
Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
Hej Dziewczyny i dzidziusie :) Maag gratuluję ruchów :) u mnie dziś będzie pomidorowa bo nie chce mi się wymyślać i cudować. Padme a wiesz, psim swędem czułam, że ty z księgowych, swój swego to zawsze pozna :)
-
Hmm wrrr pierwszy raz ucieło mi posta, szlag by to :/ C. D. Fakt jest taki, że moje cycunie są już niezłymi cycami A odporność to ja nawet i mam, owszem kicham, pakasłuję z rana (to pewnie efekt długoletniego palenia) ale odpukać jeszcze nie chorowałam :)
-
Karii rozbawiłaś mnie tymi donicami :)
-
Tak karii ja też czuję nisko ale czasem czuję też w okolicach pępka tak dosłownie pod nim po lewej czy prawej stronie , tak więc już całkiem wysoko :)
-
Mindstrikcs na cie podziwiam, że ci się chce ćwiczyć, nie wiem skąd ty bierzesz motywację, ja jedyne co ostatnio zrobiłam to ległam na dywan i popodnosilam pośladki a potem przekreciłam się na klęczki i porobiłam kilka kocich grzbietów :) a! No i jak mi się przypomni to ćwiczę kegla, a że mam sklerozę to też robię to rzadko niestety :) Ja dziś piekę kurczaczki, mmm, i będę robić sałatkę warzywna, moich chłopów żeby nakarmić to nie jest tak łatwo :/ Ja połówkowe mam już za tydzień w poniedziałek, szybko czas leci, wydaje się, że do września jeszcze kawałek a też nie zdążymy się obejrzeć a będziemy tulić nasze szkraby :)
-
Moli wszystkiego naj najlepszego, żeby dzidziuś rósł zdrowo a u ciebie zagościł spokój, żeby wszystko wyjaśniło się na twoją korzyść :) buziak
-
Hej, ja też tak mam z tym forum, może nie piszę często ale czytam regularnie, ciekawość, przyzwyczajenie nie wiem, ale to lubię i cieszę się, że tu zawitałam :) Ja miałam wczoraj trochę stresu, sytuacja się wyjaśniła i mogłam wyluzować ale tak już mam, że potem jeszcze jakiś czas odczuwam skutki, chodzę taka nakręcona, niedogodzona, sama nie wiem gdzie mi lepiej i co wolę, przez co na noc zamiast kolacji zjadłam cała torbę chipsów :( Może to przez nie miałam bardzo głupi sen, mianowicie, że moja maleńka po porodzie spała w szufladzie w komodzie, i raz zdarzyło się, że miałam trudność na z niej wyjąć, zaklinowała się a ja ją potem przepraszałam tłumacząc, że nie wygodnie jest ją stamtąd wyjmować bo śpi w szufladzie a ona była tym bardzo zdziwiona i powiedziała żebym jej tam więcej nie wkładała :( szok co mi się potrafi przyśnić, co, w tej łepetynie siedzi :( Milutka dobrej zabawy na weselu :) No właśnie a kiedy farasza masz ten swój wielki dzień, dziś czy za tydzień?
-
Aga bardzo się cieszę i bardzo gratuluję i witaj w gronie mamuś z córeczkami, kamień z serca, teraz dopiero odżyjesz i będziesz mogła w pełni cieszyć się ciążą :)
-
Pysznie brzmi ta zupa szpinakowa,nigdy takiej nie jadłam, ale muszę ją wypróbować warto poszerzać swoje menu :) ja wczoraj ugotowałam młodą kapustę, do tego będą ziemniaki :) A co do imion to my dla naszej córci wybraliśmy (póki co, bo może po porodzie się zmienić) Aleksandra czyli mała Ola, Olcia, Olunia :) chociaż podoba mi się Hania ale trzeba było z lubym ustalić jakiś kompromis. Wiecie, co do naszych chłopów, myślę, że trzeba im trochę odpuścić, oni są inaczej skonstruowani, my się zapalamy na remonty, ciążę, dzieci a oni ryby, samochody i komputery, w końcu my jesteśmy z Wenus a oni z Marsa :) choć przyznaje, że wolałabym żeby ten mój też tak się cieszył tym planowaniem, zakupami itp. To staram się wyluzowac, w sumie dobrze jest mieć wolna rękę w pewnych wyborach, za to on ma wybrać samochód, przy którym może siedzieć i siedzieć, a jak pyta, który mi się podoba to mu mówię że mi to obojętne, i tak to, on pewnie też by wolał żebym z nim siedziała i się ekscytowała nowszym autem :)
-
Szalejecie moje drogie, ledwo nadrobiłam czytanie :) Aga będzie dobrze, ja to przetrwałam bo odrzucałam te wszystkie myśli, zastępowałam je myślą, że przecież będzie dobrze albo tematem zupełnie z innej beczki i muszę powiedzieć, że jakoś zleciało. Wierzę, że już niedługo i ty się tu będziesz niezmiernie radować, mówię Ci Czytam jak wy już kupujecie to i tamto i jestem w szoku, ja nie mam nic, zupełnie nic, jedyne co planuję to skorzystać z oferty Lidla, pod warunkiem, że mi się uda tam wcisnąć :) resztę chce zostawić na po połówkowych. I też mam ochotę zrobić te świecące kule z kordonka, może polecę do pasmanteri. Też mam brązową kreskę na brzuchu, pewnie będzie jeszcze ciemniejsza, pamiętam z pierwszej ciąży, w której przytyłam 22 kg, która zostawiła liczne blizny na udach pupie i trochę na brzuchu, teraz już przytyłam z 5kg i się boje co będzie dalej,staram się smarować, gorzej z jedzeniem, jestem obżartuchem, raz sobie coś odmówię, żeby zaraz sobie pozwolić na pączka :/ćwiczyć mi się nie chce, tyle co rowerem podjadę, a zauważyłam, że bardziej byłam zmęczona pokonując ten sam odcinek piechotą niż tym rowerem, z którego niedługo zrezygnuje, no bo jak to będzie wyglądało, jeszcze mnie jaka babka na mieście ochrzani :) I głowa mnie od wczoraj boli :( Miłego dnia sam życzę :)
-
Cześć dziewczyny. Gratuluję wyjścia że szpitali tym co wyszły i dobrych wieści po wizytach tym co je miały :) Witam nową mamusie :) Jureczka nie załamuj się, jesteś silna babka i choć dużo na ciebie spadło to dasz radę, wiadomo trzeba swoje przejść zanim się poukłada ale proszę Cię bądź dobrej myśli. Może to jest dobry pomysł żeby babcie gdzieś odesłać, co nie oznacza przecież, że ja zostawiasz na zawsze. Naprawdę czasami trzeba być takim zdrowym egoistą, wszystkich i tak nie uszczęśliwisz, więc może warto odpuścić. A podatek, jeśli nie ma wyjścia i musisz go uiścić to złóż podanie o rozłożenie na raty. Dziewczyny cudne brzuszki, Charlotte ty chudzino :))
-
Milutka smutna historia u twojej siostry, ja zdaje sobie sprawę, że może być różnie, przed nami jeszcze połówkowe, których też się podświadomie boję ale póki co chce wierzyć, że już wszystko będzie dobrze, daj Boże :) Padme dobry pomysł :) która to się bała, że nie wie czy na l4 nie zwariuje , sekretarz to dobre zajęcie :)
-
Karolicia dobrze, że do nas wróciłas :)
-
Dzięki dziewczyny, że cieszycie się razem z nami. To naprawdę wspaniałe uczucie już wiedzieć. Aga u ciebie też będzie super, zobaczysz, zresztą ty już niedługo też się dowiesz :) Fajnie, że nam tu dziewczyn przybywa, bo zaczęło się robić jak w seksmisji tylko wersji męskiej u mnie w rodzinie większość kobiet, mam trzy siostry, a i póki co mama ma większość wnuczek, tylko mój syn jest rodzynkiem zresztą bardzo uwielbianym przez moje siostrzenice :) wiadomo, że zdrowie najważniejsze ale cieszę się, że będę miała córeczkę :)
-
Hej. Dziewczyny nie chciałam pisać o tym wczoraj przy tak smutnych okolicznościach. Dostaliśmy wczoraj wynik z amniopunkcji. Werdykt brzmiał : kariotyp prawidłowy żeński :) badanie nie wykazało w badanych komórkach płodu abarracji chromosomowych :) Jesteśmy mega szczęśliwi, mega wdzięczni. Z tych emocji słabo spałam ale to nic najważniejsze że już wiemy i że tak szybko.
-
Bardzo mi przykro wisienko, że tak to wszystko musi się skończyć, nie rozumiem dlaczego niektórzy muszą przeżywać takie doświadczenia, do czego one są potrzebne, nie znajduje w tym sensu. Nic teraz nie ukoi waszego bólu, tu trzeba czasu, w pamięci zawsze będziesz miała księcia, a myśli o nim będą cieplutkie. Bardzo mocno cie ściskam. Życzę Ci, życzę wam, wszystkiego dobrego,życzę cudnych bliźniaków. :) trzymaj się.
-
Szcześciara z tym kombinowaniem to już trochę późno, ZUS zasiłek chorobowy jak i macierzyński liczy sobie ze średniej, wchodzi w grę jeszcze podjęcie jakiejś części etatu, ale gdy podliczysz sobie ile musiałabyś komuś dać na opłacenie zusów, to suma sumarum okazuje się, że to gra nie warta świeczki. Moim zdaniem bym sens zaczynając wcześniej i robiąc spory wkład pieniężny, który odzyskujesz i zyskujesz potem w ratach.
-
Moli ja bym się tym nie przejmowała, to raczej "rutynowe" zachowanie ZUS, złóż im co chcą, wyjaśnij i już. Będzie dobrze. ZUS boi się wyciągania pieniędzy, zwłaszcza przez ciężarne, więc sprawdzają losowo. Dziewczyny mój chłop w końcu poczuł pierwszego kopniaka, zaskoczony, najpierw myślał chyba, że to ja coś tym brzuchem zrobiłam, kiedy wyjaśniłam, że to dzidziuś to uśmiechnął się szeroko, błysk w oku się pojawił, fajnie :) Świetne te wasze fryzury i paznokcie, ja hybrydy miałam cały jeden raz, wkurzalo mnie, że przez długi czas paznokcie wyglądają tak samo, trzeba chodzić na ich zdjęcie , eee to nie dla mnie póki co, no i ten czas spędzony w salonie. To samo z fryzjerem, odrost mam już jak stąd do Chicago, ale jak pomyślę, że muszę siedzieć na tym fotelu, to mi się odechciewa. Nie ucieknę jednak od tego, musze iść, już jest mi za ciemno przy twarzy, musze rozjaśnić. Muszę muszę muszę. Ja chyba mało kobieca w tym temacie jestem, bo zamiast się tym cieszyć, że się upiększę, to ja to traktuję jak przykry obowiązek. Ach dlaczego Bozia mnie nie stworzyła od razu takiej ślicznej, bez upiększaczy ;) hehe
-
Hej :) Ja właśnie wróciłam z Rossmanna, gęsto od dziewczyn buszujacych w promocji, i ja się załapałam, nabyłam korektor :) Padme ja teraz w święta miałam ten problem, ale po świętach zaczął się wchłaniać, więc już odpusciłam maści, czopki itp. Jest to okropne uczucie i mam nadzieję, że u mnie jednorazowe, a jak nie to będę szukać i ja pomocy :/ A wogole zauważyłam, że po zmianie witamin, wcześniej brałam prenatal dha o teraz mama dha mam znowu problem z zaparciami, a było już tak dobrze. Jem rano płatki owsiane, w ciągu dnia kiwi, popijam herbatą czerwoną, wieczorem jabłka ale słabo to wszystko pomaga :/ Wisienka trzymaj się.
-
Coś ty karii ja wogole się nie urażam, pełen luz :) każdy wiek ma swoje uroki, ten kolo 40 jest naprawdę fajny, tylko czasem jak pomyślę, jak czas szybko leci to mnie taka nostalgia bierze :) ja tam czuje się młoda duchem, a ten szkrabek w brzuchu mi ten czas jeszcze odmłodzi. Cieszę się bardzo z tej ciąży, bo tak w głębi ducha myślałam, że zostanę przy moim jedynaku, że więcej dzieci nie będzie mi dane tym bardziej, że zaczęłam mieć problemy z poziomem prolaktyny, potem doktor podejrzewała endometriozę, która może powodować problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży, a tu proszę, taki prezent Witam Cię Alik,chyba jesteśmy równolatki? Ten sam rocznik. :)
-
Mindstrikcs, słyszałam dziś o tym w radio faktycznie przejmująca historia, smutna i pozytywna zarazem i dająca do myślenia.
-
Karii ja jestem koło 40 :) ale uwierz, nie mam takich naleciałości, jestem zdania by każdy robił to na co ma ochotę i z kim ma ochotę . Ludźmi nie trzeba się przejmować bo zawsze znajdzie się ktoś o innych poglądach, ktoś kto może jest zakompleksiony więc nadaje na innych by zagłuszyć swoje własne zawstydzenia. Tak już jest. Choć przyznam wam się, że coś mnie wkurza, i nie rozumiem tego. Ja mieszkam w bloku, przed którym poczynając od pierwszych cieplejszych dni, ławeczki się uginają od "pań" i panów też, którzy dosłownie od rana do późnych godzin wieczornych siedzą i wychowują tam dzieci, robią sobie istne pikniki, popijawy też, bywa, że piją kawusie, nie wiem kiedy one robią obiady czy inne takie, ale mówię to dlatego, bo kurcze gdy wracam z pracy, czy ze sklepu to czuję dosłownie jak mi rentgenują torby z zakupami, takie ciekawskie, szlag człowieka trafia, bo mam wrażenie jakby niektórzy własnego życia nie mieli, tylko siedzą,plotkują,lustrują,i za przeproszeniem gęby drą na te dzieci. Sobie zrobiły takie kółko wzajemnej adoracji. I oni napewno się nie przejmują co inni gadają, mają w nosie.
-
Mała korekta : Mówili, że po dwóch i pół tygodniach wynik powinien być.
-
Hej Dziewczyny. Od czego by tu zacząć hmm. Nikusia, współczuję i trzymam kciuki by zdrówko się poprawiło. Jureczka nie gadaj głupot, wszystkie tu pasujemy, właśnie to ma być takie miejsce, niezobowiązujące, a dlatego tu zaglądamy bo każda jest inna, ma inne doświadczenia i przeżycia. A matura, jeśli naprawdę ci na niej zależy, podniesie twoja pewność siebie dzięki czemu poczujesz się silniejszai szczęśliwa, to ja zrób, ale szczerze mówiąc nie na wiele się ona przydaje. powodzenia w podjęciu decyzji :) Aga pytałaś jak moje czekanie na wynik, ano niecierpliwe, staram się nie denerwować, mieć tylko pozytywne myśli, bardzo wierzę, że będzie dobrze, niech Bóg nad tym czuwa. mówili, że po dwóch tygodniach powinien być, miałam zaglądać dopiero od środy ale już wczoraj się zalogowałam podejrzeć czy może już jest. No niestety nie ma, mam nadzieję, że dowiem się co końca tego tygodnia. A połówkowe mam też 9 maja na 20.30. coś czuję, że tu będzie wrzało tego dnia bo trochę jest nas na ten dzień :) trzymam za siebie i za was dziewuszki mocne kciuki, oby wszystko było dobrze :)
-
Maag ja też się uskarżam na bóle krzyża, gdy za długo stoję albo chodzę to bóle murowane a i nawet przy leżeniu czuje, no ale młodziutka to ja już nie jestem i raczej na wiek zwalam, że tak ma być, oby się nie pogarszało, bo czasem jest to ból podobny do korzonek, nic miłego. Ja 100% płeć poznam wraz z otrzymaniem wyniku z amniopunkcji, i tak naprawdę teraz tylko to by wyszedł dobry chodzi mi po głowie. Usłyszałam najpierw, że chyba chłopiec, na ostatnim maluch miał pepowine między nogami więc pewności nie było ale doktor powiedziała, że wygląda jej na dziewczynkę. Ja nie mam żadnych przeczuć, owszem chce mi się dziewczynki, ale zaakceptuję każdą opcję. fajnie jest gdy się wie. Po sobie też nic nie widzę, cera bez zmian, apetyt raczej na wszystko aby w dużych ilościach, przez co bardzo tyję :( ach...