
bordo
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bordo
-
I ja się melduję. sn Eliza 3110 ,54cm, godz. 0.23, Mind zostawili mnie ze względu na skurcze. Ja pierdziele, ale się darlam pod koniec. Później więcej napiszę, dziękuję za kciuki i modlitwy
-
A mnie już zostawiaja. Dziś albo jutro urodze. Trzymajcie kciuki i proszę o modlitwę... boję się bardzo...
-
Czekam na męża i jadę na ip. Szwagierka mnie wystraszyla ze ona tak miała ze miała planie na majtkach taka ni to brązowa, ni to pomaranczowa no i po godzinie jej wody odeszly. Trzymajcie kciuki
-
A mnie nadal bolesne skurcze lapia. Co chwila siku i już powoli na papierze ślady widze. ... czy to już się zaczyna? Przerażona jestem....
-
Mają trzymam kciuki. A ja spać nie mogę z bólu. Aż przypomniały mi się moje silne bóle przed i pierwszego dnia miesiaczki. Tak że spać nie mogłam i jedynie ketonal (czasem nawet i 3 ketonale) przynosiły mi ulge. I tak własnościowa się czuje. Chętnie bym je zazyla. No zobaczymy może faktycznie też niedługo się rozkreci U mnie...
-
AnkaAnka ale Ci dobrze! Ja to czuje ze jeszcze trochę poczekam tak z 5 dni na pewno. Oby w tym tygodniu się rozkrecilo bo w przeciwnym razie 20 wrZeśnia mam się wstawić do szpitala. Boję się coraz bardziej, co prawda brzuch mnie coraz bardziej w nocy boli ale wiem że to jeszcze nie to. ...
-
A ja niewyspana bo jakiś eksperta chciał popełnić samobójstwo i skoczyć z naszego wieżowca. Wczoraj od godz. 16 siedział na barierce na balkonie z 8 piętra. Pełno policji, straży pożarnej i karetki, a ok. Godz, 6 taki huk mnie obudził. Grupa specjalna weszła mu do mieszkania. Dużo dymu było. Dobrze ze nie skoczył tylko szkoda mi tych wsZystkich funkcjonariuszy bo mieli niezłą nocke... no i bałam się mało przez okno wyglądalam bo nie chciałam widzieć Pana który spada. Dobrze ze to się tak skonczylo. No i dzis wizyta, zobaczymy co mi powie doktorek.
-
Wiecie co, a mnie wczoraj mąż zaskoczył pytaniem czy kupujemy choć jedno mleko tak na wszelki wypadek gdybym nie miała pokarmu albo było gotowy za malo. .. w sumie nie myślałam o tym i teraz to już sama nie wiem, trochę się przerazilam tym. Może faktycznie jedno mleko mieć w pogotowiu?
-
Rybka gratulacje, Co do l4 jak nie dostanę od swojego gin to też pójdę do rodzinnego.
-
Szczesciara, wydaje mi się ze dużo teraz się rodzi bo to swiateczne i sylwestrowe poczęcia: ) Byłam w zeszłym tygodniu w szpitalu w którym chce rodzić oglądać porodowke i na ktg to tylko jedna porodowka była wolna. Więc jakby przyjechały dwie rodzace to jedna musieliby odesłać do innego szpitala. Wszystkie sale poporodowe były zajęte i na porodowce trzymali kolejne mamy z dziećmi i tylko jedną wolną salę zostawili na poród. Więc myślę że najwięcej urodzeń to maj (rodzice świętują wakacje na urlopach hehe) no i wrzesień
-
Gratuluję Mamusiom. Ciekawa jestem ile jeszcze jest nas nierozpakowanych bo widzę że codziennie przybywa nam dzieciaczkow. Imbir najlepszego i tak jak sobie życzysz szybkiego rozwarcia.: ) Green upojnego swietowania. :) Ja z jednej strony się cieszę ze jeszcze nie rodze bo się po prostu boję. A z drugiej strony nie mogę się doczekać aż będę mieć Małą w ramionach. W środę wizyta, zobaczymy co mi powie gin. Też tak macie ze czujecie się oslabione, jakby mdlilo i brzuch zwłaszcza w nocy się spinal i na dole bolal?
-
Sevenka możemy przebić sobie piątkę. Taka sama noc miałam z bólami brzucha i do tego raz prawie zwymiotowalam. .. zaczynam się bać co to będzie jak się rozkręcić akcja porodowa, ja z bólu nie wyrobie. ... padme też tak chce!
-
Jak czytam o tych lekarzach to dochodzę do wniosku ze powinni mieć obowiązkowe szkolenia pedagogiczne. Bo tego na studiach nie mają i brak im podejścia indywidualnego do pacjentów. Albo niech nie biorą tyle dyżurów na siłę i niech zregeneruja siły.
-
Witajcie! Ale się dzieje, gratulacje wszystkim Mamusiom! Mnie niestety nie ma w tabelce A z tel nie mogę się dodać, byłby ktoś tak uprzejmy i mnie dopisał? bordo, Dorota, lat 28, Szczecin. Termin na 13 września, dziewczynka, Eliza. Dziękuję: )
-
Agatka gratulacje! Co do wczorajszego dnia to pierwszy raz się poplakalam w tej ciąży. Czytałam Was ale nie miałam siły pisać. Tak pisalyscie o swoich tesciach to i ja napiszę. Generalnie nie mam co narzekać. Mieszkają miejscowość obok a moi rodzice ponad 100 km, więcej widzimy sieczka moimi niż z męża rodzicami. Teście w nic się nie wtracaja więc mocno nie mogę narzekać, żadną przykrość mnie nie spotkała z ich strony. Ale ostatnio to się zmienilo. Codziennie tel od tesciowej jak się czuje i czy na pewno dobrze bo mogę ją oklamac i tak przez kilka minut muszę ją utwierdza ze jest ok. Moja mama tak do mnie nie wydzwania i daje mi spokoj. No ale ok, cała ciążę nie dzwoniła to pod koniec niech sobie dzwoni. No i teraz najlepsze. Zaczęła wrzucać na fb zdjęcia ciuszkow które kupila malej. Ciągle mówi że ma jakiś super prezent. Nieoficjalnie wiem co bo mi szwagierka się wygadala. Jak powiedzialam ze moi rodzice dali nam pieniądze na wózek i powiedzieli że nie mamy im oddawać kasy i możemy zrobić co chcemy to powiedziałam że później sprzedam wózek i w to konto kupię coś innego. A moja teściowa ze mam nic nie wydawać to co ona kupuję dla malej bo to nie dla nas tylko dla niej i wszystko pozniej mamy oddac! !! Czaicie? Mężowi później powiedziałam o tym żeby zadymy nie robil. Nie wiem komu się to przyda. Mają 3 dzieci z czego mężowi nic nigdy nie dali, zawsze lądują kasę w młodszego syna i starsza córkę. Biedy też nie mają, to po cholerę mam im wszystko oddawac. Aż mi się nie chce tego podarunku przyjmować bo później pochwali się na fb jaką to fajna babcia robi zakupy dla wnuczki. Jak powiedziałam o tym jej córce to ona to samo, że to tanie nie było... a chodzi o jakiś bujak. Moi dali 2 tyś. na wózek. I nigdy nie wypomna mi tego. Teraz jak piore ciuszki to osobno je trzymam i się zastanawiam czy je wogole uzyje bo mi radość minęła z tego powodu. Już kończę bo się rozpisalam a to tylko jeden wątek ostatnich przeżyć z nimi ehh
-
Dr doprowadził nas po oddziale, widziałam porodowke, rozmawiałam z położną. Generalnie mówiła żeby za dużo nie brać do szpitala. A dla dziecka to tylko jedne ubranka na wyjście bo oni dają rożek i owijaja z pieluche. Wygodniej też im się bada dziecko. Faktycznie rozmawiałam już z kimś na ten temat i to samo uslyszalam. Pytała też o plan porodu czy mam i ze jest on brany pod uwagę, a jeśli nie to wypełnienie to na miejscu. Więc się zastanawiam nad tym bo nie byłam w szkole rodzenia i nie wiem jak taki plan wygląda. Poszukam w necie i poczytam. Zobaczymy. Szyjka skrócona ustawia się do porodu no ale nie wiadomo kiedy się rozkręci więc trochę się uspokoilam bo ostatnio mnie dr przestraszył ze do września nie wytrzymam. Za tydzień mam przyjść na ktg, to będzie mój pierwszy raz. Aha no i po wizycie już mi ciśnienie się unormowalo
-
Witajcie, Moja waży już 2750, i jak widzę że u Was Już więcej ważą Wasze dzieci to zaczelam się martwić. Byliśmy w szpitalu na wizycie gdzie chce rodzić. Przed wyjsciem mierzyla ciśnienie i było ok.ale jak weszłam do szpitala to tak zaczęłam panikowac ze miałam 150/94 . Ja pierdziele. .. tak na mnie działa szpital. Dr oprowadzil nas
-
Witajcie kochane, A Ja miałam koszmarna noc, wigilię dzień też bo strasznie się ze mnie lało, a upałów nie ma....i w nocy to samo, pocilam się jak swinia. Ufff.... no i do tego okropny ból tak jakby jajnikow, sama nie wiem. .. jeszcze tak nie miałam. Na szczęście już ustapilo. Dziś mam wizytę to zobaczymy co powie mi gin. Wysprzatalam całe mieszkanie ale prasowanie zostawię już mężowi, nie mam sił i jestem taka niewyspana. Teraz leżę i odpoczywam i tradycyjnie moja kotka wtula się we mnie. :)
-
Na hemoroidy polecam proctoglyvenol. Poleciła mi te maść znajoma gastrolog i pomaga. Wczoraj wróciłam do pierwszych stron naszego forum by wspomnieć nasze pierwsze posty: P bardzo fajnie się je czyta. A tu dodam jeszcze zdjęcie mojej kotki która kurczowo się mnie trzyma: )
-
Haha faktycznie, przekrecic się w nocy z boku na bok to już nie lada wyczyn. I to z jakim rozmachem nie raz muszę to zrobic. Też tak macie ze jak sprobujecie poleżeć na plecach to długo niewytrzymacie?. Przed ciążą spałam na brzuchu, później wiadomo już się bałam ale najwygodniejsza pozycja to na plecach. Próbowałam spać na bokach ale jak się obudziłam to zawsze na plecach. Teraz jakbym chciała to nie mogę, zaraz brzuch mnie boli. I hak na usg jestem i chwilę pole ze to też mi się brzuch spina. Dołączam się do grona dziewczyn z hemoroidami. Myślałam że mnie to ominie, a jednak. .. Czy też tak macie ze czasami pęcherz jakby szczypal (tak jak przy przeziebieniu jego) jak mała się nisko wierci?
-
-
Witajcie, Jureczko gratulacje dla Was. Moc uścisków i buziakow. :* Natusi bardzo się cieszę ze się odezwalas. Pamiętam Cię z wątku w oczekiwaniu na bociana. Dużo czytałam ale praktycznie nic się nie udzielała i jak zobaczyłam Cię w styczniu tu na forum to bardzo się ucieszylam. Później długo się nie odezwałaś i zmartwilam się tym. Agatka trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiazanie no i Robyn daj znać jak się u Ciebie rozkreci. Wisienko gratuluję i bardzo się cieszę. Trzymam kciuki byście rosło zdrowo. Ciekawe jak tam u dryjas. ... mam nadzieję że u niej wszystko dobrze. Wizytę mam we wtorek w szpitalu w którym chce rodzić, zobaczymy co powie mi lekarz bo ostatnio mówił ze urodze wcześniej i żebym dotrwała do wizyty. Hehe jeszcze mam dwa dni: ) Moja kotka coś ostatnio bardzo mnie pilnuje, jest do tego jakąś niedopieszczona bo strasznie upomina się o glaskanie. Śpi koło mnie tak że musi mnie łapka trzymać albo za rękę, albo za nogę albo ogólnie stykac się ze mną. Ostatnio mam bóle jak na okres. Już coraz bliżej a ja jeszcze mam blokadę by się spakować. Niby chce już urodzić a z drugiej strony jeszcze się boję nowego życia i tych wszystkich zmian, czy podolam z tym wszystkim. .. a jak się spakuje to wiem że szybciej zacznę rodzić bo będę psychicznie gotowa stąd jakoś odwlekam pakowanie. Jutro jednak podejmę te wyzwanie: ) A tu mój brzuszek. :p
-
Hej kochane! Olta pełen szacun, mogłaś Dac znać ze się wybierasz to pomodlilabys się w naszych intencjach. Też kiedyś byłam dwa razy na pielgrzymce z dwójką dzieci (uczniów szóstoklasistów ) pod opieką,ale to szliśmy 16 dni ze Szczecina do Czestochowy i dali radę : ) może za parę lat powtórzę już z córcia: ) niesamowite przezycie. Współczuję szpitalnych perypetii. Ale w sumie nie ma się co dziwić ze tak traktują pacjentów skoro lekarzy jest mało i ciągną nieprzerwanie dyżury nawet po kilka dni. Slyszalyscie o anestezjolog- babeczka 4 doby ciągnęła dyżur i zmarła na nim chyba na zawal.: ( Mam nadzieję że nam przy porodzie nie trafia się przemeczeni i zgryzliwi medycy. Mind to Ty dopytywalas o ta koleżankę szwagierki co po badaniach urodziła tak jak eosia? Wiem tylko ze to było normalne badanie na fotelu, sprawdzał szyjke ręcznie i wtedy musiał tam coś naruszyć ze po dwóch dniach też jej wody odeszły a niby wszystko było ok przy badaniu. No i uwaga, udało się kupić końcu wózek i nosidełko. Łóżeczko już mąż skręcił, musi je tylko wyczyścić bo to po szwagierce i jest trochę brudne. Materacyk kupiony. Mogę powoli pakować torbę. Dziś w nocy pobolewal mnie brzuszek jak na okres. Raz z jednej strony, raz z drugiej, myślicie że to mogą być tę skorcze przepowiadajace? Green gorące buziaki dla Waszej Familii : )
-
Hej, wiecie co, tak się zastanawiam nad eosia. Opowiadalam mojej szwagierce ze jednego dnia była na badaniach i ze szyjka wysoko, zamknięta itd A dwa dni później urodziła. I jak to możliwe. Ona powiedziała że jej koleżanka miała tak samo z tym że podczas badania recznego lekarz przez przypadek przekul ja I też po dwóch dniach jej wody odeszły. Może to właśnie ja spotkalo. ? Mam wrażenie że mi się brzuszek opuszcza. Jejku, żeby jeszcze wytrwać do końca sierpnia i będę spokojniejsza. Z jednej strony się cieszę ze to pierwsza ciąża bo tak naprawdę nie wiem na co się nastawiac. Nie jestem świadoma wielu rzeczy i dzięki temu mniej się boję bo Nie wiem co mnie czeka, a tak to przy drugim dziecku to już bym panikowala ze będzie boleć. :p czasami mnie podbrzusze poboli, to pewnie mogą być tę skurcze przepowiadajace. W niedzielę chce spakować torbę. Póki co wszystko od środy piore, układam, porzadkuje itd.
-
Ania, A my tylko różnimy się dwoma dniami na suwaczku : ) No mam nadzieję że Mała jeszcze posiedzi. W sumie mogłaby się urodzić dwa tygodnie wcześniej tzn. 30 sierpnia to by trafiła w druga rocznicę slubu i mąż nie musiał by kolejnej daty pamiętać :) Co do brązowych plam to u mnie na polikach raz je widać raz nie, też mi się coś takiego pojawiło w ciąży. Mam nadzieję że zejdzie.