
bordo
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bordo
-
Zobaczcie co będzie robić Iwa,aż mnie wzięło na wspomniania. Teraz nie wspinalam się bo ciąża ale jak nie w te walą je to w następne napewno! TrEcie karmienie? Szczesciara a masz włączony nawilzacz? Moja odkąd chodzi maszyna to już tak w nocy mniej karmienia. Z kilku bo średni co godzinę dwie karmilam, a teraz łącznie dwa albo trzy, zależy o której zaś nie. Póki co połoŻyłam ja na prawym boku i śpi, może coś ja boli ze tak machala rączkami i plakala.
-
Zazdroszcze! Ja też chcę! Zabierzcie mnie ze sobą.: ) Nie mam już sił, coś wstapilo w Elizke. Już praktycznie śpi i tak zaczyna machac rękoma i nogami ze zaraz płacz i koniec spania już trzy razy mi tak robila. O co chodzi? Może ząb jej idzie? Dziś zauważyłam taką białą kulkę jakby trójka jej szła. Czy to możliwe? Wiem że już na forum są mamusie które to przerabialy. Jak to u Was wygladalo? Co stosowalyscie? Mam calgel na dziąsła ale boję się go użyć, ktoś już co stosowal?
-
Brawo dla Asi! Moja jakoś się nie kwapi. Kilka razy jej się udało i przestala, może to przez chorobę?
-
My Marmolady nie zdobyliśmy bo bałam się lodowca. Ale jeszcze się skuszę. Ostatnio jeździmy do Arco. Bardzo urocze miejsce, i jest wiele mozliwosci. Albo wspinaczka, albo rowery, albo plażowanie nad Garda. Nocujemy U takiej półki która poślubiła Włocha i prowadzą restsuracje z noclegami. La lantarena, możesz w googlach znaleźć. Polecam. Mam nadzieję że w sierpniu albo we wrześniu uda nam się tam pojechać. A jak to jest w samolotach z takimi maluchami. Płaci się za nich? Mają swoje miejsce czy na kolanach?
-
Iwa ale Ci zazdroszcze. Ja też uwielbiam jeździć w Dolomity na wspinaczke. Tyle że ja to raczej via Ferrata hehe. Uprzęże i inne mamy swoje. Mrzy mi się w sierpniu tam pojechać ale zobaczymy jak Elizka nam pozwoli. A gdzie dokładnie jeździeckie, macie jakieś swoje ulubione miejsca?
-
Iwa ale Ci zazdroszcze. Ja też uwielbiam jeździć w Dolomity na wspinaczke. Tyle że ja to raczej via Ferrata hehe. Uprzęże i inne mamy swoje. Mrzy mi się w sierpniu tam pojechać ale zobaczymy jak Elizka nam pozwoli. A gdzie dokładnie jeździeckie, macie jakieś swoje ulubione miejsca?
-
Iwa ale Ci zazdroszcze. Ja też uwielbiam jeździć w Dolomity na wspinaczke. Tyle że ja to raczej via Ferrata hehe. Uprzęże i inne mamy swoje. Mrzy mi się w sierpniu tam pojechać ale zobaczymy jak Elizka nam pozwoli. A gdzie dokładnie jeździeckie, macie jakieś swoje ulubione miejsca?
-
Asia84. U nas właśnie tak było i jest. Ale pomógł zdecydowanie nawilżacz i inhalator. Qarolina to nie mnie zwalniają tylko Edzke :( Aczkolwiek ja też nie mam pewności co do całego etatu, pewnie mi zmniejsza ale o tym dowiem się w kwietniu.
-
Hehe nie cZad a czas i nie latarki a katarek .
-
Co do przepisów to muszę poszukać bo coś gdzieś pisałam że kobieta po macierzyńskim Jet chroniona przez jakiś czad ze nie można jej zwolnić. Poszukam i wrzucę tutaj. Elizka już nie ma latarki. Raz w ciągu dnia może coś się lekko przykra w jednej dziurce i tyle, gorączki też nie ma. Już dwa tygodnie mijają gdy miała gorączkę i wymioty. Może jeszcze dziś odpuszczę spacer a jutro spróbuję wyjść. Samą nie wiem jaki jest okres kwarantanny u takich maluszków.: ( Póki co noc dziś ładnie przesłała z dwiema karmieniami. To chyba dzięki nawilzaczowi.: )
-
Dziewczęta, czy jaj Wasze pociechy mają katar to wychodzicie z nimi na spacer? Bo my po chorobie, już praktycznie koncowka kataru i tak bym chciała już wyjść na spacer chociaż na pół godziny. .. Agnes moja też lubi jak się ja unosi, ale się wtedy śmieje.: )
-
A trzecia umowa już na stałe. To bardzo brzydko z ich strony. Ale ja zawsze mówię że nie na tego złego co by na dobre nie wyszło.: ) Ja też 10lat się poswiecalam pracy aterax Widzę że nie warto było, nie liczy się dobro pracownika a firmy. Dostawalam nagrody dyrektora a teraz sama nie wiem czy będę mieć cały etat. . Bo jak ja mogłam zajść w ciążę akurat teraz (tyle że to już kilka lat słyszałam że mi nie wolno) Wszystko wyjdzie w kwietniu. .. Ale jak to mówię co by nie było... :)głowa do góry, rodzina jest najwazniejsza.: )
-
Z kąpielą to faktycznie może być woda za zimna albo za ciepla. My kapiemy w 38°. Albo do oka mógł się chlapnac. Moja szwagierka miała tak że jej córka mając 6miesiecy podczas kąpieli tak zaplakala ze aż przestała oddychać. Na szczęście babcia była z nimi która była po kursach z udzielania pierwszej pomocy i pomogła zanim karetka przyjechala. Później w szpitalu na obserwacji było dokładnie tak samo. Za każdym razem niunia traciła oddech. Zabronili jej kąpać.jak miała rok I się pobrudzila na działce to sama wskoczyla do wody i już wszystko wróciło do normy. My wkładamy najpierw nóżki i raczki by zaczela się nimi bawić i później resztę ciała i póki co nie płacze. Edziula strasznie mi przykro, ale jeśli faktycznie myślisz o kolejnym dziecku to się nie zastanawiaj. ! Przeciągnij zwolnienie i później będziesz mieć czas na szukanie czegoś lepszego. Najlepszego dla jubilatki.: )
-
Haha Szczesciara, mój tak samo. Ja robiłam sobie kolację a mąż miał uśpić Małą. I do kuchni dobiegaja smichy chychy. I tak sobie myślę no ładnie to teraz szybko nie zasnie. Trudno. Wracam do pokoju a mąż ze tak nie może być bo ona nie chce spać i ze coraz później zasypia. (A jak ma zasypiac gdy ją rozbawia) . No i ze chciałby się wykapac. Na szczęście jego córcia zglodniaja to wzięłam ją przystawilam do cycusia i już zasypia. : ) też mi dziś dogadal żebym jej nie meczyla frida bo ona placze, a przy nim taka nie jest. A jak mam ja karmić jak ja zatyka i się denerwuje. I to ja cały dzień siedzę z nią to muszę jej to robić. I wychodzę na tą gorsza, złą, niedobra. Ale mam to w nosie. Najważniejsze by dziecko się najadlo i swobodnie oddychalo a nie gluty wciągala. Ot i to taki nasz żywot.
-
Ja też córci nie gmeram, położna nie kazała, chyba ze zrobi kupę no to wtedy trzeba wyczyścić, mojej znajoma córka miała zrosniete właśnie przez to że dużo tam czyscila chusteczkami nawilzanymi i smarowala dużo kremem. Ja co prawda też używam chusteczek z wygody ale małe warstwy maści smaruje. Póki co jest ok i żadnego odparzenia nie było. Iwa a mój sobie wymyślił siłownię. Tak więc też mnie czasem szlak trafia. Jutro idę do dentysty. Coś czuje ze dużo mi poszło przez ciąże i kp. Aż się boję pomyśleć. ..
-
A ja jak myje to uważam by uszu nie moczyć. Może źle to robię ale położna mi tak mówiła, żebym wilgotnym wacikiem przemywala. Dziś spróbuję inaczej. Powiem Wam ze dziś w nocy jak po raz pierwszy wlaczylismy nawilżacz to Elizka nie miała tyle pobudek na jedzenie. Chyba faktycznie za sucho mieliśmy i dlatego dużo jadła. Może u Was tak samo jest? I dobrze spała.
-
Lusia masz ode mnie również modlitwę. Musi być dobrze. Życzę Wam duuuzo sił a szczególnie Adasiowi! A moja przy cycusiu co godzinę od 21, już nie mam sił i nie odkładam jej do łóżeczka. Dziś śpi z nami. Mąż poleciał kupić nawilżacz i od razu przyjemniej się leży. Dopiero jak Elizce przeszkadzało w spaniu to się zdecydowal bo tak to toczylismy batalie o to. Twierdzi że przez nawilżacz będziemy mieć grzyba w mieszkaniu. Mam nadzieję że nie. Najważniejsze by córcia czuła się lepiej. Pisalyscie coś o suchych plackach na ciele maluszków. Nie mogę znaleźć tego. My mamy za uszami takie delikatne. Co jakiś czas jej to wyskrobuje. Może to od tego ze za mało moc ze to miejsce? Przy kąpieli staram się by uszek nie namoczyć a dopiero po kąpieli wilgotnym wacikiem tam przecieram. A Wy jak pielegnujecie uszy?
-
A już się bałam ze to tylko moja tak macha rączkami i nóżkami.
-
Ale prZystojniak z Leona. My też chętnie się wyrwiemy na spacer ale dopiero jak Elizka wyzdrowieje.
-
Milutka, ja je używałam na pocZątku. Jak dla mnie też są fajne, je można dostać w lidlu. A że mi nie po drodze to używam dady. Mala mi też miałam pytać o pizamki? My już po kontroli. Elizka jeszcze przeziębienia ale osluchowo jest dobrze.
-
Ale dla mnie jak odkurzacz chodzi. Najważniejsze że zadzialal. Strasznie jej zaczęło splywac z nosa. Też tak miałaś imbirku? Tragedia jest tylko jak Frida mam jej wyciągać te gluty. Jest taka panika. Ze nawet nakarmić jej nie mogłam bo ryk i na ręce tylko. Ale zabawka mi pomogła i bajka o Baltazarze. Hehe dawno jej nie widzialam mamma mia. : ) Co do wakacji to my chyba też nad morze do Wisełki. Tam jest super. Nie Ma tylu turystów. Można się zastawic parawanem i nikomu to nie przeszkadza. Na plażę trzeba spacerkiem po parku narodowym się przejść. Wtedy będziemy już spacerowkami smigac.: ) A tak wogole To marzy mi się Rzym i Arco:
-
A my już po pierwszej inhalacji. Bałam się ze Elizka będzie bardzo płakać przy tym a tu proszę, taka niespodzianka. Co prawda trzymałam ją na rękach a malarz przystawial jej mmaseczke. Na początku uciekala główka ale później to sama się tam pchala jakby chciała zjeść maseczke. Bałam się bo to najzwyklejszy inhalator. Niby cichy bo ma 55dB ale dl
-
Dziękuję za odpowiedzi, imbirku bo maj też już ma taki suchy katar zalegający wysoko i już nie daje sieć tak ściągnąć. A po tej inhalacji katar znowu stanie się taki plynny? Mąż kupił inhalator z apteki. Zobaczymy jak zadziala.
-
Dziewczyny, spytam jeszcze raz, jak to jest z inhalacjami. Kiedy, jak długo, ?
-
Ale cisza, my się karmili. Pisałam wcZeśniej ale jakiś błąd był i raczej się nie dodało, ale miałam dziwny sen, śnił mi się poród ze urodziłam córeczkę i ZE partnerka mojego kolegi zmarła przy porodzie rozdać wczesniaka. Obiecałam że pomogę i wykarmie swoim mlekiem tyle ile dam rady w szpitalu. Dziwny był bo taki maleńki jak świnka morska. I mój Ł. Był bardzo zły ze to robię. Dziwny sen na prawdę. Ale tak sobie myślę że gdyby tak było naprawdę to bym też tak postapila. Dobrej nocy. Zobaczymy za ile kolejne karmienie.