Skocz do zawartości
Forum

Bina

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bina

  1. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika bóle jak na okres miałam całą noc. O 5 rano zaczęły się bóle jak na okres i w krzyżach lekko przechodzące w bóle skurczów porodowych tak około 7 rano - ból dość lekki (ulgę przynosiło kołysanie biodrami). 8 rano skurcze ustaławały i do godziny 12 właśnie myślałam, że po akcji. Wtedy akurat przypadła cała papierologia podczas przyjęcia. O 12 zrobiły lewatywę i wtedy ruszyły skurcze ponownie. Leżenie na sali porodowej trwało więc jakieś 40 minut ;) Ból który opisujecie też miałam, dzidzia idzie wtedy w dół i może robić się rozwarcie powoli ;) Oj... Ciekawa jestem tego mają jak dzieciaczki będą przychodzić na świat ;)
  2. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Kali to trzymajcie rękę na pulsie! Coś jest na rzeczy... Ale oby minęło
  3. Bina

    Sierpniówki 2016

    Niestety patrząc na małą ciągle mam dylemat. Gruba sprawa z tym imieniem. Po akcji z brakiem skurczów gdy już licho to wyglądało i chciały przebić wody nagle akcja ruszyła i skurcze wracały. Wody i tak przebili i od tego czasu tak nabrałyśmy pędu, że 30 minut i mała.na świecie. Godzina była 13.10 Więc poród sam w sobie trwał jakieś 40
  4. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    No to teraz czekamy na kolejne dzidziusie
  5. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mysia polowam na JP II na rycerskiej, bo po pierwszym porodzie byłam zadowolona z kadry położnych i lekarzy. Mało brakowało a bym musiała jechać gdzieś indziej, ale te parę minut "szczęścia" zaowocowało przyjęciem. 5 minut później zabronili przyjęć że względu na nawał rodzacych. Znów się nie zawiodłam i bardzo sobie chwalę poród tutaj, bo położne na mojej zmianie były prze miłe.
  6. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo przykra historia. Taką zaawansowana ciąża i właściwie nadzieja na dobre zakończenie. Smutne to. Dziękuję bardzo dziewczyny i teraz Wam życzę powodzenia ;) my teraz oddajemy się delektowaniem tej chwili razem. Miłego dnia mamusie i brzusie
  7. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzięki dziewczyny za kciuki ;) my już po. Poszło ekstra, bardzo jestem zadowolona z przebiegu mimo, że skurcze spłatały figla i nagle ustały. Za to jak wróciły to dzidzia momentalnie na świecie. Jet.juz.z.nami nasze 3100 g szczęścia ;) Xyza gratulaję. Zdrówka dla Was.
  8. Bina

    Sierpniówki 2016

    Och ja też składam Wam najlepsze życzenia mamusie :) Melduję się po porodzie. Mimo zawirowań w postaci nagłego chwilowego braku skurczów poszło ekspresowo i dość bezboleśnie (może dzięki tym psikusowym skurczom) w porównaniu z pierwszym porodem. Teraz to luksus i nawet bardzo zmęczona nie jestem
  9. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ach i dziękuję za kolejne opinie o imionach ;) mi też Bianka najbardziej odpowiada, bo tak dziewczęco i romantycznie, ale Alina była pierwszą myślą i chyba ten wybierzemy bo mniej kontrowersyjne ;) Zobaczymy jeszcze czy mąż nie wyskoczy z inną propozycją :)
  10. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pięknego dnia matki-brzuchatki ;) Angelika ja tylko czasem zaglądam na bakusiowo bo zabawne teksty. Przy synku też zerkałam na hafiję i srokeo oraz zdrowysendziecka- ten był genialny, lecz już nie istnieje. Zamiennikiem jaki teraz funkcjonuje jest np. jest Pani kołysanka, ale widzę że poziom tłumaczenia i wiedzy jest niższy - bo porady są odpłatnie. Bardzo dużo dowiedziałam się o mechaniźmie spania maluszka i uratowało nas - bo mieliśmy problem częstych pobódek. A teraz mi szkoda czasu na obserwację blogów ;) sama prowadzę artystyczno-rodzicielskiego bloga, ale nie jestem pewna czy by Ci odpowiadały treści tam publikowane. A teraz w sumie zrobiłam sobie lekki urlop od tworzenia i pisania;) Może uda mi się dziś rozpakować z moją małą lokatorką. Wczoraj na wizycie było już 2 cm i pani doktor trochę pomasowała szyjkę (bardzo delikatnie, ale jednak) i całą noc mam skurcze. Niestety bolesne a jakieś mało efektywne :/. Mąż panikuje i chce już na porodówkę, ale jakoś nie czuje się rodzącą i mam wrażenie że w ciągu dnia skurcze ustaną. Ale chętnie bym urodziła, nie powiem bo bardzo na to liczę by mieć z głowy tą atrakcję ;) Miłego dnia wszystkim :)
  11. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek czy Ty dziewczyno śpisz? O takiej porze na tv ;P nie wyobrażam sobie aż takiej gromadki w domu, taka liczba dzieci to już jednak trochę.... Nie chcę użyć slowa patologia bo nie jest to aż tak negatywne, ale te dzieci wychowują się same, bo przecież rodzicom ciężko jest dzielić czas na tak wielu. Może i się kochają, ale... Nie sądzę że rodzice mają świetną relację z tymi dziećmi, bo zajęci są ogarnięciem domu, zakupami, gotowaniem i pracą na tyle latorośli. no a tydzień niby nie robi różnicy wielkiej... Ale dwa już mnie przerażają Wczoraj byłam u lekarza i mamy rozwarcie na 2 palce (w ciągu dwóch dni). Pani doktor trochę wymasowała szyjkę i całą noc bolał mnie brzuch. Ale te skurcze to jakieś mało efektywne a okropnie bolesne. Wiec nie wiem czy coś ruszy. Rozruszałam się i póki co ciut lepiej.A fajna dziś data na poród :) chętnie dziś bym wylądował a na porodówce. Myszka no to trzymam kciuki, niech prędko się Wam uda. Pięknego dnia matki życzę;)
  12. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzięki dziewczyny za opinię ;) wezmę Wasze zdanie pod uwagę ;)
  13. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Brzuszki macie śliczne dziewczyny. Nie ważne czy małe, czy duże ;) Jeśli już temat imion zaczęłyście, to bardzo proszę Was o radę. U nas jest ciężko z wyborem, bo co ustalimy to mąż za chwilę się rozmyśla. A to mi bardziej wypada być niezdecydowaną;) mieliśmy już 3 typy: Alina, Bianka i Nina. Które Wam się najbardziej podoba i jak jest z częstotliwością występowania u Was tych imion?
  14. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek u mnie znów kaskader ale ostrożny... Wszędzie go pełno, ale jakby intuicyjnie wiedział, co będzie przesadą i wtedy woła o pomoc. Oj... I mi zleciało niesamowicie. Aż ciężko uwierzyć ;) Zaczarowana Twoja opowieść przypomniała mi mojego młodszego brata, który mając jakieś 4 latka wszedł na kilka stopni drabinki od łóżka piętrowego (na wysokości pierwszego łóżka) i nim oddał skok zawołał: " ciekawe, czy będę żył jak skoczę z tej wysokości?". Tak liczyłam na wcześniejsze rozpakowanie, a tu wizja porodu ciągle się oddala. Po weselach i innych imprezach brzuch mocno opadł i miałam wrażenie, że mogę wybuchnąć. A tu... Niespodzianka i dzidziuś chyba lekko się uniósł, skurcze przepowiadające zdecydowanie żadziej. Zaczyna mnie to dosłownie irytować, bo wolę wypychać lżejsze maleństwo. No i brzusiu chociaż kochany i uroczo falujący, już mnie męczy i zdjęła bym tą piłkę sprzed siebie.
  15. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Rzadko coś piszę (czytam na bieżąco), ale i ja jestem podekscytowana mającym dziś przyjść na świat dzidziusiem xyza. Tyle musiałaś znieść i chyba nawet lekarze nie sądzili, że ciąża będzie aż tak zaawansowana. Waga maleństwa imponująca! Jak i ja chciałabym już końca dwupaku... A póki co nawet rozwarcia nie ma, choć brzuch od początku maja niziutko.
  16. Bina

    Sierpniówki 2016

    Marta Joanna dobrze pamiętasz :) Akurat to wina męża, że ciągle coś się w tym aspekcie zmienia, bo on cały czas zmienia zdanie. A to mi bardziej wypada mieć zmienność poglądów i nastrojów też jestem ciekawa na co w końcu padnie wybór. Bo dla mnie póki co Bianka jest nr 1 przez "romantyczność" w brzmieniu i oryginalność. A starszak to ile ma u Was latek? Fajnie, że zadowolony z dentysty. :) U nas na osiedlu jest dwulatka (z lutego chyba) co ma już zajęte próchnicą zęby i tesciowa mi wczoraj mowila, że idą na zabieg i trzeba te mleczaki usunąć :( biedne dziecko. Tyle lat chodzić bez jedynek (lub więcej)- bo nie znam szczegółów. Ale... Jak się od małego ciągle faszeruje latorośl czekoladką, chipsuniem i lodem.... Cena za butki - genialnie ;) fajnie, że macie taki sklep u siebie. Agusiku właśnie jakoś nie obawiam się porodu, tylko chce mieć już go za sobą. Sama się dziwię, bo wcale nie miałam łatwo za pierwszym razem. Raczej mam podejście, że będzie co ma być- chwilę się pomeczę i będzie po krzyku. Bo co się odwlecze- to nie uciecze i chcę już mieć ten ból z głowy a przez to, że już wiem co i jak czuje się trochę silniejsza ;) ale jak to będzie naprawdę, to się okaże, bo w sytuacji kryzysowej mogę zapomnieć o swoim walecznym podejściu. Och... Szczepienie :) właśnie mi przypomniałyscie, że mamy jakieś tam przesunięte a panie nie dzwonią. Muszę się upomnieć ;)
  17. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek w takim razie zdrówka. Faktycznie dziwna sytuacja z tym wirusem. Agusiku z rozwarciem 1cm spokojnie jeszcze można pochodzić nawet i miesiąc. Więc bądź dobrej myśli. Ja dla odmiany rozwarcie jeszcze nie miałam w piątek, a chętnie bym już usłyszała taką informację ;) Za to brzuch mocno opadł i dzidziuś jest "niziutkeniusieńko" jak powiedziała mi doktor- "Jak się zacznie, to powinno iść momentalnie" ;) oby Malutka od wtorku bardzo się uspokoiła, ja nabrałam energii... Nie wiem, czy traktować to jako zapowiedź rozwiązania, czy tak się po prostu złożyło. Helenka fajnie ;) u nas imię to kwestia sporna. Mąż kiedyś zaproponował Bianka i bardzo mi się spodobał ten wariant. Nadal jestem zauroczona tym imieniem, jednak mężowi się odwiedziło i nie chce tak nazwać córki :( tak więc będę musiała na niego naciskać jak już mała się urodzi.
  18. Bina

    Sierpniówki 2016

    Myszka to Franio jest prze gość :) U nas słabo z mową, ale chyba Niki wybrał kierunek rozwoju bardziej "ruchowy". Potrafi wspiąć się na wszystko :) Śliczny chłopak z Twojego synka :) Co do butów nie pomogę bo dostaliśmy kilka par sandałków i używamy ich póki są dobre. A jak wyrośnie z tych co mamy zaczniemy rozglądać się za nowymi.
  19. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek U nas też kamyki to hit i też kiedyś je znalazłam w pieluszce. To chyba jakiś zorganizowany przemyt :P pięty mają się już lepiej?
  20. Bina

    Sierpniówki 2016

    Witam ;) Melduję się po weselu. No... Fajnie było generalnie, ale impreza z zaawansowanym brzuchem to jednak męczarnia. Troszkę potuptałam na wolnych piosenkach, ale na bardzo mało mogłam sobie pozwolić przez straszne spinający się akurat w ten dzień brzuch. Cieszę się, że już po. Wczoraj odpoczywałam cały dzień i dziś, po pierwszej normalnej nocy we własnym łóżku, jestem w miarę już zdatna do normalnego funkcjonowania ;) Ale ruszać z łóżka baaardzo mi się nie chce ;) Pozdrawiam :) A jak u Was?
  21. Bina

    Sierpniówki 2016

    Zaczarowana dziękuję bardzo ;) Widzę, że podobne podejście do budowy ;) póki nas nikt nie wywala z mieszkania zdecydowanie wolimy się nie zadłużać - widząc jakie odsetki trzeba spłacić ;) Tyle będzie nasze :) Mamalina Rozumiem co czujesz, bo przy moim mężu też nieraz wpadają mi myśli do głowy, że samej byłoby łatwiej - bo i tak wszystko sama robię. A tak to jedna osoba mniej do "obsłużenia" i odpadły by dodatkowe nerwy, gdy po raz kolejny mnie czymś zdenerwuje. I wiem, że po czasie znów wszystko wraca do normy, mąż zostaje zdyscyplinowany i te myśli uciekają (a wiesz, że też nieraz narzekam na beztroskie zachowanie mojego "księcia z bajki"*) Oby szybko się u Was poukładało, bo maleństwo w brzuszku czuję Twoje nerwy. Pisz w wolnej chwili co i jak, bo tym postem nas zmartwiłaś... *Kurde, mama mnie nie ostrzegła, żeby nie szukać na męża królewicza tylko rycerza :P
  22. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek Między rzęsami? No... Takiego miejsca bym się nie spodziewała. Przypomniało mi się, jak moja mama wróciła rozbawiona z pracy, bo musiała wydobyć facetowi kleszcza z torebki
  23. Bina

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dziewczyny apropos witamin to teraz jest tylko D do suplementacji w domu. K jest podawana w formie zastrzyku w szpitalu - chyba, że się ktoś nie zgadza, to dają jakieś zalecenia co do dawek.
  24. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek Hehe ;) nieźle z tymi humorkami Niestety, przed nami najbardziej pracochłonny i pieniędzożenry etap. Wykończenie całego środka, ocieplenia... Więc minie jeszcze kilka lat. Oby tylko 2 góra 3... No ale zobaczymy jak będzie szło. Ojcowie dużo pomagają i to naprawdę przyspiesza nam pracę, wiec idzie sprawnie - mimo ograniczonego budżetu (budujemy bez kredytu)
  25. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek Oczywiście choroba mogła zaburzyć cykl. Chociaż ta druga opcja wcale nie byłaby taka zła No... Tak to jest, że ciągnie do rodziny ;) Nie ma jak w domu - jak to się mówi. Ale, jak mówisz... Ten czas emigracji szybko minie i wrócicie szczęśliwi i spełnieni do ojczyzny. Agusiku, właśnie bo zapomniałam dodać wcześniej. Dzięki za przepis ;) placki i nam smakowały ;) My właśnie na budowie. Niko się bawi, ja wyleguję na słońcu a mąż "majsterkuje" w domu . Jak miło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...