MaZos
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MaZos
-
MamaRadzia Zakochana To też nie jest reguła, bo u mnie zaczęło się właśnie od odejścia wód bez skurczy, ale dali oksytocynę i się szybko rozkręciło i urodziłam w 3h, co jak na pierwsze dziecko jest niezłym czasem. Potwierdzam - mnie odeszły wody o 7 rano, o 14 pojechałam do szpitala bo dopiero wtedy skurcze zaczęły mi się regularne robić (przy pierwszym dziecku i tak trzymają na IP nawet do 6h jak nie ma skurczy po odejściu wód) a urodziłam sn bez oksytocyny ok 19. Więc naprawdę nie ma reguły, że koniecznie cesarka. Bergamotka na spokojnie zdejmiesz - dasz dłoni odpocząć, spróbujesz znowu później i zejdzie (takie tipy znalazłam w necie). Najgorzej to spanikować. Bożka powodzenia na wizycie i koniecznie daj znać jak poszło i gdzie Cię skieruje lekarz. Patrycjaaa Ty też daj znać po i dużo odpoczywaj. Mam nadzieję, że dadzą Ci już to zwolnienie bo to jest przegięcie żeby się tak męczyć :/ Katia nie denerwuj się chociaż te babki w przychodni mogłyby być nieco milsze w końcu chyba nie siedzą tam za karę... Ale się zaczyna dziać u nas!
-
Cobra Pierwszy maluszek już jest ☺️ Zaraz go dopisze do listy. Marcelinka - 37tc - CC - 2380g, 51 cm ❤ O kuuurcze!!! Super! Zdrowia dla dzidziusia i mamy! Która rozbiła bank? -sprawdziłam Smerfetka :) Gratulacje!!!
-
Larissa o kurcze! Trzymajcie się w tym szpitalu i oby faktycznie okazało się, że wszystko ok i tylko ten zdjęty pessar tak narobił. Tak czy inaczej uważam, że na tym etapie to bardzo dobrą decyzję podjęliście! Dawaj znać jak się czegoś dowiesz.
-
arlusiek doczekasz się Już baaaardzo niedługo! Ja też mam prześcieradełka bawełniane gładkie na gumce - super się sprawdzały u starszej więc nic nie zmieniałam :) I do łóżeczka i na przewijak (taki nakładany na łóżeczko) i te same co na przewijak akurat pasują mi do dostawki do naszego łóżka :)
-
O rany arlusiek jakie emocje się już zaczynają! To u Ciebie moze się zacząć w każdej chwili woow
-
O kurcze - to już za tydzień się zaczyna! :) Nie mogę uwierzyć, że to już tak blisko! Śliczne kąciki przygotowałyście dziewczyny!
-
Elo! Ja codziennie mam budzik na 5:30 nastawiony bo muszę obudzić męża do roboty i córkę do przedszkola wyszykować - M ją odwozi codziennie i odbiera. Już ostatnie pranie mi schnie - pieluchy tetrowe (przypomniałam sobie o nich dzięki Wam!), koszule do porodu i po, rożek i jakies jeszcze pierdóły. Niby wszystko prane ale nie pamiętałam nawet kiedy i w czym :) A teraz już z kawką i serniczkiem siedzę i czytam zaległości z wczoraj :) Cały dzień na dworze z córką spędziłam - plac zabaw, ogródek, taras itp. Współczuję Wam dziewczyny tych mężów w rozjazdach! Mam nadzieję, że wszystkie dzidziusie poczekają na tatusiów! Mój już wszystkie delegacje odrzucił ale ja jeszcze 2 tygodnie zanim 38 tydzień skończymy. Sandra, Patrycjaaa super, że miałyście dobrą nockę! Panda mnie też brzuch twardnieje coraz częściej - czasem i ze 3 razy na godzinę. Ale póki co to nic nadzwyczajnego - ćwiczenia do porodu i tyle.
-
Mam nadzieję że zakochana wyszła wczoraj do domku i stąd to milczenie - brak czasu :) Tak czy inaczej czekamy na wieści!
-
Ja powinnam w chacie posprzątać bo sodoma i gomora (wg mnie) ale nie mam siły ani ochoty. Słabszy dzień jakiś mam - nie wiem może przez pogodę. U nas padało przez 2,5h takim ulewnym deszczem a od godziny męża i córkę ścięło i śpią razem na naszym łóżku - to ich chociaż kocem nakryłam :) Ja nie mam więcej planów na dziś (pranie zrobiłam tylko) bo wczoraj cały dzień się narobiłam - sadziłam wreszcie kwiatki na taras bo od maja się szykowałam i ciągle coś ważniejszego było albo upały o i tak. U mnie póki co 6kg do przodu - może przybędzie mi jeszcze ze 2 ale nie wiem. Poprzednio miałam podobnie z wagą, więc chyba u mnie tak to jest poprostu. KTG w ogóle mi nie robili i nawet się nie zająknęli ale ja chodzę do LuxMedu więc może tak to jest u nich. Następną wizytę mam 26.07 ale nie wiem czy mi się będzie chciało iść :) Jak nic się nie będzie działo to chyba se odpuszczę. Zobaczymy
-
Ja też podawałam przychodnię w szpitalu po porodzie córki ale lekarza nie. I potem położna środowiskowa nas odwiedzała i pielęgniarka środowiskowa raz też była. Lekarza wybierałam jak już poszłam tam pierwszy raz ale zawsze można potem zmienić w dowolnym momencie także chyba u Was powinno być podobnie. Moja córka nie miała zdjęcia robionego - ani fotografa nie było ani do gazety. Lipa! Moja siostra rodziła swoje dwie córki we Francji i mają takie super zdjęcia obydwie właśnie ze szpitala - takie profesjonalne i wiszą nawet te zdjęcia u naszej mamy oprawione. Ja bym skorzystała gdyby była taka możliwość bo potem to różnie jest - chyba, że macie sesję dzidziusiową już zaplanowaną to wtedy chyba trochę zbędny wydatek.
-
sandra1409 My już po wizycie, wszystko zamknięte więc się na poród nie zapowiada heheh Karolek waży równe 3kg i spał sobie słodziak mały Super! Czyli masz jeszcze czas jakby co ;)
-
~Panda082019 Mala jest nauczona jedzenia przy stole i po jedzeniu mycia rąk dzięki czemu nie robi mi nigdzie brudnych placków nawet jak jej coś się wyleje to sama idzie po szmatkę i to ściera :-D taka porządkowa i sprząta swoje zabawki po zabawie sama bo tego tez jest nauczona Ha! Moja też tego nauczona (w żłobku też tego pilnowali) i to jest super bo inaczej rzeczywiście bym ześwirowała. Sama też leci po zmiotkę jak coś wysypie na podłogę więc polecam od małego uczyć i zachęcać. Moja jest przeszczęśliwa jak uda jej się coś dobrze zrobić i dostanie od mamy pochwały i buziaki Tym bardziej garnie się do tego.
-
Ja w pierwszej ciąży tak pilnowałam żeby spać tylko na lewym boku i jakoś mi to wychodziło wtedy. Teraz to już jak mi wygodnie - czasem lewe biodro tak mnie boli, że nie idzie się na nim położyć, a czasem budzę się w nocy na wznak i o dziwo nawet mi tak wygodnie. Więc wyluzowałam z tą lewą stroną. Rozpychanie - u mnie masakra. Mała potrafi półtorej godziny tak się przeciągać i rozciągać, że mam już mega dość miejscami. Właśnie mi swoją piętę (chyba to pięta) wepchnęła w bok aż zajęczałam :/ Normalnie skóra mnie już boli od tego :( Pierwsza córa tak nie robiła - albo nie pamiętam Cyśka na pewno Wam obydwojgu trochę się zmieni po porodzie bo nie ogarniecie wszystkiego. Ja kiedyś też musiałam mieć poukładane i posprzątane, poprasowane i w ogóle. Potem pojawiło się dziecko :) I teraz to już inne priorytety - nie tak, że mam jakiś mega syf ale to już nie to samo co kiedyś
-
Cyska ślicznie :) Ja nie mam jeszcze gotowego kącika bo wstawimy dostawke do naszego łóżka u nas w sypialni (tak jak ze starszą córką było) a to pewnie mąż zrobi jak będę w szpitalu bo teraz by mi przeszkadzala - akurat przy wejściu do sypialni będzie stała bo ja po tej stronie śpię. A do pokoju córki przeniesiemy małą jak zacznie noce przesypiać bez cyca - tak ze starszą się sprawdziło.
-
Dzień dobry! Zakochana, Mariola życzę Wam żeby te sny były prorocze i żebyście miały szybkie porody z minimalną dawką bólu. Cyśka trzeba było pomyśleć o modelingu w ciąży! Nadajesz się jak nic! Ja dzisiaj też dobrze spałam - tylko raz do kibelka wstałam :) Teraz drugie pranie już mi się robi - wózek i fotelik do samochodu. Wczoraj poprasowałam ciuszki do rozm. 68 więc na 3 pierwsze miesiące mam ciuchy gotowe (u mnie w rodzinie małe dzieci się rodzą ). I jeszcze przemeblowanie w komodach i szafie córki zrobiłam i poukładałam wszystko. Szok ile mi się udało zrobić a tak mi się nie chciało za to zabrać!
-
Zgadzam się z Cobra - ja też zbieram zabawki starszej na czworakach bo inaczej dostaje skurczy w nogach albo po prostu się przewracam bo równowagi złapać nie umiem :/ Zatem bławatek nie masz co się bać :) A u mnie z myciem okien to mi akurat tak wypadło - miałam nie myte z rok! I ciągle brak czasu to teraz chociaż na zwolnieniu se pomylam :) Ot i cała tajemnica ;)
-
Hej Dziewczyny - dopiero wróciłam 'z miasta' :) Wizyta spoko - babeczka mnie zbadała (szyjka długa i zamknięta), sprawdziła też kość łonową czy się nie rozchodzi bo jej powiedziałam, że mnie to krocze boli przy chodzeniu i wstawaniu - ale wsio ok. USG nie było za to pobrała wymaz na GBS i to z 2 miejsc (dzisiaj dokładnie kończę 35 tydz.) oraz posłuchałyśmy serduszka. Kolejną wizytę mam za 2 tyg ale kobitka stwierdziła, że wystawi mi już zwolnienie do dnia terminu (10/08) także jestem bardzo zadowolona z wizyty. Potem jeszcze weszłam do Biedry po soki i serki dla starszej a łaziłam ponad godzinę po sklepie! Masakra! Katia to trzymajcie się w dwupaku przez te 3 tygodnie jeszcze :) Co do ubranek to ja poprałam już wszystko (dokupiłam jeszcze takie malusie 3 szt. na rozm 50 bo u mnie małe dzieciaczki się rodzą) ale zbieram się od tygodnia do prasowania - może dziś jest ten dzień
-
Ile się musimy namartwić zanim te Maluchy przywitamy na świecie! Ale dobrze, że jakiś kompetentny lekarz wreszcie Cię zbadał zakochana. Ja dzisiaj wizytę mam przed 10:00 - ciekawa jestem czy coś sie dowiem czy tylko dostanę przedłużenie zwolnienia i tyle. No nic - niedługo się okaże. Miłego dzionka Dziewczyny!
-
Koza to się nacierpiałaś! Bidulo! A może to rwa kulszowa...? Nie życzę absolutnie nikomu ale wtedy jakieś pozycje są do leżenia które pomagają. Larissa co za babsko w tym szpitalu! Ja pierdzielę!!! Ja bym się chyba tam darła na fotelu, że mnie boli i żeby przestała. Ja już dawno przestałam się stresować bo to oni są dla nas a nie my dla nich więc niech trochę bardziej uważają! No masakra - zdenerwowało mnie babsko szpitalne na odległość!
-
cyska i rany! I jak tu lekarzom wierzyć... Masakra! To dobrze że nie musisz do szpitala iść - zawsze to jakoś lepiej w domu się leży chociaż tak jak zakochana czasem lepiej być pod obserwacją. Trzymaj się dzielnie - już niedługo i będziemy mieć nasze Maluchy na świecie :) Ja jutro mam wizytę u innej gin niż mój prowadzący bo też niby wszystko ok a jednak wolę sprawdzić u kogos innego jeszcze.
-
Larissa witamy zakochana dobrze że jesteś pod opieką! Pisz jak się czujesz. Sandra ja też po laboratorium i wylądowałam w macu bo do domu mam godzinę drogi a już taaaaka głodna byłam! Baby są okropne! Mnie nawet chcieli dzisiaj przepuścić ale było tylko 4 osoby a w 2 gabinetach przyjmowały więc stwierdziłam że poczekam. Może z 10 min czekałam tylko więc spoko :)
-
Zakochana dobrze, że jesteś jednak w tym szpitalu - niby wiadomo, że w domu najlepiej ale jednak jakby co to mają Cię na oku i badania na bieżąco robią. Trzymajcie się w dwupaku jak najdłużej! U mnie też już zapas płatków kosmetycznych do mycia pupci jest i Bepanthen. Sudokrem mam takie wielkie opakowanie bo starszą dopiero co odpieluchowałam, więc jakby co to mam ale nie zamierzam używać póki nie będzie zdecydowanej konieczności no i jak córka trochę podrośnie bo na samym początku to mąka ziemniaczana w razie 'w'.
-
Bożka super, że już w domku jesteś! Sandra gratulacje końca studiów!! Dałaś radę dziewczyno! Ja przy pierwszym porodzie miałam znieczulenie zewnątrzoponowe. Mam niski próg bólu , więc dla mnie to było must-have i wiecie co? Zapomniałam o nie poprosić jak już mnie tak strasznie bolało!!! Na szczęście miałam cudowną położną i to ona zapytała w którymś momencie 'a myślała Pani o znieczuleniu?' a ja na to TAAAAK! Dali mi je w mojej ocenie w mgnieniu oka a tak mnie bolało wszystko i tak byłam na skurczach skupiona, że nawet nie zarejestrowałam wbicia igły itp Za to potem było mi duuuużo łatwiej - wszystko czułam tylko tak nie bolało :) Zatem ja polecam i jeśli tym razem nie zapomnę to też biorę! Chyba, że szybko pójdzie i już nie będzie czasu na to. Co do składania ciuszków - sprawdziło mi się tradycyjne w kostkę z segregacją na 'kupkach' wg rodzaju - body, pajace, półśpiochy itp Więc teraz też tak poukładam ale jeszcze muszę wszystko poprasować! A tak mi się nie chce...
-
mariola dobre wiadomości po wizycie - super! Takich oczekuje od pozostałych dziewczyn. A Ty się sprytnie ogarnelas z zakupami! Jeden dzień to naprawdę imponujące bo ja to czasem szukam jednej rzeczy przez trzy dni!