Skocz do zawartości
Forum

MaZos

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MaZos

  1. Dzięki dziewczyny za wsparcie - mam za swoje bo trzeba było Was czytać cały czas to może nie nabawilabym się takiej deprechy ale na szczęście to za mną.

    Ja używam dady i jest ok, a jak teściowa pampersy Premium Care przyniosła to małej tak się gumki na udach odbijaly ze zostawiłam je na czarną godzinę. Za to odparzenie też przeszlysmy jak z kremu Bepanthen zmieniłam na Linomag :/ widać moja tylko ten toleruje bo probowalam też alantan i też nie. Takie te bejbiki - każde co inne chce :)

    Totek ja też bym pojechała z małym na ip bo takie maluszki tylko noskiem oddychaja i wszystkie problemy z jego zatkania potem - jedzenie spanie płacz itd

  2. Ja mam laktator ręczny Avent i czasem to w ogole nic nie wylatuje ale potem dostawiam mala a ona cos wyciaga - potrafi wisiec tak z 10 minut. Zatem pokarm jest tylko nie wiem ile. Ale walczę żeby było więcej - odstawiam mała często - co godzina półtorej a w nocy jak mała śpi i nawet na spiocha nie ciagnie to laktatorem probuje co 3 godz metoda 7min-5min-3min na kazda pierś (niektóre noce są ciężkie ale dla małej mogę się poświęcić :) )

  3. Cześć Dziewczyny! 5 dni czytałam zaległości. Gratuluję Wszystkim nowym mamusiom i powodzenia dla Belli.

    Nie odzywalam się bardzo długo bo po powrocie do domu miałam bardzo ciężki czas. Baby blues straszny - ciągle płakałam o wszystko. Dobrze ze Maz był ze mną 2 tyg bo inaczej chyba bym z głodu umarła. Problemy z kamieniem (płaskie brodawki) mało pokarmu, potem znowu nawał w lewej piersi a mała miała zoltaczke więc ciągle spala i nie dało jej dobudzac (2h walki przed każdym karmieniem) i ogólnie źle psychicznie się czułam ze mała nie dojada i w ogóle.
    Teraz już jestem spokojniejsza ale niestety pokarmu mam mało i co jakiś czas muszę małą dokarmiac mm. Ale walczę o pokarm i karmienie piersią. Zazdroszczę Wam które mają dużo w piersiach i dzieci Wam ładnie przybierają.

    Mam nadzieję ze teraz już będę na bieżąco z Wami :)

  4. maminka piękne to jest :)

    miska mojej Izie raz zdarzyło się ze jej się ulało - tak plakala ze taka glodna ze jak juz sie przyssala to nie wiedziala kiedy skonczyc i wtedy jej zoladek powiedzial 'dość' :) Dobrze że zawsze mam pieluche pod jej buzką podczas karmienia inaczej byłaby katastrofa :

    Z witamin ja biorę Prenatal Duo bo tak mi ginka poleciła jeszcze w ciąży ze potem na czas karmienia też będzie i tak to ciagne cały czas.

  5. Cześć Dziewczyny! Gratuluję świeżo u pieczonym mamom i trzymam kciuki za oczekujące na patologii.

    Moja Iza W czwartek skończy 2 tygodnie - nie do wiary!
    Karmię cycem ale strasznie ciężko było od początku - mam płaskie brodawki i mała ma problem z ich złamaniem. W szpitalu pielęgniarki laktacyjne bardzo pomagały ale ze Iza miała leķka zoltaczke to tylko by spała a karmić trzeba max co 3-4h takiego malucha. Mieliśmy mega duży problem z mężem żeby ją dobudzić - 2h wybudzania żeby pojadla 10min :( Do tego ja wpadłam w baby blues i ciągle ryczalam o wszystko - dobre i zle - koszmar jakiś.
    Położna środowiskowa była w zeszła środę i odradzala kapturki na sutki bo się dziecko przyzwyczai, zaleciła uzywac laktator tuz przed karmieniem zeby tylko troche brodawke wyciągnąć. Niestety dużo zawracania z tym d...y a dziecko głodne już płacze więc od wczoraj używam nakładek na nocne karmienie i problem się skończył - mała je zadowolona i nie trzeba jej na maksa budzić bo na śpiocha wciąga :) Zatem dziewczyny same musicie zadecydować co jest dla Was i Waszych pociech dobre. Dzięki temu dzisiaj miałam pierwszą w miarę normalna noc bez płaczu i 4godzinnych nocnych spacerów.

    Trzymam za Was wszystkie kciuki i czytam regularnie jak tylko mała śpi a ja nie :) chociaż na rzesach ze zmęczenia chodzę.

  6. Pauka trzymamy za Ciebie kciuki! Życzę Ci abyś już dzisiaj mogła przytulić synka :)

    A ja dzisiaj w nocy po karmieniu nadrobilam wszystkie wpisy :) Ponad 10 stron naskrobalyscie w 2 dni! hehe

    Agitsguciop piękne masz te zdjęcia! Szkoda jednak ze sama nie zrobiłam takiej sesji. Piękna pamiątka :)

    Nie pamiętam już która ma skurcze i rozwarcie ale też za Was trzymam kciuki żeby akcja postapila i wysypaly się październikowe dzieciątka wprost w ramiona mam :)

    Ja miałam wczoraj fatalny dzień - ciągle o coś ryczalam raz ze szczęścia a to znowu z niemocy jak Bąbel plakal i nie mogliśmy dojść z moim M czemu. Chyba to ten baby blues. Ale dzisiaj mam nadzieję na lepszy humor.

    Życzę Wam miłego dnia dużo odpoczynku i rozpoczęcia akcji!

  7. Dziękujemy Kochane e-ciocie!
    Jak moja śpi to czytam Was na bieżąco :) Trzymamy za Was kciuki żeby wszystko udało się po Waszej myśli i czekamy na zdjęcia dzieciaczkow. Dla mnie wszystkie kruszynki są piękne!

    Agitsguciop zgadzam sie z dziewczynami - będziesz miała slicznego bobaska już niedługo :)

    A dopiero pamietam nasze początki - mdlosci, radosci i nadzieje. A tu już część rozpakowana a reszta lada chwila :)

  8. Cześć Dziewczyny! Od 19:50 mam Ize :)
    Rano mój się do pracy szykuje, a zaspal, a mnie jak na okres brzuch boli. Poszlam do kibelka na siku a tam rozprawy płyn, godzinę później to samo tylko dużo więcej (jakaś 8 rano byla). No to mój do pracy już nie poszedł. Skurcze zaczęły mi się niemal od razu ale w godzinnych odstępach. Potem tak od 13:00 nagle dktocil się czas do 15 min. To ja dawaj szybko obiad i do mojego ze potem od razu jedziemy. Pędził jak wariat! W szpitalu byliśmy o 14:30 (godzine jechaliśmy bo tyle do Wawy mamy). Skurcze oczywiście nieco zanikły ale zrobily mi ktg i od razu przyjęcie do szpitala. Od 16:00 już zaczęły się częste skurcze i zaczęły mocno boleć. Położna sama zapytała czy myslelismy o znieczuleniu zo a ja ze TAK!! Dały mi natychmiast. Od razu było mi lepiej ale gdyby nie cudowna położna z dobrymi radami jak oddychać to chyba nie dałabym rady. Zatem cały poród to 12h ale konkretów to 4h.
    Nie musiałam być nacinana bo położna super była ale moja Iza miała rączkę koło buzi więc niestety troszkę pekłam - dodam ze nic nie czulam. Na szycie dalymi znieczulenie więc też super.

    Powodzenia Wam zycze Kochane i jedno jest pewne - dacie radę! :)
    Zapomnialabym - moja kruszyna urodziła się z wagą 2970, 52 cm, 10 pkt. Jutro wstawię zdjęcie :)

  9. Pauka to ladny prezent z rana swojemu M zrobilas :)

    Teraz już wiem że to wody - siadam do śniadania i się 'wylalo' na wkładkę nagle tak sporo - nie żeby zalalo jak z wiadra ale już raczej nie mam wątpliwości. A rano jak poszłam siku to rzeczywiście nie była to wydzielina jak zwykle bialawa czy gestawa tylko taki plyn lekko rozowawy na papierze - dlatego nabralam podejrzen. A teraz już wiem i oczywiście moje dziecko jeszcze na świat nie przyszło a już robi po swojemu zamiast zaczekać az mamę przeziębienie puści. Ech ech coś czuję ze to już tak zawsze będzie :) :) :)

  10. mblusia trzymam kciuki za Was. Na pewno będzie dobrze i ktoś zdąży dojechać.

    groszekdużo zdrówka teraz dla Was i gratulacje!

    A mnie boli brzuch jak na okres i chyba wody mi zaczynaja sie saczyc. Jesli to jest to to moje dziecko najgorszy z mozliwych czas sobie wybralo. Dam Wam znac pozniej czy to noe jakis falstart.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...