoringiem. Ja z moim chłopakiem nie klocimy się a jak mieszkamy razem to zawsze mogę liczyć na niego-zawsze pomoże,posprzata,ugotuje:)nie mogę naprawdę narzekać.Jest dla mnie naprawdę wielkim oparciem a jak mam doła i martwię się jak to będzie i płacze przytula i pociesza.Nie wiem jak to będzie przy porodzie bo nie wiem czy bym chciała aby był przy tym...zobaczymy. Ja czasami mam ochotę na McDonalda albo KFC a jak zjem to potem żałuję bo łapie mnie zgaga...A wtedy mecze się strasznie... W sobotę będziemy gotować fasolkę po bretońsku,w poniedziałek może grila zrobimy.Plany na weekend?Mam zamiar odpoczywać na maksa... Troszkę się rozpisalam hehe.Miłego wieczoru mamuśki
-
A ja siedze i siedze i siedze i siedze...I czekam i czekam i czekam i czekam..
-
A ja sie właśnie szykuję i jadę na wizytę zobaczyć naszą Lenkę♡