
Bina
Użytkownik-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bina
-
Mroczna gratulacje ;) fajnie, że rodzina się powiększa;) a Emilka to faktycznie bardzo ładne imię :) Motylek dziękujemy, u nas wszystko w porządku, dużo już czasu spędzamy na dworze. Na osiedlu robimy furorę naszą dwuosobową bryką ;) Mała póki co dobrze śpi i nie daje popalić w ciągu dnia, więc jest mi łatwiej niż się spodziewałam przy duecie pociech :)
-
Anecia gratulacje i zdrówka dla Was. Odpocznijcie sobie teraz. Vickusia powodzenia!
-
Motylek to faktycznie ciekawostka a kiedy jest wschód? Marta Joanna trafiłaś w sedno ;) A jak by wolał na małego Krzesimira? Krzyś ?? Edzia no to wygrała Nina - tak jak słusznie zauważyła Marta-joanna rodzina najprędzej zaakceptuje. Szkoda tylko, że to rodzicom ma się podobać a nie rodzinie rodzinie ;D A urlopu na Krecie zazdroszczę
-
Kelis super, że już jesteście w domu. A spacerek z takimi okruszkami to sama przyjemność. Nie mogę się już przez to doczekac jutra ;D Buu starsze dziecko w jakim wieku? Martusia gratulacje! Dziewczyny nie zazdroszczę tych upałów z brzuszkiem. A zmiana nastrojów, tj. Przeplatanie się dni, gdy nic się nie chce z tymi, kiedy syndrom wicią gniazda nie daje usiąść na tyłku to chyba normalne ;) tak w ramach ciekawostki powiem, ż od czasu mojego najgorszego samopoczucia do porodu minęło 10 dni. Więc z ciekawości możecie sobie odliczać gorzej jak nic się nie stanie i tylko Was to zezłości ;P Powodzenia Wam życzę!
-
Marja miało tam być ;) Martusia to gratuluję wygranej mi się jeszcze nigdy nie udało wygrać w takim konkursie :) A że jestem ogromnym fanem - prawie psyhoanem zatrzymywania chwil na fotografiach to zawsze zachęcam do łapania w ten sposób cudownych momentów życia. Później miło się wspomina....
-
Sylma to trzymam kciuki, żeby wszystko się unormowało i jak najszybciej będziecie mogły być w domku Angelika a no pewnie, że sama też możesz zrobić fotki. okraszone matczyną miłością, łapiące to, jak Ty widzisz swoje dzieci- bedą cudowną pamiątką :) a fotograf może wkroczyć np. Na roczek Marka ciężko powiedziec. Niby za pierwszym razem starałam się tez podejść zadaniowo, ale sytuacja mnie przerosła i nie dałam rady umyślnie nastawić swoje ciało na "sprawianie sobie bólu, żeby przyśpieszyć akcję". Chodzi mi tu o jakieś tam obroty, podnoszenia nogi, skakania na piłce. To, co kazały położne. Jak bolało bardziej, to nie mogłam wykonać poleceń. A teraz już wiedziałam jak moje ciało reaguje na tak ekstremalną sytuację + byłam pojedzona i wyspana, czego zabrakło za pierwszym razem i to dało mi możliwość potraktowania porodu jak zadanie - boleć ma, ale jak będę się zmuszać do nie uśmierzania sobie tego bólu to będzie szybciej po wszystkim.
-
Angelika bojowe nastawienie jest najlepsze :) ja z takim szłam i to myślę bardzo wpłynęło na przebieg porodu. Sesja takich skarbów to super sprawa. Ja już zrobiłam dzieciom wspólną fotkę i nie mogę się na nich napatrzeć Sylma gratulacje :) zdrówka dla Was
-
Anula to życzę zdrowia i siły dla Ciebie, bo pewnie ogarniać dom w chorobie to okropna sprawa Marta-joanna niestety mąż rozmyślił się, bo reakcja naszych rodziców była ... Jak by to ująć... Kręcili nosem na to imię. No i mąż uznał, że lepiej dać mniej awangardowe, bo się "ludziom nie będzie podobać". Oczywiście nie użył tego zwrotu bezpośrednio ale znam go na tyle, że wiem co mu chodzi po glowie
-
MartusiaM słuszna uwaga ;) jeszcze bardziej uświadomiłaś mi, że dobrze zrobiłam nie zapisując synka go teraz. Ja bałam się akurat chorób, ale Twój argument jest równie istotny
-
Dziękujemy za komplety :) faktycznie tu wygląda na starszą, ale to kwestia ujęcia i miny. Mae 26.05.2018 o 13.10 sn niezmiennie ;) imię nadaliśmy Nina MartusiaM właśnie opaska mojej roboty ;) ah... Jak mnie cieszą takie twory dla dzieci robisz ręcznie opaski? Pochwal się Ola jak wyżej ;) mamy Ninkę Angelika coś Jet na rzeczy, bo mój Niko też od wczoraj jakiś marudny, płaczliwy, złości się bardzo "na pokaz". I to nie wina zazdrości, bo na małą reaguje zawsze bardzo pozytywnie i cieszy się nią, gdy stroi miny.
-
Kelis oba ładne i dziewczęce. Ale jak dla mnie Marcelińska :) ale też musisz dopasować imię do malutkiej :) Dobrze, że wszystko się unormowało. To odpoczywajcie dzielne dziewczyny. Mae proszę jak będziesz mieć czas, to wpiszesz mi datę? Bo nie mam teraz dostępu do komputera (w domu nie mam neta a nie umiem w swojej komórce udostępnić), a sama rozumiesz, że jestem nieco uziemiona. I dzięki za obsługę tabelki ;) GosiaMat nie obawiaj się, że sobie nie poradzisz :) w szpitalach teraz bardzo pomagają (zazwyczaj), wie jeśli obawiasz się karmienia to możesz uzyskać poradę doradcy lakacyjnego. Na pewno będzie lepiej, niż teraz sobie wyobrażasz ;) Marja dzięki, właśnie teraz zauważyłam, że cały post mi się nie dodał.
-
Ola no historia przerażająca. Ale niestety, takie rzeczy też się zdarzają. GosiaMat nie ma co rozstrzygać i martwić na zapas. Na pewno sobie poradzisz, zwłaszcza, że poziom standardu opieki okołoporodowej zazwyczaj w szpitalach mocno poszedł w górę. Gdy tylko będziesz miała wątpliwości np. Co do karmienia, to doradca laktacyjny z pewnością pomoże. Kieliszki gratulacje! Ja melduję, że imię już wybrane i... Korzystając z chwili spokoju, gdy starszak spał, pstryknęłam córce kilka zdjęć. (Wiem, że dużo anonimów nawet mężczyzn czyta forum-jak pisała GosiaMat - ale jako blogerka już nie raz publikowałam zdjęcia z moich domowych sesji )
-
Dziewczyny poznajcie moją małą królewnę :) Dziś nie wytrzymałam i mimo bólu kręgosłupa zrobiłam, sesję jak Niki spał a Córa miała czas czuwania ;D imię już wybrane - mąż dokonał ostatecznego wyboru i mamy małą Ninę.
-
Melduję się już z domku. Wczoraj nas wypisali i noc we własnych łóżkach zaliczona Starszak zachwycony dzidziusiem. Póki co nie zazdrości ;) Pikaboo gratuluję. Tak jak już dziewczyny pisały mała jest prze urocza. I wygląda na więcej gram, powiem szczerze Zdrówka dla Was. Ewa dziewczyny dobrze sugerują, że przynajmniej masz pewność, że wszystko będzie Ok. Bo najgorzej jak wymęczy się czlowiek przy skurczach i potną mimo to. Po planowanych cesarkach dziewczyny szybciej wracają do formy, więc szybciej będą mogły zająć się dzieckiem. Angelika kokon świetny. Kolory i materiał do mnie przemawiają Ja wracam do codzienności, więc wybaczcie ale ciut ucichnę. Będę Was czytać w wolnej chwili, ale postaram się być na bieżąco ;)
-
-
Myszka super ! Też się bałam i to normalne u kobiet :) zawsze mamy jakieś wątpliwości i obawy. Motylek to teraz trzymamy kciuki za Twojego męża. Niech złapie fajną pracę :) jak złapie to zaczniemy kibicować o starania :P jakkolwiek dziwnie to brzmi :) Teraz uwaga... Relacja Niko zachwycony. Bardziej interesował go mały, śmieszny pakuneczek z buzia, nosem i oczami niż mamusia :) chciał zabrać dzidzia do domu i ciągle próbował pogłaskać siostrę. Z ogromną chęcią towarzyszył by jej przy karmieniu dojąc drugiego cyca. Na razie jest super... Zobaczymy jak się już znudzi atrakcja
-
Marka temat imienia ciągle otwarty i dziś dopiero będziemy z mężem spekulować
-
Sylma potwierdzam co mówisz - 37 TC to początek terminowego porodu. Z tymi skurczami i krwawieniem to też raczej nie do końca tak jest, chociaż pewnie zazwyczaj. Gdybym czekała na takie objawy to dziecko urodzilabym w domu. Czop mi zaczął zaczął odchodzić dopiero jak lekarze badali rozwarcie. A było już wtedy 8 cm rozwarcia. Kto wie, czy mała nie byłaby w "czepku urodzona, gdyby nie przebili mi wód" Jak już skurcze są regularnie, co ok 10 minut, lub troszkę częściej jeśli macie blisko do szpitala, warto obrać kierunek IP. Jak wiadomo papiery chwilę się wypełnia, więc lepiej być ciut wcześniej niż za późno i martwić czy zdążą położyć na porodówce. Happysad potwierdzam! Pełnia się zbliża i dzidziusie się wyrywają. Rzeszów - Rycerska też pęka w szwach
-
Myszka nie trzymaj nas w niepewności
-
Pikaboo trzymam kciuki, nich wszystko idzie sprawnie i byście z maleństwem jak najlepiej znieśli poród. Zdrowia i siły! Angelika Łucja pięknie. Ale Gosia też ładnie. Mam dwie w rodzinie i jedną przyjaciółkę o tym imieniu. Wszystkie to śliczne i cudowne osoby ;)
-
Bardzo dziękuję dziewczyny za gratulacje. Czuję Waszą energię pozytywną i bardzo mi to dodaję siły ;) Właśnie ja też nie jestem bardzo przekonana, mam mieszane uczucia. Po pierwsze jak tak staromodne imię zostanie odebrane przez otoczenie i naszą Malutką (w szczególności). Żeby nie nienawidziła tego imienia. Ale tak wiele przemawia za tym imieniem... Mąż mówił, że mała przyszła na świat z rączkami jak do pacierza, więc od pierwszych minut sugerowała swoje Anielskie oblicze :) A najlepszy argument to - Miałabym w domu Nikodemonka i Anielice - Poczucie humoru rodziców ;P
-
Martusiam pobyt w szpitalu powoduje, że mam dużo czasu i mogę sobie pozwolić na pogaduszki jak wrócę do domu, czasu ubędzie i znów będę obserwować i dopingować Wam bez udzielania na forum częstych wypowiedzi :) Ola niezła historia z tą pończochą. Chociaż brzmi zabawnie to też wolałabym uniknąć takiej "atrakcji". Ja szlafrok mam cienki. 2 lata temu pożyczyłam sobie od mamy bo w domu też tylko byl gruby. Wtedy się przydał, głównie gdy chciałam wziąć prysznic pierwszy po porodzie. Wychodząc na korytarz mogłam zasłonić plamy krwi i spokojnie przebrać się w umyć łazience. Teraz obyło się bez śladów "przemoczeń" na odzieży, ale wychodząc z sali czuję się estetyczniej w szlafroku. Tym razem kupiłam, bo w domu też lubię paradować w takiej stylówie .
-
Relacje spotkania rodzeństwa zdam jutro jak nas wypiszą ;)
-
Rozalia, Róża i Mela też mi się właśnie podobają. Ale po wpatrywaniu się w małą uznałam, że pasuje jej imię Anielka. Doktorka i położne które pytały o warianty brane pod uwagę też potwierdziły (bez mojej sugestii), że Anielka do naszej małej bardzo pasuje. Mąż póki co akceptuje ;) Może będzie Niko i Nelcia ;) Agusiku co 10 minut. Ale jak już pisałam po przyjeździe do szpitala i podpięciu pod ktg nagle ustały prawie całkowicie
-
Ola gratuluję zdanego egzaminu ;) Kali to trzymamy kciuki za wytrwanie w dwupaku Wszystkim tym co chcą ruszyć - by prędko się rozkręciło. Marja pierwszy trwał 8h - akcja właściwa na porodówce. Ale skurcze "porodowe" rozpoczęły się już w nocy o 12, natomiast syn na świecie o 17.45